Nik@

Na 100% bezpieczna. Niektóre korale chwilowo mogą się schowac i nie da się używać odpieniacza, ale to jest lek ziolowy i zupelnie nieszkodliwy dla korali ślimaków czy krewetek. Tylko trzeba wyjąć adsorbery

@Ura strasznie mi przykro, że ospa zbiera u Ciebie żniwo bardzo bym chciała, żeby moja mandarynka przeżyła, piękna jest, choc ja o każdą rybkę walczę do końca. Ta konkretnie iglicznia: https://reefshop.pl/eshoper/pl/p/Doryrhamphus-melanopleura-Blue-striped-Pipe-Fish-M-4-5cm/6335 Jeszcze jest mała, ale już pobiera pokarm zastępczy. Na razie pomyslalam , ze pójdzie do 54l, gdzie nie ma konkurencji a robactwo i glony sa, do czasu az podrosnie. Tyle, że w 54 nie ma korony ani siatki i boję się, czy nie wyskoczy?

Pirotechnic mial farta, ze dobrała mu się parka. Tu masz film z ich tańcem:

Mandarynka nie dała sobie zrobić zdjęcia. Ciągle okupuje tylną szybę, schowana za "krzakami". Podejrzewam, że to przez widłonogi, które liczną chmarą oblegają ten nie tknięty czyścikiem rejon. Musze oddać troche ślimaków, żeby chmara robactwa miała więcej jedzenia i zapewniała pożywienie mandarynce Nie dała mi szansy dokładnie obejrzeć płetwy, ale raczej wydaje się urodzoną kobietą, niż samcem z odjętym atrybutem męskości. Nadal mam problem ze spadającym zasoleniem, choc odpieniacz wydala śladowe ilości kawy, a wczoraj dolałam solanki zamiast RODI. Kilka razy sprawdzałam refraktometrem kalibrowanym na płynie 35 ppt i nie rozumiem, co się dzieje. Tydzień temu wyjęłam RW-8 do czyszczenia. Dziś ją włożyłam czystą i robi mi straszny wiatr, na minimalnych ustawieniach jesli korale nie dadzą rady, to włożę zamiast niej wp-10, jeśli tylko uda mi się odnaleźć zaginiony magnes. Po co ja czyściłam te pompę? Było dobrze, a teraz mam tornado w akwarium. Jutro dotrze elacatinus i iglicznia

Z rybami nie jest tak łatwo niestety, że wybiera się z katalogu i chlup do akwarium. Są wśród nich terroryści, sa tez nietykalni (ryby trujące, posiadające ostrzegawcze ubarwienie, których nikt nie ruszy). Oprócz błazenków nie radziłabym żadnych innych garbików, jeśli chcesz mieć możliwość dołożenia pózniej innych rybek. Garbiki jak chrysiptera czy dascyllus sa stosunkowo tanie, ale to terroryści. Ciekawych gatunków jest zatrzęsienie. Wszystko zależy od litrażu, zasobności portfela i gustu. No i od tego, co już pływa w akwarium Wchodź na wszystkie sklepy akwarystyczne i czytaj o rybkach. oglądaj fotki, czytaj o ich wymaganiach, a potem szukaj informacji o tych rybach na forum. Najlepiej staraj się kupować ryby spokojne i "funkcyjne", czyli takie, które oprócz ozdoby pełnią tez jakąś pożyteczną funkcję. Na przykład wargacz, który wyjada robactwo żerujące na koralowcach, albo rybka glonożerna, babka przekopująca piach, ryba czyszcząca inne ryby z pasożytów. Sump to niby nie jest konieczność, ale to niesamowita wygoda. Po doświadczeniach 54L bez sumpa już nigdy akwarium bez sumpa nie postawię.

Dascyllus i chrysiptera to agresywne ryby, odpuscilsbym je. Będą dreczyc każdą nową rybę.

Trochę traci. Ta siatka to patent z ikei - silikonowa, sprzedawana jako antyposlizgowy wkład do szuflad. Ale uznałam, że wolę stracić kilka % światła, za cenę bezpieczeństwa rybek. Nawet najmniejsza się nie przeslizgnie ani nie zaczepi się pletwą przy próbie wyskoku. Oczko na 1 cm jest dla mojej drobnicy za duże idealne byłoby 5mm, ale takich siatek nie ma

@kb9Swiatlo już przygaslo i nie da się zrobić fotki, spróbuję jutro. Juz raz robilam podejście do tych rybek z czerwonymi (rozowymi w zasadzie) pletwami, ale odeszly po kilku dniach w niewyjaśnionych okolicznościach (kupilam parkę). Obydwie miały te same objawy, najpierw żywe, aktywnie zerowaly i nagle dostaly ataku duszności. Leżaly, dyszaly i po pirewszych objawach w ciągu 24h padly, jakby się udusily. Podejrzewam cyjanek lub inne trucizny przy poławianiu. Te z niebieskimi pletwami piersiowymi polawiane są z innego rejonu i z nimi takiego problemu nie ma. Moja mandarynka już jest miesiąc po dostawie, więc mam nadzieję, ze jej taki smutny los juz nie spotka.

Ukwiał wymiata, a goniopora na ostatniej focie wygląda inaczej, jest bledsza. Moja gonia podobnie wygląda gołym okiem, tylko dużo mniejsza jest.

Dziś do obsady dołączyła moja wymarzona mandarynka wspaniala z czerwonymi płetwami. Trafiła mi się zupełnym przypadkiem, malutka, 5 cm. Prawdopodobnie dziewczynka. Piszę "prawdopodobnie", ponieważ nadeszły czasy, kiedy na skutek deficytu samiczek eksporterom wpadł do zakutych łbów szalony pomysł, żeby obcinać samcom płetwy grzbietowe. Po to, żeby udawały samiczki. Słyszałam już o tych praktykach od kilku sprzedawców Niedługo dołączy tez malutka czyszcząca babeczka elacatinus zamiast doktorka oraz iglicznia. Rybek będzie ilościowo sporo, ale większość to "drobnica". Poluje jeszcze na tetrosomus gibbosus i partnera dla mandarynki i jeśli się uda, to zamkną one obsadę rybną mojego 360.

Ja też mam podobnie zrobioną siatkę. Moja jest dwuczęściowa i z innego rodzaju siatki, bardzo drobne oczka, z 1 mm. Ale jest skuteczna, żadna rybka się nie teleportowala, a mam i slizga i babki i wargacze, czyli czołówkę z listy samobójców. Nie mam korony, tylko tę siatkę

@Kamas jakiej wielkości jest oko w tej siatce?

To i tak pikuś. Najgorsze jest to, że dla większości kobiet to nie jest kolor zielony dla mnie też nie, ale go troszkę uproscilam, choc chyba jeszcze za mało. .. http://m.demotywatory.pl/3552015 Wydaje mi się dziwne, że niby kolorów farb czy bielizny nie rozróżniacie i wszyscy mezczyzni niby jesteście "daltonistami", ale jeśli chodzi o wybarwienie acropor, to moje kobiece oko, podobno bardziej wrażliwe na barwy wymięka.

Czy ta czerwona goniopora faktycznie dla gołego oka tak wygląda, jak na zdjeciu? I ta blastomussa też? Czy ja w ogóle prawidłowo rozpoznalam te koralowce?

No nie? Gdyby chociaż te stringi pomalowane w piekne acany czy acropory były

Postaram się zwizualizowac: rzut mniej więcej z boku i trochę z góry wypietej, opalonej, kobiecej pupy w zielonych stringach, przymocowanej do kawałka pleców, oblepionych dlugimi, mokrymi włosami koloru czarnego. Obok pupy napis "02.06 prawdziwe cukierasy tylko u nas"

Mam koleżankę, której mąż latami miał akwarium (niedawno zlikwidowal). Słodkie co prawda, ale często przy nim grzebał. Pytalam, czy jej to nie wkurza, to powiedziała, że męskie obowiązki w domu wszystkie wypełnia, więc niech sobie hoduje te rybki i że dla niej lepiej, jak ma pasję do rybek zamiast do bab Jak to mówią, albo rybka, albo pipka Także panowie, jest to jakis argument dla żon Paweł, jak sie ogarniesz z remontem, akwariami i aklimatyzacją sierściuchow, to wpadnę na szczepkobranie do Ciebie. Obiecuję, ze pustymi rekami nie przyjadę i obiecuję, że to nie kota na wymianę przyniosę no chyba, że żona by chciała Gloniska będą w sumpie?

Haha, coś czuję, że ta fotka będzie się na forum pojawiała częściej Poprawiłam tytuł tematu.

Widzialam kilka miesięcy temu filmik zamieszczony tu na forum, przedstawiający gody chelmonow. Piękny taniec, niesamowite piruety, po których prawie dalabym sobie mordę obić, że ryby były dobraną parą. Niestety, nie pamiętam kim był szczesciarz, któremu udało się kupić ten duet i też nie wiem, czy te ryby do dziś są tsk szczęśliwie w sobie zakochane. Edit: znalazlam ten temat:

Żagiewka ma się dobrze, zaczęła jeść, jak "człowiek". Jest pocieszna Przycupnie sobie na koralu i się patrzy na mnie. Nie wpada w panikę, jak mocze łapy w akwarium, a moczę codziennie. Inżynierek leucotaenia zaczyna się przebarwiać. Płetwy zrobiły się czarne, a biały pasek na cile "rozcieka" się i pojawiają się plamki. Dziś dała mi okazję dłuższą chwile się poobserwować. Niestety, zaczęła sobie kopać domek pod skałką, jedyną, która w tym akwarium nie jest stabilna. Na razie się to trzyma, ale już kombinuję nad wymianą całej konstrukcji, albo jakims dodatkowym wsparciem. Kilka dni temu wyjęłam jedną skałke z akwa i zamieniłam ją na skałkę z sumpa, która tam leżala chyba ze trzy miesiące, prawie bez światła. Wyjęłam i ucieszyłam się, że wyrosła mi na niej ładna, biała gąbeczka w brązowe kropki. Mnie każda gąbka cieszy No ale patrzę gdzieś za godzinę, a ta gąbka wystawiła polipy... znaczy, że to nie gąbka. Myslę, co to może być i wymyśliłam. Kiedys na tej skałce rósł sarco, ale go z tej skałki oderwałam i przesadziłam w inne miejsce. Wydawało mi się, że odszedł cały, ale widać zostało ciut tkanki i w ciemnicy sobie odrósł W 54l tez znalazłam niespodziankę. Albo martwy krabik, albo jego wylinka, nie potrafiłam ocenić. Cały różowy, bez włosków. Dawno temu widziałam takiego maluszka z pół cm wielkości w szkielecie tubipory. Sypialnię zagracil tez czasowo sump, około 220l pojemności brutto, dostany za flaszkę łiskacza Jeszcze nie wiem, czy zamienię na niego obecny, czy zostawię go do nowego zestawu. Wytnę przegrody i poprzyklejam po swojemu, żeby wygospodarować jak największe refugium. No i największa zagadka, nad którą nie mogę się nagłowić: dlaczego spada mi zasolenie? Ze dwa miesiące temu odkryłam, że mi spadło, wyrównałam podmianami. Kupilam refraktometr i płyn kalibracyjny, bo prawdopodobnie spławiki mnie robiły w bambuko. Mimo ich przekłamania poziom zasolenia solanki do podmiany był zawsze wyższy, niż zasolenie wody w akwarium. Dlaczego, skoro poziom wody w sumpie jest mniej więcej taki sam? Litr RODI w te czy wewtę nie powinien przy 350 litrach samej wody zrobić aż takiej różnicy? W każdym razie kiedyś nie robił. Po wyrównaniu mierzonym refraktometrem do 1.024, jakie chciałam mieć mierzyłam juz tylko solankę do podmiany przez jakiś czas. Dziś tak z głupia frant zmierzyłam też wodę w akwarium, choc nic się nie działo, korale napompowane, ryby zadowolone i wpadłam w przerażenie. Poniżej 1.022. Wychodzi na to, że odparowana wode powinnam uzupełniać nie rodi, ale solanką KH to jedyny parametr, który mierzę przynajmniej raz na tydzień i trzyma się w miarę stabilnie. Gdzieś mniej więcej w połowie miedzy 7 a 8. czy ktoś potrafi podpowiedzieć, dlaczego spada mi zasolenie?

Discosoma z reguły ma bardziej gładką powierzchnię, paski lub kropki, a rhodactis zwykle jest bardziej "kudlaty". Ten jednobarwny zielony między "wzorzastymi" wygląda na rhodactis inchoata, co do reszty to nie mam pewności.

Zwykle cukierkowe skojarzenie, podobnie jak konar, który nie chce zapłonąć z... Mnie reklama Skrzydlicy nie przeszkadza. Widać, ze zwraca uwagę

Nie wiem, co to sa za diody. Pasek włożony w tuleje z plexi. Fakt, jest lekko ciepła więc wkładanie jej do wody to kiepski pomysł. Z ciekawości dziś sprawdzę, czy same niebieskie led plus t5 dadzą bliki. Edit: zagapilam się i przypomniało mi się dopiero, jak już ledy prawie zgasly. Ale mimo wszystko były jakies delikatne bliki.

Ja mam diy led 4x30W RB i 3x30W CW. Wszystkie mają skreconą moc. Dają piekne bliki. Nie męczą oczu, ale są wyraźnie widoczne. Pewnie gdyby nie siatka chroniąca przed teleportacją ryb (zabiera cześć swiatla) i brak korony, która zaslanialaby lampę (ktora teraz daje bezposrednio po oczach) wyglądałoby to jeszcze ładniej Dopalam po 2-3 godziny dziennie 2x39W T5, ale mam już wyswiecone rury, więc światła z t5 jest sladowa ilość. Bliki czy z t5 czy bez wydają się podobne. Mam tez lampke led z niebieskimi i czerwonymi diodami, którą można zamontować pod wodą. Ja jej używam do oświetlania glonow w sumpie, ale rzeczywiście jest wodoodporna i można ją przyczepić pod wodą do szyby za pomocą przyssawek. Kolory diod można sobie wybrać na aukcji.

A mnie się czarne nie podobało. Mialam wrażenie, że zbiornik jest mniejszy, ponury. Wymienilam na ciemny niebieski, który nie podoba mi się mniej, niż nie podobal mi sie czarny. Teraz chce spróbować tej tapety, której fotke zamieścił powyżej kolega. Chyba bardziej naturalnego tła dla wody niż woda nie ma