Nik@

http://pl.reeflex.net/tiere/2292_Meiacanthus_atrodorsalis.htm A tu jest napisane że min. 400l. Nie wiadomo, kto ma rację

Nie widzę jej w sklepie erybki Na prawdę piękna, ale 200 litrów to dla niej za mało...

Ojej, ile maluchów, gratulacje

Widzę te robaczki tez na koralach. Nie wiem , czy obgryzają same korale, czy tylko je czyszczą? Meiacanthus piękna rybcia, ale mam babkę i slizga planuję, więc nie mogę jej mieć

No właśnie mam tylko jedną krewecię, a one nie rozmnażają się zupełnie w pojedynkę, muszą być dwie. Samice chyba potrafią jakiś czas przechować w sobie nasienie, ale może coś pomyliłam. Tak czy siak te jajeczka i tak pójdą w Kaskadę i paszcze miękasow Ooo dobrze mi się kojarzyło, muszą być dwie, choć posiadają cechy obydwu płci: http://nano-reef.pl/topic/24161-rozmnazanie-krewetek-czyszczacych/ Dla mnie to, co znosi jaja to kobieta. Ale z zyciem morskim trzeba się przestawić na totalna rozpierduche na temat płci Choć i u rasy ludzkiej w ostatnich czasach tez nie wiadomo, czy pies czy Wydra

Mój spławik w czystej Ro pokazuje 1.0. nie ma na skali 0.0

Czyli Gutek jest kobietą Będą miały miękasy radoche...

Dziś czytałam o takim samym ukwiale innego forumowicza, jego podobnie zareagował i w koncu odszedł to chyba wyjątkowo wrażliwe zwierzę.

Dziękuję, tez ładna nazwa Doczytam sobie o nim. Na osobnym temacie nikt nie odpisał to może tu zapytam. Czy to coś w brzuszku krewetki to jajeczka, czy coś jej dolega?

Brzuszek mojej kreweci zrobił się dziwny, jakby pełno w nim było jajeczek. Wczoraj miała wylinke, a dziś zauważyłam to coś. Proszę o potwierdzenie, że nic jej nie dolega i to faktycznie jajeczka

Grzałka wyłączona od kilku dni, a temperatura jest stała. Mam pytanie, czy ten ukwiał to quadricolor?

2 chromisy, 2 garbiki, 3 dascyllusy, 2 Blazenki i 2 zebrasomy widać na pierwszym planie. Nie wiadomo, co po drugiej stronie skały. Jeśli połowa tych ryb nie ma znaczenia, to może oddaj je komuś.

chcesz przez 8 dni nie karmić ryb??? A czy zakup automatycznego karmnika to za duży problem? Te najprostsze nie są kosmicznie drogie.

Ja zanim kupiłam poczytałam forum lubię swoje slimaki, dostały imiona i żadnego nie chciałabym stracić. Turbo ma na imię Luzik, astralium -Astra a strombus to Trąbek. Nie wydam ich na pastwę kraba. Chyba ze ktoś mi przysiegnie na swoją babcię, że czerwononogi nie mordują.

Pięknie. Zazdroszczę

A to na pewno tylko niebieskonogie mordują? Czerwone poza podejrzeniem? To może się kiedyś skuszę na krabika. Ta krewecia debelius tez mi się śni Moja Jednooka bandytka wurdemanni, którą wtedy kupiłam, odkąd znalazła swój dom za odpieniaczem rzadko z niego wychodzi. Ale jakoś sobie radzi z tym jednym okiem i łapie jedzenie. Szkoda, że tak mało ją widać, ale Paweł z erybki uprzedzal, że one są nieśmiałe.

Trzeba przyznać że poszalales z tymi krabami, nie nadążysz kupować ślimaków ja też chciałam kraba, ale wizja morderstwa na którymkolwiek slimaku mnie odstraszyła. Ale akwarium wygląda super, nie ma gruzowiska, rybki mają gdzie pływać. Super. Ja się wybieram do erybki w poniedziałek po sexguttate, chyba, że nie mają na stanie. Chciałam dziś jechać po drugiego cinctusa, ale nie mieli babeczki są piękne, urzekły mnie i najchętniej wzięłabym wszystkie

Z slimaczej obsady polecam jeszcze astralium. A co to za slimak z białą muszlą na środku przy przedniej szybie? Mam dziesiątki takich maleńkich i myślałam, że to młode turbinki, ale bardziej podobne są do Twojego.

I kolejne robaczki. Zatrzęsienie ich. Wiecie może jaka rybka nimi nie pogardzi i jednocześnie nie zje wężowidła? I nie padnie z głodu, kiedy już wszystko pozjada? Za 2 miesiące będzie 200 litrów wiec kupilabym teraz jakąś młodą robaczkożerczynię.

Szukaj jeszcze drugiej kreweci, może na cyrkulatorze znalazłeś jej wylinke, a nie szczątki?

I jak tam Twoja Euphyllia, doszła do siebie? Te makaroniki to ich wnętrzności, chyba duzo miękasow je ma. Ja widziałam takie i w rhodactisie, wyszła mu ich masa kiedy się dzielił i w nowej euphulii. W sklepie jedna jej główka była bardzo marna, w domu po 2 dniach tez jej te makaroniki wyszły. Minął tydzień, a ta biedna główka nadal jeszcze nie doszła do siebie, ale walczy dzielnie.

To dobrze, że nie masz mordercy w ekipie. Pytanie tylko co się stało, że krabik ze szczypcow wyskoczył na wieczną rafę. Mówiłeś ze wyglądał jak wyrwany gwałtem z muszelki.

Moje są bardzo nieśmiałe, wychodzą ze skały tylko jak wyczuja, że jedzonko jest blisko. Ale wszystkie dzieci kiedyś dorastają i zaczynają sobie pozwalać...

Ja nie wiem, czy mam te normalne ale moje są płochliwe, początek różowy a potem ciemniejsza reszta. Nie mają przy pysku takich czulkow dużych, ale mają po 6-7 cm długości tylko. Póki co mnie nie zjedzą chyba

Może to faktycznie amphiscolops, na fotach google maja rozne barwy, moze to zalezne od gatunku/rozmiaru/oswietlenia https://www.google.pl/search?ie=UTF-8&client=ms-android-samsung&source=android-browser&q=amphiscolops&gfe_rd=cr&ei=hSlrVr_XA-qg8we47JfgCA Ja tez mam ich sporo na szybach wieczorem, jedne są szybkie, inne leniwe. Jedne wydają się białe inne kawa z odrobiną mleka i nie widuje ich na koralach tylko na szybie