Nik@

Nie mam przyduchy, odpieniacz i kaskada natleniaja wodę. Pęcherzyki powietrza zbierają się pod odpieniaczem i skałami. Odliczam dni do dużego akwarium, zrobię koronę i położę siatkę dodatkowo.

Mam pecha w sklepie nie mają nic nad głową i nie skaczą. U mnie cały wierzch zakryty, wystarczy, ze szybę położę krzywo i juz mam po rybce. To jest aż niemożliwe. Cinctus cały czas się trzyma przy dnie, patrzyłam na niego jak sobie siedzi z daleka. Nie chciał łapać pokarmu, wiec odeszłam od akwarium i obserwowałam, czy coś zje. A ten chyc i juz na podłodze. Na moich oczach, przy zapalonym świetle, przez szparke 3 mm. Klątwa jakąś

Zdążyłeś? Pomimo iż rybka jest piękna i chciałam jej dokupić towarzysza to mam teraz zgryza. Moja jest bardzo dzika, wydaje się ciągle smutna. I co chwilę wpada w jakieś tarapaty

Dziękuję, te rury bardziej mnie stresują, niż cokolwiek innego z montażem wanny czy umywalki nie mam problemu, ale tu nie wiem jakiej wysokości mają być rury do spływu i rewizji w kominie.

Cinctus właśnie zaliczyl skok na panele. Przy zapalonym świetle, akurat patrzyłam. Na niego. Siedział sobie na piachu i nagle śmig do góry, idealnie trafił w 3 mm szpare między szybą nakrywową a bokiem akwarium. Mea culpa, nie dosunelam jej. Zrobił to chyba z premedytacją, zauważył ten prześwit. Mało biedaka nie nadepnelam, gdy go szukałam na podłodze i za szafą, dobrze, że córa go zauważyła. Żyje na razie, mam nadzieję że się nie poobijal za mocno. Jeśli ktoś go chce trzymać w otwartym akwarium lub z samą koroną to raczej długo się nim nie nacieszy. Chyba ze to moje akwa takie pechowe tylko

Dziękuję, a byłbyś w stanie mi pomóc przy montażu hydrauliki?

Mieszkam w bloku, łazienka jest z 7 metrów od pokoju dziennego. Nie dociagne węża. Chyba, że z kuchni, jest bliżej, ale to też ze 4 metry i musiałabym filtr na nowo instalować, demontowac baterie, dziurawic rure odplywowa... a przez bojler i kosz na śmieci byłby gorszy dostep do elementow filtra niz teraz, gdy mam w łazience podpiete pod zawór od spluczki i schowane w szafce pod umywalką (akurat zawor w zestawie filtra pasowal do spłuczki, nie byla potrzebna redukcja, jak do baterii). Zawsze d..a z tyłu ale mam własną rodi, więc się cieszę. Nie szukam problemów, szukam sposobu, żeby przyspieszyć swoje szczęście

Na zdjęciu wygląda szare, a czy w rzeczywistości te macki nie są fioletowe? Bo chyba mam takie same wężowidła, z x-ami na mackach, tyle, ze moje nigdy nie wychodzą ze skały, jedynie wystawiają macki przez szpary.

Pomysł byłby zacny, tyle, ze mój kanisterek 20 l to max, co dam radę przenieść z łazienki do pokoju. Ten sam kanisterek z parkingu do domu to już boli w kręgosłupie, bo to prawie 40% masy mojego ciała (juz przy uruchamianiu 54l nioslam go z parkingu i mroczki w oczach mi się pokazały jak donioslam go do drzwi) . Chyba, że miałabym z 5 kanistrów po 10l, byłoby lżej, ale zanim do tych kilku osob dojadę, odbiorę wode, wrócę i zataszcze te 50 kg do domu, to potrwa to ze 3-4 godziny i padne na twarz ale pomyślę nad tym, bo zawsze to dodatkowe 2 dni do przodu?

Ilość wody w systemie przekłada się na ilosc dni ciurkania rodi. Jeśli posole najpierw akwarium główne to zyskam kilka dni na dojrzewaniu nim naciurkam całość wody w obiegu. W dni robocze jestem w stanie naciurkac jakieś 30 l na dzień, w weekend 80-100 na dzień. Czyli zaczynając zalewać od soboty to w środę mogłabym juz włożyć skale. Gdybym chciała ubierać w obiegu 100% rodi zanim posole, potrwaloby to kilka dni dłużej. Te kilka dni ma znaczenie, bo niecierpliwa kobieta jestem Pytanie tylko czy faktycznie zyskam, czy źle kombinuje, ale wydaje mi się, że przez te kilka dni system juz coś zacznie ruszać, bakterie zaczną się mnożyć.

Edi mi juz podał namiar na firmę od radiatorów. Robią dwumetrowe za około 200 zł z wysyłką, ja potrzebuje metra, więc drugi metr bedzie na zbyciu, możemy się zgadać Ponieważ akwarium się klei, stelaż się spawa i nie mam co robić, to w międzyczasie szukam sobie problemów I znalazłam kilka. Jeden z nich, to jak to dobrze zalać, jak juz będzie stało? Mój filtr rodi ma wydajność, jaką ma, 20 litrów ciurka ze 3 godziny, więc nie uzbieram w jeden dzień 400L wody. Nie mam gdzie jej gromadzić. Nie wiem, czy dokładnie 400, trudno mi to obliczyć, ile zabierze akwarium i sump pomniejszone o skały, piach, siporax i co tam jeszcze wlożę. Jak do tego podejśc logistycznie? Myslałam sobie tak: zaleje najpierw akwarium główne RODI, gdzies ze 300l, co zajmie pewnie kilka dni i wtedy posolę do pożądanej wartości. Wpakuję tam suchą skałę (zamierzam na suchej ruszać), jedna żywą skałkę i trochę piachu z mojego 54l plus kilka litrów wody z podmiany (żeby dostarczyć bakterii), siporax w koszyczku, plus pożywka. Włączę falownik, światło i niech się kisi (czytaj:dojrzewa). Narysuję kreskę na akwarium, żeby wiedziec ile dolewać rodi, żeby zupa nie była za słona. Nastepnie zajmę się sumpem, wlewając do niego już gotowej solanki (w sumpie chyba cięzko będzie wymieszac rodi z solą) tyle, ile filtr rodi da radę naciurkać, rysując na koniec każdego dnia kropkę. Nastepnego dnia uzupelniam do kropki rodi, dolewam solanki i znów kropka, codziennie dolewając też oczywiście rodi do głównego zbiornika, żeby utrzymac poziom zasolenia. Może za duzo kombinuje i wystarczyłoby tak dlugo zbierać RODI w zbiorniku głównym i sumpie, aż bedzie sie dało uruchomic obieg, po czym dodać sól, włozyc skalę, piach, odlac nadmiar, ale szkoda mi tych kilku dni, a może nawet tygodnia, w których mogłoby już cos dojrzewać. Obstawiam, że przy pierwszej opcji zyskam okolo tygodnia. A może macie lepszy pomysł?

Te pęcherzyki nie oznaczają rozszczelnienia. Czy to włochate coś na zdjęciu to odnoza wężowidła?

Widzę ze masz transparentny silikon. Tez zamówiłam akwa z transparentnym silikonem i na zamówieniu była informacja, ze w akwariach powyżej 40 cm wysokości mogą wystąpić pęcherzyki powietrza w spoinach

Witaj, mieszkam w Twojej okolicy jaki krabik zamieszkał u Was? Ślimak z traba to może być nassarius, jeśli szybki z długą nogą i cienka długą antenka lub strombus, jeśli ma trąbę grubą w ciapki. Gdybyś chciała babkę, to raczej z tych malutkich, gobbidon okinawae, cryptocentrus cinctus lub z kopiacych signigobius biocellatus.

Czemu wczoraj go nie kupiłeś? Dałam Ci link do tego środka. No nic, mam nadzieję że rybcia przeżyje i nie zarazi sie reszta ryb.

Daj znać jaki to środek i czy zadziała. Powodzenia!

Ja z pokolców marzę tylko o żółtku. Reszta to będą babki, mandaryny, pterapogony, blazenki i jakiś slizg. Wiem, że one też chorują, ale chyba rzadziej jako pierwsze, raczej chyba zarażają się od pokolców. Przynajmniej tak wywnioskowalam z opowieści innych forumowiczów, których to dopadło Epidemia często wybucha przy przenoszeniu całego życia do nowego akwarium. Zdrowe, silne, wykarmione ryby, a jednak choroba je dziesiatkuje. Zwykle są tam pokolce. Ja będę wprowadzać ryby ze sklepu, stopniowo po dwie sztuki i boję się tej ospy. Mogłabym użyć 54l do kwarantanny, ale to tylko dla małych ryb, zoltka przecież nie mogę w nim kisić. Znalazłam tez preparat stress guard i chcę go używać w akwarium jako środek zapobiegawczy podczas całego okresu wprowadzania ryb. Czy ktoś go używał?

Ja małą solniczke wystartowałam na żywej skale z akwarium od dobrego forumowicza. Niezwykła frajda była kiedy się z każdym dniem odkrywalo nowe, tajemnicze i niezwykłe dla mnie życie. Ooo, jaką piękna mala rozgwiazda. Pytanie na forum i odpowiedz: Tfu, to asterina, wywal. Ooo o jaki ładny zwierz przypominający ukwiał. Kurcze, aiptasia. A ta gąsienica? Wyrok: wieloszczet. Mały pozyteczny, duży to szkodnik. Z wężowidłem to samo. Co się człowiek ucieszył, że żywe się pokazało, to mu radość odebrano. Ale to jeszcze mnie nie zniechecilo do zywej skaly tak, jak temat jednej kolezanki, ktorej podopiecznych dziesiatkowala "gratisowa" krewetka pistoletowa. Mordowala slimaki, kraby, krewetki. Ktoś inny tracił zwierzaki przez kraba dzikusa, a jeszcze inny ktoś przez czarnego wieloszczeta, czy innego robaka. Nowe akwa u mnie będzie na suchej skale. Nie chcę tracić żadnego mojego zwierzaczka, bo kocham wszystkie mobilne. Może poza kiełzami i innymi drobnymi, bo ich przeznaczeniem jest zostać pokarmem.

http://nano-reef.pl/topic/40223-ospa-by-reefkeeping/page__st__60#entry826873 Szukałam tego tematu dla Ciebie i Tester mi pomógł. Czytaj, może znajdziesz rozwiązanie. Jeśli nie ma kropek to jest szansa, że to nie ospa, z tego co czytam najczęściej ryby mają nalot na ciele.

Mam prośbę do wszystkich, którzy walczyli lub walczą z ospa. Napiszcie proszę, po wprowadzeniu jakiej rybki do akwarium pojawiła się ospa, lub które rybki jako pierwsze miały objawy ospy. Może powstanie nam przydatny ranking ryb "podwyższonego ryzyka". Ja planuje dopiero duży zbiornik i kilkanaście rybek i zawczasu usiłuje się przygotować na atak, stad moja prośba. Dotad czytając różne tematy najczęściej czytam o obsypanym hepatusie i bialobrodym i nie wiem, czy rzeczywiście sa to rybki z grupy ryzyka, czy wymieniane są jako najbliższe sercu wlasciciela.

Dzięki, to właśnie ten artykuł, którego szukałam. Tyle że nie wiedzieć czemu szukałam w plagach...

A mogę poprosić o link?

Jakiś czas temu natknęłam się gdzieś na fajny artykuł o ospie. Były tam między innymi informacje, jakie gatunki ryb są najbardziej podatne. Niestety coś mnie oderwalo od czytania i później juz nie mogłam tego artykułu odnaleźć. Myślałam, że to było na reefhub, ale wyszukiwarka odnajduje mi tylko temat o czosnku. Czy jest na reefhub taki tekst?

Chodzi o rutinoscorbin? Nie czytałam dotąd, żeby ktoś to podawał rybom. Zadzwoń rano do jakiegoś dobrego sklepu z morszczyzną, na pewno im też ryby chorują. Nie można siedzieć z założonymi rękami ale też nie ma co wrzucać do akwarium wszystkiego, co przyjdzie do głowy, bo może bardziej zaszkodzić niż pomoc.

Nie wiem jak ustawić światło. Zwykle jak człowiek czy zwierzę chore, to woli go trochę mniej, nie wiem, czy z rybami jest podobnie. Ale zmniejszyłabym je trochę, przy aklimatyzacji zalecają wyłączać światło, bo podobno ryba sie mniej stresuje. Skrec je na czuja, żeby było delikatniejsze, ale żeby nie było całkiem ciemno.