AquaManiac

No ładny... Kiedyś przyjęliśmy do pracy dziewczynę po biologii. Bardzo miła, znała nawet w miarę chemię wody morskiej i ekologię rafy koralowej, ale z morszczyzny ogólnie cienka. No, ale że była ambitna, to siedziała po nocach ucząc się nazw koralowców itd... tak, że po pewnym czasie na zachętę pozwolono jej robić zdjęcia i wstawiać nowe koralowce do sklepu online. No i pewnego dnia wstawiła do sklepu takiego właśnie pięknego Majano jako "ukwiał miniaturowy" i wisiał sobie tak na stronie przez klika dni, aż ktoś go w końcu kupił. Na szczęście inna, nieco bardziej kompetentna koleżanka zorientowała się co się wyrabia i Majano nie poszedł do ludzi.

No i jak długo to funkcjonowało?

Owszem, to Majano

Na pewno hexataenia poradzi sobie szybciej, niż mandaryn.

Jakoś chyba się krępuje

Drewniany też się nadaje. Ale gdybym miał wybrać stalowy czy auminiowy, wybrałbym aluminiowy. Jest nieco bardziej odporny na wodę morską...

Jestem tego samego zdania - stres. Żółtki są naprawdę wrażliwe na stres...

A konkretnie to kto to będzie?

To byłby overkill, odpieniacz jest zdecydowanie za duży do takiego zbiornika.

No dobra, a jest to kompatybilne z ogrzewaniem podłogowym?

Ale producent "magicznych płynów" pewnie wie, jakie jest w nich stężenie, więc skoro zaleca takie a nie inne dozowanie, to raczej można mu zaufać, jakoś nie słyszałem o przypadkach masowych pomorów w akwariach, w których dozowano preparaty witaminowe... Aby była pełna jasność, o tej wiedzy producenta piszę opierając się na własnym doświadczeniu, nie na domniemaniach.

Rób sumpa, nawet przez jakiś czas ma być w nim jedynie odpieniacz i grzałka. Z czasem możesz założyć DSB, refugium glonowe możez w zasadzie śmiało zakładać od samego początku. Wszelkie zmiany w setupie w sytuacji, kiedy akwarium już dojrzało i się w miarę ustabilizowało, są upierdliwe, frustrujące i potencjalnie niebezpieczne. Zrób docelowego sumpa już teraz, będziesz miała w przyszłości spokój. Komorę na DSB możesz wypełnić np. skalą. Jeśli lubisz metody naturalne, to poczytaj o tri-zone method. To stara metoda, dziś niemal zapomniana a moim zdaniem bardzo ciekawa. W skrócie polega to na zapełnieniu jednej z komór sumpa żywą skałą porośniętą gąbkami. Jeśli przepływ będzie dość spory, to się te gąbki szybko rozrosną i stanowić będą dodatkową formę naturalnej filtracji. Sam mam trochę gąbek w jednej z komór sumpa, nie wiem na ile to jest skuteczne, ale zawsze w jakiś sposób wspomaga filtrację i zwiększa bioróżnorodność zbiornika. Warunek jest jedynie taki, że do tej komory powinno docierać bardo mało światła, więc kiepsko się ona sprawdza w sąsiedztwie refugium glonowego...

Zaciekawiła mnie ta sprawa, gdyż zasadniczo witaminy A, D3, E i K są rozpuszczalne w tłuszczach, natomiast ulotka preparatu witaminowego D3 wyraźnie mówi o "roztworze wodnym witaminy D3". Chyba czas przeprosić się z podręcznikiem do chemii A czy warto dozować? Jeśli chodzi o witaminę D3, to jej działanie jest bardzo kompleksowe i to zarówno na poziomie narządowym, jak i komórkowym. Czy występuje w organizmach koralowców tego nie wiem, ale nie zdziwiło by mnie to. Nie wiem, czy jest sens dozowania preparatów z witaminą D3, ale IMHO jest sens stosowania preparatów multiwitaminowych.

Chodzi o wyższe stężenia niektórych jonów? To niekoniecznie muszą być sole do Ballinga, do akwarium sypiesz coś jeszcze, mianowicie pokarm To niedoceniane źródło mikroelementów, szczególnie właśnie cynku, żelaza zresztą też.

W jakim celu? Poza tym, czy witamina D3 rozpuszcza się w wodzie?

Również skłaniam się do stwierdzenia, że dla absolutnie początkującego metoda Berlińska jest najlepszym rozwiązaniem, z czasem może być uzupełniona o dozowanie bakterii i pożywki dla nich, a dopiero po zgrubnym ogarnięciu całości można - jak pisze Grzesiek - zacząć bawić się w tzw. metody naturalne. Sam jestem zwolennikiem ww. metod i staram się używać naprawdę jedynie niezbędne minimum techniki, ale jednak potrzebowałem chwilę, aby do tego dojść...

Nie, wcale nie wyjątek. Nie chciałbym zaśmiecać tematu dyskusją na temat trzymania SPS-ów pod LED-ami, tym bardziej że internet pełen jest tego typu dyskusji...

http://www.optyczne.pl/index.html?test=aparat&test_ap=266

" Jak wiadomo każdy z tych korali ma inne wymagania " - jak wiadomo, koralowce te rosną w tej samej wodzie, na tej samej rafie, na tej samej głębokości, gęsto obok siebie. Na czym zatem opierasz twoje twierdzenie, jakoby miały "inne wymagania"? Udaje się, udaje. Faktycznie, nie wszystkim i nie pod każdą lampą, ale się udaje

No pomylili się, i to konkretnie To co masz, to jest chyba jakaś Amblyeleotris.

Co do drewninych stelaży, to w Niemczech są one bardzo popularne w systemach sklepowych i funkcjonują wiele lat bez żadnych problemów, a przecież codziennie mają dość intensywny kontakt z wodą morską... Podłoga kosmos, moje Roomby zwariowałyby ze szczęścia na sam widok Cena też w miarę rozsądna...

Zgodzę się z tym, co napisał Damian. Też miałem tam czujnik dolewki i też regulowałem pracę odpieniacza ilością powietrza, działało to znakomicie.

To w takim razie nie jest V. puellaris.

Dziękuję za ukłony Ja mam cyrkulację w swoim zbiorniku zorganizowaną tak jak piszesz: " dwie pompy na przeciwległych krótszych bokach np po 3000L/h lub 5000L/h (pierwsza wzdłuż frontu, a druga wzdłuż tylnej szyby - oczywiście puszczone w przeciwnych kierunkach " oraz dodatkowo jedną pompę umieszczoną na tylej ścianie za skałą, która dmucha mi pod skałki. Wydajność o jakiej piszesz, nie powinna robić burzy w akwarium, sam mam minimalnie mniejszą: wzdłuż przedniej szyby 5500L/h a wzdłuż tylnej 2800L/h, pompa dmuchająca pod skały to dodatkowe 2500L/h, ale ona praktycznie nie daje żadnej cyrkulacji w zbiorniku, pozwala jedynie na kontrolowanie ilości zbierającego się detrytusu.

Może to wina producenta a nie FM, bo FM nie robi soli, tylko ją branduje. Z tym, że jednak powinni kontrolować, co pakują do worków...