-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Mnie tez cieszy, że od śmierci ostatniej kreweci na razie nic złego (tfu, odpukac przez lewe ramię w niemalowanego koguta o północy) na razie się nic złego nie dzieje. Rybki bez skaz i pyłków na ciele, okraglutkie i żwawe, nawet czasem wchodzą do kubeczka podczas karmienia Karmie je rano przed wyjsciem z pracy i koło 18-19, dodaje po kropelce fish v. Około 4-5 małych kosteczek dziennie na 7 rybek, krewetki, kraby i korale, wiec chyba nie za duzo. Niestety nadal mam problem z wysokim no3, chyba zabiore wodę do sklepu i poproszę o zbadanie no3, bo to az niemozliwe, że ciagle taki sam wysoki wynik. Sprawdzę fosforany, dawno nie badałam, bo ciagle byly niewykrywalne, nawet, jak byly 3 strzałki. Może teraz cos wzrosły i no3 bedzie nareszcie powolutku spadać? Korale, slimaki i rybki codziennie bardzo dokładnie oglądam, żyją, rosną, mają kolory. Nie ma dino, cyjano, glonów... nic, prócz czasem niewielkich oznak aktywności okrzemek. Nie wiem o co kaman.
-
Akwarium piekne, ale ten żółtek wydaje mi się strasznie chudy... mój zupełnie inaczej wygląda. Boczki ma zaokraglone i nie widac zadnych kości/ości pod skórą. Czy Twój to starszy osobnik i taki wygląd jest normalny?
-
Kolejny zachód słońca i tak się przy podziwianiu tego pieknego widoku zastanawiam... czy patyki tez tak świecą w niebieskim świetle? caulastrea furcata fluo, heteractis magnifica i briareum wymiatają. Zoa, cribrinopsis crassa, czerwony quadri i wszelkie grzybowieńce fluo tez robią robotę wieczorem. Pieknie!
-
O rany, to faktycznie konkretnie przesolone... ale najwazniejsze, że rybki przetrwały. Mam nadzieje, że nie doznały jakiegoś trwałego uszczerbku. A jutro podjadę do sklepu sprawdzic, czy mój spławik pokazuje prawidłowo Co prawda nie mam żadnych objawów przesolenia czy niedosolenia, ale lepiej dmuchac na zimne W tym momencie stałam się bardziej przekonana do spławika, którego uzywam. takiej wartości jak 1.046 nie ma nawet na skali, więc nawet, jesli podzialka pod wpływem wstrząsu przesunie się w górę czy w dół, to błąd pomiaru nigdy nie bedzie tak wielki, jak potrafi byc przy rozkalibrowanym refraktometrze. Może kup sobie spławik tak kontrolnie na przyszlośc? Skala na spławiku JBL jest od 1.016 do 1.028, więc nawet, jesli przesunie sie kartka z podzialką 2 mm w te czy wewtę, to do 1.040 nie ma szans przesolic, ani nawet do 1.030
-
O rany, przykro mi bardzo a ja ciągle czekam na lepsze parametry, żeby zaszczepic od Ciebie piekny hystrix i caliendrum...
-
Powiedziałabym nawet: skalniczki A jakies aktualne focidła?
-
Bangla Bangla
-
Wesoło bylo wczoraj, bardzo fajnie Ponoć od soli niektóre rzeczy sztywnieją, ale ciesze się, że humor nie zesztywniał i moszna się z Wami pośmiać Baniaczek solę AF reef salt. Stosowalam ją w małym 54L, gloniszczy nie było, więc i w dużym stosuję i gloniszczy też nie ma. Jedynie bywa trochę okrzemkowo, ale ostatnio babka tak sprząta, że piach jest snieżnobiały. No3 nie chce spadać, ale życie wydaje się zdrowe. W sumpie chyba 6l siporaxu, 1l matrixu, purigen, phosphate minus, wata, wegiel i zeomix, Codziennie kapię probio s p pro f w zwiekszonej dawce obserwując wodę i sumpa, czy gdzieś nie zaczyna się jakiś glut robic. Chyba flora bakteryjna jednak ciągle uboga, bo mimo zwiększonych dawek nic się nie dzieje, woda kryształ. Co tydzień robię podmiany po 50 litrów, celowo więcej, żeby ciut rozrzedzic no3. Z powodu niepotrzebnej paniki nad dwoma pyłkami na jednej strzałce (myslałam, że to ospa) i zastosowaniu kuracji herbtaną odpieniacz praktycznie prawie przez miesiąc był nieczynny, jedynie pełnił funkcję napowietrzacza. Przez dwa tygodnie lałam herbtanę i kolejne 2 tygodnie woda tak się pieniła, że odpieniacz nie miał szans. Ale już od kilki dni pracuje normalnie. Oprócz tego stosuję kropelki AF ABEV, ale nie codziennie i w symbolicznych ilościach, bo korali malutko. Zielony heteractis od kilku dni siedzi w jednym miejscu, nieznacznie tylko obracając twarz, na szczęście w stronę publiczności. Pięknie napompowany, nie mogę się napatrzyć na niego. Zwłaszcza w świetle zachodzącego słońca, kiedy jego macki przypominają tańczące złote płomyki. Czerwony też siedzi w miarę w jednym miejscu, choć bardziej z tyłu, ładnie rozłożony, ale bąbelki mu się straciły Dziś pomoczyłam łapska, bo nie podobał mi się ten śmietnik. Jedną skałkę z anthellią i rhodactisami zabrałam do małego, a z małego przeniosłam inna skałkę z innymi rgodactisami i dwoma crobrinopsis crassa. nadal mi się nie podoba, za bardzo naćkane, ale juz ciut lepiej. Miszczem aquascapingu to ja nie jestem... w wolnej chwili i jak ukwiały już będa w miarę stacjonarne, poodklejam korale z małych skałek i podstawek i przykleję bezpośrednio do konstrukcji. Te podstawki wyglądają sztucznie i psują widok. Miały być 2 zgrabne, naturalnie wyglądające konstrukcje, odstęp miedzy nimi i duuuzo plaży z każdej strony, ale coś nie wyszło. Ta pokraczna kupa po lewej mnie denerwuje
-
A czym świecisz?
-
Moja 500 litrowa skarbonka , przesiadka na większe ,JAK? 3 str.
Nik@ odpowiedział Kris81 → na temat → Akwaria 250 - 600 L
A co przypominają? strzałki, płatki sniegu, czy cos innego? -
Marine Sps Tank 216+120 Dsb Refugium Plenum
Nik@ odpowiedział marine → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Hej, jak nazywa sie ten glon w sumpie? Ładny i bujny -
Może wirki?
-
I wydalo się, że ktos tu jest głodny i złowił się na haczyk Shellik, przyznaj się jeszcze, że żeby wepchnąć Ci ciacho i zatankowac kawę, musiałam Cię załatwić rzutem przez biodro i mi sie to udało
-
Proszę bardzo, bierz, które chcesz Posty są publiczne, można je powielać i nawet wykorzystać przeciwko mnie, choć na tym drugim bardzo mi nie zależy
-
Słonce zachodzi nad baniaczkiem, a mnie patrzącej z oddali czasem wydaje sie, że ryby wypływają poza akwarium przez przednia szybe i lewitują w powietrzu. Jak na filmie 3D. Zwłaszcza doktorek, który czesto podplywa do przedniej szyby, a jego kolorki w tym świetle są ostre, jak zyleta.
-
Nie jest tak źle, jednak jest sporo osób chętnych, żeby pomagać. Ja tez staram się pomagać, na ile mój skromny zapas wiedzy może komuś się przydać, mnie również bardzo wiele osób pomaga, doradza, za co bardzo jestem wdzięczna. Nie wkładajcie proszę wszystkich do jednego wora z powodu kilku przypadków. Na każdym forum funkcjonuje mniej lub bardziej prężna loża szyderców, trzeba ich ignorować i tyle Planujesz mieć ukwiał? Jeśli tak, to zapewnij mu jakąś skałkę z dużym otworem, gdzie bedzie mógł włozyc stopę i w niezbyt dużej cyrkulacji. W takim przypadku tym bardziej polecam nie przyklejać korali bezpośrednio do skał, bo podczas jego wędrówek może być potrzeba ich szybkiej ewakuacji.
-
Mój strombus cyjano nie zjadał, zdobił sobie nim jednak muszelkę, pewnie w celu kamuflażu. Interesuja go raczej okrzemki, detrytus i zielony nalot na szybie i skałach. Cyjano zwykle ma kolor bordowy, choć podobno bywa tez zielone. Przy grubszej warstwie moga w nim być uwięzione pęcherzyki powietrza Okrzemki u mnie wyglądały na rude lub brązowe, ale nie kojarzę, czy w nocy zanikały, chyba nie. Cyjano znikało, choc nie do zera.
-
Nie mam czym focić, córa wykończyła wszystkie telefony w domu, a mój szajsung w naprawie. Została mi tylko stara służbowa nokia c1 i pewnie zdjęcia nią zrobione będą miały tak powalającą rozdzielczość, że wstyd będzie wrzucić.
-
A bo krewetki jak mają lepsze żarcie (a przy rybach mają) to pitazji nie ruszą. U mnie krewetki jaja sobie robia, u Ciebie robia dym, a pitazji nie ma komu obrabiac... moge Ci wypozyczyc mojego Twojego brzydala, tylko kto go wyłowi? Aaa, zapomniałam Ci powiedziec, że dunce, którą mam od Ciebie od 1 mordki rośnie mordka numer 5
-
Nie wiem, czy dolewanie bakterii będzie dobre, bo to zmętnienie to może być zakwit bakteryjny i dokładanie bakterii jeszcze pogorszy sprawę. Piach swietnie odkurzają strombusy, ale u Ciebie potrzebna byłaby cała armia babeczka jest rewelacyjnym sposobem na biały piach, tak go przemiesza, że wszystko, co osiądzie na nim wzbije się w toń i uleci do sumpa, gdzie odpieniacz i media filtracyjne to usuną. W sumpie napakowałabym waty/gabki i zmieniała codziennie, nawet owinełabym cyrkulator. U Ciebie jeszcze nie jest bardzo źle, poczytaj w watku Madizal, jak przytrafil mu sie zakwit, to nie było widac zupełnie nic. Pomogło mu uv. A jesli chodzi o naso, to pytałam o tego turkusowego, którego oddałeś do sklepu, nie o elegans. Myslałam, że pokolec turkusowy to naso vlamingii. Ale doczytałam, że turkusowy to Acanthurus coeruleus
-
hehehe, dobre moja była z tych "jajecznych" a nie dymiących. Była niestety Brzydalek od Ciebie próbuje wykosic ostatnie pitazje, ale są pochowane w szczelinach i nie dosiega tam pyszczkiem. Co się dało to zlikwidował
-
Dziś zmodyfikowałam trochę program świecenia lampy, bo nocne się nie włączyły i była za długa przerwa pomiedzy włączaniem/wyłączaniem sie białych i niebieskich. Lampa wisi 20 cm nad lustrem wody, nie mam korony ani żadnej osłony, więc strasznie daje po oczach. Ale korale wydają sie zadowolone i zareagowały pozytywnie na zmianę światła. Grzybki jeszcze bardziej sie rozłożyły i montipora zielona widac, że jest zielona. Bardzo podobal mi sie pierwszy zachód słońca. Najpierw wygasiły się białe, po pół godzinie niebieskie. Przepieknie na zloto świeciło briareum, heteractis magnifica i rico. Nawet caulastrea w 54lakwarium obok świeciła jak neon w las vegas Bardzo ladnie prezentuja sie strzalki i doktorek w niebieskim świetle, a żółtek jakis taki brązowy się zrobił. Przeniosłam caulastree, kilka zoasków i jedna euphyllię do dużego. tak bez aklimatyzacji chlup do wody. Zero jakiejś długotrwałej reakcji stresowej, caulastrea ani trochę się nie wypompowała, zoaski w sumie tez, w kilka minut w pełni pootwierane, a euphyllia w pół godzinki sie ogarneła. Bedę miec dziś jeszcze piekniejszy zachód słońca Rybki były wczoraj troche zdziwione, że światlo powoli gaśnie, strzałki zwykle po zgaszeniu pstryczkiem chowały się spac, a wczoraj nie mogły sie zdecydowac, czy juz wskakiwac do norki sexguttaty, czy jeszcze nie. I zwlekaly tak prawie do ostatnich promieni. Pokolec znowu ma czarne igielki powbijane, nie wiem z kim tak walczy? zadrecza doktorka, ciągle zagradza mu droge, stroszy płetwy i oczekuje czyszczenia. Sexguttata dzis kłapnela spory kawałek oderwanych od klipsa alg nori i spieprzala przed pokolcem, który chcial je odebrac. Przezuwała i wypluwała iles razy, bo kawałek za duzy, w koncu wypluła to, czego nie dała rady zjesc do swojej nory, zeby pokolec nie zabrał jak ludzie... sam nie zeżre, drugiemu nie da Tak sobie patrzę na to akwarium i jakiś taki smietnik się zrobił. Jak były na poczatku dwie formacje ze skały, czysta plaża i kilka korali to mi się podobalo, tak minimalistycznie. Teraz poprzekładałam częśc skałek i korali i jakos tak za duzo tej drobnicy i miejsca na piachu mniej. A jeszcze kilkanascie korali w małym czeka na przeniesienie... Zrobiłam dziś tez kuku uchu słonia. Położyłam skałke ze szczepką na półce po lewej stronie akwarium i chciałam go przenieśc, bo nie pasowało mi, żeby tam rosło. I rozerwalo się na pół, bo częśc wystajaca poza podstawkę zdążyła przyrosnąc do półki. Ta przyrosnieta częśc nawet nie zauważyła dekapitacji, czy deczegokolwiek i pozostała napompowana, a druga połowa na kamyku wypluła makarony, wypompowała się, ale pewnie się zregeneruje. Będę miała dwoje uszu
-
Spotkanie na Śląsku 7 maja 18:00 Zielona Dolina w Chorzowie
Nik@ odpowiedział zielony mintaj → na temat → Zloty, spotkania...
Kiedyś mieszkałam tuz obok palmiarni przez 2 lata. Dawno tam nie byłam i chetnie wpadnę. I co mnie cieszy, moge dojechac autobusem Wczoraj zostałam w domu, bo odpaliliśmy tę lampę do akwarium wreszcie, wiec wolałam zostac i poobserwowac, czy czasem nie zacznie dymic -
Spotkanie na Śląsku 7 maja 18:00 Zielona Dolina w Chorzowie
Nik@ odpowiedział zielony mintaj → na temat → Zloty, spotkania...
Ooo, super, że w Gliwicach bedzie spotkanie, bedę mogła przyjechac autobusem i napic sie piwerka -
Gdybym skrobała zawodowo, to nie miałabym czasu skrobać tutaj A ogromną przyjemność sprawia mi opowiadanie o tym, co dobrego słychać w moim akwarium, po tylu złych chwilach... napawam się każdym dniem, w którym jest dobrze, obserwuję te rybeńki, cieszę się każdą nową główką korala i apetytem tych mobilnych głodomorków. I błogą "miną" pokolca, kiedy doktorek sie nim pozajmuje. sam do niego podpływa kilka razy dziennie i rozkłada płetwy, odwiedza tez krewetkę czyszczącą. Jakis niedopieszczony ten żółtek, może i mnie kiedyś pozwoli się pogłaskać? Obserwuję właśnie pierwszy zachód słońca nad moim akwarium