Nik@

Dzięki, musi być dobrze, wkładam w to całe serce. Byle głowa tez nadążyla. A jest tej wiedzy ogrom do przyswojenia.

Stelaż juz pospawany na 50 Musi już zostać jak jest. Wydaje mi się, że będzie mi się takie podobać.

Ehhh ja bym chętnie zrobiła i wyższe i szersze akwa, ale i tak prawie podwoiłam litraz, bo zakładałam, że poradzę sobie z 200l. Wiem, że chcecie dobrze, zebym miala piekne akwarium, ale ja musze sama co tydzień taszczyc wodę na podmiany z łazienki. Kupować wszystko za pieniążki, które sama zarabiam. Mój samochód musi pomieścić to akwarium. Poza tym to będzie ważyć pewnie kolo 60 kg, jakoś to muszę zataszczyc z parkingu do domu z tatą. 10 cm wyżej to już pewnie grubsze szkło, większy koszt, większa waga, większy litraz, więcej kilowatogodzin na liczniku... a ja to akwarium muszę tylko własnymi rączkami obsłużyć. I sfinansować z własnej portmonetki, a jakoś nie trafiło się w zyciu zostać prezesem banku, ani nawet marnym dyrektorzyną Przemyślałam Wasze sugestie, ale to już i tak dużo, jak na moje skromne zasoby. Więcej nie dam rady. Mam nadzieję, że choć zdalnie będziecie mnie wspierać, żebym to całe szczęście utrzymała w formie

Hehe, no tak to jest z facetami. Jak kobieta w potrzebie, to albo są daleko, albo nie mogą. Ale zanim wszystko zgromadzę, to może naumiem się w teorii, jak porżnąc te rury, żeby potopu ani innej tragedii nie zrobić.

Mój rudzielec biega po drzewach jak wiewiórka, skacze po wszystkich meblach, na lodówkę 150 cm i otwiera mi czasem zamrażalnik. Uwielbia łowić ptaszki, czasem mu się uda i przynosi mi je półżywe do domu. Mieszkam na parterze i w lecie zostawiam mu otwarty balkon. Jajka też z gniazd na drzewach znosi do domu, nawet ich nie tłukąc po drodze. Rybki tez go nęcą, oj, nęcą, próbuje się dobrać czasem do akwarium. Wojtek, chętnie wpadnę na "degustację" Twojego akwarium, do Jastrzębia mam rzut beretem, wjazd na A1 mam blisko domu. A jeszcze jedno pytanko... jak już będę miała wszystkie sprzęty, to czy znajdzie się dobra dusza, która pomoże mi z hydrauliką za czteropak czegoś chmielonego? Boję się tez, czy dam sobie radę z wyregulowaniem pompy, ustaleniem właściwej ilości wody w obiegu...

Miałam taki patent za kilkanaście zł, niestety się złamał, ale nadal sprawdza się do mieszania wody na podmiany Żyletki nie odważyłam się jednak włożyć z obawy, że podrapię szkło. Nic mnie bardziej nie wnerwia, niż rysa na szkle. Poza tym u mnie tuż nad akwa wisi szafka i trudno było tym manewrować. Właśnie... szafka chroni teraz małe akwarium przed kotem. Będe musiała coś podobnego wymyślić dla nowego akwarium, żeby rudzielec nie wskakiwał. Może zamiast korony powieszę nad akwarium na hakach w ścianie jakąś niską (ze 40-40 cm) szafkę na wymiar (bez dna), żeby boki i drzwiczki otaczały szkło tak, jak korona, a w półce zabuduje lampę. Wujowo to pewnie będzie wyglądać, ale sama korona z kotem w domu nie wchodzi w grę. Wskoczy do akwa i próbując się ratować pozrzuca koronę, lampę, lampa wpadnie do wody albo stłucze akwarium i będzie tragedia. Jak szafka będzie wisieć na hakach, to nawet jak doskoczy na górę, to nic się nie stanie. W bokach i u góry szafki zamontowałabym kratki wentylacyjne, do tego drzwiczki z samozamykaczem. Byłaby tez dobrym zabezpieczeniem przed wyskakiwaniem ryb, co o takim rozwiązaniu myślicie? A może macie lepszy patent przeciwkotny?

Mam taki zwykły czyścik magnetyczny, ale on zmywa tylko lekkie osady z glonów czy okrzemek, natomiast brązowych, przywartych plam, tworzących sie zwłaszcza nad warstwą piachu (algi wapienne czy to cos innego?) juz nie daje rady, dlatego skrobałam kartą. Porządne czyściki juz swoje kosztują w małym karta sie sprawdzała, ale w duzym już musiałabym po pachy się zanurzac. Oblookam te tunze.

Mnie tez sie wydaje, że wysokie wygląda ładniej, niż taki długi jamnik, ale jak trzeba bedzie obskrobać szyby przy dnie z nalotu, to moge nie dosięgnąć. W moim małym akwa biore jakąkolwiek starą kartę kredytową w łapkę i schodzi pieknie, nic sie nie rysuje. Zobaczymy, na razie zostawię tę wysokość 60, zawsze to więcej niz 50, a jeśli okaże się dla mnie bez problemu w użytkowaniu, to kolejne akwarium kiedyś tam będzie wyższe

Hehe, no juz napisałam prośbę o przyjęcie zamówienia, obiecując, że już nic nie zmienię i do wyceny tej ostatecznej wersji zapłacę zaliczkę. Na mnie tu "krzyczą", że 60 jest za wysokie, żebym je obniżyła, a dodała na szerokość. Myślę, że 65 wysokości byłoby mi już za trudno obsłużyć, mam krótszy zasięg ręki, niż mężczyzna

A ja znalazłam taka lampę i zastanawiam się, czy by się sprawdziła. pewnie wystarczyłoby z 250w do 360L, ale akurat nie znalazłam http://www.aliexpress.com/item/2015-the-newest-dimmable-300w-aquarium-led-light-Full-Spectrum-Coral-SPS-LPS-Free-Duty/32327069257.html?spm=2114.01020208.0.727.fmhBCX Gdyby sie nadawała, to może kupię, zamiast rzeźbić sama? może mozna ja rozbudowac, żeby była programowalna? Pomyslę jeszcze.

Zielony Mintaj gdzieś napisał, że zoa są jak pokemony, chce się zebrać je wszystkie i miał rację. U jednego kolegi z forum widziałam takie, których środek w niebieskim świetle świeci się jak złoto, piękne. Jak one to robią, że w dwóch różnych akwariach potrafią wyglądać zupełnie inaczej? Są jak kobiety

Piękny widok blazenkow w ukwiale i super akwarium, bez gruzowiska, czysto i przestrzennie.

Poproszę pomarańczową rico.

Ja mam małego mandaryna w 54 l od niedawna. Kupiłam tylko dlatego, że zbiornik aż się ruszał od robaczkow, a duże akwarium jest w drodze. Cały dzień skubie skałki a przy wieczornym karmieniu jeszcze wcina artemie. Zobacz u siebie z pół godziny po zgaszeniu światła, bo jak ja tak zrobiłam to zobaczyłam dziesiątki kiełży i mase innych robaczkow biegających po dnie i pływających w toni, których w dzień odkąd jest mandaryn nie widać tyle, co wczesniej. Mandarynek najłatwiej łapie jedzenie przy wyłączonych sprzetach, kiedy opada mu ono powoli pod pyszczek i nie fruwa po całym akwa z duza prędkością. Ja siedzę cały czas przy akwa i przyglądam się kto ile zjada, kiedy jedzenie opadnie na dno włączam na chwile falownik aby się wzbilo w toń i znów wyłączam. I tak kilka razy, wtedy mandaryn sporo nalapie. Jest tłusciutki.

W poziomie się da, w pionie menu pojawia sie po kliknieciu i znika nim pasek otwierania strony dojdzie do końca. Dzięki za podpowiedź, będę obracać telefon jak będę potrzebować wyszukiwarki

Mój telefon nie nadaje się do robienia fot, ani 10 % urody nie oddaje

Hej. Ja mam mały problem techniczny z obsługą waszej wyszukiwarki treści przez smartfona. Wchodzę na stronę główną, klikam menu, pokazuje się ono na chwilę i ucieka, otwierając jakiś artykuł, zanim w okienku wyszukiwarki zdążę coś wpisac. Mam androida. Same artykuły super. Cieszę się, że są ludzie, którym chce się poświęcać tyle czasu, żeby dzielić się swoją wiedzą, tłumaczyć i testować. Wielki ukłon.

A gdzie foty Twoich zoa? Dawaj, niech wszyscy zobaczą, jakie ładne masz te, co dziś zabrałam od Ciebie szybko pootwieraly mordki i cieszę się ich widokiem

Pięknie zrobiona, bez drutów na wierzchu. Do czego są przyklejone diody? Co to za płyta? Zdecydowałam zrobić akwarium 3 boki optiwhite, reszta float. Zaraz wysyłam zamówienie. Juz się nie mogę doczekać.

Fajnie ułożona skała. Chciałabym uzyskać coś podobnego, tylko podzielone na wyspy a między nimi odstep

Nie, absolutnie nie glodze zwierząt. Kiedyś Wrzucałam dużo za dużo. Nie zjedzone żarcie leżało na dnie, teraz karmie tyle ile powinnam, ryby i krewetki najedzone, a na dnie juz zostaje niedużo. Korale tez nie gloduja, łapią sporo z toni, a i do pyszczka tez dostana. Ale moze dla wieloszczetow juz za mało zostaje. Krab lybia ponoć jest bardzo grzeczny, upewniłam się w sklepie ze jest nieszkodliwy. Poza tym jest dopiero dwa dni i raczej ze skały nie wychodzi.

Dziś córka zauważyła, że mandaryn ma nadgodziną płetwę. W zbiorniku poza nim jest tylko cinctus, wuredemanni, czyszcząca, krabik lybia, slimaki, wężowidła i wieloszczety. Podejrzewam wieloszczety. Kiedyś dawałam dużo jedzenia, żeby te nocne stworzenia tez miały co jeść, nigdy nie było obgryzionych płetw. Ale mam problem z wysokim no3 wiec od kilku tygodni karmie mniej. No3 trochę spadło ale wydaje mi się ze wieloszczety gloduja i atakują ryby które śpią na piachu. Jestem w kropce, co teraz robić. Nie chce ich wyłapać i zabijać, a nie mam jeszcze sumpa żeby je przeprowadzić. Obawiam się ze jak zacznę więcej karmić to znów skoczy no3. Z drugiej strony obawiam się o ryby. Poradzicie coś?

Pani w sklepie powiedziała, że po około pół roku mikropory w ceramice ulegają zatkaniu i nie ma tam już warunków do rozwoju bakterii. Planuję mało skały, jakoś nie lubię gruzowiska dwie większe wyspy z suchej skaly i kilka malych skalek z obecnego akwarium. Chcę dużo miejsca do pływania dla ryb. Tez się skłaniałam do tego, żeby pierwsze były glony a potem siporax, żeby właśnie nie zbierał się w nim syf.

A skałę dać? Czy wrzucić tylko same glony? I jeszcze pytanie, czy ma znaczenie kolejność? Najpierw komora z glonami a potem siporax, czy odwrotnie, czy bez znaczenia? A może siporax będzie potrzebny tylko na początku do namnożenia bakterii i nie ma sensu robić osobnej przegrody? Pytam bo pani w sklepie akwarystycznym powiedziała, że siporax przez pół roku spełnia swoje zadanie a potem nie ma sensu go trzymać, bo te rolę przejmują skały. Chyba, że coś źle zrozumialam

Trzeba przyznać że skały masz sporo. Ja chcę mniej i bardziej ażurowa konstrukcja. Tez chcę sama lampę zrobić na arduino. Gdzie kupowałes Diody i radiator? Jakiej grubości radiator i jak to obudowales? Masz jakieś fotki tej lampy?