Ironista

Seb, taki stary a taki gł...pi? Życia nie znasz?

Wcześniej nie dało rady, bo dopiero o trzeciej z Jasiem zaczęliśmy go skręcać. A jeszcze Smyku nam śrubki rozpiździł po całej chałupie.

Oj tam, oj tam.

No to dawaj do nas i jak VDR będzie też chciał, to mamy komplet w 23, czyli Bartol, Ty, VDR i moja skromna osoba. Seb, jak będziesz chciał to też się zmieścisz, no problem.

Dawaj do nas. Przygarniemy cię bidulku. Na poranną kawkę nie masz co liczyć, ale na porannego drinka zawsze. Michał - nic nie zrozumiałeś z tego co napisali wcześniej Dyzio i Macias. Nic kompletnie, i myślę że w swej mentalności nigdy tego nie pojmiesz.

Ano bierem go. Od groma daleko, ale za to zanim człowiek się doczłapie z ogniska to dojdzie do siebie po drodze.

Spływu nie będzie? Jak to nie będzie?

Marek, więc wychodzi na to, że nie ważne kiedy zlot, tylko kiedy Kiflu z Jasiem jadą. To zamiast pytać o datę, pytaj ich kiedy jadą.

W nowym Koralu jest co nieco o tych rybach. Po pierwsze, to musi mieć dużo ryb które będzie czyścił inaczej zaczyna świrować, między innymi dlatego skaczą często, po drugie wbrew temu co widać w naszych zbiornika te ryby w naturze żyją w parach. Więc tu i tu raczej mega szczęśliwy nie będzie.

Jeżeli poziom wody w zbiorniku dolewki jest wyższy niż w sumpie, to jest to normalne zjawisko. Fizyki nie oszuka. Tigr dobrze to zobrazował, wylot wężyka musi być wyżej niż poziom wody w zbiorniku dolewki.

To też się dorzucę, a co. 1. Dyzma 2. baszurek 3. Lesiu23 4. gregior :-) 5. DarekB30 + 1 ;-) 6. Marine 7. Bartol 8. dyzio + stała ekipa 9. Ironista

Myślałem że w morszczyźnie nic mnie już nie zdziwi, a jednak. Jakieś dwa miesiące temu samiec po raz kolejny wypuścił maluchy i tradycyjnie kilka wpadło do komina. Byłem w szoku jak zobaczyłem że dwie sztuki po dwóch tygodniach nadal żyją. Ale to pikuś w porównaniu z tym, że dzisiaj zobaczyłem jednego "podrostka" jak sobie najspokojniej śmiga między rurami. To że teraz jest na tyle duży że może wcinać mysis których w kominie pływa od groma to norma, ale czym się żywił jak był mniejszy? Jedno jest pewne, że coś tam musiał sobie znajdować skoro przeżył.

Dla mnie to opti jest jakieś szemrane. Tam nie może być zieleniny, bo z definicji jest ono pozbawione tlenków żelaza. Poniżej fotka "pewnego" opti. W baniaku zielenina, ściana za zbiornikiem zielona, szyba 12mm a daje po oczach na niebiesko aż miło.

Super basen. Zmień litraż w tytule, bo tam nadal jest stary.

Zmień sól przede wszystkim, bo RSPC ma bardzo wysokie KH i jest dobra do zbiorników z gęstą obsadą sps i lps, a nie na start zbiornika. Jak się pojawią algi wapienne to zacznie się konsumpcja i Kh ci spadnie, ale pod warunkiem że nie będziesz podbijał cały czas solą RS. I jak tu ktoś słusznie wspomniał, na początek podmiany niczemu dobremu nie służą.

Kolejny dogmat, który życie obala. Mój quadri był na osobnej skałce, podzielił się kiedyś i po dwóch tygodniach jak się rany zaleczyły to stary zostawił "chałupę" młodemu, a sam po piachu śmignął sobie na inną skałę.

Marek, dlaczego tylko 60cm wysokie, skoro to przy sps było 70cm

A dlaczego nie? Odparuje spokojnie. U mnie jest jakieś 1000 w obiegu i paruje ok. 5 litrów na dobę.

Miałem Bispinosę i Vroliki, nie widziałem żeby się atakowały kiedykolwiek. Z drugiej zaś strony nigdy nie pływały koło siebie, zawsze na dystans, jak jedna z jednej strony zbiornika, to druga z drugiej. Na noc też miały kryjówki po dwóch stronach skał. Niestety Vroliki jako pierwsza zaczęła skubać acropory, a później Bispinosa i musiały się przeprowadzić.

To chyba ktoś ci się podpiął do linii, albo cię dostawca robi w jajo. Ja za ponad 1000L w obiegu płacę 250-260 co miesiąc.

Nowa niższa cena.

Niższa cena. Niżej nie będzie.

Generalnie to nie masz problemu, bo zachowują się raczej normalnie. Strigosus i Escenius to niezbyt dobre połączenie (podobnie by było z Salariasem), bo to konkurenci pokarmowi i ślizg bojąc się pokolca woli się nie afiszować żeby nie dostać lania. Centropygi też wolą buszować między skałami niż pływać na widoku. Dużo kryjówek skalnych jest nawet zalecane przy wpuszczaniu tych ryb. Chromsy jak większość ryb pływających w toni, są płochliwe z natury. A że inne ryby też uciekają to ich normalne zachowanie. Ryby pływające nad skałami mają większe pole widzenia i są obserwowane przez te pływające w skałach. Ich panika jest dla nich ostrzeżeniem o niebezpieczeństwie. Dlatego kiedy Chromisy czmychają w skały to inne też to robią. Z czasem się przyzwyczają do obecności ludzi, ale to musi potrwać. Anthiasy o których wspominasz będą się zachowywały podobnie do Chromisów.

Tak mi się przypomniał fragment wywiadu z Foxem, z którym w pełni się zgadzam. Za wpadki w baniaku odpowiada akwarysta, a nie sól, sprzęt itp.

Tomiooo, ale określ proszę porę rozmów. Inaczej rozmawiamy o 10-tej, inaczej o 20-tej, a jeszcze inaczej o 3-ciej nad ranem. Moim zdaniem godziny w których trwa dyskusja mają bardzo duży wpływ na jej wynik, stąd jest to tak bardzo ważne o której rozmawiamy.