-
Liczba zawartości
4 285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dale
-
Tomek, produkt określony jako żywy piasek, nie jest suchym piaskiem sprzedawanym "na kilogramy" z hałdy, gdzieś na składzie budowlanym. To piasek, wilgotny, zapakowany szczelnie w worku. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Masz w nim jakieś "życie" - bakterie w formach przetrwalnikowych itp... Jeżeli teraz przetrzymasz je dłuższy czas, może w niekoniecznie właściwych warunkach, to wszystko ulegnie rozkładowi. Na substancje podstawowe, wejdą do akcji bakterie gnilne i parę innych mniej lub bardziej nieprzyjemnych procesów rozkładu. Które do tej pory były hamowane, niekorzystnymi, dla nich warunkami - "mięsko było zbyt świeże". Owszem, po dokładnym wypłukaniu w RO, uzyskamy czysty piasek jałowy. ewentualnie z resztkami kultur bakteryjnych, nie koniecznie pożądanych przez nas. Przy żywych (mniej lub bardziej) produktach, data ważności jest zwykle z dużym marginesem podawana, ale nie są to typowe chwyty marketingowe. Jako biolog, z wykształcenia (jeszcze starego, dobrego, gdzie ze studiów można było wylecieć ), nie użył bym tak przeterminowanego piasku. Może i "dla zasady i świętego spokoju sumienia". Ale jednak. ps. co do soli, to po prostu, na taki okres czasu producent daje gwarancję że nie zajdą żadne niekorzystne zmiany w torebce. Zdziwili byście się, jak różne są warunki w złożu i torebce foliowej. Oraz co może powstać. Łatwo wyśmiewać będąc ignorantem.
-
A czy są potwierdzone (literatura naukowa) fakty życia w naturze molinezji w wodzie słonej, zbliżonej do naszej ? Bo adaptacja, adaptacją - można trzymać hepcia w 30 l i też jest szansa że przeżyje. Pytanie jak długo taka molinezja może żyć w solance ? Bo nie ukrywam, że jest ładną rybą, zwłaszcza odmiany żaglopłetwe...
-
No na plenerową imprezę za zimno ...
-
A czemu wstępne gotowanie mogło by wpływać niekorzystnie ? Jeśli bez chemii ? Ale są czyste mrożonki...
-
Też uważam że jeśli zblenduję zamrożone mięsko, całość procesu będzie trwała maks- godzinę, nie sądzę by mięsko zaczęło się psuć. Ale, zobaczę może znajdę świeże - choć jak zna życie, też było mrożone "po drodze"... A jakie składniki jeszcze mogę dodać ?
-
Czy jest sens, z punktu widzenia "dietetyki" robić samemu mrożonki z mrożonek hipermarketowych ? Np. kupuję mrozone krewetki, kalmary, filety, miksuję, dodaję spirulinę, czosnek, odciskam z wody i mrożę ? Wychodzi trochę taniej, wiem co mam, no i nie ma tyle wody... Czy mrożonki, nie nadają się do powtórnego zamrożenia i mogę potruć ryby ? jak myślicie ? Bo wiem że Użytkownicy robią samemu mrożonki, ale ze świeżych produktów - ja nie mam dostępu.
-
Pewien Użytkownik powiedział kiedyś mi że ukwiały dzielą się na te które już wlazły w pompę, i na te które jeszcze tam nie trafiły... Coś w tym jest. Mój siedział na miejscu parę dni... potem polazł za skały i tyle go widziałem. Raz pokazał mi się na tydzień.. Co nie zmienia faktu, że za jakiś czas spróbuję ponownie
-
Też myślałem o konikach, ale po pierwsze, to nie litraż na nie (((, po drugie, kwestie karmienia - w wakacje znajomi karmią raz dziennie - raz na dwa dni mrożonkami. A codziennie - automat. Chyba faktycznie pozostanę przy ślimakach, może jakiś mały krabik z ukwiałami... Bo w dużym, mam dwa elegansy i jednego czerwonego, - łobuzy pierwszej wody, naparzają się między sobą czasem A w międzyczasie, może coś, komuś jeszcze wpadnie do głowy ? Jeszcze mam z tydzień- dwa, zanim sprzęt skompletuję.
-
Jasne Tomaszu , Na Tobie zawsze można polegać - ale tak namolnego znajomego, chyba dawno nie miałeś ps. nie mogę już się doczekać zobaczyć
-
Wkrótce, nad moją kostką, powstanie "glonarium" - zamiast refugium z sumpa. Po prostu, makroglony b. mi sie podobają. Będzie to zbiorniczek ok 57x14x20 cm. Zasilany wodą z głównego zbiornika. Chciałbym tam wpuścić też inne życie - mocno symbolicznie i nie obciążając systemu - najlepiej żeby "samo" się karmiło. Oczywiście dopuszczam jakieś podkarmianie, ale wolał bym je minimalizować.Dlatego hepatus odpada. Wyglądał by mocno niekorzystnie w takim zbiorniku Podpowiedział mi Kolega krewetkę modliszkową. No ale tu odezwała się moja arachnofobia. O ile czyszczące i inne debeliusy toleruję. Nawet kraby - pod warunkiem ze noszą, jak Neptun nakazał, muszle... O tyle, do zbiornika gdzie siedzi modlicha, łap nie włożę. Nie ma siły. Może w przyszłości Myślałem o stadku krewetek bałtyckich, ale nie bardzo wiem jak z dostaniem takowych o tej porze roku... A Wy, co byście mogli zaproponować do takiego maleństwa ?
-
jak byś nie zapomniał... A jak zapomnisz, nie ma problemu, spikniemy się na mieście A resztę, obgadamy na miejscu Będę się targował
-
Panowie, korzystając z okazji, pozwolę sobie zapytać (mam nadzieję że nie łamię regulaminu i nie uchybiam grzeczności ), miałby ktoś poratować, kawałkiem kratki rastrowej ? Oczywiście odpłatnie ? Bo potrzebuję kawałek 30x12 cm, a nie chcę kupować 60x60. Ewentualnie szukam chętnego na połowę kratki, w cenie połowy kosztów zakupu z rybki (bez przesyłki). No chyba że w Lublinie gdzieś taniej można kupić ?
-
Dlatego inwestuj w ledy, ogrzewanie jak piszesz, z co. Co do suplementacji, przy tej masie wody, moim zdaniem, możesz swobodnie stosować mieszankę soli bogatej z ubogą. To Ci ograniczy suplementy. Ale zawsze możesz kupić opakowania ekonomiczne, lub kombinować - np. zamiast firmowego jodu - płyn lugola. Zamiast pakietu minerałów "firmowych" - minerały z balinga. Taki duży zbiornik ma dużą bezwładność, przy stopniowym dokładaniu życia, będziesz obserwował go. Sam wyciągniesz wnioski, co potrzeba. A koszty, nie sądzę by były dużo wyższe niż słodkie - tam też lejesz różne cuda. Temperaturę będziesz miał porównywalną do biotopu Wiktorii - przynajmniej z netu tak wynika.
-
Pytasz co robić ? Masz bardzo dobry start. baniaki - marzenie większości z Nas. Co byś nie zrobił, za jakiś czas skończysz na solniczce . Więc zrób to od razu. Będą mniejsze koszty. Na początek, piach - nie musi być żywy - sam sobie ożywisz. Skała też może byc sucha - nawet bezpieczniej W takim baniaku wieloszczety moga spore porosnąc Filtrację można oprzeć na odpieniaczu. Ale przy tej ilości wody, skały i piasku, to nie będzie problem. Do sterowania, bym "zaszalał" i od razu postawił proluxa. Potem będziesz rozbudowywał. Ale to kwestia roku-dwu. Ze skały ustawiasz wyspy... I moim zdaniem najważniejsze... Skonsultuj się z kimś, jak zrobić fale. Czy na zasadzie samych pomp, czy może dwa waveboxy Ci szklarz zrobi. W takim baniaku fala będzie wymiatać Taka spokojnia, kilku centymetrowa fala biegnąca przez zbiornik .... Oświetlenie robisz na ledach - na same wyspy na razie, potem dołączasz kolejne moduły... Rachunek za prąd Ciebie nie zje A w przyszłości, przy dużej ilości korali, postawisz mikser i refugium z glonami na 3/4 baniaka ... Tylko zaplanuj miejsce od razu i może jakieś sumpy modułowe - łączone ze sobą ? Potem, wraz z rozwojem będziesz dodawał cyrkulację, życie, lampy - wraz z czasem i środkami. Ale zaplanowac musisz teraz. Potem wiele rzeczy będzie cięższych do realizacji. A w 800l (o których chyba wspominałeś) - piasek, korzenie, kilka roślinek i stado bajecznych paletek... ps. co do marudzącej Żony - to jak ktoś "nie patrzył co brał" - niech teraz płacze Moja np. nie pozwala żadnego korala wydać/sprzedać, że o rybie nie wspomnę - więc w bloku mam dwa baniaki (ponad 500l wody - paletki i słone), w planach kolejny zbiornik ... Dlatego, zawsze twierdziłem, że Żonka, to całkiem dobra sprawa
-
Driverów jeszcze nie mam - mogą być i sterowane PWM i potencjometrem. Lampa będzie wisiała 30 cm od głównej lampy LED - ze sterownikiem. Problem opisałem szczegółowo w temacie "Lampa do glonowiska". Chodzi o to że mogę podpiąć się do sterownika nieko "równolegle" (chyba mogę ?). Tyle że wtedy będę miał sterowanie proporcjonalne do głównej lampy - to znaczy, na obu musze mieć tyle samo % na kanał. I teraz, nie było by problemu, gdybym wiedział że mogę sobie wrzucić tam diody 1W power led i będę miał OK. Zbiornik dla glonów będzie miał 60x12x20 (20- wysokość) i diody chciałem dać w proporcjach: czerwona na 3 białe i 3 niebieskie(z tym że niebieskie 3W - albo jeszcze lepiej 3:2 na korzyść niebieskich, w 1 W). Dlatego 1W power ledy, że zbiornik raczej niewielki, a długi i potrzeba mi równomiernego pokrycia.
-
Tomku (a może inni wiedzą), pozwolę sobie zapytać, bo nie chcę marudzić przez telefon, czy jeśli mam drivery sterowane potencjometrami, to czy jest jakiś sposób, żeby symulować wschody i zachody ? Poza zapalaniem oddzielnymi sekcjami ? No i ręcznym kręceniem potencjometrami ? Oraz, na jakiej zasadzie dobiera się potencjometry do driverów ?
-
Panie i Panowie, nie ma o co się spierać. I tak żadne argumenty nie przekonają zatwardziałego zwolennika jednej opcji, do drugiej. Każda metoda ma swoje wady i zalety. Każda wywiera swój wpływ na życie w baniaku. Można mieć przyrosty i kolory pod ledami, można rozwalić baniak i t5. Faktem jest że najładniejsze zbiorniki konkursowe są pod świetlówkami - przynajmniej tak widziałem. Choć obecna technologia umożliwia ledom uzyskanie daleko większej gamy kolorów i zakresu mocy niż świetlówki. Ale t5, razem z hqi jeszcze dzierżą palmę pierwszeństwa. Choć już niedługo. Technologia led jest coraz bardziej rozwinięta, coraz więcej możliwości nam daje. Śmiem twierdzić że jeszcze nie wykorzystaliśmy jej wszelkich możliwości. Dajcie diodom tyle czasu, ile miały świetlówki na ewolucję. Wtedy porównamy A co do odbioru i różnic. To już niedługo (mam nadzieję że w tym tygodniu) sam się przekonam "naocznie" o różnicy...
-
Drogie Koleżanki i Koledzy poradźcie Na dniach zmieniam nieco swój baniaczek. Dojdzie lampa LED (3 kanały, sterownik itp). Będę chciał przenieść refugium z sumpa, ponad zbiornik. A w sumpie na to miejsce dać filtrację mechaniczną. Koncepcja jest następująca... Nad klapą, w części nie podnoszącej się będzie stał zbiornik o wymiarach 60x12x20 (20- wysokość). Wypełniony warstwą piasku, może kilka skałek - raczej dekoracyjnych, oraz różnymi glonami. Raczej posadzonymi, niż luźno sobie latającymi po baniaku. Z życia - może jakieś krewetki (bałtyckie ?), na pewno kilka ślimaków. Może coś innego, nie obciążającego systemu a dekoracyjnego. Woda będzie szła prosto z obiegu (część) - no i przez grzebień, do zbiornika głównego... Ale ad rem. Doradźcie jak najlepiej oświetlić ten zbiorniczek ? Świetlówki odpadają - za ciepłe i enegrożerne. No i wymiana co jakiś czas. Pozostają LEDy. Jako że ma to być mocno ekonomiczny projekt, odpada dodatkowy sterownik. Najchętniej podpiął bym się równolegle pod sterowanie głównej lampy. Żeby mieć wschody i zachody. Głównie z uwagi na Syna, śpiącego w tym pokoju. Z racji potrzeby równomiernego oświetlenia zbiornika i niewielkiej wysokości od wody, chciałem dać więcej mniejszych diod. Myślałem o power ledach. Z racji ceny i niewielkiej mocy potrzebnej. Wolę dać kilka sztuk więcej a niżej. Chciałbym podpiąć je pod drivery z PWM i te sterowniki podpiąć równolegle do wyjść sterownika od lampy. I teraz pytanie: Czy jeżeli zastosuję diody 1 W świecące mi na ok 80-90% swojej mocy (bo tak prawdopodobnie będzie świeciła lampa główna ale to będę wiedział na 100% w tym tygodniu), czy to wystarczy dla makroglonów ? Czy lepiej zastosować diody o większej mocy ? Np 3 W niebieskie, 1 W białe i 1W czerwone ? W rozkładzie 1 czerwona na 3 białe i 3 niebieskie ? Jak radzicie ? Liczę na owocną dyskusję
-
Mój mandaryn w jakiś sposób utracił płetwę piersiową. Czy takie uszkodzenia regenerują się ?
-
Jaasne, mamy orzeczenie, gdzie kobieta wytruła ryby domestosem byłemu męzowi, wszystko nagrane z komentarzem jej. I co ? I została uniewinniona ze względu na znikomą szkodliwość. Nie ma szansy na sprawę. I bardzo dobrze - niedługo nie będę mógł pająka kapciem zabić, albo komara. Nie miał prawa, jeśli oferta sprzedaży była publiczna. Złamali prawo. Przerabiałem już to. Jak, wyżej, możesz tłumaczyć że "rybka nie na sprzedaż", ale mam nadzieję że stać Ciebie na adwokata. I to dobrego. ponieważ dyskryminacja mniejszości narodowych jest przestępstwem. Jak będziesz miał pecha, przewłóczą Ciebie po sądach, zapłacisz spore pieniądze, a potem będziesz płakał na polską sprawiedliwość. No ale jak mówisz, Twój biznes, Twoja sprawa.
-
Dopiszcie i mnie, Wolne zaklepane )) W końcu.
-
.... Ktoś powiedział piwo i pizza ? Kiedy i gdzie - trzeba było tak od razu, a nie "zlot", "spotkanie", "poznajmy się"... czy panowie z Mureny rabatami 10% kusili... )). A trzeba było konkretnie - piwo i pizza. Na to reaguje 99% facetów
-
Są, są, ale ja więcej nie idę tam w tym miesiącu... Znowu limit przekroczyłem...
-
Coś musi by z tym cięciem, bo ostatnio na allegro pojawiła się aukcja z 50 szt. ukwiału czerwonego (quadri).