Skocz do zawartości

Nik@

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    5 558
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Nik@

  1. Nik@

    Akwarium 54L

    Ukwiały mogą żywic się światłem, niech sobie w spokoju dochodzi do siebie. Nie padnie z głodu. Niektórzy wcale nie dokarmiaja ukwiałów albo sporadycznie. A co mu podajesz? Dla Alpheus randalli bardziej przydałaby sie babeczka symbiotyczna niż kopiąca Puellaris troche urosnie, może byc dla niej za ciasno w 54l Na zdjęciu nie widzę pokrywy, ta babeczka Ci wyskoczy, jeśli nie zakryjesz zbiornika. Moja wardi wyskoczyła przez szparę za odpieniaczem, tylko tamto miejsce nie było zakryte.
  2. Już wiem, gdzie źle przeczytałam, nie zauważyłam, że minuty są >= i wszystko pomieszałam. Przepraszam, że się wcięłam, chciałam sobie czymś zając głowę po nocnej awarii w akwarium poanalizuję to sobie jeszcze po cichutku bez wtrącania.
  3. Nie wiem, czy coś dolega mojej rybce, czy panikuję. Pochwaliłam się koledze na PW, że doktorek piruety robi, na co kolega napisał "obserwuj, może coś z nim nie tak". Od jakiejś chwili widzę, że bardzo klei się do strzałek, tak, jak ryba która oczekuje czyszczenia, podpływa tyłem i otwiera skrzela. Jako rybka czysciciel szuka chyba pomocy u podobnych sobie rybek, a nie chce podpłynąć do kreweci. Ona bardzo chętnie czyści. Próbowałam włożyć rękę do akwarium, żeby krewetka na nią wskoczyła, bo pomyslałam, że jak ją zobarzy to zatrybi i popłynie do niej. Ale nie zatrybił. Jak już przypadkiem przepływał i krewetka wyciągała swoje szczypce do niego to uciekł. Nie wiem, jak mu pomóc. Nie wiem, czy faktycznie mu coś tam utkwiło, czy tylko tak się wygłupia? Chwilę temu latał za pożywieniem i objadł się jak bąk.
  4. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Nawet, jeśli śmiejesz się ze mnie, to nie mam nic przeciwko, na zdrowie Przyznam szczerze, że chciałabym, żeby nic się nie działo w baniaku, żeby wiało nudą i żebym nie miała o czym pisać raz na czas wrzucić fotkę, jak wszystko pięknie rośnie, bo póki co obficie rośnie mi tylko ten wątek Chociaż na niektóre korale nie mam co narzekać. Dunce od Moljzesza, którą mam od jednej główki teraz zaczyna rosnąc głowa numer pięć i nawet tubastrei pogłowie się zwiększa.
  5. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Ja się zastanawiam, jak te rybki wytrzymują tyle czasu w woreczku w transporcie. Często ponad dobę jadą kurierem ze sklepu. ja jak pół godziny wiozę rybkę do domu, to już mam stresa, czy temperatura wody nie wzrosla/nie spadła i czy tlen się nie kończy. Przyznam bez bicia, że aklimatyzuje też dośc krótko, 30-45 minut, bo mam wrażenie, że rybka się dusi w tym woreczku, albo się boję, że mi z niego wyskoczy. zastanawiam się, co się stalo z krabami... lybii już chyba ze 3-4 tygodnie nie widziałam, a mitraxa tez od 3 czy 4 dni nie widzę. Ostatnio przesiadywal w domku midasa, obejrzałam tę skałę, zanim oddałam rybke z jej domem i mitraxa nie widziałam na niej. Ale czort wie, może pod grzybkiem się schował? Kiedyś tez czytałam jakiś wątek, w którym ślimak nassarius na czyichś oczach zabił kraba, a widziałam, że mój się pętał niedawno po zbiorniku i jakieś takie mysli mi do głowy przychodzą, czy nie zeżarł czasem moich krabów A wracając do prądu... pamietam, że kilka razy ustawiałam ten zegar na piekarniku (szajsung) po zaniku prądu, więc chyba nie ma podtrzymania, lub ewentualnie jakieś krótkie.
  6. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Przepraszam Madizal, masz racje, to był ktoś inny, termostat w grzałce się popsuł, ale nie pamietam, komu. U Ciebie był inny przypadek. Wybacz pomyłkę Własciwie to akcja była około godziny 2:30, dopiero jak uruchomiłam akwarium i wypaliłam papieroska usiadłam do kompa. Shellik, raczej nie było zaniku prądu, bo w takim wypadku wyzerowałby mi się zegarek na piekarniku w kuchni.
  7. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Dzięki, po wypłacie kupię. Na razie bedę chyba w nocy ustawiac sobie budzik i sprawdzac.
  8. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Lampa świeci, wszystko działa, nie wiem, co spowodowało wyłączenie się bezpiecznika na tablicy. Szczęście w nieszczęściu, że wszystko żyje. Może gdybym nie poszła sobie na tak długą drzemkę, to stałoby się to przy mnie i zareagowałabym od razu. Szczerze mówiąc, to przez chwilę wpadłam w panikę, środek nocy, ja rozespana, nie wiedziałam, co robić, skąd wziąć prąd Żeby chociaż jakiś alarm mieć, który w razie czego człowieka obudzi... i jakiś napowietrzacz na baterie w razie całkowitego zaniku prądu? I przyda się też włącznik opóźniający do odpieniacza, żeby w razie chwilowego zaniku prądu nie zaczął pracować, zanim pompa nie wypchnie wody z sumpa. Na wszelki wypadek kupię też tę kostkę napowietrzającą i dłuższy wężyk, bo do tego akwarium jest za krótki i pompkę musiałam położyć na górze, na siatce. Najlepiej byłoby faktycznie mieć akumulator awaryjny. W takim przypadku najważniejszy jest tlen i jakiś ruch wody, więc awaryjny system musiałby utrzymać obieg i odpieniacz, albo chociaż obieg i jakiś mały napowietrzacz, bo odpieniacz chyba sporo prądu pobiera. Pseudochromis fridmani faktycznie piękna rybka i w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, żebym ją kupiła kiedyś Większość rybek mam w niebieskich barwach, plus żółty zółtek i biała babeczka. Jak dodam meiacanthus, to dalej akwa bedzie żółte i niebieskie. Moljzesz, fakt, brzydalek się dziwnie zachowuje, jakby coś jarał Z nikim się nie koleguje, inne rybki dla niego nie istnieją. Godzinami pływa z nosem przy jednej lub drugiej bocznej szybie, często dookoła falownika. Wczoraj sexguttata go naśladowała i razem kółka robili przy szybie, miałam ubaw. Jak czasem rozłoży ogonek, to wygląda bardzo ładnie, taki wachlarz. Jak coś, to wpadaj po niego, dam Ci siatkę i będziesz polował
  9. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Na szczęście rybki wszystkie żywe Zaraz się zabiorę za sprawdzanie lampy.
  10. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Pytanie tylko, jakie zniszczenia zostawi za sobą ta burza? Staram się teraz sama siebie pocieszyć myślą, że rybki transportowane są wiele godzin w workach, w których nie mają napowietrzacza czy obiegu. Mają jedynie bąbel powietrza, może nawet czystego tlenu. U mnie w akwarium z 280 litrów wody na 7 rybek (ósmy pasażer Nostromo dziś odjechał), okno było otwarte, a nad akwarium tylko siatka, która coś tam powietrza dopuszcza, to może nie będzie tak źle i zobaczę znów rano uśmiechniętego doktorka i zadowolone strzałki? Siedzę teraz przy kompie, bo boję się iść spać, na dworze już cwirki ptaszkają, a ja się głowię, dlaczego wywaliło bezpiecznik? Różne rzeczy przewidziałam na podstawie przygód innych forumownych. Grzałeczka tylko 50W na lato, żeby w razie zapomnienia zamknięcia okna podgrzała wodę, ale żeby nie ugotowała zbiornika, jak się stało u kolegi madizal. na zime bedzie mocniejsza, ale z dodatkowym czujnikiem. Nie przewidziałam braku prądu na wiele godzin, bo u mnie od wielu lat jeśli już wyłączany jest prąd, to na chwilę tylko i niezwykle rzadko. Ale jednak prądu brakło niezależnie od dostawcy Wyjęłam już brzęczyk, ale kubek odpieniacza zostawiam zdjęty, niech się woda natlenia i chyba pójdę dalej spać. Pech, że zasnęłam przy tej drzemce na tyle godzin, ale z drugiej strony i trochę szczęścia, że coś mnie wyrwało ze snu i zauważyłam, co się stało. Oby sprawcą wybicia korków nie okazała się lampa. Ale nawet, jeśli to lampa i trzeba będzie wydać na naprawę, to nic. Najważniejsze dla mnie jest, żeby rano zobaczyć wszystkie rybcie zdrowe i uśmiechnięte.
  11. Przepraszam, że się wcinam, mając blade pojęcie o programowaniu i pętlach. Nie pomogę autorowi, ale sama też chciałabym się dokształcić. Na oko wydaje mi się, że big daddy ma rację. Załóżmy, że (przy takiej konstrukcji pętli) prąd wywali o godzinie 8:12 i powróci o 8:23. Wtedy wszystkie warunki pozostają niespełnione i wszystko się wywala. znalazłam taki komentarz w necie i mam głupie pytanie; "delay(1000); // waits for a second" czy to oznacza, że warunki sprawdzane są co sekundę? Czy ta petla wykonuje się w nieskończoność?
  12. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Robiłam testy kh, ca i mg, wszystko w dół. Przytrafiło się znów nieszczęście. Wywaliło korki. Nie wiem, jak długo akwarium było bez prądu. Kolo 19 położyłam się na drzemkę, bo wcześnie wstałam i tak mi się twardo zasnęło, że obudziłam się przed chwilą dopiero. Miałam się napić i iść spać dalej, wchodzę do pokoju po napój.... cisza. Ale nic mnie jakoś nie tknęło, zaspana byłam. Zamknęłam okno, popatrzyłam na akwarium i widzę, że lampka nocna nie świeci. I wtedy mnie uderzyło... nic nie działa!!! Wpadłam w przerażenie, żaden z zasilaczy nie świeci, ale światło w domu działa, znaczy prądu nie wyłączyli. Myślałam że kontakt się spalił i w popłochu zaczęłam szukać przedłużaczy, żeby podpiąć do innego gniazdka. Ogarnęłam się po chwili i poszłam sprawdzić tablicę rozdzielczą (czy jak to się tam nazywa) i widzę, że jeden suwak jest na dole. Przełączyłam, wszystko działa, jedynie lampę, którą wcześniej odpięłam zostawiłam nie podłączoną. Nie wiem, czy to ona jest winna, ale teraz nie chcę tego sprawdzać. Nie wiem, co spowodowało zwarcie i wybicie bezpiecznika i jak długo akwa było bez prądu. Mogło to być nawet 6 godzin. Żółtek widze pływa z tyłu, krewetki chodzą, ale znalazłam sexuttate leżącą na piachu bez ruchu, nie uciekła gdy podeszłam. Włożyłam rękę, dotknęłam jej i odpłynęła (uff), może spała tylko. Zdjęłam kubek z odpieniacza i ustawiłam na mocna piane, żeby natlenić wodę, włożyłam też rurkę brzęczyka bezposrednio do akwarium. Niestety, nie mam kostki, wyrzuciłam poprzednią i nie kupiłam zapasowej, więc powietrze leci prosto z rurki duzymi bąblami. Brzydal znalazł się śpiący za czyścikiem, widzę, że żyje, nie wiem tylko, co z trzema strzałkami i doktorkiem, one zwykle śpią w skałach. Widzę, że rozgwiazda wylazła na szybę, nie wiem, co to oznacza. Do rana już chyba nie zasnę Będę myśleć nad jakimś alarmem. Pocieszcie mnie proszę, że przez max 7 godzin nic się rybkom nie stało.
  13. Nik@

    Coś nie tak z sinularia

    To zapewne nie kwestia światła, bo moja się zabrudziła akurat, jak przeniosłam ją niżej, w mniejszy prąd wody. Myslę, że to były okrzemki, kiedy przenioslam w słabszy nurt wody, to łatwiej im się bylo do niej przyczepic, niz do innych korali.
  14. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Zamów, bywają od czasu do czasu, ale myślę, że warto poczekać Odkąd przypadkiem trafił do mnie midas biłam się z myślami, która rybka? Obydwie rybki piękne, ale nie mogą być razem w akwarium. Ale los sam zdecydował, midas wrócił do właściciela, a ja zasuwam po atro w pierwszy roboczy dzień
  15. Nik@

    Coś nie tak z sinularia

    Ciekawa rzecz, bo u mnie tez niedawno tylko na sinularii pojawił się podobny nalot i przestała polipowac. Ale żółtek delikatnie wszystko wyskubał i po kilku dniach była jak nowa.
  16. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Ta rybka bardzo rzadko bywa dostępna. Poluję na nią od miesięcy i tylko jedna, jedyna sztuka jest w ostatniej dostawie.Niestety, zarezerwowałam ją i nikomu nie oddam, więc nie pochwalę się, gdzie
  17. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Mały midas wrócil dziś do swojego prawowitego właściciela i brakuje mi go Specjalnie wstałam w sobotę przed 6 rano, żeby rybkę razem ze skałką, która jest jego domem przenieść do wiaderka z napowietrzaczem. Potem w małym akwarium podmieniłam dużo wody, ogrzałam i przełożyłam go tam razem z jego domkiem, gdzie czekał sobie smutny na właściciela. Przesiedział kilka godzin w swojej dziupli. Mam nadzieję, że teraz już lata szczęsliwy po soim własnym akwarium A żeby nie było mi tak przykro, to w sklepie czeka już na mnie meiacanthus atrodorsalis, druga wymarzona rybka po wardii. Wślizgnie się za midasa Walczę z KH, powolutku podnoszę, dozuję też wapń, bo też kiepsko było. Zamówiłam test na ca, więc na razie dozuje tylko dzienne dawki podane przez producenta, żeby nie przedobrzyc. Wczoraj mierzyłam w erybce fosforany, wyszło 0,09, a zasolenie ciut powyżej 1.024. Przynajmniej te dwa parametry nie są rozjechane, a nad resztą pracuję. Aaa i PH 8,1 więc też okej. A reszta rozjechana... Dodam jeszcze, że doktorek dziś jak nowy, lata po calym akwa i węszy po swojemu. Mam podejrzenia, że wczoraj po prostu się obżarł jak bąk, bo brzuchol mial wyjątkowo pękaty o przez to był nieco niemrawy.
  18. Nik@

    Przyklejanie szczepek do skaly

    Ja używam albo miliputa, albo kropelki/pattexa/tesa w żelu, zależnie od tego, co do czego chcę przykleić. Jeśli korala do podstawki lub kawałka skały, to robię to "na powietrzu" którymś z wymienionych cyjanoakrylem w żelu. Wyciskam troszkę na osuszona w tym miejscu skałę/podstawkę i delikatnie kladę korala. Czekam minutkę i chlup do wody. Staram sie ten koral z podstawką dać w miejsce, gdzie nie wieje, żeby nie odpadł nim klej zastygnie, lub najpierw do pojemnika z wodą na chwilę. Nigdy nie robię tak, że wyciskam klej pod wodą na skałę, a potem kładę korala na to. Jeśli już muszę przykleić koral do skały bez podstawki, to na powietrzu kropelka na osuszony w klejonym miejscu koral, a potem szybko celuję w miejsce, gdzie ma zostać przyklejony i trzymam bez ruchu z pół minuty. Niestety kropelka w żelu czy inny cyjanoakryl w kontakcie z wodą natychmiast zastyga na powierzchni, robi sie na nim taki kożuch, więc chcąc tak przykleić korala trzeba go nieco "wkręcic", aby przerwać zastygniętą powłokę i umożliwić kontakt płynnego kleju ze skałą. Jeśli kleję podstawkę/skałkę z koralem do skały, to robię kulkę miliputa i po 15 minutach przyklejam ją do podstawki, potem wkładam do akwa, dociskam do skały i zostawiam. Czasem zdarza się, że odpadnie, jeśli próbuję przykleić pod kątem jakąś podstawkę, wtedy staram się inaczej - małą kulkę miliputa wciskam w skałę, drugą kulkę na podstawkę i po 10 minutach przyklejam jedno do drugiego. Największy problem mam z grzybkami. Ani igła, ani klej nie działa. Igłę z "nawleczonym" grzybkiem czasem trudno wbić, jeśli skała jest twarda. A nawet, kiedy eis to uda, to grzybek w miejscu przebicia często suwa się po igle do góry tracąc kontakt ze skałą. Na klej nie ma szans. Próbowałam, ale grzybek wydziela tyle śluzu, że klej się go "nie ima". Wtedy trzeba grzybek dać do jakiegoś kubeczka czy małego słoiczka razem z małym kawałkiem skały, włozyc z tym słoiczkiem do akwa w miejsce, gdzie nie wieje i poczekac, az sam sie przyczepi.
  19. Oj, wiele bym dała, żeby zbierac te Twoje przycinki do wiaderka Ja tez nie mieszkam w samych Gliwicach. Mieszkam w mieście ościennym, ale wpisałam Gliwice, żeby stok nie z Śląska wiedział mniej więcej, gdzie to jest
  20. O rany, Camaro, jestes prawdziwym łowcą pokemonów Piekne zoowisko, choc moim zdaniem zoa najpiekniej wyglądają, kiedy ich kolonie umieszczane są w oddaleniu od siebie, nie przenikają się rodzajami. Twoja kolekcja na prawdę wygląda imponująco! U mnie może z 10 rodzajów, maleńkie szczepki tych najpopularniejszych, które wszyscy mają. Ale i tak cieszą oko, zwłaszcza wieczorem, gdy wszystkie świecą w niebieskim świetle.
  21. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Afgi, kupiłam w liroju merlinie taka plastikową siatkę która rzekomo słuzy do moskitier ogrodowych. To nie tkanina, tylko plasik, gietka i latwa do obróbki. Ma bardzo drobne oczka i tłumi troche światlo, ale niewiele. Za to żadna rybka nie zaplącze się w nią płetwą. Taka siateczka jest do kupienia na metry. Kupiłam też plastikowe kątowniki, z których zrobiłam obramowanie, które zakładam na brzegach szyby. Przy pomocy kleju, który został mi po klejeniu hydrauliki zrobiłam dwuczęściową ramkę przód-tył i w te ramki wkleiłam siatkę. Kiedy potrzebuje wlac jedzenie, lub wpuścic nową rybke, włozyc nowy koral, to wysuwam przednią częśc i mam łatwy dostep. Pomiedzy ramkami wydrązyłam w kątownikach niewielki otwór na przewód od falownika i ramki ładnie się schodzą ze sobą. Myslę, że taka siatka nie tylko chroni rybki przed wyskokiem, ale także zapobiega przedostawaniu się kurzu czy owadów do zbiornika i chyba nieco zmniejsza parowanie wody, zapewniając jednak przepływ powietrza. Jestem zadowolona z tego mojego "dzieła", dobrze się sprawdza. taka siatka ponoc tez super nada sie na algaescrubber, zostało mi sporo, może kiedyś spróbuję zrobic. Moljzesz, u mnie male poznikały, ale duże brzydal chyba sobie hoduje na "młode" Oczywiście możemy się częstowac brzydalem, jesli da się go jakoś złowic bez wybebeszania calego akwarium. A z rzeczy mniej cieszących (bo przeciez za długo byl spokój, musiało się coś spie...psuc) to zaczęły mi nagle lecieć te jedyne stabilne dotąd parametry w dół: KH, Mg, Ca, wszystko leci w piorunującym tempie. Zamówiłam zestaw 5l baniaków z AF, ale jak wczoraj wieczorem KH zeszlo juz poniżej 6, to rano dodatkowa podmiana, wizyta w erybce, żeby zalatac "dziurę" KH do czasu, az przyjdzie zestaw. Nigdy dotąd nie miałam problemu z kh czy mg. ca nie mierzyłam, bo nie miałam testu, ale zakładalam, że skoro te wartosci sa ok, to ca też. Ale cos zaczęlo mi nagle wyżerac zasoby, pomimo bardzo czestych i duzych podmian, które robię walcząc z no3. Ponieważ korale to na razie małe szczepki, to podejrzenie pada na algi wapienne i hordy ślimaków. Poczuly wiosnę, rosną i się mnożą. Wystraszył mnie też dzis doktorek-wariatuńcio. Rano jak to zwykle on latał po całym akwarium i węszył, zjadł sniadanie, brzuszek miał pękaty, a po podmianie wody nagle jakoś dziwnie osłabł. Wydawało się, że ledwie pływa, jakoś tak na boku opadał, potem zrywał się trochę do góry. Inne rybki zachowywały się jak zwykle, choć wydawały się okazywać więcej czułości dla doktorka. Strzałki cały czas przy nim trącały go pyszczkami delikatnie. Przeraziłam się, zdjęłam kubek z odpieniacza i podkreciłam, żeby porządnie natlenic wodę i pognalam do erybki po coś na KH. Teraz widzę, że mały już troszkę lepie się czujej, jeszcze nie wariuje po swojemu, ale już odzyskuje troche sily i pływa pewniej. Nie mam pojęcia, co mu się stało. Zapomniałam zamknąć okno na noc i temperatura w akwarium spadła do 24 stopni, ale to chyba nie to, bo rano doktorek wariował, jak to on. na pewno nie jest to z głodu, bo brzuszek ma okrąglutki i zawsze patrzę, czy się najada.
  22. Nik@

    Berghia

    Konrad, ja olewam te aiptasie, ubolewam nad berghią Nie wiem, gdzie się podziała i dlaczego od wpuszczenia nie widziałam jej ani razu, ale ciagle mam nadzieję, że może jeszcze gdzieś sobie zyje schowana i tak jak mówisz, wsysa sobie jakąś maleńką różyczke, której nie zauwazyłam co jakiś czas. Bardzo bym chciała, żeby żyła.
  23. Nie tylko chodzi o względy wizualne, ale tez o to, żeby rybki miały się gdzie schowac. Nie wiem, jakie ryby planujesz i w jakiej ilości, ale wiekszośc z nich lubi sie chowac w skalnych zakamarkach. Jesli planujesz babkę kopiącą, to trzeba też znaleźć dla niej taką skałkę, żeby mogła pod nia wykopać sobie norkę. U mnie tylko żółtek nie mieści się w żadnej z grot, które przygotowałam, wiec w nocy odpoczywa sobie za skałami, miedzy szybą a skalna konstrukcją i chyba mu sie tam podoba.
  24. Nik@

    Berghia

    Gratulacje! U Ciebie to i byk się ocieli A co do mamusiotatusia, to wydaje mi się, że pewnie potrzebne są dwa osobniki, przynajmniej u mnie inne slimory w pojedynkę sie nie reprodukowały. Konrad, a mam jeszcze pytanie. Ile aiptasii na dzień/tydzień/miesiąc potrzebuje dorosła berghia, aby przeżyc? Ja kupiłam jedną pewnie ponad miesiąc temu, był las aiptasii. Berghia zagineła, aiptasia ani jedna nie zniknęła. Myslę, że juz jej więcej nie zobaczę Chyba, że gdzieś śpi i wystarcza jej jedna różyczka na tydzień.
  25. I u mnie tez na tych skałkach piękne rurówki Miałam je juz wczesniej od kogos innego, ale niestety jakoś poznikały, tylko w sumpie mi kilka sztuk zostało tych z fioletowymi kropeczkami. te rurówki akurat mają miekkie rurki i uchowają się tylko w spokojnych warunkach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.