-
Liczba zawartości
2 851 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez smk
-
No tak tylko w naturze "tuż pod powierzchnią" nie oznacza jak w naszych akwariach 5-15cm, tylko 2-3m. Ok zgodzę się że czasami są poniżej metra ale tak czy siak w naszych akwariach nie wystepują zazwyczaj takie głębokości. Jesli ktoś nurkował razem z aparatem fotograficznym, to wie że White Balance wykonuje się co 3m głębokości, bo nawet na tak niewielkiej głębokości już znacznie zmienia się widzialna dla nas część światła.
-
Dojrzewanie po katastrofie powoli się stabilizuje: NH3/4 = 0 NO2 = 0 NO3 = 20 Nadal sporo glonów, ale dziś zaczęła spadać przejrzystość wody, co moim zdaniem oznaczało początek obumierania glonów, więc aby nie doprowadzić do ponownej destabilizacji, powywalałem co wieksze kępy glonów i zrobiłem ogólne czyszczenie skałek. Mam natomiast wątpliwości co do DSB. Jako że w momencie katastrofy byłem na wczasach i baniak czyścił kolega, który nie chciał ruszać DSB, więc tak zostało do dziś. Ponowne dojrzewanie się kończy i jak myślicie, co zrobić z DSB? Katastrofa w baniaku była potężna. Brak cyrkulacji i powietrza w wodzie nad DSB na pewno zrobił wtedy swoje, ale na chwilę obecną wydaje się to wszystko ładnie działać. Czy zostawić DSB tak jak jest, czy też skoro przyjęło tak potężną dawkę syfu (zdechło przecież wszystko co porosło przez 4 lata) to lepiej wywalić całość piachu i zastartować je ponownie. Jesli zostawię DSB w obecnej postaci to czy nie obawiać się, że kiedyś DSB odda do wody skumulowany syf? Rozumiem że większość jest przerabiana do nieszkodliwej formy, ale na pewno coś zostaje. Wymieniacie co jakiś czas część / całość DSB czy też nie?
-
Mimo że na razie żal mi wydawać kasę na nowe ledy to w przeciwieństwie do części zawistnych osób na forum nie uważam że "Przemek jest największą wadą lamp LED" Gratulacje - jak widać polak potrafi, tym bardziej cieszy że jest to jeszcze tak nowa technologia.
-
Na razie największą zaletą upgradu do P3 jest webserwer i karta sieciowa, ale znając support firmy GHL można się spodziewać bardzo szybkiego rozwoju firmware (a nowy procesor daje świetne perspektywy) i dodatkowych cudeniek na nowej szynie PAB. Jak na razie jeśli ktoś nie szaleje na punkcie tych funkcji to spokojnie może się wstrzymać z upgradem - ja czekam A raczej nie możemy narzekać na tempo rozwoju oprogramowania do profiluxa. Sam tego kiedyś doświadczyłem jak na forum niemieckim gdzie przebywa załoga GHL zapytałem się dlaczego profilux nie obsługuje waveboxa skoro ma ku temu wszelkie mozliwości i po wymianie 2 maili (gdzie sami do mnie napisali z pytaniem jak widzę implementację tej funkcji) tego samego dnia wieczorem miałem soft beta obsługujący waveboxa, który wysmazyli w ciągu kilku godzin Z tego co się orientuję GHL w najblizszej przyszłości zamierza zaimplementować oprogramowanie profilux control do web serwera i bedziemy sobie konfigurować profiluxa tak jak to się robi z routerami sieciowymi, co moim zdaniem jest dużo wygodniejsze niż montowanie na komputerze tego softu. dla ciekawych jak produkcja profiluxa wygląda od kuchni przesyłam linka którego znalazłem na niemieckim forum http://www.aqua-it.de/vb/album.php?albumid=9
-
Nie polecam wrzucac nie płukanych mrożonek (a tym bardziej nierozmrożonych) bo znam przypadek po którym rybki w akwa od takiego jedzonka wykitowały. Mrożonka była zepsuta. Po przepłukaniu prawdopodobnie nie miałaby tak zabójczego efektu jak razem z syfem w którym była zamrożona. Ja tam wole nie ryzykować. Zresztą naprawde nie ma nic prostszego niż wstawienie sitka na 20sek pod gorącą wode z kranu. Czyste od syfu, ciepłe jedzonko
-
Łomatkoboska! Jak czytam wasze "metody karmienia mrozonkami" to nie wierze własnym oczom. Ludzie, jak wy sobie lubicie życie utrudniać - rozpuszczanie, mieszanie, mielenie, drobienie, nasiąkanie, - masakra. Ja rozumiem że to hobby ale po co te ceregiele i tyle swojego wolnego czasu marnować? Najprostsza instrukcja jak w 30 sekund nakarmić ryby mrożonkami (stosowane przez lata): - kupujecie małą siateczkę do łapania ryb z malutkimi oczkami - kupujecie sobie zapas różnych mrożonek morskich w kostkach (dla bardziej leniwych polecam zestaw sekstet morski + kryl) - w zalezności od ilości rybek bierzecie pół/całą/2/3 itp kostki z zamrazarki (najlepiej rózne rodzaje karmy na zmianę) - wrzucacie do siateczki z drobnymi oczkami - odkręcacie kran z gorącą wodą i machacie ze 15-20sek żarciem żeby sie ładnie rozmroziło i ociepliło (nikt nie lubi jeść zimnego ) - przy włączonych bądz wyłączonych pompach (zależy jakie kto ma ryby i jak je przyzwyczaił - ja skarmiam na włączonych pompach) ładujecie to prosto z siatki do akwarium - ryby rzucają się na to co im z nieba spadło, zjadają i pięknie rosną - wszyscy są szczęśliwi Co do ilości karmienia to napisano tony postów i kazdy ma swój sposób zalezny od wielkości akwarium, siły filtracji i oczywiście ilości i wielkości ryb. Na pewno twoim błazenkom i krewetce wystarczy pół kostki artemii/kryla/mysis dziennie ale lepiej im dać 2x dziennie połowe tej ilości niż raz dziennie więcej. Jasne że wygodniej jest karmić suchym, ale po pierwsze też byś wolał zjeść schabowego niż sucharki o smaku niezbyt zblizonym do schabowego, a po drugie suche żarcie to niestety spore źródło fosforanów. Tak więc widzisz, że karmienie mrożonkami, jest proste, wgodne i dobre zarówno dla ciebie jak i twoich rybek aloha
-
Nie liczyłbym bo jak zauważyłeś profilux I i II trzymały cenę przez cały okres sprzedaży danego modelu (przynajmniej w niemczech, nie wiem jak tu w PL)
-
Mam pytanko z innej beczki do Przemka jako znającego najlepiej konstrukcję lamp Black Python (wersja zwykła) - czy jest mozliwość sterowania w jakiś sposób tą lampą poprzez profiluxa z pomocą nowego modułu LED Control ? http://www.ghl-direct.com/proddetail.php?prod=PL-0603
-
Wszystkiego naj w nowym roku i oby 2010 był lepszy niż 2009.
-
Ok zgadzam się że ubezpieczenie życia w akwarium jest dość ryzykowne, ale dlaczego w takim razie przy zawieraniu ubezpieczenia nie poinformowano mnie o tym że tego ubezpieczenie nie obejmuje. Moduł do profiluxa ma własne zasilanie bateryjne (w końcu to właściwie taki telefon komórkowy) i ma funkcję informowania o braku zasilania. Alarm w biurze mam i faktycznie ma funkcję dzwonienia w przypadku włamania, co też już kilka razy zrobił mi w środku nocy i się okazało że to nie włam a brak prądu. Pech chciał że pracownica nie włączyła alarmu na weekend.
-
No i dziś przyszła decyzja ubezpieczalni - "co prawda akwarium było ubezpieczone, ale paragraf jakiś tam i jakiś tam warunków ubezpieczenia (których nigdy mi nie dano) mówi że nie obejmuje to awarii prądu oraz nie odpowiadamy za życie w akwarium..." To na jaką cholere ja specjalnie ubezpieczyłem to akwarium na taką kwotę skoro zycie w to nie wchodzi? Jak by pękło akwarium to elektronika pod akwarium i tak by weszła w kwotę na jaką biuro jest ubezpieczone od zalania. Pewnie zwrócili by kasę wtedy gdyby mi jakiś terorysta wrzucił bombę do biura, albo ufo by wylądowało wprost na moim akwarium. Choć pewnie też mają klauzulę że w takim wypadku nie oddają, bo od zagrożeń terrorystycznych jest osobne ubezpieczenie, a w ufo nie wierzą. To jest po prostu wyłudzenie sprzedawać ubezpieczenie, które nic nie obejmuje - bo ciekaw jestem jaki przypadek obejmuje wypłatę odszkodowania? Świetny biznes oferowac ubezpieczenie nie ponosząc żadnego ryzyka. Jesli ktoś z was ma ubezpieczone akwarium radzę dokładnie się zastanowić, czy nie lepiej tą kasę jaką za nie płacicie wydać na swoje hobby bardziej produktywnie. Zaniose to do naszego prawnika niech się temu przyjrzy, ale czarno to widzę.
-
Z tego co pamiętam to najlepiej jak na razie jest to zrobione tu: http://pl.reeflex.net/ Endrju się bawił na reeflex.net w tłumaczenie z germańskiego i efekt całkiem fajny.
-
NO 2/3 nawet nie mierze bo na razie nie ma to na pewno sensu. Ciekawi mnie natomiast poziom amoniaku, a na to test bede miał dopiero w poniedziałek / wtorek - do tej pory przez lata po prostu nie był mi potrzebny. Jeśli ta skała będzie się nadawała do odtworzenia baniaczka to minie co najmniej 2 miesiące zanim wszystko tam się rozłoży, a długie miesiące po dołożeniu dodatkowej skały zanim z tego znowu zrobi się żywa skała. Najlepiej byłoby wymienić całość, ale to zależy od wypłaty odszkodowania z ubezpieczalni. Poczekamy, zobaczymy.
-
Przesuwam temat do innego działu bo to co się zaczęło 4 lata temu jako DIY teraz pasuje do działu którego wtedy nie było.
-
Darek masz rację - faktycznie filmik który wrzuciłem na youtube jest nowszy bo z marca 2009 (kompletnie o nim zapomniałem). Brakuje na nim trzech nowych duzych korali ale jest najblizej tego co było przed wypadkiem. Czyli akwarium wyglądało trochę ładniej niż na tym filmie: Dla porównania zdjęcie z kwietnia 2008 r Zdjęcie z dnia awarii 6.12.2009 A teraz wygląda tak odpieniacz oczywiście oszalał i wywalać trzeba było cały kubeł syfu średnio 4x dziennie A to jedyny ocalały z awarii - kupiony tydzień przed awarią przez kumpla w aquamedicu jako "reef safe". Jak widac jest niesamowicie "reef safe" . Tak się zachowuje jak mu puknąć palcem w szybę. Uwielbia rybki, szczególnie żywe. No ale nie ma co wybrzydzać, teraz to jedyny pupilek w akwarium, a do tego podjada resztki jakie zostały na skałach.
-
Z albumu: Akwa 525L
awaria pradau12 2009 -
Z albumu: Akwa 525L
awaria pradu 12 2009 -
Z albumu: Akwa 525L
akwarium 12 2009 po awarii -
Z albumu: Akwa 525L
akwarium 04 2009 -
Po 1,5 roku od ostatniego posta w tym temacie nadszedł smutny koniec mojego baniaka. Podczas wczasów w Egipcie dostałem telefon od pracownicy, że "tak jakby wszystko w akwarium nie żyje" ( Splot nieszczęśliwych zdażeń - nasz wyjazd, wyjatkowo w sobote zamknięte biuro, nie pomyslałem żeby komuś zostawić klucze żeby w sobotę lub niedziele nakarmił/dopilnował ryby (2 dni postu nie raz miały). Pech chciał że z jakiegos powodu wyleciały korki już w piatek po zamknięciu biura i mimo że mam podłączonego UPSa który jest w stanie podtrzymać cyrkulację przez 8h, to 2 dni bez prądu nic w akwarium nie było w stanie przetrzymać. Rano w poniedziałek pracownica zastała bagno w akwairum. Mleko zamiast wody, tkanka z korali już odchodzila, setki jesli nie tysiące nicieni martwych na piasku i na skałach, dosłownie wszystko martwe. W poniedziałek rano ryby miały jeszcze kolorki więc podejrzewam że padły w nocy z niedzieli na poniedziałek. Jedyny zywy z całego tego bajzlu wyszedł bliżej niezidentyfikowany krab terminator, którego kumpel kupił w aquamedicu jak "reef safe" (taaaa widać gołym okiem jaki on jest safe nawet dla ludzi) i mu zgładził w godzinę kilka rybek. Uratowałem go od eksterminacji w WC i przyjęłem tydzień przed wyjazdem do sumpa z jako zesłańca. Podejrzewam że przeżył tylko dlatego że był w stanie wyłazić po przedziałach w sumpie i oddychać normalnym powietrzem bo nie wiem jak mógł to inaczej przeżyć. Wszystkie pokolce hodowałem od małych jak 5zł do wielkich 28 cm krów. Ponad 4 lata pracy po godzinach i w weekendy nad baniakiem poszły się walić, no i nie mówiąc już o kosztach. Strat naliczyłem na ok 10 tyś. Jedyna w miarę pozytywna rzecz w tym całym nieszcześciu to fakt że akwarium w firmie miałem ubezpieczone, choć znając ubezpieczalnie to na szybkie odzyskanie pieniędzy (jesli wogule) bym nie liczył. Akwarium było całe zautomatyzowane i właściwie od około roku moja praca poza czyszczeniem polegała tylko na dawaniu rybkom jeść 2x dziennie i się wszystko pięknie samo prowadziło. Do profiluxa mam chyba większość gadzetów dostępnych, a jednym z nielicznych którego nawet nie rozważałem żeby kupować (bo cena jaką za nie sobie życzyli wydawała mi się jakimś żartem) był moduł SMS. Co ja bym teraz dał żeby mieć ten moduł podłączony do akwarium w chwili awari - na pewno 1800zł jakie sobie za niego zyczą. Wiadomo mądry polak po szkodzie. Nie wiem co teraz - jesli ubezpieczalnia odda kasę to wszystko zaczynam od poczatku, a jesli nie to poczekam ze 2 miesiące aż reszta syfu wygnije ze skały i się ustabilizuje i chyba wrzuce ze 2 skrzydlice żeby akwarium w pracy nie straszyło i tyle. Naprawdę można się zniechęcić do tego hobby... Wrzucam później parę fotek przed i po - niestety ostatnie jedyne zdjęcie jakie mam to z lutego 2009 a reszta sprzed 1,5 roku, a wielka szkoda bo akwarium ostatnio bardzo ładnie się wyprowadziło i miałem śliczne 2 wielkie ciekawe okazy Brain Corali na które polowałem ze 2 lata. Człowiek sie tak przyzwyczaił że akwarium jest i będzie że nawet nie pomyślał żeby fotki robić co jakiś czas. ehhhhh
-
Uuuu jaki ładny "dizajn". Naprawdę wygląda pięknie i wierzę że działa tak samo bosko jak wygląda. Cena no cóż, wiadomo że będzie mniej więcej w tych okolicach i jak na urządenie semi profi do pomiarów to jest moim zdaniem rozsądna. W końcu to taki profilux do testów wody. Gratulacje i koniecznie jak już będzie gotowe do ostatecznej sprzedaży to będziesz musiał je rozpropagować na forach niemieckich, angielskich i hamerykańskich. Tylko nie zapomnij najpierw o patencie bo ci amerykańce zaraz podwiną pomysł.
-
Ja mam całe oświetlenie w akwarium na ściemnianych statecznikach. 5x80W i 4x 54W T5. Działa to pieknie juz ponad 2 lata, a jedynym problemem jest to że przy wymianie świetlówek trzeba je "wypalić", czyli muszą chodzić na 100% mocy bez ściemniania przez 100h. Różne świetlówki różnie się ściemniają i nie zawsze się je da ściemnić w od 0-100% zazwyczaj działa ustawienie 15/20 - 100%. Do działania całego systemu potrzebne są specjalne stateczniki sterowane przez sygnał 1-10V (niestety dość drogie), oraz jakiś sterownik (w moim przypadku jest to profilux + dodatki do niego AVG-AP). Bardzo fajna sprawa, a zwierzęta się nie stresują tylko wszystko im ładnie po trochu się rozjaśnia i ściemnia.
-
Dostałem wczoraj od niemiaszków info na maila o nowym Profilux III, który ma być wypuszczony na rynek we wrześniu tego roku. Co tam znajdziemy: - kompletnie nowa jednostka główna (proc 32 bit 100 mhz, RAM >1MB, ROM 1MB itp itd) - nowy wyświetlacz (rozmiar ten sam, kolor też, ale będzie graficzny i wygaszany żeby w sypialni po oczach nie dawał) - kompatybilny wstecz z Profilux II (dzięki czemu będą działały wszystkie karty poza kartą LAN) - w standardzie poza tym co mieliśmy nowa karta LAN i USB - serwer internetowy w oprogramowaniu (miodzio - pewnie bedzie można sprawdzić status akwa z każdego kompa lub komórki z przeglądarką www) - nowa szyna Profilux Aquatic Bus (możliwość podłączenia nieograniczonej liczby urządzeń, gniazd sterowalnych, kart itp.) - brak ograniczeń w kartach rozszerzeń (gdy zabraknie miejsca dodać będzie można pudełko na karty rozszerzeń) Do tego rzecz najważniejsza dla nas posiadaczy profiluxa - profilux II będzie mógł zostać przekształcony do profiluxa III za pomocą zastawu upgrade: profi II + upgrade III = profi III profi IIex + upgrade III = profi III ex profi II + upgrade IIex + upgrade III = profi III ex Teraz tylko pozostaje kwestia ceny Mam nadzieje że nie bedziemy musieli sprzedać domu żeby zapłacić za kartę rozszerzeń do profiluxa Przy okazji należy wspomnieć o nowym dodatku który ponieważ będzie korzystał z PAB (profilux aquatic bus) będzie działał tylko z profi III - Profiview III. Profiview III nie będzie tylko wyświetlaczem jak dotychczas profiview I i II, ale kolorowym, dotykowym ekranem, za pomocą którego szybko i wygodnie bez pomocy PC'ta będzie można sterować wszystkimi funkcjami. Choć nie liczyłbym że będzie tak jak poprzednie profiview kosztował poniżej 1000 zł. poniżej fotki profilux III i zestawu do rozszerzenia profilux II -> III