-
Liczba zawartości
1 519 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ironista
-
Jakis sprzet pochlaniajacy wilgoć mam mokre okna rano.
Ironista odpowiedział vipserek → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Ja robię tak. W czasie jesienno-zimowym w ciągu dnia okno w pokoju gdzie stoi zbiornik uchylone non stop w ciągu dnia, a w przypadku mrozów agresywne wietrzenie mieszkania rano i wieczorem (okna na "przeciąg" uchylane na jakieś 10-15 minut), do tego Metylan Stop Wilgoci - po dwa zasobniki na parapecie każdego okna. Szyby może nie są idealnie suche rano, ale nie leje się po nich. Pokój gdzie stoi 900 litrów zbiornik ma 12 metrów kwadratowych. -
Akwarium „BEZ" odpieniacza i zbędnych kosztów.
Ironista odpowiedział Jacek56 → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Jak za trzy tygodnie, to znaczy że pewnie Jacek kręci teraz tymi manipulatorami gdzieś w bezkresie wód. Umawiałem się na kawę i nie wpadłem, czyli oklepie mi gębę we Wdzydzach jak nic, chyba że incognito przyjadę. -
A to już wie tylko ślimak. Miałem takie co budowały swój domek spiralnie na wierzchu skały, a mam i takie które siedzą głęboko w porach skały.
-
Ślimak osiadły. Nic groźnego. No chyba że w pobliżu jest jakiś delikatny sps-ik. To wtedy wypuszczane przez niego lepkie nici mogą drażnić korala. Jak tak, to wystarczy zalepić klejem wylot rurki i po sprawie.
-
Sprytny pomysł z tym osłonięciem pompy. Faktycznie, piach mógłby namieszać w wirniku. Nie ma to jak prosta konstrukcja bez pierdyliona komór, przelewów i diabli jeszcze wiedzą czego.
-
Androctonus, tymi aukcjami to sobie jakieś kompleksy leczysz, czy może utrwalasz, albo jeszcze nie wiadomo co? Dopiero co założyłeś temat z aukcją Achillesa, teraz refraktometr. Jaki pożytek z tych tematów?
-
Adaś, baniak się trzyma. Przez rok przeszedł dużo, ale to jak wiadomo "szczenięcy" wiek dla baniaka. I tak jak napisałem wcześniej, jeśli będziesz startował kiedyś z nowym, to ja tym razem wodę w drugą stronę zawiozę. No chyba że dopadnie mnie twój przypadek, bo sprawy zawodowe też mi się mocno skomplikowały i czasu dla baniaka coraz mniej. O miesiąca nie mam czasu się zabrać za wymianę świetlówek w lampie. Ale póki co woda chlupie i cieszy uszy, czego i Tobie życzę jak najszybciej.
-
Człowieku, przecież właśnie na drugim filmie masz podane jak na tacy różne kombinacje dwóch świetlówek.
-
Stasiu, jak cię lubię tak pierdzielisz głupoty aż miło i patrzysz na tego człowieka przez pryzmat tego co w jego karierze było "sensacją" i to w ostatnich latach kiedy był już jako zawodnik w podeszłym wieku. Albo nie interesowałeś się wcześniej boksem, albo dopada cię lekka skleroza, bo akurat nie jesteś w wieku nastoletnim i możesz pamiętać go z czasów amatorskich. To jeden z najlepiej wyszkolonych technicznie bokserów na zawodowych ringach. A już jeśli chodzi o balans ciałem to światowy top. To wszystko wyniósł przede wszystkim z boksu amatorskiego (jeszcze za czasów komuny), gdzie kiedyś bokserzy zaliczali dziesiątki walk - była kiedyś liga bokserska - cała masa zawodów (ME, MŚ, IO, mecze międzypaństwowe - zwłaszcza popularne w tamtejszym ustroju). To wszystko dawało amatorom dużą przewagę nad zawodowcami jeśli chodzi o doświadczenia ringowe. Bez techniki nie dało się wtedy osiągnąć wyników, a on je miał (medale i tytuły na ww imprezach). A że kłopoty stwarzała jego psychika, to duży błąd tych którzy trenowali go w USA i nie zapewnili mu tutaj pomocy. Mimo że nie przepadam za nim jako człowiekiem i zawodnikiem (przez zaprzepaszczone głupio szanse na naprawdę wielką karierę), to do aspektów jego technicznego wyszkolenia akurat nigdy bym się nie przyczepił.
-
"Charakter ryby i jej indywidualne upodobania smakowe" - to tylko wyolbrzymione cechy, które każdy akwarysta przy każdej okazji stara się przypisać swoim pupilom na siłę. To zupełnie tak jak z matkami - dla każdej jej dziecko jest wyjątkowe, najpiękniejsze i najmądrzejsze. A tymczasem nasi pupile w zbiornikach to tylko i po prostu zwierzęta i to z bardzo małym poziomem inteligencji. To co robią i jak się zachowują dostają od rodziców w genach, po czym powielają to automatycznie. I dzięki temu przeżywają. Obie ryby to ustniki i ich nawyki prędzej czy później się obudzą i będzie problem z koralami. Zatem albo rybka, albo...korale.
- 4 odpowiedzi
-
- Pygoplites diacanthus
- Pomacanthus imperator
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mario, jak do tego baniaka co obecnie posiadasz, to u mnie stoi używany pół roku akrylowy sump o pojemności 180 L. Jak ci pasuje, to możemy się dogadać, no chyba że stawiasz większy zbiornik, to będzie za mały.
-
Jak dym to jeżowiec ewidentnie chce zostać rodzicem.
-
Za chwilę może być odwrotnie. U mnie Xanthurum najpierw dostawała baty, a po dwóch dniach się "wku....ła" i załatwiła żółtka na amen w niecałe dwa dni. Tak więc jak u ciebie okrzepnie i wyjmiesz siatkę to dobrze je obserwuj, bo Xanthurum to jednak kiziory są straszliwe.
-
Coś nie bardzo to zestawienie - nie ma ATI Aquablue Plus - jest Aquablue Special, albo Coral Plus. Używając i jednych i drugich mogę się pokusić o porównanie. ATI Aquablue Special - Sylvania Aquastar - obie po ok. 10 000K ATI Blue Plus - Sylvania Marinestar - obie po ok. 15 000K ATI Actinic Blue - Sylvania Coralstar - obie po ok. 20 000K
-
Jaki rzeczywisty obszar maksymalnie pokryje lampa 10X80w
Ironista odpowiedział kosiarek84 → na temat → Sprzęt
I więcej na długość raczej nie dawaj, 170-180 max. Ja mam 200 cm długi baniak i boki są mocno niedoświetlone jak dla sps-ów. Jak przesunąłem skałkę bliżej szyby, tak gdzieś 10 cm od boku, to rosnąca tam pavona szybko zbrązowiała i mocno zwolniła z przyrostem. -
Cyjano zejdzie, tylko nie grzeb już w tej skale. Ja ostatnio też przestawiałem u siebie i to fioletowe świństwo przylazło. Grzebień jak grzebień, mój też po tuningu, tylko mu gęściej zostało ( co drugi wyłamywałem).
-
Jak podoba ci się Naso Lituratus lub Elegans (różnica de facto tylko w kolorze płetwy grzbietowej) to ja szczerze polecam. Mój Lituratus ma ksywę "psiak", bo tak się zachowuje, no i ten "całuśny" pyszczek. Żarłok straszliwy, bezkonfliktowy dla innych mieszkańców. Jak dobrze odpasiony, to naprawdę się pięknie wybarwia. Desjardini, to wiadomo że na początku dostanie baty od żółtka i scopasa, ale po czasie jest szansa że się dotrą, jak wpuszczana ryba będzie w miarę silna żeby przejść "chrzest nowego". Z jak nie założysz wątku i nie dasz fotek baniaka, to cię znajdziemy w tym Gorzowie
-
Nie obiecuję, ale może się uda. Na ichniejsze piwo nie marudź, jakby co, to ja ostatnio siedziałem przy kawie i coli. To dopiero była męka.
-
Miałem Sohala przed zimowym pierdyknięciem baniaka i mimo że był mały, to już nie dawał sobie w kaszę dmuchać większym pokolcom. I to nie przez jeden czy dwa dni po wpuszczeniu, tylko nawet po aklimatyzacji każdego dnia z kimś się przepychał. Z tego co ludzie piszą o Lineatuasach, to to są jeszcze większe zadymiarze. Salarias to inna bajka, bo w razie czego schowa się w skałach, nie pływa szybko i nie ma dużego terytorium, a te Acanthurusy to jednak szybcy pływacy i w naturze non stop patrolują swój rewir. No ale, Zielony Amator zrobi jak tam będzie uważał. Zawsze można odłowić jakby co.
-
Lineatus którego już masz i Sohal którego chcesz wpuścić to na 99% pewna wojna. Naso jak najbardziej, inne pokolce też, ale te dwa w jednym baniaku to ogromne ryzyko imo. Powtórzę za Mariuszem - gdzie są zdjęcia? Nie ma aż tak dużo takich baniaków na forum, chętnie pooglądamy.
-
Bober, 100 Anthiasów w zbiorniku 1000 litrów na pewno ma lepsze warunki niż jeden Anthias w zbiorniku 60 litrów na przykład. Chodzi tu o wymiar zbiornika i możliwości pływania, a nie o ilość ryb przypadających na jeden litr wody, który to przelicznik wg mnie jest zupełnie bez sensu. Poza tym akurat te ryby w naturze żyją w dużych skupiskach składających się z haremów, więc myślę że w zbiorniku AF mają lepsze warunki, niż te dwie sztuki w zbiorniku koleżanki. Podobnie rzecz ma się z pokolcami - lepsze warunki ma 5 pokolcy w zborniku 1000 litrów, niż jeden w zbiorniku 200 litrów. I żeby nie było - piszę obiektywnie, nie używam produktów AF.
-
Roman, zaangażowałeś się, a widzisz w tym sens? - mają mierzyć ryby miarką czy "na oko"? Jak miarką, to już widzę jak jakikolwiek właściciel sklepu wyjmuje Achillesa czy Gemmatum z wody żeby ją zmierzyć. Taaaaa. A na oko, to wiesz...chłop w szpitalu umarł - jak mawia powiedzenie. - poza tym kto kupuje ryby na odległość? Stara niepisana prawda mówi (i ma rację) żeby życie kupować osobiście - a jak się człowiek wybiera do sklepu, to też lepiej zadzwonić i upewnić się, czy to co jest na stronie, jest faktycznie z zbiornikach. Wtedy można zadać pytanie o rozmiar w centymetrach jeśli to faktycznie takie ważne. Taka walka z wiatrakami imo.
-
A nie lepiej zamiast dwa razy jeździć, wypożyczyć małą przyczepkę i po sprawie. Nawet jak nie masz auta z hakiem, to zamień się z kimś kto ma na jeden dzień i załatwisz wszystko na raz.
-
Jarek, jak były wprowadzone to są na pewno, siedzą w piachu i skale. U mnie nie widziałem od dawna żadnego robactwa (poza kominem, gdzie się lęgną mysis na potęge), a jak dzisiaj robiłem małe przemeblowanie, to w piachu takie mrowie że hej. Aż się zmartwiłem żeby mi się Chelmon nie przejadł czasami.
-
Michał, to zaczep algi do klipsa i weź klips w rękę. Może nie za pierwszym, drugim czy trzecim ale w końcu się przełamią. Jak nie chwyci, to klips z algami kładź na piachu lub jakiejś skałce. Może to poskutkuje. Grunt żeby się nie zniechęcać. Ja mojego triostegusa uczyłem jeść cokolwiek przez 3 miesiące, bo po wpuszczeniu żył jedynie tym, co wyskubał ze skał lub tylnej szyby. Teraz je algi, mrożonki, płatki, granulki, z klipsa, z ręki, jak tam mi pasuje. Ale na to potrzeba czasu i cierpliwości.