Mysle, ze bez odpieniacza, podmiany wody powinny byc znacznie wielksze. Nie wiem, czy czyjes akwarium by wytrzymalo, gdybym w nim oproznil kubek "smoly", jaki CO TYDZIEN wybierany jest u mnie. Nie wiem jak akwarium by wygladalo bez odpieniacza po powiedzmy 10-ciu latach (56 tygodni x 10 x kubek syfu).
Pewnie stosunek ilosci ryb, korali do ilosci wody ma tu decydujace znaczenie. Poza tym pamietam jak byl okres, w ktorym wodka zbijalem PO4. Bez odpieniacza to by sie nie udalo. Podobnie w naglych wypadkach, gdy wode trzeba szybko oczyscic. Majac fajny odpieniacz oszczedzam na innych filtrach. Nie stosuje waty, wegla i innych wynalazkow, takze jak zawsze u nas: "cos za cos".