-
Liczba zawartości
2 359 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dadario
-
@R.I.P zmień lekarza. Skoro jest po udarze z ryzykiem zatorowo-zakrzepowym to powinna mieć włączone leczenie przeciwkrzepliwe. Poza tym ryzyko zatoru po szczepieniu jest porównywalne z 3h siedzeniem na kanapie. Poza tym tak jak @mem_phis napisał. Dwa skrajne przypadki więc powstrzymaj się od agresji względem kolegi.
-
@dale cieszę się że podzielasz moją radość. Ja dużo czasu obserwuję swoje akwarium z poziomu kanapy siedząc "niżej" dlatego gyre zawsze rzucało się w oczy. Nie mogłem go dać pod samą tafle bo zasysalo powietrze. Co do Vortecha. Nie wiem jak hamerykanie to zrobili ale moc tej pompy w porównaniu z generowanym strumieniem to bajka. Po pierwsze, nawet na niskich mocach woda spokojnie obmywa akwarium ale na pełnej mocy nie ma "ostrego" prądu. Nie jest to typowy przepływ laminarny, ale w zbiorniku robi fajne zamieszanie. Dwa to rozmiar. Jest malutka ale na tyle duża, że glony i nalot na sitku nie tłumią mocy. W połączeniu z łatwością czyszczenia daje to wysoką skuteczność (watty nie idą w gwiazdek). Nie traktujecie tego jak reklamy. Po prostu dzielę się swoimi spostrzeżeniami. Dla mnie po pół roku jedyny minus to cena.
-
Hmmmm... Ja osobiście uważam, że lokówki są dobre ale do dużych zbiorników gdzie ich gabaryt można zgubić. W przypadku małego zbiornika efekt wizualny nie porywa. Sam miałem w kostce 90x80x60 2x350gyre. Zamieniłem na mp40 x 2 i to była najlepsza rzecz jaką zrobiłem. Super ciche, banalne do programowania, jeszcze łatwiejsze do czyszczenia, małe, zgrabne i nie rzucają się w oczy.
-
Rozwój mikrożycia może mieć związek z vsv. Wszak bakteriami żywią się drobne organizmy...
-
Zlot Zagadka - OCEANIKA - Chrusty pod Kielcami pazdziernik 2021
dadario odpowiedział luft → na temat → Zloty, spotkania...
4.dadario plus dadariowa plus dwójka dadariątek -
@dale tylko wykorzystując Hanki mierzysz "biologicznie" dostępne substancje bo tylko takie przereagują zmieniając kolor. Tak działa ta metoda pomiaru. Icp działa inaczej...
-
Nie wiem jak bardzo icp akwarystyczne różni się od tego wykorzystywanego w toksykologii ale tam próbkę się "rozdrabniało" a nie filtrowało...
-
@dale ale te bakterie ten fosfor wykorzystają ale on z próbki nie zniknie. W strumieniu plazmy bakterie zostaną rozbite na atomy... A później przez maszynkę te atomy zostaną policzone... A policzone dają wynik... (Uwaga duże uproszczenie)
-
Pytanie. Czy fosfor z próbki zniknie? Dlaczego miałby icp być niewiarygodny? Nawet jeśli byłby związany lantanem (popularny atrament do usuwania po4) to wynik fosforu będzie taki sam. Icp nie bada w jakich związkach dany atom się znajduje, tylko ile tego atomu w próbce jest. Co innego Hanna czy testy kropelkowe. One opierając się na reakcji mierzą poziom związku który w tej reakcji bierze udział. Więc zgodnie z prawem zachowania masy w przyrodzie. Nic nie zniknie jedynie zmieni właściciela.
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Ja wywaliłem martwe szkielety. Trafią do reaktora... Zobaczymy co z tego wyjdzie... Za to w szczepkarium robi się tłoczno... Ale fajnie jak tak patrzę jak to rośnie... -
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Wiaderko gruzu mniej... Aż żal będzie robić rewolucję w środku... Ps. Tylko jedna szyba wyczyszczona... -
Zwrócił bym jednak uwagę na pewną pomijaną kwestię. Akwarium to nie skała. To ekosystem. Więc niedoskonałości skały sztucznej wcale nie oznaczają upadku całego zbiornika. Sztuką jest znalezienie odpowiedniego siedliska dla reszty systemu. A co do porowatości skały to też nie dałbym głowy, że po 2latach w zbiorniku te pory będą dostępne. Warstwa glonów wapiennych szczelnie pokryje powierzchnię. A w akwarium najczęściej nie możemy sobie pozwolić na organizmy które skutecznie by taką skałę drenowały.
-
@albanos72... Nie 20tyś, a 11tyś to raz (opieram się na oficjalnych podanych zakażeniach w dniu 11.09) ciekawa za to jest liczba zgonów... 17... Dla porównania my (Polska) miała 513nowych przypadków ale 8zgonów... Szczepienie to ZŁO!!!
-
Poszukaj a znajdziesz... Ogólnie produkt "rozwojowy" znaczy kupujesz coś i masz nadzieję, że kiedyś będzie działał jak należy.
-
@dale służba to nie te czasy... Niewolnictwo czy podział klasowy to już na szczęście było i mam nadzieję nie wróci. Praca w ochronie zdrowia to normalna robota, proszę nie dorabiać do tego ideologii. Rano wstaję, jem śniadanie i idę robić najlepiej jak potrafię i na co pozwalają mi warunki określone rzeczy, później wracam do domu i rodziny. Problem jest system wynagrodzeń. Okazuje się, że wstając do innej pracy mogę żyć lepiej, spokojniej, stabilniej. Dodatkowo w innej pracy nie muszę "walczyć z systemem" który zamiast powinien mi pomagać w wykonywaniu zawodu ciągle mi go utrudnia. Kiedyś była odgórna narracja, że jak się nie podoba to można zmieniać zawód. Więc ludzie zmieniają albo całkowice pracę albo kraj jej wykonywania. Inna poruszona przez Ciebie sprawa. "Rozwiązania systemowe" opierające się na czym??? Zastąpienie wykwalifikowanego człowieka po specjalistycznych studiach z wiedzą i doświadczeniem (obowiązkiem jest posiadanie 5tyś h udokumentowanych pracy z pacjentem) kim... Osobami po 30h kursie kwalifikowanej pierwszej pomocy? Osobami bez doświadczenia czy aktualnej wiedzy, kimś kto być może ma tytuł ratownika medycznego jednak nigdy nie pracował i przez lata nie aktualizował swojej wiedzy? Czy na pewno chcesz aby do Ciebie czy Twojego dziecka w sytuacji kryzysowej to właśnie taka osoba wkładała Ci rurę w tchawicę żebyś mógł oddychać? Czy ona ma decydować czy Twoje serce trzeba razić prądem czy jednak podać leki. Czy z złamanym kręgosłupem lepiej Ci będzie w karetce czy w helikopterze. Czy w szpitalu wolałbys aby doktor miał na głowie 50 kiepskich pacjentów czy wolałbys żeby mógł Ci poświęcić uwagę i czas. Czy to co zleci mogło być wykonane o czasie i w odpowiedni sposób przez pielęgniarki czy bardziej "zapomniane" wśród innych zleceń czy pilnowania papierologii. Za organizację tego burdelu odpowiedzialność ponosi państwo, ale winą obarcza się pracowników. Czy tak to powinno wyglądać? W imię jakich racji ja "muszę się na to godzić"? Z jednym się w tym temacie z Tobą zgadzam. Weryfikacja wiedzy i umiejętności. Obecnie jej brakuje. Przynajmniej w praktyce, bo w teorii ciąży na lekarzach i ratownikach medycznych obowiązek pogłębiania swoejje wiedzy i zbierania punktów edukacyjnych. Prawo jest ale nikt tego nie egzekwuje. Problem leży w ludziach... A właściwie w ich braku. Jeśli spośród tych co zostali trzeba było by kogoś odsunąć od pracy bo okazało się, że zatrzymał się 20lat do tyłu, to pogłębiło by się tylko brak ludzi. Więc pracuje każdy kto chce, bez względu jaki poziom reprezentuje. A to widać. Co więcej, czesto czym większy debil tym więcej mu sie płaci, bo okazuje się że takich można wystawiać na najgorszy front. No ale trzeba czymś skusić. Więc dostają "kasę ekstra". Więc przyjmując że urodziłeś się szczęściarzem: jeśli dostaniesz zawału to dodzwonisz się na odpowiednią dyspozytornię, ktoś przez telefon rozpozna co Ci może być i wyśle karetkę która okaże się, że jest sprawna, wolna i z pełną załogą. Załoga ta będzie wiedziała jakie leki trzeba podać i będzie je miała na stanie, ustali Ci miejsce w pracowni hemodynamiki i tam szybko i sprawnie Cię przewiezie, Twój przypadek będzie potraktowany priorytetowo na SORze i stpawnie i bez kolejek zostaniesz orzyjety. Na miejscu wypoczęty fachowiec przez nadgarstek albo udo za pomocą nowoczesnego sprzętu wsadzi Ci w serce sprężynę, co więcej po wszystkim rozpisze leczenie farmakologiczne. Po zabiegu trafisz na monitorowaną salę, gdzie nad Tobą będzie czuwała doświadczona pielęgniarka a w razie problemów będzie mogą poprosić koleżanki o pomoc a jak będzie naprawdę źle to dostępny będzie lekarz. W czasie pobytu otrzymasz wszystkie potrzebne leki zgodznie z światowymi wytycznymi jak również zapewnią Ci zdrową zbilansowaną i smaczną dietę. Jak już Twój stan się ustabilizuje i będziesz bezpiecznie i szybko mógł wrócić do normalnego życia prosto z oddziału zostaniesz skierowany na rehabilitację gdzie w odpowiednich warunkach odpowiedz ludzie postawią Cię na nogi. Po wszystkim będziesz raz na pół roku musiał tylko zgłosić się do kardiologa gdzie wykonają Ci komplet potrzebnych badań i zlecą leki. PS. Nie wiem czemu końcówka zmieniła kolor...
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
@JerzyB nie chcę nic mówić jeszcze. Ale skałą będzie to ciężko nazwać. Pełny syntetyk... -
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
@chwialek na ten moment się tenteguje ale w głowie... Ogólnie zbiornik cieszy, w miarę wszystko wygląda, martwe szkielety trochę straszą ale przyjdzie czas na wyciąganie. Niestey, to co zepsułem przez zaniedbanie zbiornika na wiosnę to muszę wziąć na klatę. Nowa "skała" czeka, kleje mam w zapasie, tylko wody narobić i do dzieła. Tylko praca, dom i dzieci nie pozwalają na szaleństwo. -
Na ten moment nie. Nawet jak dali by niesamowicie wysokie podwyżki, cały szereg przywilejów itp to Ci co wyjechali za granicę to nie wrócą, a nowych chętnych jest za mało. Trzeba minimum 3lat żeby młokosy skończyły studia. Ale bądźmy realistami. Ktoś świeżo po uczelni potrzebuje minimum 3lat doświadczenia aby być w miarę samodzielnym ratownikiem w karetce. Czekali 10lat żeby coś z tym zrobić. Więc niech teraz nikt nie myśli, że jednym papierkiem podpisanym przez prezesa sytuacja nagle wróci do względnej normy. Inne zawody medyczne stoją przed tym samym problemem. Młodzi lekarze uciekają za granicę, starzy odchodzą na emerytury, pielęgniarki tak samo. W szpitalach jeśli masz prawo wykonywania zawodu i potrafisz się podpisać to wezmą Cię od ręki do roboty. Do karetki tak samo (wojewodowie wydali zarządzenie, że każdy strażak albo WOTowiec z tytułem ratownika medycznego nawet jeśli nigdy w zawodzie nie pracował ma zgłaszać się do pracy na zrmy).
-
@Moljzesz Twój ostatni mem wiesz skąd się wziął??? Dlaczego dyrektor pogotowia w Kielcach napisał coś co z natury jest niezgodne z prawem??? Sytuacja wiąże się z trwającym właśnie protestem w ochronie zdrowia który rozpoczął się od ratowników medycznych. W tamtym (i obecnym czasie) z powodu braków kadrowych około 30% zespołów ratownictwa medycznego w Polsce jest bez obsady. Puste samochody. Dyrektorzy i kierownicy wymyślili że jeżdżąc na sygnałach będą szybciej załatwiali pacjentów więc szybciej będą mogli podjąć kolejny wyjazd. Nie ma nic wspólnego z covidem, albo inaczej. Covid pokazał jak źle jest w systemie, przez co ludzie masowo zaczęli uciekać z systemu...
-
@Pawkuu na pewno??? Ciężko z jednego zdjęcia ocenić, ale mi to raczej wygląda na leptastrea w odmianie John Deere. Ale to tak jak mówię, na podstawie jednego zdjęcia więc pewności nigdy nie ma. Jedno jest pewno... Ładny zwierzaczek...
-
Mam wrażenie, że niestey ale zapominacie o jednym. Nawet Przemek czasami jako mistrz i fachowiec zalicza wpadki. W moim przypadku porysowane szyb, ok naprawione ale z poślizgiem. Dodatkowo jedna spoina z bąblami... Więc idealnie też nie zawsze jest.
-
Dopływ to jedno, ale wyrzut powietrza jest ważniejszy. Kuchenny wywietrznik pewnie też z podłączonym okapem, w łazience tak jak piszesz wentylator który zwykle jest wyłączony...
-
Słony... Zapach wilgoci to nic innego jak właśnie za mała wymiana powietrza w domu. Jeśli Twoja wentylacja opiera się na grawitacji polecam założyć nawietrznik do okna. Wymusza on stałą wymianę powietrza jednocześnie nie produkując aż takich strat.
-
@grzechotnic zwróciłem na to samo uwagę ale jakoś nie chciało mi się tego wyliczać.
-
@volf serio?? Niech posprawdza ile jest wybuchów gazu z instalacji miejskiej a ile w melinach z kiepskich butli. O pożarach sadzy w kominach już nawet nie wspomnę. Gaz to naorawde tanie i bezpieczne źródło ciepła, a dodatkowo baaaardzo wygodne ..