-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Nie ma co popadać ze skrajności w skrajnosc:) Targowisko jest potrzebne, bo nie jest to tanie hobby... a przeciez chcemy móc kupić zwierzaki czy sprzet taniej, niz w sklepie i przede wszystkim zwierzaki hodowli, a nie z rozbiórki raf. Lepiej, gdy ktos kupi szczepke za 20 zl, niz mislaby pojsc do kosza. Moim zdaniem regulamin jest ok, ludzie sie przyzwyczaja, ze trzeba podac wiecej informacji. A wałki zawsze były, są i będą. Zaden regulamin nie uchroni przed zlodziejem, ale moze pomoze ograniczyć zasięg i konsekwencje jego dzialania.
-
Powiem tak: w naturze miekkie rosną i bez bagienka, w sensie bez wysokich poziomow azotanow i fosforanow. Ale mają bogactwo innych skladnikow, jak fitoplankton, plankton, drobne czastki organiczne zawieszone w toni i nie wiem, co jeszcze, czego w naszych akwariach nie ma, albo jest za mało. A jesli tego czegos jest za dużo i nie ma konsumentów, to wywoluje plagi. Uwarzyc piwo w wielkiej kadzi to nie problem, ale uwarzyc w naparstku to wyzwanie.
-
Bo w naturze takie azotany nie występują? Bo nie kazde stworzenie na dłuższą metę poradzi sobie z taką chemią wody? Jest sens i nadal będę walczyć. Jestem upartą gadziną i w koncu mi sie to uda Edit: creol, dla mnie tez niespodzianka. Sps nie kaprysza i rosną, ale procz tej jednej acry mam tylko pavone, chalice, seriatophory i monti. Ale euphylli utrzymac nie mogę, giną mi glabrescens. No i nie mam pewnosci, czy mandarynkom nie zaszkodziło to no3.
-
Creol, Fresz, takie wypowiedzi zaraz spowodują lawinę pretensji, ze daję "mlodym" morszczakom zły wzór sugerując, ze w takim no3 mozna trzymać zwierzęta, ze juz nie wspomne o acroporze:( Proszę młodych czytajacych: nie robcie tego w domu! Ja walczę z tym no3 cały czas, ale mi nie wychodzi. Trzymam w ryzach inne parametry, ale no3 okiełznać nie potrafię. Może juz czas otworzyć wódkę... Edit: to ja może jeszcze opiszę historie zycia tej szczepki. Dostałam ja gratis ze skała od kolegi, ktory likwidowal akwarium. Ten maluszek byl u niego jakiś czas. Cos mu się stalo w systemie, ze parametry zaczęły sie stopniowo pogarszac. Roslo no3 i po4. Azotany doszły prawie do stowy, a test na fosforany był niebieski, niczym ksiazeca krew. Ta maleńka szczepka miala czas, zeby stopniowo przyzwyczajac się do tak kiepskich parametrów. Nie przyszła z zerowych prosto do 50 no3. Nie wiem, czy w tym tkwi "problem" jej odporności, ale nie znam innego wytłumaczenia.
-
Mierzylam 4 różnymi salifertami, z roznych partii produkcji. Prosilam nawet 2 kolegów, zeby pomogli odczytać wynik. I zawsze 50 Wzrost nie jest imponujacy, to malenka szczepka, która lacznie z oblana podstawką ma moze 5, max 6 cm wysokosci. Ta srodkowa,najgrubsza gałąź nie rosnie nic a nic, ale te maluchy fajnie idą do gory, no i podstawka juz cała oblana. Mam tylko ledy, ani jednej t5, wiec jestem bardzo, bardzo zadowolona, ze daje radę
-
Dzięki za ciepłe słowa Jak mi wróci wena, to wrócę może do tych swoich wynurzeń, skoro czytanie sprawia komus frajdę. Na razie obiecuję odpowiadać, jeśli ktoś będzie pytał. A odpowiadając na wczorajsze pytania Fresza: Acra 27.08.2016 I dziś: Może nie jest to imponujący wzrost, jak na 3 miesiące, ale mnie bardzo cieszy Nie spodziewalam się, ze ten koral będzie sobie radził tyle czasu w takich warunkach. I jeszcze te palythoa, ktore wczoraj przeniosłam w nowe miejsce: Sa pomiędzy czerwonym a zielonym. Na dotyk zielonego nie reagują i mam nawet (byc moze mylne) wrażenie, ze zielony stara się go nie dotykać. Na czerwonego quadri reagują, kiedy macka nagle dotknie "włosków", wtedy glowka błyskawicznie sie zamyka i po chwili otwiera. Nie wiem, czy dotyk go parzy, czy tylko stresuje, na razie poobserwuje, czy główki nie będą zamierac. Ale duzo wiecej stresu wydaje się im sprawiac krewetka, kiedy przejedzie po nich wąsem
-
Ja niczego nie wrzucam przez okno, pasji do mojego akwarium mi nie brakuje i zapewne jeszcze na dlugo jej wystarczy. Tak samo nie robie dramy ani nie jestem obrazona. Jedynie brakuje mi cierpliwosci do ludzi i nie chce mi się juz wszystkiego opisywać. Na forum caly czas będę, jesli ktos o cos zapyta, to odpowiem, jesli poprosi o zdjecie to wkleje, jesli będę potrzebowala rady, to zapytam i tyle Niektorych drazni taka wylewnosc i ilosć postów, jaką natrzaskalam na tym temacie.
-
Nic się nie zmieniło od wczoraj
-
Nikt sie nie poddaje. Odpuszczam tylko ten neverending blog
-
Fresz, ja się zwijam tylko z tego tematu, nie z forum i o akwarium będę walczyć nadal jak lwica.
-
Po tym wszystkim, co dziś przeczytałam i zobaczyłam odechcialo mi się pisac cokolwiek w tym wątku. Pierwszy raz czuję sie tutaj tak beznadziejnie. Moze 69 stron, to idealna liczba, zeby skończyć temat
-
Hmmm, to ciekawe, co piszesz. Moj pierwszy mandaryn przez dwactygodnie po zakupie dlubal tylko w skalach, a po 2 tygodniach zainteresował sie artemia. Ale byl w 54l, kiedy zauwazylam, ze rozglada sie za jedzeniem w toni wylaczalam cyrkulator i jadł z piachu artemie jak kurczak ziarenka. Mieszkal w tym akwarium 3 miesiące i moze by żył do dziś, gdyby nie oodinium w duzym akwarium do karmienia wylaczam tylko falownik, ale obiegu nie wylaczam, moze to byl moj błąd. Tak czy siak samiczka byla tlusta, w jej przypadku nie chce mi sie wierzyc w śmierć glodowa. Edit: Dzym...serce boli
-
Samiec padl w zeszlą niedzielę, a samiczka chyba we wtorek czy w środę po nim. On byl niecale 2 tygodnie, ona niewiele dłużej.
-
Moje mandarynki mialy okolo 4-4,5 cm. Byc moze faktycznie byly za małe. Jeden blazenek, ktorego kupilam z hodowli od kolegi z forum jest duzo mniejszy. Przez tydzien nie jadl nic i nawet nie schudl. Ale nie ma co porównywać roznych gatunków. Tak, jak pisal Walker, mandarynki na prawdę miały co jeść, w roznych rozmiarach kielzy i mysis bez liku. Od kiedy byly te rybki dzielilam jedzenie na kilka porcji dziennie, zeby wywabic robactwo ze skal i ulatwic mandarynom polowanie. Obserwowalam te rybcie calymi godzinami. Niepokoi mnie to duszenie sie przed zgonem. Zdejmowalam kubek z odpieniacza,ale nie pomoglo. Czy taki jest objaw smierci glodowej?
-
... czego i Tobie życzę
-
Nie ma szans w takiej wielkosci akwarium i przy tylu niedostepnych miejscach podac im pokarmu pod pyszczek pipetą. Poza tym ja widziałam, jak samiczka poluje i dam sobie wszystko odjąć, ze nie byla glodna. Byla gruba. Jednego dnia zasuwala po skalach,drugiego osowiala, trzeciego sie dusila, a czwartego rano znalazlam ja martwa. Ja wiem, ze dla Was to najprostsze wytlumaczenie. Mandaryn albo pada z glodu, albo wysuszy sie poza akwarium. Ale to nie w tym byl problem. Nie głód, jestem pewna. Ryba po tygodniu z głodu nie umiera. Blazny tydzień nie ruszaly pokarmu, a nawet nie schudly w tym czasie. Podobnie pteras, tez nie pobieral pokarmu przez tydzien czasu po wpuszczeniu. Mandaryn tym bardziej po tygodniu nie padnie, jesli aktywnie zeruje. Fresz... pojechales z tą gadziną. Moje zdanie nie wzięło sie z wrodzonego uporu, tylko z obserwacji ryb. Daruj sobie podobne komentarze proszę.
-
Małe też może być piękne - mini rafka 30 l w Gliwicach
Nik@ odpowiedział MeaCulpa → na temat → Akwaria do 60 L
Jak to dobrze, ze nuda choc quadri jak widze rosnie na potęgę i zaraz zechce wyjsc z akwarium -
Nie spadło jakies fatum. Nie mierzylam ze 3 tygodnie, bo się bałam po tym, jak chorej babeczce zakopywalam w piach spore ilosci jedzenia. Dzis mierzylam i jest ciut jasniej niz 50, albo tylko złudzenie Edit: Meaculpa, dziękuje balsam na serce mi lejesz Upolowane przed chwilą. Tak wyglada akwa bez zielonego ukwiała, który akurat postanowil sie zwinąć "do toalety", co zdarza mu się niezwykle rzadko. Blazny nie wiedzą, o co chodzi i próbują usilnie go podniecic do polipowania
-
Ale dziewczynka byla bardzo gruba...taki trojkacik. calymi dniami polowala i widac bylo fruwajace resztki pancerzykow mysis. One byly w sklepie tylko tydzień, nie umialy jeszcze przyjmowac mrozonek. Jestem pewna, ze to nie byl głód. Za samiczke jestem pewna, ze to nie głód. Mialam wcześniej mandaryna duzego w 54l. Tez byl tlusciutki, po 2 tygodniach nauczyl sie jesc mrozonki. Odszedł na odinoze, ktora przynioslam z blaznami i nie zdążył doczekac 360l domu Aaa jesli chodzi o ikre, to codziennie podaje kostke ikry morskiej lub ikry homara. Doktorek musi miec takie drobne jedzenie i pozostale rybki tez lubia, wiec codziennie idzie kosteczka
-
Nie, tylko z usmiechem na twarzy
-
Nie padły z głodu, bo skały az sie ruszają od robactwa. Nie kupilabym mandarnow, gdybym nie miala tak duzej ilosci życia! Samiczka byla bardzo tłusta, kiedy odeszla. Samiec byl szczupły od poczatku, apatyczny i nie zerowal mimo, iz mysis tanczyly mu tuz przy pyszczku. Denerwują mnie takie niczym nie poparte opinie, ja kazde zwierzę 20 razy przemyśle, zanim kupię. Fresz, jesli nie wierzysz, to zapraszam na ogledziny skał Acre mam tylko jedną, tricolor i rośnie sobie powolutku, ale rośnie. Monti rosną szybko, ale na boki i co 2 tygodnie łamie. Te zoa to chyba jakies palythoa, dopiero dzis je ustawilam w tym miejscu bo zauważyłam, ze wczesniej gdy byly nieco dalej od niego nie reagowaly na jego dotyk. Teraz są bardziej narazone na jego macki, zobaczę, czy nadal nie beda reagowaly. Jesli nie, to tam zostaną, jesli tak, to je przeniose.
-
Wklejam całość, ale akwarium niestety nie wygląda ładnie, zwlaszcza, ze sporo grzebalam i niektóre korale są zestresowane. Radiator jest letni, nie grzeje sie i jestem z tej lampy zadowolona. Ze zlych wieści, obydwie mandarynki odeszły samiec od poczatku byl jakis niemrawy, ale samiczka super żywa, nawet przytyla chyba. Obydwie rybki dostaly jakiegos ataku dusznosci dzień przed odejściem, bardzo szybko oddychaly i mocno otwieraly pyszczki. Nie wiem, co im się stało, pozostale ryby w akwarium sa zdrowe jak rydze. Bardzo mi żal tych mandarynek
-
Ja bym tez nie zamykała, poki koral sie nie poprawi i tez bym nie szalała z obniżaniem kh. U mnie dunca jest piekna przy wyższym kh, niz Twoje.Jak zobaczylam to zdjecie to myslalam, ze to zwinieta caulastrea, nie widzialam jeszcze dunki z takim mocno fluoryzujacym szkieletem. Ogolnie widze kilka sztuk takich biednych, wessanych tubek, czy to dunca czy caulastrea i wydają sie nie byc szczesliwe. Załączam fotke mojej dunki, która zyje w kh oscylujacym wokol 8. Czasem ciut wiecej, czasem mniej, bo leje ballinga z reki i testy kh robie raz na tydzień. Tak wyglada przy kh ciut powyzej 8. Nigdy nie widziałam jej w takim stanie, jak u Ciebie mimo poziomu kh. Był moment, ze kh mi spadlo ponizej 6 zanim zaczelam podawac ballinga i byl tez moment, ze przelałam i bylo 8.6
-
25L słonego by Janusz - Jelenia Góra (40x25x25)
Nik@ odpowiedział Johny → na temat → Akwaria do 60 L
Ten blazenek to prawdopodobnie premnas, na pewno nie ocellaris. Ja mam pytanie, co to za ukwial? Podobny do anemonia virdis. Jesli to ten, to jest bardzo parzacy i chyba nie jest kompatybilny z blazenkami -
U mojego oshimai nie było żadnego ubytku szczypiec. Wyglądał zupełnie, jak przed wylinką, tylko nowy pancerzyk był bardziej błyszczący. Może faktycznie czegoś brak w wodzie.