-
Liczba zawartości
1 260 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ura
-
chlorek lantanu - bardzo niebezpieczne i trudne w stosowaniu cholerstwo :/ Lantan chyba groźniejszy niż ozon, wymaga większej wiedzy w stosowaniu, musi cały wyreagować i nic nie może przejść do zbiornika głównego - pierwsze będą padać najwrażliwsze organizmy, czyli małże i bezkręgowce, następne w kolejce ryby. Zaprzestań dawkowanie lantanu albo zmniejsz znacząco dawki. sam pochłaniacz na bazie rzelaza albo glinu w zupełności by wystarczył.
-
To raczej zawodny sprzęt, dość skomplikowany - dla tego Eheim nie produkuje już linii filtrów pulsacyjnych woda/powietrze można je kupić tylko używane, z tego co się orientowałem. Taki filtr przepływowy zraszany jest lepszy, jest dopływ powietrza stały - to ta rurka z zaworem. Dopływ wody - rurka górna, woda wpada na sitko które robi z niej deszcz który spada na siporax, przesącza się i wypływa swobodnie dolnymi rurkami. Bardzo prosta zasada działania moźna sobie zrobić taki filtr do sumpa w wielkości XXL z pudeł plastikowych z Ikea tylko trzeba łądnie nawiercić otwory. Jedyna wada to to że woda cały czas szumi zwłaszcza na początku szumi mocno, spać się nie da, jak pojawiają się bakterie to jest ciszej, można też lekko przymknąć zawór powietrza albo dać kolanko.
-
zdrowe małże same się przyklejają bisorem do takiej podstawki i jest po problemie, ale taka chora raczej się nie przyklei i trzeba będzie jej pomóc można też z ceresitu cx5 zrobić i gruzu koralowego -- tak jak większość lepi skały, można kupić gotowe - ja mógł bym wypalić z gliny białej bo mam piec do ceramiki elektryczny, tylko nie mam pojęcia czy glina kamionkowa temp wypału 1200C się nadaje do morskiego no i musiał bym mieć wymiary. czasami daje się większą tą podstawkę i nie ma problemu, pod warunkiem że się przyklei. Dla chorej wybrałem opcję klej miękki - można też ten nowy cud techniki klej polimerowy do rozpuszczania w ciepłej wodzie - takie granulki - też jest raczej miękkim klejem, ale nie miałem go w ręce to nie wiem jaki jest po utwardzeniu, a ten od Microbe lift używam i potrafi to jeżowiec pogryźć. Edit : z tym dipem to bym uważał bo tam na pewno jest przelot do tkanki czyli rana jak już koniecznie dip to raczej płukanie rany niż całościowe moczenie.
-
Dzięki, Nie mam pojęcia jak reagują małże na dipy ale podejżewam że źle - jak wszelkie bezkręgowce odrazu by padły, krewetki itp - tak tutaj też można przypuszczalnie załatwić sobie przydacznie - dla tego bym nie ryzykował. Może prędzej wypłukał bym otwór ro psikając z strzykawki wieloszczety nie lubią RO i powinny spylać z tamtąd gdzie pieprz rośnie i po paru płukaniach i potrzepaniu powinno być po wieloszczetach, następnie małża do wody słonej z powrotem ale do miski by nie wlazły wieloszczety. i wtedy mieszać klej na opatrunek - uwaga po zmieszaniu trzeba się uwijać bo po minucie już się nie specjalnie klei. przygotować skałkę albo podstawkę i kleić, musi być taka rynienka https://www.arka-biotech.de/produkte/liste/riffkeramik/produkteinzelansicht/product/muschelhalter/ jak tutaj Jak mu nie będzie pasowało po kilku dniach to znaczy że coś nie bardzo klej podchodzi i wtedy można odkleić i kombinować inaczej, ale myślę że lepiej tak niż mieć otwór dodatkowy którym włażą wyjadacze mięsa.
-
trochę mało widać ale chyba jest spora dziura w stopie :/ skurczybyki dostały się do środka dołem - tak jak myślałem, przydało by się dziady wykurzyć z małża i postawić go wyżej albo nawet na skałę a skałę na szklany pojemnik albo stelaż z akrylu skleić tak by nie właziły na to. Jest jeszcze jedna opcja kupić podstawę ceramiczną z arki i wkleić na nią małża klejem do korali ale takim lekko miękim - też Arki taki na bazie silikonu Microbe Lift Coral Scaper - jest na tyle miękki że można go odrywać od skał po stwardnieniu jest jak twarda plastelina - po prostu będzie trzymało nie wpuści wieloszczetów do dziury no i nie będzie utrudniało małży otwierania. Ekspertem od małż nie jestem ale w razie czego to można ten klej oderwać - możesz zrobić próbki gdzieś na skorupie. Tylko nie pchaj kleju w dziurę bo tam jest tkanka, pytanie czy nie będzie tam skurczybyków wieloszczetów w momencie robienia opatrunku, przydało by się je wykurzyć i sprawdzić czy nie ma ich w środku, bo inaczej zgnije w środku i będzie problem. Łatwo powiedzieć gorzej zrobić, jak by to był koral to wiem jak wykurzyć ale to jak większość z nas, z małżem to co innego - wrażliwe zwierze. Monitoruj w nocy czy się wieloszczety nie kręcą, można wsadzić skałkę do dużej szklanej miski do pieczenia będzie łatwo zobaczyć czy się nie pchają na kolecję.
-
To chyba coś jak biopellets tylko nie trzeba nimi mieszać? muszę gdzieś o tym poczytać.
-
Hmm fresz33 prawdę ci powie, mianowicie Tridacny pozostawione na piachu są podatne na ataki pasożytów na podstawę skorupy - tam gdzie jest ten zawias, wiele ludzi stawia je na skałach, są nawet specjalne podstawki ceramiczne do tych małży - robi je Arca Biotechnologie, ludzie często robią też specjalne szyte na miarę podstawki na konkretną Tridacnę z masy epoksydowej do klejenia korali - tylko nie przyklejają jej tylko jakoś odciskają stopę - izolując ją od małża folią plastikową czy to aluminiową, następnie taką podstawkę wyciągają z wody czekają aż zwiąże, czyszczą z folii i mają na miarę podstawę do tridacny, można zamaskować klej małymi kamyczkami Ja nigdy jej nie miałem, piszę to co wyczytałem na zagranicznych forach, jak pasożyt zaatakuje to wyżera małża od dołu właśnie - sprawdź jak się ma stopa czy nie ma jakiś otworków po robaku czy nie jest zepsuta itp Małże te same potrafią w naturze zrobić sobie taką podstawkę na skale po prostu rozpuszczają skałę tak zwanym bisiorem i przyklejają się nim do skały, piach sobie mogą rozpuszczać i tak się do niego nie da przykleić Parazoa raczej jej nie zaszkodzą - dziwi mnie tylko ta żółta gąbka na krawędzi muszli i jakieś brązowe coś - raczej małż chemicznie powinien walczyć z czymś takim i nie dać zarastać krawędzi muszli - bo się nie domknie życzę jej jak najlepiej - poczytaj o pasożytach Tridacny.
-
Mam filtr zraszany z 5 kilo siporaxu w środku, ja bym dodał taki rant z plastiku na sitku górnym by ładnie równo leciała woda przez sito, i dodatkowo bym dał jakąś gąbkę na sitku by zatrzymać drobiny, no chyba że masz dobrą filtrację mechaniczną w sumpie. Ja zalałem bakteriami i pożywką i ruszyło po jakim czasie to nie wiem, bo miałem jeszcze w przepływowym filtrze Life bio fil od AF - zaszczepione złoże na łatwy start, mozna dodać taką zaszczepkę, albo trochę siporaxu od kogoś. albo zostawić i niech samo dojrzewa. Ja lałem pożywkę od Equo evoluzione taką 2 składnikową glutaminian w jednej a w drugiej jakiś ocet teraz leje tylko pożywkę od KZ i też daje radę.
-
można kombinować tak by koszty były jak najmniejsze do LPS i miękkich spokojnie wystarczą dobrej jakości LEDy i wtedy masz mniej kosztów na wymianę świetlówek, jeśli światło będzie nie zadowalało twoich oczekiwań, można dodać dwie albo 4 świetlówki, ale zawsze to będzie mniej niż same t5 czy HQI - odpadnie też część kosztów prądu. Dodatkowa sprawa to pompy, warto czytać specyfikację czasami nowoczesne pompy dobrych producentów mają super wydajność jeśli chodzi o zużycie prądu - nie warto się pchać w tanią pompkę która ma duże zużycie prądu, bo droższy sprzęt po jakimś czasie sam się zwróci w kosztach eksploatacyjnych ( to samo tyczy się usterek ) Warto czasami poszukać używanego sprzętu topowych producentów niż kupić coś taniego ale nowego. Z mojego doświadczenia - kupiłem odpieniacz BK firmy RoyalExclusive, używany 3 lata - w pięknym stanie, działa bardzo cicho, a ostatnio rozkręcałem pompę w celu wyczyszczenia i wszystko w środku jak nowe. Następna sprawa to preparaty, warto nastawić się na jeden system prowadzenia akwarium, czasami droższy ale dający pewność że wszystko zaskoczy jak należy, lepsze to niż skakanie od metody do metody i zmienianie producentów co chwilę - bo daje to tylko dodatkowe koszty i niestabilność w zbiorniku i wnerwia posiadacza akwarium.
-
Wysokie NO3/ podawanie Zeostart3 ogólna ocena dawkowania Zeo
Ura odpowiedział xyz2017 → na temat → ZEOvit FanKlub
mnie zastanawia jedno czy na zasileniu ze zrzutu wody z akwarium nie osadzamy sobie detrytusu prosto na złożu zatykając mikropory, przecież to działa jako pierwszy stopień filtracji nawet przed odpieniaczem i drobiny mogą zatykać pory w zeolicie no chyba że masz coś w kominie co wyłapie paprochy. Wg mine by-pass z głównej pompy obiegowej jest wygodniejszy i daje możliwość regulacji przepływu, albo osobna pompa. -
Bardzo fajnie się tworzy dywan z montipor - ciekawa sprawa, jak zarośnie całe dno będzie super.
- 1 248 odpowiedzi
-
- af 250 skimmer
- icp
-
(i 33 więcej)
Oznaczone tagami:
- af 250 skimmer
- icp
- marinlab
- aquaforest
- af vege clip
- zeomix
- life bio fil
- stone fix
- phosphate minus
- reef mineral salt
- micro e
- mg plus
- kh plus
- af calanidae clip
- ca plus
- af pure food
- garlic oil
- fishv
- af frags rocks
- -np pro
- sps
- component123
- probio f
- af vitality
- bio s
- probio s
- af energy
- af build
- af amino mix
- supermann
- montipora
- af nitraphos minus
- probiotic reef salt
- acropora
- reef salt
-
Wow ale ma siedzisko świetna jest z tym przesiadywaniem.
-
bardzo fajnie wygląda, ja też mam sporo szczepek wszędzie porozkładanych. Szkoda że żagiewka się schowała.
-
Ja mam bez programu konsument gminnego, tylko dofinansowanie z banku ochrony środowiska - dzięki temu są lepsze stawki na prąd, a całość inwestycji kredytowana w ich kredycie, nie da się tego obejść niestety przy tym programie. Można też za swoje w 100% stawiać ale kurcze droga sprawa. a tak to się spłaca kredyt z tego co by się płaciło do energetyki. 1/0.3 - beznadziejna stawka trzeba by przy czymś takim robić bank energii na akumulatory i zupełnie NIC im nie wpuszczać do sieci, większość inwerterów ma wyjście pod akumulatory 12V nabija je jako pierwsze a jak nie ma słońca to ciągnie z nich prąd aż się nie skończy, dopiero po tym przełącza na sieć. Tylko to dodatkowe koszty bo to muszą być aku głębokiego rozładowania, najlepiej bezobsługowe żelowe, połączone szeregowo - tylko one pewnie podziałają z 5 lat i będą do wymiany - jak w samochodzie. Fajne jest też to że jak założysz małą instalację i przejdą te papiery, to później można sobie zwiększać moc bez większej papierologii chyba do 10 kW - do 10 dni od montażu trzeba im tylko wysłać oświadczenie o zwiększeniu mocy.
-
przesyłowego wtedy nie naliczają do tych własnych kWh tylko do tych dodatkowych 20% które pociągniesz z sieci, ale w sumie to musisz u siebie sprawdzić, bo różne regiony chyba to różnie rozliczają, u mnie kręcili długo i mieszali zmieniali umowę, wywijali się na maksa bo miało być 100% na początku. te 20 gr za kWh to by było bardzo optymistycznie, u mnie chyba dochodziło do 60 groszy z tego co pamiętam. panele po 250W czyli 20 paneli ustawione na południowy wschód czyli w sumie najlepiej jak tylko się da, panele są na połaci dachowej. Firma nawet nie pamiętam jakieś tanie produkcji Indyjskiej, nie jest to żadna firmówka = miało być tanio i działać region to północna małopolska - rejon energetyczny Busko-Zdrój/Jędrzejów - w sumie na wyżynie miechowskiej a tutaj jest mało chmur i bardzo mało deszczu.
-
W każdej gminie inaczej, są gminy które mają dofinansowania z funduszy norweskich albo szwajcarskich i wtedy jest to naprawdę dobre dofinansowanie, takie realne a nie takie na niby jak z banku ochrony środowiska, choć i te też nie są złe bo zapewniają tanie kredytowanie inwestycji. Co do sprzętu to raczej celuj w trój fazowy inwerter, lepiej się to sprawdza, ja mam instalacje na 1 fazie 5 kW mocy i przy małym zapotrzebowaniu na prąd na wsi czasami nie jest w stanie wszystkiego wtłoczyć w sieć i się resetuje - w tym czasie nie produkuje prądu. Co do przyłącza do sieci to w różnych okręgach może być inaczej, u mnie jest tak że za 1 kWh wyprodukowanego prądu mogę zużyć 0,8 kWh prądu z sieci w dowolnym terminie bez płacenia za niego - w rocznym okresie rozliczeniowym, czyli mogę ogrzewać dom na początku sezonu grzewczego. Po 2 latach użytkowania instalacji wyprodukowałem prawie 10 000 kWh prądu z paneli PV - nie jest tak źle to jest zwrot 1/3 kosztów instalacji za dwa lata pracy czyli instalacja zwraca się po 6 latach. Najdroższy jest inwerter, i tutaj im większa instalacja tym szybciej się zwraca bo koszty inwertera wyjściowe są wysokie, a w miarę zwiększania jego mocy nie są takie wielkie, Panele mam ekonomiczne produkcji indyjskiej, inwerter chyba niemiecka firma, ale sprzęt pewnie made in china. Jeśli chodzi o plany i papierologię i użeranie się z zakładem energetycznym w kwestii uzyskania umowy prosumenckiej i montażu licznika nowoczesnego 2 zakresowego - polecam ci po prostu zdać się na firmę monterską która załatwi wszystkie formalności, bo to jest dramat i przepychanka oni lepiej się na tym znają, zakłady energetyczne na maksa utrudniają ludziom produkcję własnego prądu. Co do zużycia to pamiętaj, po okresie rozliczeniowym energia której nie wykorzystasz przepadnie - tj po tym roku rozliczeniowym jak nie zużyjesz swoich kWh to one przepadną na korzyść zakładu energetycznego - tak więc trzeba mieć mniej więcej dobraną do siebie instalację, np przechodzić na ogrzewanie elektryczne domu, albo większe akwarium instalacja jest bezobsługowa i nic się nie psuje - nikt też nie przychodzi na kontrole, tylko na początku przy odbiorze instalacji, licznik montują automat, więc nawet do odczytu licznika nikt nie przychodzi - super bo mnie to wnerwiało zawsze.
-
ciężko to delikatnie wyjąć bo łatwo rozwalić - lepiej się zdać na mitraxa no chyba że będzie bardzo szybko rosło.
-
używam klona jebao/jeocod czyli aqua nova 3 kanały za 300zł śmiga już ponad pół roku, i daje radę - jedyne co to musiałem dać zaworki przeciwzwrotne takie silikonowe jak do napowietrzacza 3 sztuki na końcówce węży bo mi bąble powietrza zaciągała, jakaś cofka.
-
Seba nie daj się, zamontuj może taką mega wielgaśną bekę na złoże DI - na giełdzie widziałem na forum i na allegro też za 150 zł, wchodzi tam chyba z 10 kilo żywicy takie coś będzie długo się zasyfiać. albo jakąś taką wielką kolumnę z rury gdzie wsypiesz 5 kilo żywicy i będzie spokój na dłużej. Co do żywicy to próbował ktoś to regenerować - powszechnie genereują DI w zmiękczaczach do wody, po prostu przez moczenie w solance NaCl wysoce nasyconej - nawet są takie worki z solą w kostkach do tego, nie jodowana. Wiadomo małe ilości to nie warto się bawić, ale jak ktoś ma 20 litrów złoża do zregenerowania to już jest o co walczyć, ponoś się moczy w skoncentrowanej solance a następnie płukanie i jest zregenerowana. Ospę tez przywlokłem, walczę z tym dziadostwem ponad miesiąc :/ i w sumie witki opadają, dodatkowo jedna ryba złapała infekcje bakteryjne - psucie się płetw i rany na ciele :/ łuski traci.
-
a może to nie mordka tylko na kolonii walonii coś wyrosło i udaje mordkę.
-
brzmi fajnie taki pomysł na mieszaną rafę różnorodną. Co do glonów w głównym to pokolce szybko zjedzą trzeba by dokładać.
-
ja mam taką najmniejszą, pozostała mi po małej kosteczce - niestety nie jest to cicha pompa
-
a one czasami nie potrzebują sporego przepływu? często się je widuje w jakiś nawisach i przewężeniach na rafie takich zacienionych. Wg mnie to trudne jest takie akwarium do niefotek, i tylko osobne bo wg mnie nie powinno w nim być odpieniacza, a przy tym ile jedzą to wyzwanie, brak odpieniacza spore filtry glonowe najlepiej dwa pracujące na przemian jeden 12h w dzień drugi 12h w nocy - stabilizacja PH przez równomierne zużycie Co2 i produkcja tlenu całą dobę. jakieś DSB albo coś w tym rodzaju, rozbudowana filtracja biologiczna na maksa, no i mało ryb. Do tego bym podłączył pompy podające fito i zoo plankton z małej lodówki - najpepiej te nowe podawaczki od Arka biotechnologie, co mieszadło magnetyczne posiadają i funkcję wciągania zawiesiny z powrotem do butelki ( z rurki ) do tego jakaś mała nastrojowa lampka z dziwnym światłem jakimś by uzyskać efekt innej planety Dodawanie żywego planktonu plus żywego fito było by optymalne - bez dopieniacza spokonie by przetrwało - żagiewka długonosa miała by jak znalazł akwarium z gorgoniami - bo ona żyje w naturze na gorgoniach.
-
Miałem pomarańczową taką, maluteńką ale nie dałem rady i zanikła słaby przepływ i za mało karmiłem widocznie. Szkoda bo są bardzo ładne, magiczne są te niefoto.
-
Ja mam dwa jeżowce, takie podrażnienie trwa może 20 minut i znów koral się pompuje. Warto sobie zapisać parametry w jakich LPS dobrze się pompują i ich się trzymać, czasami mała zmiana ma znaczenie np KH albo poziom Po4 - podobno nie lubią wyzerowanego.