Nik@

Miąższ czosnku może uszkodzić ich wątrobę czy jelita, odciskaj tylko sok i mocz w nim jedzenie. Nie ma dowodu, że czosnek leczy, jedynie smakuje rybom, dzięki czemu chętniej pobierają pokarm. Przeczytaj: http://reefhub.pl/czosnek-nieskuteczne-lekarstwo-na-ospe-w-akwarium/ W kazdym razie u mnie na oodinium czosnek nie pomógł. Wszystkie ryby odeszły

Niestety dalej kapie. Odwiedził mnie kolega z forum, zaproponował pomoc w wymianie tych cieknacych elementow, wiec zapadła jedyna słuszna decyzja: będziemy ciąć i wymieniać na nowe. W Środę, wiec jest szansa, że od czwartku obieg juz będzie działał jak należy. Na szczęście rurę powrotu dałam dość wysoko, wiec obniży się, utnie i doklei cały nowy dół. W rewizji i spływie tez będzie trzeba wymienić kolanka. Na razie obieg wlączyłam, żeby mi woda nie zgnila, bardzo powolutku kapie wiec może trochę pochodzić. Na noc wyłącze, rano znów uruchomie, mam dwa dni wolnego wiec może woda nie zakwitnie. Odpieniacz włączony, dałam tez gąbkę i matrix. Jutro przyjdzie prawie 19 kg suchej skaly od Jadwigi, będę sobie kleic. Zrobiłam przed chwilą mały eksperyment. Obróciłam nieco dysze locline tak, aby nie była idealnie w poziomie. po wylaczeniu pompy przestała ssać wodę, kiedy tylko maly fragment zaczal wystawac ponad wodę i zassal trochę powietrza. Dziurka działa kolego Dale Tylko musi być odpowiednia.

jeśli bordowe kępki, przypominajace drobinki weluru (tak wygląda na zdjęciu), to obstawialabym cyjano. Można je zabić preparatem mycosidol lub chemiclean, a można też poczekać, może samo zejdzie. Spróbuj trochę odsysac, przegrzebywac piach, jeśli na piachu tez są kolonie, no i mniej świecić, poki nie ma życia. Cyjano potrzebuje światła, gdy go jest mało to się nie mnoży. I świec dalej tylko niebieskim, wtedy może też się glonów trochę ustrzezesz.

Z braku wąsów chyba nie padnie im odrastają członki, nawet nóżki. Karm ją i zadbaj o mikroelementy, żeby przy wylinkach mogła odzyskać wąsy. Zwłaszcza jod. Może większe podmiany, albo dozuj jakieś preparaty w ilościach podanych przez producenta. Nie wiem ile masz korali w tym akwarium i ile one wyssają. Jeśli to robota blazenkowej, to krewetka się może nauczy nie molestowac jej swoimi usługami. Nie wiem czy mały pustelnik potrafiłby dopaść krewetke, one są dość czujne i potrafią szybko wiać, nawet trochę w toni przepłynąć, czego krab nie potrafi. Chyba, że amputowal jej wąsa szybko schowany w skale, kiedy krewetka w nocy buszuje po skałach i szuka jedzenia. Jeszcze jedno. Moja krewecia kiedy wlewam pokarm łapie go wasami. z artemia jest jej łatwo. Nie wiem czym karmisz, ale staraj się aby mimo braku wąsów coś zjadła. Może drobny kryl w ziarenkach pipetka kolo niej rozsyp i wyłącz cyrkulację, żeby szczypcami ze skały zebrała. Blazenki raczej z toni wyjadaja, choć moje potrafiły tez czasem z dna zjeść, ale jak coś upadnie na skalę, to krewetka ma większą szansę pojesc

obie slicznotki Ci zakosze Jak tylko uda mi się przezwyciężyć pecha i tchnac życie w to akwarium. Może do jakiegoś egzorcysty pójdę?

Krewetki czyszczące są dość nachalne jeśli chodzi o zdobycie klienta na zabieg. Blazenki moje uciekaly od krewetki, jedynie babki czasem choć niechętnie zgadzaly się na przegląd. ale czy blazenek potrafi obciąć wąsa to nie wiem. moje były małe i uciekaly od kreweci. Chyba jedynie krab ma stosowne narzędzia, żeby ciachac jak nożem. a może masz jakąś pistoletowa na gape? A czy masz przykryte akwarium? bo goniony blazenek ma szansę skończyć na dywanie. Niestety małe akwaria to mało przestrzeni, każdy walczy o swój kawałek rafy. Latwo o konflikty jak jest ciasno i slabszy nie ma gdzie uciec. Juz się boleśnie przekonałam na swoim 54l. Ja to pikuś, ale biedne zwierzaki

Ale nie tylko wieloszczety...Slimakiem czy inna krewetka tez nie pogardza. a i mały krabik tez padnie łupem

Ja widziałam jak u mnie cinctus kilka razy zaryl pyszczkiem w szybę, niby się nie uszkodził, ale wyglądało to strasznie. Mandaryn tez pierwszego dnia testował co to jest szyba, uderzył się trochę w termometr, potem już się nauczył, że akwarium to nie ocean. Cinctus się nie nauczył.

Moje wieloszczety wylaza ze skały jak papu wlewam i wyjadaja to, co spadnie. chyba po takiej kolacji detrytus juz im nie smakuje. Kiedyś mandaryn miał obgryziona płetwe i podejrzewam, że to robota wieloszczeta. Ale chyba nie da się uniknąć wieloszczeta w akwarium, prędzej czy później z jakąś szczepka zawita. Ktoś kiedyś pisał, że mu ryba pływala z wieloszczetami w pysku i odkąd ja ma to przestał je widywać. Nie pamiętam jaka to ryba, ale coś mi dzwoni, że może hexa?

A nie miała kolejnej wylinki w tym czasie? I czy was wygląda na uciety czy obgryziony? czy końcówka jest jak nożem ucieta, czy poszarpana

Ja mam już stare dziecko, 13 lat i tylko sztuk jeden. Ale kurcze moje ukochane autko zaniedbalam przez parcie na sól, kiedys nie bywał brudny... ale na wiosnę zafunduje mu małe spa, własnoręczny detaling i znów będzie błyszczal. Na papaye poczekam, bo i tak już w portfelu pustki po tych morskich wydatkach. Jest jeszcze rico pomarańczowa na forum do sprzedania, którą też bardzo chce mieć i już prawie klikałam "kupuje teraz", ale ugryzlam się w kartę kredytową na szczęście. Nie wiem jak wy, ale jak widzę pięknego korala, to natychmiast chcę go mieć, jakby to miała być jedyna, ostatnia okazja. Chyba cierpię na poważną chorobę morską

Co do wyskokow, to i blazenki potrafią. U mnie akarium bylo przykryte i wyskakiwaly przez 3 mm szparki, jak szybę źle położyłam albo za odpieniaczem resun. Każda szpara się nada. Ryba faktycznie wzdłuż szyby się rozpędza, a całkowicie szczelne przykrycie szyba możliwe jest tylko wtedy, gdy jest sump i woda natlenia się poza akwarium. Ja w 54 l nie miałam sumpa. Jedynie mandaryn nie wyskoczył, bo był zbyt grubiutki, żeby się zmieścić w te mini szparki. Cinctus wyskoczył na moich oczach przy zapalonym świetle, nic go nie spłoszyło, obserwowałam z daleka. wtedy go uratowalam. Za drugim razem już nie uratowalam i nie mam pojęcia którędy wyskoczył, bo każda szparka była zakryta. Jak chce się mieć babki, slizgi czy mandaryny to na prawdę musi być albo wielkie akwarium z korona i wzmocnieniami, albo dobrze przykryte. Siatka to chyba dobre rozwiązanie, o ile dosc gęsta i nie ma ryzyka, że ryba zaczepi się płetwą. u mnie nie dało się założyć siatki, ale w dużym akwarium będzie i siatka i korona. są też wzmocnienia, że na pewno dużo da biorąc pod uwagę, że ryba chyba faktycznie rozpędza się wzdłuż szyby. Tylko nie wiem, czy zderzenie z szybą nie spowoduje obrażeń? Przepraszam ze tym pytaniem zaśmiecam wątek, ale może koleżance tez się przyda odpowiedz.

Tylko nie daj rybom zjeść tego czosnku, jedynie namoczyć papu w soku.

O, to fajna nagroda, można wybrać co się chce.

Papaya jest na mojej liście korali do zdobycia:)

Gratulacje. A jaką nagroda? A co do autora, to nieuczciwość z jednej strony, co jest fe, ale z drugiej ta naiwność, że tylko on fejsa czyta i nie zostanie przylapany... To sie musiało wydac. Nagrody nie wygrał, a smrodek zostanie

Oj nieładnie...

Ja używam tego: http://erybka.pl/product-pol-4314-Zwir-koralowy-b-drobny-0-1-mm-1-kg.html Najdrobniejszy, ale tez nie pyli. Do nowego baniaka wrzuciłam bezpośrednio z worka, zapomniałam wypłukać (!), ale woda się szybciutko wyklarowała.

Dorzuciłabym tez mandaryny, tylko dla mandarynów i babek konieczne jest zabezpieczenie, bo skaczą Podobają mi się tez pseudoanthiasy, ale je trzeba karmić po dwa razy dziennie. Pięknie wyglądałoby stadko kilku sztuk.

Może taka? Ponoć to spokojna rybka, choć z żółtkiem moga sie nie dogadać. http://jadwigamorska.pl/ctenochaetus-strigosus-rozmiar-8-cm-3979.html

Wiem która, na razie nie regulowalam, tylko testowo kilka godzin chodził bo i tak obieg nie chodzi

Na razie było kilka wypiec z wtyczki, a do kubka jeszcze nic nie wleciało. Może dlatego, że nie ma czym pienic. Liczylam ze napowietrzy trochę wodę w sumpie ale żadne babelki z dyszy nie lecą

Myślę też, że to bardzo rzadkie stworzenie. Gdyby było inaczej robiły furorę w domowych akwariach. Mnie przypomina skrzyżowanie Hipopotama z mątwą, który połknął fajerwerki Cudownie piękny zwierz

Wow! Przedziwne i przepiękne stworzenie

Tak wygląda pianka, chwilę po tym jak wyłączyłam odpieniacz bo mi spadł z pompy i wlączyłam ponownie. Przy okazji widać poziom wody po zrzucie z komina i akwarium po wyłączeniu obiegu Ok, jutro wyjmę odpieniacz i włączę samą pompę. Może to nie pompa tylko body... Będę musiała dokleic ze 2 cm pasek szkła do przegrody, bo poziom w komorze odpieniacza jest chyba za niski. Teraz jest ok po zrzucie wody