Skocz do zawartości

dadario

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 359
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dadario

  1. Szczerze, szału nie ma. Akwarium samo w sobie nie wygląda jak coś przemyślanego. Od klejenia rurek na poxipol, przez różne materiały, po przedłużacz zaraz obok odpieniacza co jest po prostu niebezpieczne. Środek za to wygląda jakby nawet jeszcze dojrzewanie się nie zaczęło. Nie wiem czy na wpół martwe zwierzaki pociągną w takich warunkach.
  2. dadario

    .

    Tia... Z wodą to każdy potrafi... Spróbuj korale bez wody utrzymać.
  3. @katani szczerze, naprawdę chciałbym już wrócić do pracy. Dzisiaj mija 16dni bez dyżuru, powoli już chodzę, ale o dłuższych dystansach mogę zapomnieć. Noga zgina mi się w zakresie 10-60st. Tryb życia od fotela do kanapy, do kibla i do łóżka to nie moja bajka. A najbardziej mi brakuje normalnych pacjentów, a na szczęście tych kovidowych podobno coraz mniej u nas. Nie życzę nikomu źle, ale jakiś zawał, udar, połamaną w kilku miejscach nogę czy rękę chętnie tym teraz zobaczył. Albo nawet trzydziesty raz na dyżurze nadciśnienie może być... Cokolwiek byle by wrócić do życia.
  4. Może to dziwnie zabrzmi, ale nie trzeba było znać dokładnego wzoru działania wirusa aby zacząć badania nad szczepionką. W dzisiejszych czasach sekwencjonowanie DNA/RNA nie sprawia problemów, badania nad szczepionkami genetycznymi to też nie jest jakaś tam nowość. Wystarczyło z kodu genetycznego CoVid19 wybrać taki fragment aby dawał w odpowiednią odpowiedź organizmu. Dla lepszego zrozumienia przykład. Produkując w firmie cały czas rowery, gdy pojawi się zapotrzebowanie na rower z silnikiem, nie musisz od początku kombinować jak powinna wyglądać rama tylko korzystasz z tego co wiesz i masz w zakładzie, dopiero później wprowadzasz ulepszenia. Tak samo było z szczepionkami.
  5. @=Fresz= artykuł dobry, chyba pierwszy jaki przytoczyłeś rzetelny. Jednak napisany na podstawie drobnych stosunkowo badań, z małą liczbą osób przebadanych. Z tego co do tej pory czytałem to pamięć immunologiczna trwała w skali świata pozostaje na poziomie 60%. Jednak ciężko o tej trwałości mówić w kategorii dosyć krótkim nasz obcowaniem z tym wirusem.
  6. @=Fresz= odpowiem Ci tutaj bo na czacie może umknąć. Przeciwciała to tylko chwilowa umiejętność bronienia się przed patogenem, względnie skuteczność tej ochrony zależy od ilości przeciwciał ale ma to swoje inne ograniczenia i zależności. W skrócie przeciwciała są zależne od limfocytów T. Infekcja może ale nie musi dać trwalej odporności. Rozchodzi się o wytworzenie pamięci immunologicznej zależnej od limfocytów B. A właśnie taką pamięć daje szczepienie, choć pośrednio powoduje również wysoki poziom przeciwciał. Jednak jak już kiedyś wspominałem ich poziom będzie się zmniejszał w czasie. Dlatego nawet jeśli jesteś ozdrowieńcem, masz wysoki poziom przeciwciał to nie masz gwarancji że za miesiąc czy dwa powtórna infekcja nie położy Cię w szpitalu. A "wybieranie" sobie szczepionki jest bez większego sensu. NOPy po każdej są w zasadzie takie same, porównywalne z jakimkolwiek innym szczepieniem, często bardziej ryzykujemy jedząc tatara czy sushi niż przez przyjęcie szczepionki. Dlatego nie dla wakacji, nie dla paszportów ale naprawdę dla zdrowia namawiam do szybkiego szczepienia.
  7. dadario

    zestaw solarny do grzania wody

    Grzałka elektryczna a na dach normalny zestaw PV. Nawet stosunkowo małej mocy (powiedzmy 3kWh). Jak policzysz wszystkie zwroty dotacje, a nie dasz się naciągnąć jakiejś firemce to wyjdzie Cię to w okolicy 5tyś zł. Z tym że oprócz stałego źródła ciepłej wody będziesz rocznie płacił mniej za prąd. Pomyśl, policz...
  8. dadario

    .

    @chwialek źle się wyraziłem. Montowane podstawki z sztucznymi koralami z ich oferty można zamienić na odpowiednio duże i łatwo "wymienialne" podstawy pod korale. Tworzyć dzięki temu "półeczki" z koralami wyciągane do fragowania czy innych potrzebnych czynności. Podobny pomysł wprowadził na swoim kanale pewien Jutuber "Coral Euphoria".
  9. dadario

    .

    Niestety @AnT jesteś pionierem. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz. Ja szczerze się nad nią zastanawiałem, jednak dostępność odpowiednich interesujących mnie modułów oraz pewne zdarzenia losowe na razie mnie nie przekonały. Plusem jest na pewno modułowość, przewiewność jak i możliwość montowania wyciąganych półek. Minusem brak naturalnych miejsc do bytowania drobnego życia, oraz ograniczona możliwość aranżacji. O zdolności biofiltracji przy dostępności różnych materiałów zastępczych bym się raczej nie martwił.
  10. dadario

    Lampy Maxpect RSX

    Ostatnio rozmawiałem z jednym sprzedawcą. Ceny wszystkiego idą albo pójdą w górę. Koszty transportu, rekordowo słaba złotówka, mała podaż, wysoki popyt. Maxspect od dawna nie zmieniał ceny więc nie powinno nikogo dziwić że jak już doszło do korekcji to o większy procent niż inni (którzy zmieniają częściej ale o mniejsze kwoty). Zauważcie jak duży jest problem z dostępnością podstawowych chińskich pomp cyrkulacyjnych, ecotech też nie wyrabia z produkcją. Ograniczenia covidowe też mają na to spory wpływ. Dobrze, że płace w PL tak szybko rosną. W przeciwieństwie do reszty Europy nas będzie stać na elitarne hobby.
  11. Się zje***o. Rozwaliłem kolano. Więzadła i łękotkę... No i mam swoją majówkę...
  12. Pijcie Panie i Panowie moje zdrowie... Ja chwilowo odpadam...
  13. @katani niestety nawet remdesivir cudów nie robi. Podaje się go w ciężkich przypadkach, jednak wtedy już samo hamowanie rozwoju wirusa dużo nie pomaga. Jeśli być dokładnym to nie umiera się z powodu Covida jako wirusa. Zabijają spustoszenia jakie on powoduje, niestety najczęściej w miąższu płuc. Wirus powoduje tak silną reakcje organizmu, że rozwijające się zapalenie wyłącza taka ilość tkanki płucnej, że zaczyna brakować tlenu. Pacjenci trafiający z saturacją rzędu 50% to nic nadzwyczajnego. Dla porównania zdrowy człowiek któremu założy się worek foliowy na głowę traci przytomność przy 80%. Ale powolny (kilku-kilkunastogodzinny) rozwój zapalenia powoduje że organizm zdąży się przyzwyczaić, działa "na rezerwie". Dusisz się ale pozostajesz świadomym. Najgorsze uczucie wg mnie jakie może być. Łapiesz powietrze, ale nie daje Ci to ulgi, walczysz o tlen, męczysz się tym, wiesz, że walka dodatkowo Cię dusi. To trwa... Kilka godzin, czasami kilka dni. Albo wygra organizm albo śmierć. Jedynie co można zrobić to próbować pompować w pacjenta tlen. Co niestety łatwe nie jest. Mamy w zasadzie w każdym szpitalu możliwość donosowej terapii wysokoprzepływowej, mamy cpapy, respiratory nawet. Jednak co z tego. Nie da się napompować płuc wyłączonych przez zapalenie, możemy przez fragmenty które działają próbować zaspokoić podstawowe funkcje organizmu. Uda się to super ale świadomość powikłań długotrwałego niedotlenienia powinna być wśród ludzi. Najprostszy przykład. Odleżyny. U osób z ciężkim przebiegiem odleżyny często robią się już po kilku godzinach. I to niekoniecznie tylko w miejscach typowych jak pośladki. Na przykład pod maskami do podawania tlenu, na głowie od poduszki, od czujnika pulsoksymetru. Skoro skórze, najbardziej odpornej wystarczy tak mało do martwicy to co się dzieje z mózgiem, wątrobą, nerkami...
  14. @=Fresz= to nie jest problem, to nie są dane osobowe a dane statystyczne. W zasadzie każdy może te dane pozyskać po warunkiem że pracownik NFZ wyrazi chęć pomocy... Wiem bo swojego czasu robiłem w podobny sposób pracę badawczą.
  15. @=Fresz= coś dla Ciebie... https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,171710,27026992,doktor-bodnar-od-amantadyny-odslaniamy-kulisy-cudownej-terapii.html
  16. @Ironista hmmm czysto bo chwilę przed zdjęciem zakończyłem porządki w tej strefie szafki. Jedynie co to kablologia mnie przeraża. Szkoda że góra dalej przypomina mi gruzowisko. Masa korali wzajemnie się parzy, widać trupy i martwe części... Największe straty powodują Galaxea i platygyra. Potrafią na 20cm wywalić polipy i zabijać...
  17. Ostatnie większe zmiany przed przymusowym "urlopem" od zbiornika. Wyczyszczony reaktor (jakieś 5cm mułu na dnie wiadra zostało, no i zmieścił się cały pojemnik nowego wkładu), podmiana wody 50L no i nowy zbiornik dolewki. Z prawie 20L przesiadka na 42L. Więc zamiast co 3-4dni dolewać wodę będę to mógł robić minimum co tydzień. Dla mnie bomba. W głównym wiele się nie zmienia, korali nowych nie przybywa, rośnie to co jest. Z suplementacji podjąłem decyzję o zwiększeniu karmienia dla korali. Wpadł dozowany przez pompę fitożel oraz manualnie (z racji konieczności trzymania w lodówce) Red Sea AB+. Mam nadzieję, że dzięki temu troszkę LPSy poprawią swoją kondycję bo niestety widać po nich lekkie oznaki głodowania. Nowe światło chyba zadziałało ponieważ aby utrzymać parametry w normie musiałem podkręcać reaktor, aczkolwiek o ile dokładnie to nie wiem... Nie mierzę ilości odcieku. Światełko teraz świeci 4H w szczycie.
  18. Jacku. Tak jak pisałem. Poważne zmiany, poważne decyzje... Ale i tak znów będziesz przechodził dojrzewanie. Może nawet jakaś mutacja Ci się trafi... Powodzenia
  19. Bez narzekania... Wiedziałem na co się piszę. Aczkolwiek jeśli mam być szczery, chociaż płaca była mi znana, to warunki w jakich przyszło mi ostatnio pracować strasznej się zmieniły. No ale takie życie.
  20. @Ben_sage trzy ostatnie miesiące, z tym że w marcu wpadły konkretne nadgodziny więc jest trochę lepiej niż zwykle.
  21. Tutaj może nas pokonać konieczność podawania bardzo dużych ilości wody. Jeśli masz średnie zapotrzebowanie na ballinga rzędu 250ml/dobę to potrzeba podać w zastępstwie ponad 5l KW (wg wyliczeń @Słony leszcz) Ja tam z reaktora bym nie zrezygnował. To jeden z lepszych moim zdaniem zakupów jakie poczyniłem w stosunku do akwarium. Stałość, łatwość i duża bezwładność suplementacji to główne plusy. Ale KW jako "turbo" dla korali... Być może gonienie króliczka, ale moim zdaniem o to chodzi...
  22. @Tester tylko pytanie co wywalić z szafki? Sumpa? dolewkę? elektrykę?
  23. Widzę, że temat ma drugie życie. Ja niestety zrezygnowałem z kw, jednak ciągle o nim myślę. Był projekt, była wycena wykonania mieszacza jednak spaliło to na panewce ze względu na koszty. Przy dozowaniu rzędu 5l na dobę, bez miksera to kłopot a nie przyjemność. Mój mikser DIY na rurze 50mm nie satysfakcjonował mnie w dłuższym okresie czasu. Jakieś pomysły jak względnie tanio a dobrze wykonać mikser???
  24. Aż mi smutno... Takie wypociny i bez odzewu...
  25. Dobra, słuchać tego mi się dalej nie chce, szkoda czasu. Kilka uwag. Za te testy nie płaci pogotowie, są przydzielane z MZ. Co więcej nie są rozliczane. To znaczy każdy wykonany musi być przydzielony do pacjenta, ale nie ma ograniczeń ile ich można i komu zrobić. Więc pierwsza bujda. Każdy test źle wykonany daje zły wynik. Więc nie dziwi mnie dodatni wynik soku jabłkowego czy soli fizjologicznej. Dodatkowo do każdego pudełka są dodawane testy kontrolne, dodatni i ujemny, więc mógł szybko rozwiać swoje wątpliwości. Więc niestey bujda. Strach przed zakażeniem wśród personelu medycznego maleje. To akurat fakt, niestety sam coraz częściej widzę jak bardzo niektórzy mają w d*pie środki ochrony. W pewien sposób przyzwyczailiśmy się niestety do zagrożenia. Tak jak nie robi na mnie wrażenia pacjent z HIV czy hcv któremu pobieram krew, tak na większości nie robi już wrażenia covid. Dzień jak co dzień. Puste miejsca w szpitalach. To częściowo może być prawda. Są oddziały które z racji zakazu lub ograniczenia przyjęć planowych nie mają "co robić". Jednak oddziały typu interna, neurologia, pediatra są przeładowane i niestety muszą odmawiać pomocy chorym. Dodatkowo kwestia izolacji. Sytuacja zmusza nas aby ograniczać ryzyko zakażenia się covidem pacjenta, więc niech nie dziwi nas, że praktyki które przed pandemią były pomimo że niezgodne z prawem praktykowane (dostawki na sali czy pacjenci na korytarzach) w tej, aktualnej rzeczywistości nie mogą mieć miejsca. Szpitale tymczasowe i wolne miejsca. Telewizja reżimowa głosi, że to super działające jednostki, jednak jak to Religa mawiał, z łóżkami można burdel otworzyć a nie szpital. NIE MA PERSONELU!!! Więc nawet jeśli są łóżka, są chorzy to nie przyjmuje się pacjentów bo nie ma nimi się potem kto zająć. Kuszą niezłą kasą dla medyków, jednak poszli tam Ci co żyją z dnia na dzień, bo nikt nie zrezygnuje z stałej pewnej pracy na lata i nie pójdzie zarabiać do szpitala TYMCZASOWEGO. A w dwóch miejscach ciężko być w jednym czasie. Zarobki. Pracuję na SOR na etat w szpitalu wojewódzkim w średnim mieście na Śląsku. Zarabiam miesięcznie około 3,5tyś na rękę (jeśli znajdzie się niedowiarek do wstawię wyciąg z konta). Gdy nie miałem dzieci, pracowałem w innym miejscu na zlecenie albo kontrakt dodatkowe godziny. Rekord w miesiącu to 540h w pracy (chociaż powinnien powiedzieć w 3pracach) (tak wiem, głupi byłem). Od października do czerwca dostaję dodatek covidowy w wysokości 100%pensji. Tak sobie rząd wymyślił aby zmobilizować ludzi do dodatkowej pracy w dodatkowych miejscach. @=Fresz= testy kasetkowe są antygenowe a nie genowe. Niby drobna różnica, jednak diametralnie zmienia specyfikę testu. Nie wykrywa samego wirusa, a jedynie odpowiedź organizmu w formie wytworzonych antygenów. Dlatego jest mniej dokładny, ale za to szybki. Ma służyć do wstępnego przesiewu pacjentów. Na merytoryczne pytania odpowiem, na głupie uwagi i tym podobne zaczepki pozwólcie że nie będę pisał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.