Nik@

No tak, guma będzie stawiać opór przy obracaniu. Nie pomyślałam o tym. A już myślałam, że dobrze wymyśliłam Przyszło mi do głowy, żeby wykręcić rury i pobawić się taka małą frezarka, żeby te otwory poszerzyć. Chyba nie powinno to wytworzyć zbyt silnych wibracji? Ewentualnie polokraglym pilnikiem do drewna dysponuje. Jak widac nie zawsze ciasny otwór się sprawdza przy wkładaniu rury

Aaa hehe no teraz juz kumam, prosty patent Pozostaje mi odkręcić wszystkie śrubunki i wyskubac większy otwór. Chyba.... ze to zadziała tez od strony komina bo czemu miałoby nie zadziałać, skoro to klucz z rury nawet sama mogłabym go zrobić, tylko musiałabym kupić rurę i opalarke. Tata miał kiedyś taka nagrzewnice do rur... opalarke tez, ale jak go znam, to wszystko ma na działce 40 km od domu

Nie kumam patentu z nagrzewaniem rury. Pod wpływem ciepła się rozszerzy i nie przejdzie przez srubunek. Chyba, podgrzeje tak, ze zmieknie ale wtedy się powygina. Pewnie zupelnie nie zajarzylam o czym do mnie mówisz, ale teraz już nawet mózg mi odmawia współpracy Jutro przeczytam to jeszcze raz, może zatrybie Ok, zapytam W erybce o klucz. Ale to zależy jaki to klucz, bo nie każdy tam wejdzie. Zależy jaki gruby, otwory blatu są ciasne i miejscami nakretka dotyka ścianki otworu

Nie wiem jak teraz poradzić sobie z srubunkami. Akwarium zalane, wiec nie ma opcji go zdjąć i powiększyć otwory blatu Wlałam trochę wody do komina i nie kapie, ale diabli wiedzą czy nie zacznie ciurkac, jak komin będzie pełny. Szukałam płaskiego klucza większego rozmiaru, ale w sklepie były max 30 mm. Ja mam w domu 32 i tez za mały. W kominie za mało miejsca, żeby od góry kombinować, a od dołu przeszkadza blat. Przecież nie będę skubac 32mm blatu od dołu nozykiem do tapet

Nie bardzo rozumiem "przekręc 45 stopni od poziomu". Masz na myśli skierować dysze w dół, pod kątem 45 stopni od poziomu lustra, czy w górę, czy wokół jej osi? Ale na szczęście locline można kręcić kiedy się chce. Tylko z rewizją mi namieszaliscie. Jeden mówi obniżać, Ty mówisz żeby podwyższać, a to już nie takie proste. Co prawda rura nie jest wklejona, ale podczas tych operacji odkreca mi się srubunek, a mam za małe otwory w blacie, żeby go dokrecac i paluchy ranię za słabo je przykrecilam skoro przy dokręcaniu nakrętki uszczelniającej rurę odkręcam jednocześnie srubunek. Ktoś by musiał trzymać u góry od strony komina.

Faktycznie w nazwie 45. Nie kumam dlaczego... Z matematyki pamiętam, że kąt rozwarty ma więcej niż 90 stopni Ok, kupie takie. Nawet nie wiedziałam, że takie mają w erybce. Moze nawet uda się wymienić, bo właśnie w erybce kupowałam hydraulike i jestem bardzo zadowolona z jakości i wyglądu. Dziś już czuję i kręgosłup i kolana, od kleczenia na podłodze z rurami. To już nie ten wiek ale koniec blisko, najgorsze za mną.

Za odpieniaczem nie ma juz miejsca Wszedł na styk. szkoda ze nie poprosiłam o zwiększenie sumpa do 40 cm wszerz, bo miejsce jest w szafce. Ewentualnie moglabym dac rure w samym rogu z tyłu całkiem po lewej. Tyle, że tam jest mało miejsca. Ale mierzyłam, że rury nie będą przeszkadzać jeśli będą obydwie z prawej strony. Wystarczy, ze wyciągnę rurę odpieniacza i będzie można go wyjąć. Poza tym rura rewizji będzie miała odkrecana końcówke. Okazało się, że kupiłam jedną dwuzłączke . Miala iść do rury pompy, ale nie było potrzeby jej tam dawać, bo pompę wyjmę bez problemu. jeśli znajdę dwuzłączke do rury spływu to też zamontuje, ale to i tak nie wpłynie na możliwość wyjęcia odpieniacza.

45 stopni? to polowe mniejszy kąt niż 90 Nie ma takich chyba. Chodzi o kolanka z rozwartym kątem? Madizal, jaka tam burza. Facet załatwi hydraulike w godzinę, a ja od wczoraj z tym się bawię. Co prawda między sprzątaniem a gotowaniem obiadu i jezdzeniem do erybki, ale facet juz by zapomniał, że robił Ale to mój pierwszy sump Jeśli chodzi o spływ i rewizję, to mogłabym zrezygnować z ostatniego kolanka i poprowadzić rurę pod skosem w dół. Zawsze to jeden zakręt mniej. Jak myślicie? Kupiłam dziś taśmę do uszczelniania brzegów wanny i obkleilam dolną półkę na której stoi sump. Niestety byly tylko białe wiec wygląda brzydko, ale przynajmniej półka nie będzie puchla jak się gdzieś woda rozleje. Myślę jeszcze, żeby jakimś silikonem czy lakierem posmarować otwory wokół rur, gdyby coś się roszczenilo. Chce tez podeprzec czyms rury, żeby nie zwisaly, jakieś obejmy czy podpórki, no i przekręcić przedłużacz u góry pleców. Macie jeszcze jakies pomysły na zabezpieczenia na wszelkie wypadki?

Postanowiłam podnieść jednak do góry sitko spływu, tylko muszę mufke kupić, bo już przykleilam sitko do rury. Co do pojemności sumpa to nie wiem jak to wyjdzie, cały projekt sumpa pozostawilam specom z erybki zastrzegając tylko długość 95 cm i 4 komory. Mam nadzieję, że dobrze policzyli... Ok, to zmienię ustawienie dyszy, żeby była wyżej. Dzięki

Tak to mniej więcej będzie szło, rury spływu się nie trzymają bez kleju

Hmm ja mam rw8 i boję się też, że coś poszatkuje. Ryb jakiś czas nie będzie ale będą ukwialy. Poszukam jakiejś siateczki, żeby tam, gdzie zasysa wodę trochę osłonić. Aaa le ze mnie gapa, wszystko masz w stopce opisane

Poprawione, dół otworu jest około 2 cm poniżej krawędzi komina (szkla). Dziękuję. Rury juz pocięte ale nie mam odwagi ich skleic. Jutro przymocuje na taśmę klejąca i tez poproszę Was o opinię. Nie wiem jak głęboko powinny być zanurzone wyloty spływu i rewizji w sumpie i czy też ciąć końcówki pod kątem 45 stopni? A wylot ok?

A jaki masz cyrkulator?

witam z placu boju. Pilne pytanie. Czy rewizja jest prawidłowo zamontowana czy za wysoko? Na moje oko za wysoko, obniżyłam o 2 cm. Teraz jest tak:

Jeden z forumowiczów ma takie dwupoziomowe akwarium, zamieścił fotki na forum. Nie pamiętam nicka, ale poszukaj w dziale projektów lub nasze akwaria.

Czyścisz rury? w jaki sposób? Rozkręcasz je i mechanicznie jakims patykiem? Ostatnio latam jak kot z pecherzem i przez to akwarium zapominam o Bożym świecie Udalo się dziś wstać z łóżka bez problemu, coś tam trochę czuje w kręgosłupie, ale da się żyć Chciałam dziś kupić trochę skały i piach, ale resztki jakieś tylko były. wzięłam ostatnie 5 kg drobnego piachu a ze skały nie było co wybrać. wszyscy teraz startują z akwarium i ruch tam zawsze jak w salonikach. Balet i roszady na parkingu, żeby ktoś mógł wyjechać lub wjechać mógł ktoś a ja ze strachem manewruje, żeby po ciemku kogoś lub siebie nie odrapać. Ciekawe, czy kogoś z Was dziś w sklepie spotkałam

Zawór do spływu jest klejony. Ale myślę, że chyba oleje te skręcane elementy. w razie draki utne rure i wtedy na dwuzłączke lub jakąś mufke połączenie odnowie.

Dziś niewielki progres, ale kosztował sporo wysiłku. Dzięki 140l darmowej wody z erybki akwarium zalane juz pod grzebień. Muskuly urosły Jutro podgrzeje wodę i dorzucę trochę żywej skały. Pojutrze urlop, pokleje hydraulike, doleje wody do sumpa i uruchomie obieg. Może już dojdzie tymczasowa lampka i tez trochę poswiece. Na razie rw8 miesza metna wodę. gdy była połowa objętości było słychać upierdliwe buczenie. przy pełnym zalaniu dużo ciszej. Nie wiem czy jutro dam radę wstać z łóżka, taszczenie 140 litrów to prawie 3 razy moja masa. W sklepie chłopaki załadowali mi beczki do auta. Dziękuję erybkowcom!

Nowy zbiornik juz się zalewa, zostało jeszcze włożyć skały, pokleic hydraulike i odpalić obieg. Ukwiał to zielony quadri, kilka postów wcześniej jest fotka. Był kupiony chyba krotko po podziale, ale już wygląda ładniej i wyciąga macki na full. Juz niedługo będzie miał gdzie łazić

Gdyby stała w za dużej cyrkulacji to "kwiatki" byłyby mocno pochylone. Po podmianie wody tez nie pulsuje? Jeśli tak jest to może woda zbyt wyjałowiona i xenia gloduje. Wlej jodu i może trochę fitoplanktonu.

Współczuję tez akurat zalewam podobne i mam lęki, czy wytrzyma Myślę, że trzeba złożyć reklamacje u sprzedawcy akwarium. Dziwne ze pękło, jeśli stało na sztywnym blacie i na gąbce.

Pochlonieta nowym staram się nie zaniedbywać 54l. Na razie wygląda brzydko, wszędzie małe szczepki korali, które co chwilę przekładam, bo ukwiał ciągle wędruje. Nie wiwdzialam, że będzie taki wielki i biedny nie wie, w co te wielką stopę włożyć i oblazi skały. Niczego nie poparzyl dotąd, może jakiś niejadowity okaz. Piekny jest, juz sie dla niego zalewa nowy dom. Krabinka pom pom znów ma brzuszek pełen jajeczek i moja córa ciągle liczy na małe krabiatka Pierwszy raz od 2 miesięcy zauważyłam wylinke wurdemanni, podczas gdy czyszczaca leni się co 3 tygodnie i po każdej wylince nosi jaja. Ricordea w tymczasowym akwa pod lampką 13w do roslinniaka (6500 k) ma się całkiem nieźle. Bąbelki malutkie, ale kapelusze ladnie rozłożone, mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze ze 3 tygodnie. za 2-3 dni będzie miała lepszą lampę. Kupiłam 2x39w t5 tymczasowo zanim poskładam ledy i będę ją przekładać trochę dla rico, trochę dla dojrzewającego 360.

Ja w kolejce stoję Jesteś o krok przede mną, ja sie dopiero zalewam.

Mam trochę żywej skały z sumpa od kolegi z forum, dokupie suchej jak juz poukładam tę żywą i będę miała jakąś koncepcję. Duże to akwarium Myślałam że będzie mniejsze, dobrze że nie dałam się namówić na zamianę wymiarów głębokości z wysokoscia. Tak jak jest bardzo mi się podoba

ooo to się nazywa dwuzłączka? rozróżniam kolanka, przedluzki, redukcje, mufy, ale dwuzłączki nie znałam Dzięki. zastanawiam się nad tym rozwiązaniem tam, gdzie rura schodzi w dół do sumpa w razie, gdyby zaistniała konieczność go wymienić. Postanowiłam do sypać soli od już, niech się miesza, bo jak nawale ponad pół wiadra na raz, to będzie się długo mieszać. Jutro wieczorem mam nadzieję włożyć skały, na razie bez klejenia konstrukcji. Trochę zywego piachu i wody na rozkręcenie systemu. Juz się nie mogę doczekać