-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Ja używam albo miliputa, albo kropelki/pattexa/tesa w żelu, zależnie od tego, co do czego chcę przykleić. Jeśli korala do podstawki lub kawałka skały, to robię to "na powietrzu" którymś z wymienionych cyjanoakrylem w żelu. Wyciskam troszkę na osuszona w tym miejscu skałę/podstawkę i delikatnie kladę korala. Czekam minutkę i chlup do wody. Staram sie ten koral z podstawką dać w miejsce, gdzie nie wieje, żeby nie odpadł nim klej zastygnie, lub najpierw do pojemnika z wodą na chwilę. Nigdy nie robię tak, że wyciskam klej pod wodą na skałę, a potem kładę korala na to. Jeśli już muszę przykleić koral do skały bez podstawki, to na powietrzu kropelka na osuszony w klejonym miejscu koral, a potem szybko celuję w miejsce, gdzie ma zostać przyklejony i trzymam bez ruchu z pół minuty. Niestety kropelka w żelu czy inny cyjanoakryl w kontakcie z wodą natychmiast zastyga na powierzchni, robi sie na nim taki kożuch, więc chcąc tak przykleić korala trzeba go nieco "wkręcic", aby przerwać zastygniętą powłokę i umożliwić kontakt płynnego kleju ze skałą. Jeśli kleję podstawkę/skałkę z koralem do skały, to robię kulkę miliputa i po 15 minutach przyklejam ją do podstawki, potem wkładam do akwa, dociskam do skały i zostawiam. Czasem zdarza się, że odpadnie, jeśli próbuję przykleić pod kątem jakąś podstawkę, wtedy staram się inaczej - małą kulkę miliputa wciskam w skałę, drugą kulkę na podstawkę i po 10 minutach przyklejam jedno do drugiego. Największy problem mam z grzybkami. Ani igła, ani klej nie działa. Igłę z "nawleczonym" grzybkiem czasem trudno wbić, jeśli skała jest twarda. A nawet, kiedy eis to uda, to grzybek w miejscu przebicia często suwa się po igle do góry tracąc kontakt ze skałą. Na klej nie ma szans. Próbowałam, ale grzybek wydziela tyle śluzu, że klej się go "nie ima". Wtedy trzeba grzybek dać do jakiegoś kubeczka czy małego słoiczka razem z małym kawałkiem skały, włozyc z tym słoiczkiem do akwa w miejsce, gdzie nie wieje i poczekac, az sam sie przyczepi.
-
Oj, wiele bym dała, żeby zbierac te Twoje przycinki do wiaderka Ja tez nie mieszkam w samych Gliwicach. Mieszkam w mieście ościennym, ale wpisałam Gliwice, żeby stok nie z Śląska wiedział mniej więcej, gdzie to jest
-
O rany, Camaro, jestes prawdziwym łowcą pokemonów Piekne zoowisko, choc moim zdaniem zoa najpiekniej wyglądają, kiedy ich kolonie umieszczane są w oddaleniu od siebie, nie przenikają się rodzajami. Twoja kolekcja na prawdę wygląda imponująco! U mnie może z 10 rodzajów, maleńkie szczepki tych najpopularniejszych, które wszyscy mają. Ale i tak cieszą oko, zwłaszcza wieczorem, gdy wszystkie świecą w niebieskim świetle.
-
Afgi, kupiłam w liroju merlinie taka plastikową siatkę która rzekomo słuzy do moskitier ogrodowych. To nie tkanina, tylko plasik, gietka i latwa do obróbki. Ma bardzo drobne oczka i tłumi troche światlo, ale niewiele. Za to żadna rybka nie zaplącze się w nią płetwą. Taka siateczka jest do kupienia na metry. Kupiłam też plastikowe kątowniki, z których zrobiłam obramowanie, które zakładam na brzegach szyby. Przy pomocy kleju, który został mi po klejeniu hydrauliki zrobiłam dwuczęściową ramkę przód-tył i w te ramki wkleiłam siatkę. Kiedy potrzebuje wlac jedzenie, lub wpuścic nową rybke, włozyc nowy koral, to wysuwam przednią częśc i mam łatwy dostep. Pomiedzy ramkami wydrązyłam w kątownikach niewielki otwór na przewód od falownika i ramki ładnie się schodzą ze sobą. Myslę, że taka siatka nie tylko chroni rybki przed wyskokiem, ale także zapobiega przedostawaniu się kurzu czy owadów do zbiornika i chyba nieco zmniejsza parowanie wody, zapewniając jednak przepływ powietrza. Jestem zadowolona z tego mojego "dzieła", dobrze się sprawdza. taka siatka ponoc tez super nada sie na algaescrubber, zostało mi sporo, może kiedyś spróbuję zrobic. Moljzesz, u mnie male poznikały, ale duże brzydal chyba sobie hoduje na "młode" Oczywiście możemy się częstowac brzydalem, jesli da się go jakoś złowic bez wybebeszania calego akwarium. A z rzeczy mniej cieszących (bo przeciez za długo byl spokój, musiało się coś spie...psuc) to zaczęły mi nagle lecieć te jedyne stabilne dotąd parametry w dół: KH, Mg, Ca, wszystko leci w piorunującym tempie. Zamówiłam zestaw 5l baniaków z AF, ale jak wczoraj wieczorem KH zeszlo juz poniżej 6, to rano dodatkowa podmiana, wizyta w erybce, żeby zalatac "dziurę" KH do czasu, az przyjdzie zestaw. Nigdy dotąd nie miałam problemu z kh czy mg. ca nie mierzyłam, bo nie miałam testu, ale zakładalam, że skoro te wartosci sa ok, to ca też. Ale cos zaczęlo mi nagle wyżerac zasoby, pomimo bardzo czestych i duzych podmian, które robię walcząc z no3. Ponieważ korale to na razie małe szczepki, to podejrzenie pada na algi wapienne i hordy ślimaków. Poczuly wiosnę, rosną i się mnożą. Wystraszył mnie też dzis doktorek-wariatuńcio. Rano jak to zwykle on latał po całym akwarium i węszył, zjadł sniadanie, brzuszek miał pękaty, a po podmianie wody nagle jakoś dziwnie osłabł. Wydawało się, że ledwie pływa, jakoś tak na boku opadał, potem zrywał się trochę do góry. Inne rybki zachowywały się jak zwykle, choć wydawały się okazywać więcej czułości dla doktorka. Strzałki cały czas przy nim trącały go pyszczkami delikatnie. Przeraziłam się, zdjęłam kubek z odpieniacza i podkreciłam, żeby porządnie natlenic wodę i pognalam do erybki po coś na KH. Teraz widzę, że mały już troszkę lepie się czujej, jeszcze nie wariuje po swojemu, ale już odzyskuje troche sily i pływa pewniej. Nie mam pojęcia, co mu się stało. Zapomniałam zamknąć okno na noc i temperatura w akwarium spadła do 24 stopni, ale to chyba nie to, bo rano doktorek wariował, jak to on. na pewno nie jest to z głodu, bo brzuszek ma okrąglutki i zawsze patrzę, czy się najada.
-
Konrad, ja olewam te aiptasie, ubolewam nad berghią Nie wiem, gdzie się podziała i dlaczego od wpuszczenia nie widziałam jej ani razu, ale ciagle mam nadzieję, że może jeszcze gdzieś sobie zyje schowana i tak jak mówisz, wsysa sobie jakąś maleńką różyczke, której nie zauwazyłam co jakiś czas. Bardzo bym chciała, żeby żyła.
-
Nie tylko chodzi o względy wizualne, ale tez o to, żeby rybki miały się gdzie schowac. Nie wiem, jakie ryby planujesz i w jakiej ilości, ale wiekszośc z nich lubi sie chowac w skalnych zakamarkach. Jesli planujesz babkę kopiącą, to trzeba też znaleźć dla niej taką skałkę, żeby mogła pod nia wykopać sobie norkę. U mnie tylko żółtek nie mieści się w żadnej z grot, które przygotowałam, wiec w nocy odpoczywa sobie za skałami, miedzy szybą a skalna konstrukcją i chyba mu sie tam podoba.
-
Gratulacje! U Ciebie to i byk się ocieli A co do mamusiotatusia, to wydaje mi się, że pewnie potrzebne są dwa osobniki, przynajmniej u mnie inne slimory w pojedynkę sie nie reprodukowały. Konrad, a mam jeszcze pytanie. Ile aiptasii na dzień/tydzień/miesiąc potrzebuje dorosła berghia, aby przeżyc? Ja kupiłam jedną pewnie ponad miesiąc temu, był las aiptasii. Berghia zagineła, aiptasia ani jedna nie zniknęła. Myslę, że juz jej więcej nie zobaczę Chyba, że gdzieś śpi i wystarcza jej jedna różyczka na tydzień.
-
I u mnie tez na tych skałkach piękne rurówki Miałam je juz wczesniej od kogos innego, ale niestety jakoś poznikały, tylko w sumpie mi kilka sztuk zostało tych z fioletowymi kropeczkami. te rurówki akurat mają miekkie rurki i uchowają się tylko w spokojnych warunkach.
-
Piotrek, przestań zdejmować gatki w pokoju, w którym stoi akwarium... Ja już zaczynam się bać przyjechać do Ciebie po korala czy rybkę
-
hehe, ja własnie niedawno odebrałam mojego sarco z grzybkami, kolega z Mysłowic przywiózł mi go do domu i kiedy odjechali ze skały wyskoczył ecsenius midas Niestety, jest u mnie tylko gościnnie, choc chcialam go odkupic. Ale rozumiem wlascicieli, że nie chcą tego łobuziaka odsprzedac, nie da sie go nie pokochac
-
A może rybka chrysus? Podobno chwyta się wirków. Pytanie, czy ten gratis to na skalce, na której rósl tez sarco od kolegi z Mysłowic?
-
Na drugiej focie pytasz o to zielone? Prawdopodobnie to ukwiał cribrinopsis crassa, mam takie dwa i bardzo podobne do Twojego krzaczka Skąd Ci się nagle taki ukwiał objawil w akwarium? Kupowaleś jakies korale ze skałką?
-
Może nie musi być komin zalany, pewnie są rózne techniki zalewania. Ja zastosowałam akurat taką na zamknietym zaworze, bo wtedy trzeba wziąc poprawke tylko na puste rury, bo akwarium i komin maja juz własciwy poziom wody. Jesli komin byłby pusty, to nie wiedziałabym o ile wiecej tej wody muszę wlac do sumpa. Akurat się to u mnie sprawdziła taka metoda, ale tez to wszystko zalezy od wielkosci komina, długości i przekroju rur, objetosci sumpa i samej komory pompy. A jak masz rozwiązany spływ w kominie? ja mam sitko na rurze spływu, po wyłączeniu pompy poziom wody w kominie opada mi mniej więcej do połowy. No i jak wygląda końcówka od powrotu do akwarium? jak głeboko jest zanurzona? Pamietaj, że jak wyłaczysz pompę, to z akwarium i komina ucieknie Ci woda do sumpa. jesli koncówkę zanurzysz 10 cm pod lustrem wody, to te 10 cm zjedzie Ci na dół.
-
Lej aż napełni się akwa i komin, tak gdzieś do polowy wysokości zębów grzebienia (przy zamkniętym zaworze spływu) Do sumpa nalej tyle, żeby wody było troszke powyżej ostatniej przegrody komory pompy. Po odpaleniu obiegu wody powinno byc w sumpie tyle, żeby jej poziom w komorze pompy był 1-2cm nizszy, niz wysokośc ostatniej przegrody. Przynajmniej ja tak mam, bo jesli wody jest za duzo i poziom jest powyzej tej przegrody, to na powierzchni tworzy sie jakas piana i film. Jednak zanim uruchomisz obieg musi być trochę więcej, bo cześć z tej wody pójdzie w rury. Miej w pogotowiu zapas wody, gdyby okazało się, że jest za mało i pompa zaczyna się wynurzac. Ja uruchamiając pierwszy raz najpierw odkręciłam mniej więcej do połowy zawór spływu i zaraz po tym szybko włłączyłam pompę, ustawiając gdzieś na połowę mocy, a potem bawiłam się już troche zaworem, trochę mocą pompy, żeby uzyskac odpowiedni przepływ i poziom wody w kominie.
-
A ile czasu czekałes na efekty po mycosidolu? Bo on nie zadziała po 2 czy 3 dniach, trzeba poczekać do 2 tygodni. U mnie bardzo ładnie zeszło cyjano, tylko trzeba cierpliwie poczekac.
-
Jeśli to columbelle i masz ich kilka sztuk, to za kilka-kilkanascie dni będziesz miał pełno mikrusów na szybie Bardzo "płodne" slimaczki, szybko się mnożą.
-
Gratulacje dla taty Dzieciów jak mrówków, teraz jeszcze odchowac. Jak coś, to chętnie podrośnięte kupię.
-
Co masz na myśli pod "zalewam na maxa"? Sumpa nie możesz zalać po brzegi, musi w nim zostać rezerwa miejsca na wodę, która po wyłączeniu pompy będzie Ci wracać przez rurę powrotu z akwarium. Ale to pewnie wiesz, tak tylko na wszelki wypadek piszę.
-
[360l + sump] Po kolejnej przesiadce coś na dłużej.
Nik@ odpowiedział Vahiro → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Powiem szczerze, że ja jestem baaardzo zadowolona z tych 60 cm Skały fakt, trochę za nisko, ale mam nadzieję, że zarosną koralami w górę i że nad koralami zostanie jeszcze miejsce do pływania. Niestety nie mam teraz już jak tego zmienić, nie chcę rybkom robić rewolucji, no i ukwiały akurat tak usiadły, że nie ma szansy przebudować. Ale najważniejsze, że rybkom się podoba, doceniają te 60 cm i korzystają z nich. Ale u Ciebie i bez tych 10 cm więcej powala, na prawdę chciałabym, aby mój zbiornik tak wyglądał. Wrzucaj częściej fotki i może do ToTM-a się zgłosisz? -
[360l + sump] Po kolejnej przesiadce coś na dłużej.
Nik@ odpowiedział Vahiro → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Przepięknie! Tez tak chcę Próbowałam stworzyć coś podobnego, ale mi nie wyszło, jakaś kupa kamieni naćkana szczepkami. U Ciebie buja się, cała gama kolorów i fluo, plus puchate sps, dokładnie taką obsadę koralowców chciałabym mieć. I sporo miejsca na piachu zostało, wygląda bardzo schludnie i przestronnie. A fotki też super, ja nie umiem takich zrobić. -
Przesiadka z malawi na morskie 200l bez sumpa Katowice
Nik@ odpowiedział madizal → na temat → Akwaria 60 - 250 L
:( Bardzo mi przykro... ale dobrze, że napisałeś. Będę wiedziała, żeby nie stosować tego specyfiku. -
Wyglądają, jak jajeczka ślimaka columbella. Mam takie ślimaczki i ich jaja wyglądają tak samo.
-
Dale, ja tylko wkleiłam linki, bez żadnego komentarza, a Ty przypisałeś mi intencje, których nie miałam. A chodziło mi o to, żeby pokazać autorowi i innym czytaczom, że temat już na forum był i że są tam tez inne linki, pod którymi można jeszcze coś na ten temat przeczytać.
-
http://nano-reef.pl/topic/84532-rafa-u-ujscia-amazonki/page__hl__amazonce http://nano-reef.pl/topic/84497-rafa-w-amzonce/page__hl__amazonce
-
Ja też mam z nimi problem. Wrzaca RO zawiodla, krewetki zawiodły, brzydal na poczatku trochę ich podskubał, ale znów się mnożą, a on olewa. Wydaje mi sie, że brzydalek swoim krótkim pyszczkiem nie jest w stanie sięgnąć w każdą szczelinę, żeby te aiptasie wyrwać z korzeniami, najwyżej podskubie je i przez jakiś czas one nie wychodzą.