-
Liczba zawartości
569 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez brawos
-
Ati Sunpower 6x24W. Pewnie, zapraszam, zapraszam! Chociaż litraż skromny i specjalnie nie będę miał się czym pochwalić, ot takie pierwsze amatorskie akwarium. Dzięki, chociaż tak jak piszę wyżej mam do niego dystans i sam oceniam je dosyć surowo.
-
Kilka aktualnych fotek. Na dwóch pierwszych zdjęciach opisywany przeze mnie niedawno hiacynthus, który najbardziej ucierpiał po przejściach z chemicleanem (fotka z anthiasem kilka postów wcześniej). Dzięki intensywnemu karmieniu, dozowaniu mikro i aminokwasów wychodzi chyba na prostą bo z kompletnego trupa w ciągu 2 tygodni przemienił się w coś co przypomina żywego korala. Ma już wreszcie wyciągnięte polipy (chociaż jeszcze nie tak jak normalny hiacynthus) i zaczęły mu się kolorować tipy (wcześniej cały był fioletowy). Dodatkowo po chemicleanie zaczął tracić tkankę na środku. Zakleiłem powstałą w ten sposób dziurę milliputem i jak widać na zdjęciach zaczyna zalewać się tkanką w tym miejscu. Ostatnie zdjęcie to porównanie acry (nie wiem co to za gatunek) z lutego zaraz po kupnie ze stanem obecnym. Koral ten również odczuł działanie chemicleanu i całkowicie zbielał. Teraz powolutku zaczyna nabierać barw.
-
blastomussa welssi
-
Parę fotek:
-
Cholera to może być to, chociaż to u mnie jest mniejsze i bardziej płaskie. Jak zauważyłem to na podstawce korala, to zastanawiałem się, czy nie odciąć korala od tej podstawki. Szkoda, że tego nie zrobiłem. Na szczęście wchodzi tylko na zoanthusy, na których mi najmniej zależy. Acropor i innych twardych się nie tyka. Acropory oblewają podstawkę nie zwracając na to uwagi. Strasznie mało informacji o tym, również w zagranicznym necie. Czy ktoś miał z tym styczność? edit: znalazłem szersze info o tym, na szczęście jest to nieszkdliwe: http://www.reefkeepi...ues/2003-07/rs/ Jeszcze jedno info: Foraminiferans: HARMLESS. These are really interesting things. Often miss labeled as corals, or sponges these animals actually are one of the oldest forms of life on Earth. Pretty amazing and very common in our tanks. I see those white looking disk ones all the time, and the red ones are really beautiful.
-
Witam, jakiś czas temu skałę, piach, a nawet część korali (zoasy) obsypało mi coś podobnego do glonów wapiennych. Normalnie uznałbym to właśnie za glony wapienne, ale jak widać na załączonych zdjęciach znajduje się to właśnie na glonach wapiennych i różni się od nich znacznie, dlatego zgłupiałem. Mam na myśli okrągłe płytki różnych rozmiarów widoczne na zdjęciach. Wcześniej powoli glony wapienne rozrastały się całymi płatami, a w tej chwili wszystko jest właśnie w te okrągłe cętki, które w niektórych miejscach całkowicie zakryły znajdujące się wcześniej w tych miejscach fioletowe glony wapienne. Czyżby to była inna odmiana tychże glonów? Kojarzę jednocześnie, że nie pojawiło się to znikąd, ale zostało wprowadzone do akwa na podstawce jednego z zakupionych korali kilka miesięcy temu. Jeśli to glony wapienne, to dlaczego rosną nawet na koralach?
-
Poszczególne artykuły wczytują się u mnie w przedziale 4-6 sekund, niezależnie od przeglądarki (ie, opera, chrome).
-
Jaka kochana psina, ale świetny!!! Co do akwarium i wyglądu korali to szkoda już powtarzać, ale całość Twoich działań stanowi w pewnym sensie inspirację dla innych. Można się spokojnie na Tobie wzorować w tej pasji. Świetnie się ogląda kolejne odcinki Twojego serialu.
-
Z tą Narvą już wysondowałem i jest dokładnie tak jak piszesz. Rzeczywiście tak jest - link: http://reefbuilders....mment-135608550 Pytanie: czy zarówno ATI, jak i FM mają u Ciebie ten sam przebieg? Poniżej kolejne zdjęcie kol. Yarcio (te same świetlówki co w poście #6 tyle, że dokładnie dwa miesiące później - jak widać różnica pomiędzy FM i ATI już się po tym czasie zaciera i świecą bardzo podobnie. I to pewnie tłumaczy mój przypadek. Jeden ma szczęście i dostanie ciemniejszą świetlówkę, a kto inny z innej partii może mieć jaśniejszą. Sami nie produkują, to i z kontrolą jakości, powtarzalności etc. pewnie też nie jest tak jak być powinno
-
Dzięki, czekam z ciekawością na foto, chociaż już raczej wiadomo czego się spodziewać. Myślę, że szkoda kasy na tą chyba najdroższą świetlówkę (83 zł). Narva jest za 35 zł
-
No i wszystko jasne. Myślę więc, że dla amatora jak ja nie ma to żadnego znaczenia. Być może bardziej doświadczone osoby mają nieco mocniej wyczulone oko i dostrzegają różnicę. Jeden z użytkowników na PW podpowiedział jednocześnie, że bardziej niebieska będzie Narva Blue 2 i wg zdjęcia poniżej (zdjęcie kol. Yarcio) rzeczywiście tak jest (Narva - 1, 3, 6, 8 od lewej, Ati Blue Plus - 4 od lewej). Wypróbuję więc za jakiś czas. Dzięki wszystkim za pomoc.
-
Hmm... no to mam problem, chyba, że 4 godziny świecenia nowej świetlówki to zbyt krótki czas, by zaobserwować jakąkolwiek różnicę w barwie. Heh, komuś takiemu, jak Ty można wierzyć na słowo. Gdyby jednak ktoś zechciał zamieścić foto porównawcze obydwu świetlówek, to rozwiałoby to wątpliwości. Do głowy przychodzi mi jeszcze pomysł, że być może w opakowaniu są pomylone świetlówki np. Aqua Science Blue lub Duo, które również są sprzedawane pod marką FM. Czy któraś z nich ma barwę identyczną, jak Ati Blue Plus?
-
Witam, czy jest na forum ktoś, kto używa jednocześnie świetlówek Ati Blue Plus i FM Ultra Royal Blue i mógłby zamieścić zdjęcie porównawcze świecenia obydwu? Po lekturze opinii kilku użytkowników świetlówki FM Ultra Royal Blue zdecydowałem się kupić dwie sztuki celem zamiany za Blue Plus - podobno barwa miała być trochę ciemniejsza, głębsza i bardziej ciepła. Okazuje się, że to dokładnie to samo, co Blue Plus. Różnicy patrząc zarówno na akwa, jak i same świetlówki nie ma absolutnie żadnej. Poniżej zdjęcie porównawcze z mojej lampy - Blue Plus to 1 i 6, a Royal Blue 2 i 5. Macie tak samo, czy może dostałem jakieś "fejki"? Dodam, że na świetlówkach FM nie ma żadnych nadruków, czy też loga FM. Opakowanie też jest jakieś dziwne (zwykła biała tektura z przyklejoną za pomocą taśmy klejącej karteczką z logo FM i informacją o świetlówce). Na stronie FM opakowanie wygląda zupełnie inaczej.
-
Blastomusę, acanthastreę, gonioporę i duncanopsamię na pewno zostawię, za ładne by się pozbywać. Jak będę usuwał caulastreę (ma już chyba ze 20-kilka mordek, które dalej się dzielą) to mogę wymienić na jakąś acrę, ew. oddać za darmo. Mają różne zachowania, czasem pływają razem, a czasem oddzielnie. Podczas karmienia cały czas ustalają jeszcze hierarchię - jeden pogoni drugiego, ale ten drugi za chwilę wraca i nic sobie z tego nie robi. Każdy ma inną dziuplę do spania: jeden pod talerzówką, drugi w dziurze w skale, a trzeci pod hiacyntusem. Ogólnie bardzo ciekawskie ryby, dużo bardziej kontaktowe niż błazny. Towarzyskie, potrafią pływać i z błaznami i z żółtkiem, nie zwracają uwagi tylko na mandaryna. Cały czas coś kombinują i stale są na widoku. Pierwsze do miski. Bardzo szybko się zaokrągliły. Dzięki. U Ciebie kolorystyka, gąszcz korali oraz same ryby też robią spore wrażenie
-
Dzięki. Opinia z ust Fachowca przez duże "F" to dobry doping na przyszłość Dzięki. Sps-o holizm - oj tak, jak wchodzę do sklepu to od pewnego czasu baniaki z czymś innym niż spsy, a właściwie czymś innym niż acry to dla mnie jakaś odrębna kategoria, której jakoś nie widzę. To zaczyna uzależniać. Odnośnie mieszania spsów z pozostałymi - też tak uważam - wszystko inne z czasem zniknie. Na szczęście z miękkich mam tylko zoasy na odrębnej skale i briareum, które trzymam tylko dlatego, że ładnie świeci w niebieskim i wieczorem cieszy oko. Duży kawałek skały idealny pod jakąś głębinówkę zajmuje mi caulastrea, która musi pójść do odstrzału. Odnośnie stosowania masy suplementów to zgadzam się - u mnie tylko: dobra sól, sprawdzone mikro i aminokwasy, karmienie korali, utrzymywanie parametrów, dobra cyrkulacja i światło. Z wynalazków tylko Coral Snow raz na tydzień. Próbuję podglądać tych co mają pojęcie i wychodzi na to, że u nich królują proste rozwiązania. Marketing jest dla kogo innego.
-
Tak, zasłoniłem gazetą. Prostota teraz w modzie
-
Biogro w wysokiej dawce na cyjano zdecydowanie działa. Zastanawiałbym się natomiast nad stosowaniem tego pomysłu przy peletach i jednocześnie filtrze bez recyrkulacji. Może się zrobić kisiel zamiast wody. Gdyby cyjano pojawiło się u mnie ponownie, to tym razem zastosowałbym coś innego, co wg. opinii z RC również działa, mianowicie połączenie Coral Snow z bakteriami (niekoniecznie zeobak, może być właśnie Biogro) przez okres tygodnia w dawkach obydwu środków jak na opakowaniach. Odnośnie chemicleanu: zdjęcie poniżej prezentuje ostatniego mojego korala, który nie doszedł jeszcze do siebie po zabawie z tym środkiem i cały czas "cierpi". Hiacyntus ten bardzo słabo polipuje i jest lekko zasuszony (bo nie je). Powoli jednak zaczyna wystawiać króciutkie polipy i mam nadzieję, że wydobrzeje. Wcześniej był mocno fioletowy i kudłaty, teraz to karykatura. Oczywiście zatrzymał się całkowicie w rozwoju, wcześniej był najszybciej rosnącą u mnie acrą pomimo, że hiacyntusy nie należą do najszybciej rosnących. Odnośnie cyrkulacji: tak, Maxspect w zupełności wystarcza (ustawiony na 80%). Pozostałe pompy włączam co parę dni na kilka minut, by razem z Maxspectem uniosły oporny detrytus. Od razu robi się burza piaskowa więc to tylko na krótką metę. Odnośnie AIO: dokładnie tak jest, kosi nutrienty po równo. Ja dodatkowo, przy odpalaniu filtra z recyrkulacją do AIO dołożyłem jeszcze pellety NP, które bardziej redukują NO3, więc mam jeszcze mocniejszą (i zupełnie niepotrzebną) redukcję NO3. Zastanawiam się nawet, czy nie przesypać na chwilę pelet z reaktora do wiadra z odpaloną cyrkulacją i nie powyjmować pelet NP. Dzięki. Kolorki mam nadzieję, że dopiero będą. To co widać na zdjęciach to korale po przejściach. Jednocześnie dopiero w tym tygodniu wyeliminowałem fatalny błąd popełniony kilka miesięcy temu. Od dłuższego czasu stosowałem nie dość, że zbyt dużą ilość węgla aktywowanego, to jeszcze zamiast w skarpecie kręcił się on w filtrze przepływowym. Skutek to całkowite wydrenowanie wody z mikroelementów. Efektywność węgla była ogromna. Korale jaśniały, jaśniały... i jaśniały bez końca. Jak widać "lepiej" nie zawsze oznacza lepiej. Do tego dochodzi jeszcze ULNS i wcześniejsze światło z ledów oraz przejścia z chemicleanem. Dopiero teraz korale się odbudowują.
-
Pierwszy raz kilka nieumiejętnie wykonanych fotek z góry:
-
Tak, po każdej podmianie (10% raz na tydzień) daję 8 ml każdej z buteleczek. Dzięki, wcześniej nie zauważyłem i gdzieś mi uciekło. Bez dwóch zdań zmiana dobra, nie mam już co do tego wątpliwości. Szkoda tylko tych wielu, częściowo straconych miesięcy po ledami.
-
Kurcze, u Ciebie tanio by to nie wyszło, trzeba też wziąć pod uwagę to, że jeżeli przyczyna nie będzie wyeliminowana, to biogro prawdopodobnie pomoże tylko na jakiś czas. Przy takim litrażu warto przemyśleć sens akcji.
-
Przy moim litrażu (170 litrów w obiegu) zadziałał (dwukrotnie) następujący schemat: 120 ml z każdej z butelek, a po trzech dniach 90 ml. Cyjano ustępowało po 2-3 dniach jak po chemicleanie. Być może ta ponowna dawka nie jest już potrzebna, ale widząc odwrót łobuza, chciałem szybciej go dobić. Tanio nie wychodzi, ale ja już nigdy z chemicleanu nie skorzystam. Naprawdę masę osób na zagranicznych forach opisuje to samo, co mnie dotknęło, do tej pory jestem zły, że nie zweryfikowałem odpowiednio informacji przed zastosowaniem tego środka.
-
Hehe, musiałaby to być książka o porażkach jedna za drugą, nieprzemyślanych zakupach i ciągłych zmianach sprzętu. Akwa zweryfikowało teorię z pierwszej strony mojego wątku. Jak teraz to czytam, to okazuje się, że jest tam napisana cała masa bzdur i obecnie nie ma prawie wcale odniesienia do rzeczywistości. W skrócie: bzdurne założenia, zmiana oświetlenia, zmiana odpieniacza, zmiana cyrkulacji, zmiana obsady koralowej (najpierw były miękasy), zmiana obsady rybnej (były, a już nie ma: gramma loreto, magnifica, pterapogon, hepatus, cinctus, gobiodon, krewetka czyszcząca, krab elegans), masa niepotrzebnej chemii i specyfików, których ani razu nie użyłem (bakterie, mikroelementy, sole bez soli, pokarmy suche, węgle, adsorbery PO4, kleje etc.), niepotrzebny sprzęt typu filtr fluidyzacyjny, filtr do pelletek, kilka różnych pomp oraz pompek cyrkulacyjnych etc. I to wszytko w ciągu 10 miesięcy. Jedyna decyzja, z której w 100% jestem zadowolony to decyzja o zainteresowaniu się spsami. Mają w sobie to coś, co przyciąga dosłownie do szyby akwa i skłania do gapienia się i obserwowania, jak powoli rosną, zmieniają się, reagują na różne posunięcia etc. To wciąga. Dzięki za doping! Niestety, jak u większości osób odbywa się to zazwyczaj kosztem innych aktywności. Zobaczymy, czy coś w miarę przyzwoitego z tego małego baniaczka wyjdzie i czy nie minie zapał. Na razie wciąga.
-
Dzięki. Hmm... taki zdrowy to on jeszcze nie jest. Nie pisałem do tej pory o crashu, który się wydarzył 2 miesiące temu i dopiero jakieś 2 tygodnie temu korale zaczęły dochodzić do siebie i wystawiać polipy. Wszystko zaczęło się od nieumiarkowania w karmieniu korali w połowie sierpnia. Skoro pellety wyczyściły nutrienty praktycznie do zera (NO3=0, PO4=0,01) to zamiast minimalnie zmniejszyć przepływ w reaktorze, by pojawiło się NO3 i korale aż tak nie głodowały, postanowiłem zostawić przepływ na dotychczasowym poziomie i jednocześnie rzucić się do codziennego karmienia korali. W ruch poszły pokarmy płynne, jak i sypkie, w tym takie konkretne błotko, jak pokarm Knopa, o dodatkach typu aminokwasy już nie wspominam. Wszystko wyglądało ładnie przez jakiś czas. Najszybciej bo prawie z dnia na dzień rósł hiacyntus. Po pewnym czasie pojawiło się niestety cyjano, choć w nie tak dużych ilościach. Teraz już wiem, że gdybym ograniczył karmienie i jednocześnie odpowiednio regulując reaktor pellet doprowadził do sytuacji, że oprócz minimalnych wartości PO4 wróciło by również (oczywiście na niskim poziomie) NO3, to byłaby duża szansa, że cyjano po jakimś czasie zaczęłoby zanikać, oczywiście przy jednoczesnym warunku ograniczenia dotychczasowego karmienia. Muszę jednocześnie zaznaczyć, że w okresie tego szalonego karmienia i pojawienia się cyjano NO3 cały czas wynosiło 0, a PO4 maksymalnie 0,035. Nie było więc przesłanek do ograniczenia karmienia korali. Swoją drogą reaktor pelletek z recyrkulacją to na prawdę pożyteczna maszyna. Tak na marginesie: na zagranicznych forach jest wiele potwierdzonych przykładów, że często za pojawienie się cyjano w systemach ULNS odpowiadają zaburzone proporcje pomiędzy NO3 i PO4 (a dokładniej brak NO3, przy jednoczesnym występowaniu PO4). Każdy zna prawidłowe proporcje NO3 do PO4 i wie do czego to potrzebne, ale mało kto zwraca uwagę na możliwe powiązanie tej kwestii (a raczej braku NO3, przy jednoczesnym występowaniu PO4) ze sprawą cyjano w czystych zbiornikach. Niestety ja poszedłem na łatwiznę i dwukrotnie chlusnąłem do akwa chemiclean w odstępach 3 dniowych. Pomimo trzymania się zaleceń tj. działania odpieniacza bez kubka i dwukrotnych podmian po 20% środek ten przeprowadził armagedon w zbiorniku. Do tej pory nie mogę znaleźć ani jednej sztuki kiełża w sumpie (na ruszyło natomiast wężowideł panoszących się po skałach). Dwie montipory zrzuciły ubranko i musiałem je pożegnać. Kilka acropor zaczęło gubić tkankę od dołu, na szczęście proces ten zatrzymał się i w tej chwili wszystkie poza wspomnianym hiacyntusem powróciły do życia, odbudowywania tkanki i wystawiania polipów. Hiacyntus na szczęście nie stracił tkanki, ale od dwóch miesięcy prawie nie wystawia polipów (tylko gdzieniegdzie w nocy coś można zaobserować). Mam nadzieję, że niedługo, jako ostatni i on wróci do formy, bo w tej chwili widać, że jest lekko wysuszony. Co ciekawe żadnego wrażenia chemiclean nie zrobił na tak wrażliwym koralu, jakim jest echinata (pierwsze zdjęcie w poprzednim poście) - bardzo mnie to dziwi. Jakieś dwa tygodnie po wlaniu chemicleanu całkowicie stanęło zużycie balinga. Bardzo się zdziwiłem, gdy przy cotygodniowych pomiarach okazało się, że Ca, Mg i kH (kH na szczęście najmniej) poszybowały ostro w górę (Ca 520, Mg powyżej 1450). W chwili obecnej ponownie notuję już z każdym tygodniem coraz większe zużycie ballinga. Przez kilka tygodni jednak wszystko stało w miejscu, a dozownik poza kH w małych ilościach nie podawał pozostałych płynów. Na dzień dzisiejszy akwa powoli wychodzi na prostą. Odnośnie cyjano, to dwa tygodnie po zastosowaniou chemicleanu wróciło w niedużych ilościach. Obecnie jeżeli się gdzieś pojawi to mam inny sposób, którym je zwalczam z powodzeniem, a mianowicie uderzeniową dawką bakterii biogro. Trochę mnie to początkowo dziwiło, ale skoro sam p. Krzysztof Tryc wspominał o tej metodzie to postanowiłem spróbować i rzeczywiście działa (przetestowane dwukrotnie). W celu wyeliminowania cyjano poprawiłem też, a w zasadzie zmieniłem cyrkulację na maxspect gyre 130. Sprzęt ten dobrze robi za miotłę i wymiata detrytus z prawie każdego zakamarka. Dodatkowo w całym akwa jest w miarę równy i duży przepływ. Wcześniejsze pompy pozostawiłem w akwa, by móc od czasu do czasu zrobić mały zamęt w celach porządkowych, natomiast na co dzień są one wyłączone. Tydzień temu wróciłem do regularnego karmienia korali, tym razem jednak co drugi dzień. Nadal nie notuję mierzalnych wartości NO3, ale ewentualne cyjano zwalczam w zarodku we wspomniany wyżej sposób. Na koniec mogę jedynie przestrzec innych przed pochopnym i nieprzemyślanym stosowaniem chemicleanu w zbiorniku spsowym. Wystarczyło przed zastosowaniem przeczytać parę postów np. na RC, albo nawet na naszym forum (podobne przejścia z chemicleanem, o ile dobrze kojarzę miał m.in. kol. Włodek), ale tak to jest jak się wydaje, że ma się już wszystko pod kontrolą, a w rzeczywistości jest się na samym początku...
-
Kilka wieczornych fotek:
-
Po dwóch tygodniach świecenia T5 i obserwacji korali jestem już w 100% pewien przewagi T5 nad ledami jeśli chodzi o spsy. Na większości spsów obserwuję pozytywne zmiany w wybarwianiu i polipowaniu, ale na chwilę obecną takim najbardziej wskaźnikowym koralem pokazującym najwyraźniej pozytywne zmiany w wybarwieniu jest seledynowa montipora digitata. Na koralu tym widać stopniowy wzrost nasycenia koloru całymi placami w ten sposób, że jeden obszar nabiera już koloru, a sąsiadujący obok obszar pozostaje jeszcze po staremu wypłowiały przez co można zobaczyć kontrast. Nie jest to cień (koral był przekręcany, a barwa zostaje).