Marcin P.

NR 1 to Favites Fascination. W JM jest sprzedawany jako Favia. Na Stronie WWC widnieje jako Favites i im bardziej ufam. Mam tego korala, jest nieziemski.

Discosomy i ricordee rosną bardzo dobrze w cieniu.

Refugium jest przereklamowane. Kradnie mikroelementy koralom. Filtr przepływowy też przerabiałem, trzeba to regularnie czyścić bo jak media zalepią się detrytusem to nutrienty rosną zamiast maleć. Lepiej wrzucić do sumpa porządne media filtracyjne i zamontować w nim dodatkowy cyrkulator żeby wir robiło. Nie ma co więcej kombinować.

Odczepić można, gorzej będzie przyczepić. Można spróbować odkruszyć podstawkę dookoła grzybka, np. przecinakiem i młotkiem, zostawiając ten kawałek podstawki do którego grzybek przyrósł. Kawałek skałki łatwiej przykleić za pomocą kropelki czy innego kleju.

Mi bardziej na dino/cyjano wygląda. Znając życie jak szybko przyszło tak szybko pójdzie.

Wielkie dzięki za odpowiedź. W międzyczasie doczytałem, że hexa potrzebuje piasku do spania, a u mnie piasku brak. Zrobię tak jak kolega sugeruje. Na razie kupię garbika, a w momencie przesiadki dokupię jakąś rybkę. Jest szansa, że stres przesiadki przytemperuje tego złośnika.

Witam. Jest sens wpuścić parasemę i hexatenię do 96 litrów? Wiem że obie ryby to bandziory, stąd pytanie , czy się pogodzą w takim litrażu. Na wiosnę/ lato planowana przesiadka na 150litrów jak korale podrosną. Myślałem żeby wpuścić je w tym samym czasie. W stresie może nie będzie takiej agresji.

Mam podobną sytuację. Od kiedy zmieniłem trochę filtrację, NO3 poleciało z 3 do 0.2. Miękasy i LPSy zaczęły marudzić za to SPSy rosną lepiej. Też miałem taką caulerpę i wyrywałem ją na bieżąco. Od kiedy Azotany mi tak spadły, praktycznie zanikła.

Niestety, oprócz korali także ryby mają osłabioną odporność w niedojrzałym zbiorniku. U mnie Magnifica jest całkowicie odporna na ospę, więc może i dekora przetrwa. Osobiście zalecałbym teraz z 1,5 miesiąca zrobić przerwy przed wpuszczeniem kolejnych ryb . W międzyczasie obserwować Dekorę. Jeśli pojawi się choć kropka na ciele, to odliczanie od nowa.

Przecież w testach są niedobory, dlaczego Kolega zaprzestał dozowania? Nie dziwię się że caulastrea poszła pierwsza, po niej najszybciej widać niedobór jodu.

To nie będzie wynik miarodajny. Większość fosforanów i azotanów w tej włókninie/skarpecie jest w postaci nierozpuszczalnych związków i uwięziona w komórkach bakteryjnych.

Z tego co kojarzę Kolega posiada odpieniacz. Można zacząć od wyłączenia.

Wracając do fosforu. Wnioski moje są takie, że fosfor usuwany jest z akwarium poprzez filtrację słupa wody: odpieniacz, glony, włóknina/ rolermat, odciąganie detrytusu. Natomiast w skale/mediach po osiągnięciu maksymalnej biomasy bakterii, fosfor nie jest już utylizowany.

Też stawiam na biologię, nie mam odpieniacza, ale o zgrozo nie mam ani grama żywej skały, tylko life biofil i bloki maxspecta. Moje akwarium chyba nie wie że nie powinno już istnieć, a działa sobie na minimalnych nutrientach. Ps. wolę boże narodzenie

Obieg azotu w akwa jest dla mnie dosyć jasny: amoniak->azotyny-> azotany-> denitryfikacja w warunkach beztlenowych ^ wolny azot wędruje poza akwarium. Nurtuje mnie natomiast obieg fosforu w akwarium. Cześć fosforu przyswajają bakterie,glony->organizmy wyższe(skorupiaki koralowce ryby) Fosfor nie ucieka nam do atmosfery, więc w pewnym momencie musi dojść do kumulacji. Czytałem tu na forum, że starsza skała potrafi mieć sporo fosforu w sobie w postaci fosforanu wapnia.

I co pomogło? Vibrant?

Szacuken !

Zamiast dozować coś w ciemno lepiej zrobić podmiankę.

Kolega chyba myli DSB z refugium. W DSB nie ma nic ciekawego do obserwacji. Można mieć refugium bez DSB i jest co obserwować

Mam u siebie valonię w ogromnych ilościach. Krab mitrax raczej się za nią nie bierze, albo robi to zbyt wolno. Akwarium 87 litrów wody. Czytałem że pokolce lubią jeść tego glona. Mam taki pomysł: wpuścić małą sztukę tak około 4-5 cm na jakiś czas, dopóki nie podrośnie i nie wyżre glonów, a później odsprzedać komuś z większym akwarium. Mała "Dory" by się nadawała?

Myślałem o innej metodzie. Pewnie nie dało by się ich rozmnażać na masową skalę ale zawsze kilka sztuk co jakiś czas by się udało odchować. Największym wrogiem narybku są drapieżniki - korale, ukwiały, dorosłe ryby oraz pompy i cyrkulatory. Drugim problemem jest wykarmienie. A jakby zrobić akwarium z samą skałą, glonami i zaszczepić odpowiednie organizmy- bakterie, fitoplankton, pierwotniaki, wrotki i skorupiaki. Odpowiednio duże np 100 litrów, z cyrkulacją na powietrze, ew drobny filtr gąbkowy. Wpuszczać tam po prostu co jakiś czas dosłownie po kilka sztuk narybku. "Naturalnego" pokarmu nie powinno im brakować. Kiedyś udało mi się odchowywać tą metodą pojedyncze sztuki bojownika. Bez żadnego karmienia, Miały tylko to co upolowały same w gęsto zarośniętym zbiorniku.

Wirki. Czyli płazińce.

Bardzo wdzięczne zwierzę. U mnie siedzi w "doniczce" ulepionej z grysu koralowego. Niby piaskowy ale lubi się pod skałę wcisnąć.

W czasie dojrzewania miałem dino. Pomogły kiełże i widłonogi od Konrada. Wrzuciłem potężną porcję jak na 30 litrów - aż się kłębiło . Płukałem codziennie gąbkę prefiltr do kaskady i wymieniałem codziennie włókninę bo wymienione zwierzaczki cały czas mechanicznie mieliły naloty. Oczywiście dodawałem też bakterie .

Zrobiłem dziś podmianę z odmulaniem. Byłem ciekaw ile brudu zebrało się w podłożu. Okazało się że "chmurka" która unosi się przy przedmuchiwaniu skały i podłoża, składa się głównie z pokruszonego aragonitu (drobny piasek). Woda z podmiany była lekko zmętniała, tak że drobna zawiesina cząstek organicznych też była obecna, ale była to bardzo niewielka ilość. Mam porównanie do akwarium słodkowodnego, gdzie mułu po takim czasie jest dużo więcej. Jestem tym bardziej zaskoczony, bo mam dosyć słabą cyrkulację (tak mi się wydaje jak patrzę na inne akwaria). To akwarium cały czas mnie zadziwia