-
Liczba zawartości
1 522 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ironista
-
Stresu i ganiania nie unikniemy nigdy, bo to jest niejako wpisane w sam fakt wpuszczania ryb na małą powierzchnie. Ja przez wiele miesięcy mogłem obserwować u siebie jak wspomniany przez Ciebie Triostegus ganiał się regularnie z.....Chromisami Viridis. Po prostu te regularnie się tarły składając ikrę na tylnej szybie, która nigdy nie czyszczona, była niejako naturalnym paśnikiem glonowym dla tego pokolca. Jak tylko zbliżał się do miejsca gdzie był "placek" ikry od razu był przeganiany przez pilnującego Chromisa. I to skutecznie. Nieraz jak stracił cierpliwość to puścił się za Chromisem, ale bezskutecznie, bo te są z racji rozmiaru zwrotniejsze, poza tym była ich dwunastka i za chwilę do akcji wkraczał inny, a biedny pokolec się gubił bo nie wiedział już kogo ganiać i odpuszczał:-) I bądź tu człowieku mądry w temacie agresji ryb.
-
Chetonika może pogonić i odwrotnie, w zależności od kolejności wpuszczenia. Można wpuścić oba na raz, też to nie daje gwarancji, ale bez przesady żeby się nie dogadały. Centropygi dadzą sobie radę jeśli będzie dość kryjówek w skałach, i to mówię tutaj o kilku pierwszych dniach zainteresowania po wpuszczeniu. U mnie zawsze pokolce ignorowały centropygi, że o wargaczach nie wspomnę. Nie twierdzę że istnieje łagodny pokolec, ale też nie przesadzajmy z ich śmiercionośną agresją.
-
Tak jak pisze Vahiro, włóż pompkę cyrkulacyjną do wiadra i skieruj ją do góry na taflę wody, wystarczy do wymiany gazowej i napowietrzenia.
-
Debora - przyczyna jest ważna to fakt, ale w sytuacji gdzie ryby leżą już na piasku, to chyba najpierw trzeba podjąć próby ratowania tych zwierzaków, bo dojście nawet do przyczyny nie usunie od razu skutków.
-
Debora - z całym szacunkiem, ale jakie to ma teraz znaczenie jak ryby leżą na piasku? Chłopie wyciągaj te błazny z tego syfu jak jeszcze ruszają skrzelami, rób dużo solanki na podmiany. Gorzej już nie będzie.
-
Jak błazenki już leżały na boku, to bym się nie zastanawiał tylko bym je wyjął ze zbiornika, zrobił wiadro świeżej solanki, grzałka, jakieś napowietrzanie i tam bym je przełożył. Już im nic bardziej zaszkodzić nie może, a taki zabieg nie raz ratował ryby. Węgiel nie wyciągnie tak od razu całego syfu po kleju.
-
Sprzedam pompę obiegową RD 6000. Pompa w bardzo dobrym stanie. Pracuje bez zarzutu i przede wszystkim bardzo cicho. Pompa ma fabrycznie wklejoną dwuzłączkę na rurę 25. Ja używałem połączenia na sztywno, czyli z wklejoną rurą bezpośrednio idącą do śrubunku, bo jakoś nie mam zaufania do połączeń wężem. Zawsze może spaść i narobić potopu. Pompa mimo że połączona na sztywno pracowała bezgłośnie. Do pompy dołączam przycięte kolanko łukowe 90 stopni. To rozwiązanie pozwala na to, że w komorze pompy nie trzeba trzymać dużego poziomu wody żeby nie robił się wir i nie zasysała powietrza, a nie ma wpływu na ilość pompowanej wody. Cena za całość 800 zł.
-
Jak w temacie. Sprzedam odpieniacz roboty Seba tzw. Duży Franek. Duży, bo na rurze 250 i dwóch pompach Tunze Hydrofoamer Silence 9420.040 Body odpieniacza w bardzo dobrym stanie, umyte i wyczyszczone. Podobnie pompy - wirniki idealne żadnych ubytków igieł. Odpieniacz bardzo prosty w użytkowaniu i regulacji, bez zbędnych udziwnień. Nie przelewa i nie "siada" z byle powodu. Przez półtora roku pracy przelał mi raz, ale niejako sam go do tego zmusiłem. Wymiary podstawy to 50x35 cm, wysokość do zdjęcia kubka 57 cm. Z powodzeniem obsłuży zbiornik do 700-1000 litrów. U mnie pracował z zbiorniku 910 litrów. Cena 1200 zł.
-
Stani - to będziemy jedynych dwóch niewinnych w tym towarzystwie. Bartol - to ja ci rezerwuję wyro w ekskluzywnej willi letniskowej w Ty mówisz że nie jedziesz? No to w przyszłym roku kimasz pod chmurką. Jarek - skoro sobie życzysz to może być taki hafcik, no problem, kolektywu nie zabraknie.
-
Nic się nie martw, weź jakiś t-shirt to ci zmajstrujemy koszulkę morskiego zlotowicza jak ta lala.
-
Stani, a z którego roku, to ja też wezmę swoją i wtedy nie będziesz jedyny co ma deja vu.
-
Tutaj w kilku scenach widać jak w naturze samce anektują sobie ukwiały i jeżowce. To jest później schronienie dla młodych.
-
Jeśli to ten pomost przy recepcji, to zachód.
-
A tak naprawdę, to się skończy gdzieś tak o 4-tej rano zawodzeniem kilku chrypiących basów nad brzegiem jeziora przy dogasającym ognisku .
-
Duże prawdopodobieństwo zadymy z uśmierceniem włącznie. Obie ryby to ślizgi. Widziałem kiedyś jak salarias tarmosił esceniusa. O takie mordercze instynkty nawet bym go nie podejrzewał.
-
Piotr cytując klasyka "Oj nie masz ty szczęścia dzisiaj moje dziecko, oj nie masz". Nowy będzie jeszcze ładniejszy.
-
Garden to najlepszy dostawca drewna na ognisko o 3-ciej nad ranem.
-
Rozumiałbym jakbyś tego urlopu nie miał i nie mógł jechać wcale. Ale skoro jedziecie do Kołobrzegu w terminie zlotu, za którym sam obstawałeś to znaczy że Ania woli Kołobrzeg niż pobyt na zlocie. No to tak pisz, a nie cytując klasyka "machlaczysz ja u nas z nawozami".
-
Następny co wymyślił . Włodziu, sam wpadłeś na ten pomysł z Kołobrzegiem czy ktoś ci pomógł?
-
Rafał, powiedz że to poranny dowcip, bo jak nie to tam do Ciebie pojadę i pogadamy po męsku.
-
Trzeba ci będzie Stani wprowadzić jakieś embargo na fotki w tym roku, bo się rozszalałeś trochę tutaj z tym wstawianiem. Edit Następny się znalazł. Grzegorz, lepiej sobie wygrzeb ziemniaka z ogniska.
-
500 litrów z Wrocławia by Gotti
Ironista odpowiedział Gotterdammung → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Powroty zawsze miłe:-)) Set fajny, ja bym tylko obieg dał ciut większy. Ale to moja dywagacja. W prawie odpieńka poszło PW> -
Na szczęście takich koncertów w czasie zlotu nie ma. Bo jak by był, to zlot byłby w innym terminie na bank. Jarek - będzie taki event żebyś dał piątaka na drewno.
-
Za trzy tygodnie będzie za to wesoło. Tak więc nie smuć się, tylko pakuj du...e w troki i dawaj. Złapiesz tyle wesołości że ci wystarczy do momentu odpalenia nowego baniaka.
-
Zanim się zakupi ryby, warto wcześniej co, nieco poczytać o ich zwyczajach i zachowaniu. Błazny żyją nie tylko w parach, ale także w większych grupach z dominującą samicą oraz samcem alfa na czele. Pozostałe osobniki to samce stojące niżej w łańcuchu w pełni podporządkowane pozostałej dwójce. Jeżeli miałeś już trzy sztuki błaznów (tak wnoszę z opisu) które żyły w zgodzie przez jakiś czas, to bardzo prawdopodobne że już nastąpił podział ról w tej rodzinie. W takim razie każdy nowo wpuszczony błazen będzie bezlitośnie zabijany i nie ma szans na to, że nagle jeden z tej trójki przygarnie "nowego" i stworzy z nim parę. Pomijając już fakt że ten litraż to jest raczej na jedną parę lub małą rodzinę a nie na dwie osobno żyjące pary. Najlepiej odłów tego nowego z zwróć go do sklepu póki jeszcze żyje.