Skocz do zawartości

brawos

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    569
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez brawos

  1. Też mnie boli zmiana Tunze na Jebao, ale ta 1073.040 ta wciąż sporo za mało przy planowanych dwóch bypassach. Ponadto o pompach DCP są głównie korzystne opinie. Sam nie wiem jeszcze co zrobić. Odnośnie cyrkulacji i Tunze 6095: widzę, że masz je w tandemie właśnie i to w podobnym litrażu. To jest chyba dobry pomysł i tak pewnie zrobię. Czy one są rzeczywiście ciche i czy masz je sparowane w tym cyklu zamiennym pod jednym multikontrolerem czy chodzą sobie każda odzielnie? Odnośnie sterylnego startu zbiornika: chciałbym się trzymać tego założenia, ale może na jakąś zaufaną wodę się skuszę. Nie wiem czy Microbe-Lift zalicza się do marek produktów "bez kompromisu" tak jak np. Biogro czy inny KZ , ale chcę pójść trochę na przekór i użyć tych właśnie bakterii (na tych właśnie chyba już nie tak popularnych ostatnio bakteriach w 2014 roku przy starcie nie zanotowałem ani jednej nitki glona oraz widocznego dojrzewania). Ponadto tam dosłownie czuć, że coś w tych butelkach siedzi, gotuje się i mało nie eksploduje, ach ten zapach w jednej z butelek - pamiętam do dziś. W Biogro nic poa borygo nie czuć. Dzięki za rady!
  2. Nieudzielający się w temacie przez kilka miesięcy autor wątku przeważnie oznacza tylko jedno: likwidację zbiornika. Tak jest niestety i w moim przypadku. Jak widać na jednym ze zdjęć halimeda nie odpuściła i musiałem zlikwidować bajzel. Akwarium po tąpnięciu, które opisywałem powyżej zaczęło wychodzić na prostą, ale ta nieszczęsna halimeda spowodowała, że nie było sensu dłużej tego utrzymywać. Chwast ten zarastał skałę w mgnieniu oka, im więcej go przerywałem, tym mocniej i szybciej odrastał. Ostatnią nadzieją był jeżowiec, ale ten wolał glony wapienne. Koniec końców od kilku miesięcy zbiornik stoi pusty. Wszystkie ryby oraz ostatnie ocalałe sztuki korali powędrowały w dobre ręce p. Jadwigi. Na szczęście wracam z nowymi siłami, czekam jeszcze tylko na wyjazd urlopowy i po powrocie za kilka tygodni odpalam akwa na nowo. Jak widać skała ładnie się wysuszyła i zbielała przez lato na słońcu. Oprócz tego co było w akwa mam jeszcze ze trzy 20-litrowe wiadra ładnych płaskich kawałków, które wcześniej kompletowałem z myślą o postawieniu większego zbiornika, teraz część z nich wykorzystam. Na przeszkodzie w rozwoju stanęła jednak żona (hehe, ażesz te baby) i będę bawił się nadal tymi samymi zabawkami. Niestety brak przyzwolenia na większą piaskownicę w salonie. Mądrzejszy o historię z halimedą jako nieproszonym gościem, tym razem odpalę zbiornik wyłącznie na suchej skale. To co ulegnie modyfikacji to tak, jak wyżej wspomniałem sama aranżacja (teraz przynajmniej można będzie się spokojnie pobawić w klejenie skały). Poza tym dam dwa bypassy na powrocie, co pozwoii na wyrzucenie zbędnych pomp i zaoszczędzenie trochę miejsca w i tak dosyć małym sumpie. Woda również nie będzie się tak grzała. Potrzebuję więc wymienić obiegówkę. Za Tunze Silence 1073.020, która jest naprawdę cicha i sprawowała się bez zarzutu chcę dać Jebao DCP 5000 lub 6500. Może przy okazji ktoś doradzi mi czy ten większy model (nawet skręcony) to nie przegięcie przy tak niewielkim zbiorniku? Teoretycznie jej moc przy max. skręceniu to ok. 2000 l/h (w teorii przed odjęciem strat), podczas gdy dotychczasowa Tunze dawała 2400 l/h. W teorii powinno być więc dobrze. Zwolnioną w ten sposób Tunze dam do reaktora pelletek w miejsce głośnej AquaBee 2000/1. Muszę tylko dopasować złącza. Ponadto chciałbym również wyciszyć nieco cyrkulację i planuję wyrzucić maxspect gyre 130, a dać w to miejsce coś innego. Waham się pomiędzy Tunze 6095, a Jebao RW-8. Może ktoś coś doradzi? Przez kilka miesięcy nie śledziłem forum i nie wiem jeszcze do końca, czy coś zmieniło się w kwestii sensu prowadzenia zbiornika na pelletkach, ale pewnie spróbuję pójść dalej w tą stronę mimo wcześniejszych złych doświadczeń po wycofaniu ze sprzedaży brązowych AIO i wprowadzeniu syfiących brązowych. Likwidując akwa pamiętam, że wchodziły jeszcze do sprzedaży rude. Jak to teraz wszystko wygląda z tymi pelletkami? W odwodzie mam jeszcze reaktor glonowy, który z pewnością również odpalę (m.in. ten właśnie reaktorek będzie działał na bypassie). Takie są wstępne założenia. Z racji nowego otwarcia jeszcze jedna kwestia: pod koniec funkcjonowania zbiornika skierowałem kilka słów za dużo w kierunku @Walkera. Co prawda nie miał on racji twierdząc, że w akwarium był syf i rozjechane parametry, ale ta pogawędka z mojej strony była mimo wszystko niepotrzebna. Mam wobec niego jakoś trochę sympatii bo zawsze chętnie odpowiadał na pytania i pomagał, dlatego jeszcze raz przepraszam. W miarę postępów w reaktywacji zbiornika będę kontynuował relację.
  3. Dzięki za szczegółową odpowiedź. To mi już sporo rozjaśniło bo właśnie ze względu na bypassy wahałem się między tą, a DCP 6500 i skłaniam się do ku tej drugiej, tak by mieć większy zapas. Jak już tak ciągnę za język to, czy mógłbyś jeszcze powiedzieć jak w tym litrażu sprawuje się Jebao RW-8 (na ile % dmucha, czy jest dużo martwych stref przy Twoim ułożeniu skały i obsadzie, czy zauważyłeś spadki wydajności po pewnym czasie etc.)
  4. Witam, mógłbyś coś jeszcze napisać nt. wspomnianej wyżej pompy obiegowej? Przymierzam się właśnie do reaktywacji mojego zbiornika, który jest prawie identyczny jak Twój i chciałem wymienić dotychczasową pompę Tunze Silence 1073.020 na coś mocniejszego tak, by zrobić ze dwa bypassy i móc wyeliminować dodatkowe pompy zabierające miejsce i dodatkowo grzejące wodę (pompę do reaktora glonowego i pompę zasilającą reaktor pelletek). Priorytetem dla mnie zawsze była cisza, dlatego jestem ciekawy czy pompa rzeczywiście jest cicha, czy z czasem zrobiła się może głośniejsza i straciła na wydajności, jak to mają czasami w zwyczaju sprzęty od Jebao, no i na ile % masz ją ustawioną?
  5. Otóż to Przynajmniej frajda wróciła.
  6. Witam po długiej przerwie. Przez wiele miesięcy nie zaglądałem na forum. Po tym jak jeden z kolegów zarzucił mi, że w zbiorniku mam parametrowy śmietnik postanowiłem zarzucić temat. Przez ten okres nie miałem czasu zajmować się akwarium. Ciągnie jednak wilka do lasu. Stąd też mała aktualizacja. Niestety jest ona dla odmiany dosyć smutna. Akwarium przeszło prawdziwy armagedon i obecnie wygląda tak... jak wyglądać nigdy nie powinno. Proces rozkładu został zapoczątkowany w listopadzie ub. roku. Wyjeżdżając na wakacje wymyśliłem sobie, że akwarium będzie doglądane przez człowieka tylko co trzeci dzień, a przez dwa dni karmienie ryb załatwi karmnik automatyczny. Tak też się stało, problem tylko w tym, że po powrocie okazało się, że karmnik się zaciął i sypał codziennie ogromną dawkę suchego pokarmu. PO4 przed dwa tygodnie skoczyło z 0,03 ppm do 8 ppm. Część korali niemal natychmiast padła. Zaczęły się też rozjeżdżać pozostałe parametry. Z czasem wszystko wróciło do normy. Dzieła zniszczenia dokończyła jednak wymiana pellet. O ile brązowe pellety AIO działały bardzo dobrze to trzeba je było wymienić na nowe rude, które miały działać podobnie. Jak działają i co robią w akwa niezależnie od szybkości kręcenia w reaktorze większość osób wie. Akwarium zaczęło podupadać, nie miałem jakoś motywacji, a przede wszystkim czasu do zabawy z wymianą pellet. Kolejne korale padały, wszystko pokrywało się szlamem z pylących pellet, poziom makro i mikroelementów rósł. Wszystko się rozjechało, a akwarium zamieniło się w śmietnik. Koniec końców w akwa zostało 4 czy 5 sztuk jakichś pancernych acropor i kilka lpsów. Wszystkie te korale są jednak jeszcze w złej koncycji. W stanie w jakim akwarium było prawie każdy zdecydowałby się na restart. Trochę szkoda mi było ryb więc postanowiłem wyprowadzić akwarium na prostą, teraz przynajmniej jest jakiś challenge i coś ciekawego do zrobienia. W chwili obecnej w reaktorze kręcą się już pellety NP, a redukcję nutrientów wspomaga reaktor glonowy widoczny na jednym ze zdjęć. Parametry zostało przywrócone w miarę do normy. Aktualnie przedstawiają się następująco: NO3-0; PO4-0,05; kH-7,8; Ca-420; Mg-1320; K: 390. To co muszę jeszcze zrobić to z uwagi na brak konsumentów w postaci korali wymienić czasowo sól z FM na jakąś ubogą (prawdopodobnie będzie to IO), gdyż po każdej podmianie na parę dni do akwarium puka zielone cyjano. Przechodzi jednak za każdym razem samo po zużyciu mikro. No i jeszcze jeden szczegół: by akwarium ostatecznie dostało szansę na drugie życie (mimo, że najchętniej zmieniłbym je na większe) musi sobie na to zapracować. Od początku jego istnienia borykałem się z problemem niedającej się wyplenić plagi halimedy. Obecnie przy prawie całkowitym braku korali mam niepowtarzalną okazję, by spróbować powalczyć z tym glonem za pomocą jeżowca, którego widać na jednym ze zdjęć. Zobaczymy, czy coś pomoże. Jeślisię uda, to za jakiś czas do akwa będę wprowadzał korale. To tyle. Poniżej kilka fotek aktualnej nędzy. Czy tak nie jest ciekawiej? Przynajmniej się coś dzieje hehe.
  7. Ja jestem jak najbardziej skłonny uwierzyć w to, że sól FM została skopana przez producenta. Kiedyś opisywałem już w którymś z tematów swoje przejścia z produktami FM. Do tej pory zresztą ich używam, w tym wspomnianą sól, ale temu producentowi zdarzają się naprawdę kompromitujące wpadki. W moim przypadku chodziło o preparat FM do podnoszenia potasu. Duża litrowa butla zakupiona w jednym ze stołecznych uznanych sklepów. Jeśli dobrze pamiętam to praktycznie jednego dnia wlałem pół litra, a potas podniósł się o kilka jednostek (nie pamiętam ile, ale nie więcej niż 10). Koniec końców okazało się, że preparat podnosił potas dokładnie 10 razy słabiej niż wynikało to z instrukcji na butelce (10-krotne rozcieńczenie !!!). Przy kolejnej wizycie w sklepie właściciel nie mógł w to uwierzyć i przy mnie zadzwonił do rzeczonego p. Claude`a, z którym jest na "ty". Ten akurat nie miał czasu na dłuższą rozmowę i umówiliśmy się na inny termin, z czasem jednak sprawa rozeszła się po kościach. Do dnia dzisiejszego mam tą felerną butelkę ze środkiem. Zdarzyło mi się również kupić pokarm FM dla LPS-ów, gdzie pod jedną etykietą na pudełku była druga z całkiem innym produktem . Odnoszę wrażenie, że p. Claude działa w bardzo chaotyczny sposób. Wystarczy poczytać jego odpowiedzi dla forumowiczów na forum reef2reef odnośnie sposobu stosowania jego specyfików (np. mikroelementów). W jednym temacie potrafi udzielać kilku wzajemnie wykluczających się porad dotyczących tego samego środka. Tak więc...
  8. brawos

    biopellets all in one /czerwone/

    Przyłączam się do pytania. Mnie również interesuje ta kwestia. Kilka dnie temu rozmawiałem z właścicielem sklepu coralhouse na ten temat, nie potrafił jednak podać żadnych szczegółów produktu poza tym, że teraz przychodzą już właśnie czerwone, a nie rude. W moim przypadku rude pellety AIO (oraz moje zaniedbania bo nie robiłem nic, gdy było widać, że zbiornik się na nich wali) praktycznie wykończyły akwarium. Padło trzydzieści kilka sztuk acropor oraz większość pozostałych korali. Rudy szlam z pellet przykrył korale, skały etc. Nie neutralizowały one również PO4 w takim stopniu, jak poprzednie brązowe. Parametry zaczęły się rozjeżdżać. Z braku czasu oraz motywacji do działania akwarium coraz bardziej podupadało. Obecnie zastępuję te dziadowskie pellety wersją NP tej samej firmy, wspomagając się przy tym adsorberem fosforanów. Przydałyby się pellety na miarę wcześniejszych brązowych, przy których w bardzo łatwy sposób można było kontrolować poziom fosforanów jedynie poprzez regulację odcieku w reaktorze. Oby tylko to ulepszenie pellet do czerownych nie wyglądało tak, jak wcześniej z brązowych do rudych. Na zagranicznych forach też nic jeszcze nie ma na ten temat. Pellety pojawiły się dopiero tydzień temu i pewnie jeszcze sporo czasu minie zanim ktoś je dokładnie przetestuje i coś więcej napisze. W pierwszej kolejności powinien się wypowiedzieć przede wszystkim producent, który swoim poprzednim wynalazkiem stracił ogrom zaufania i powinien poczuwać się do obowiązku przedstawienia nowego produktu (bez względu na to, czy ma on rzeczywiście jakieś zalety, czy są to kolejny raz jedynie pobożne życzenia i sposób na wyciągnięcie dodatkowej kasy bo przecież już chyba nikt nie kupuje rudych pellet AIO "premium"???). Mam niestety wrażenie, że niszowość rynku całego tego ambarasu morszyznowego przekłada się tu na stodołowy charakter produkcji wielu specyfików i takie samo podejście ogólne do całej kwestii kreowania tegoż rynku, niezależnie od renomy, czy też rodowodu producenta i koniec końców wszystko jest loterią, a testerami produktów są końcowi odbiorcy. Wystarczy spojrzeć na to, jak często producenci zmieniają swoje wyroby, pudełka, etykiety, formulacje etc. Z tego też powodu sam nie spodziewam się po tych nowych pelletach jakichś rewelacji. Chciałbym się mimo wszystko bardzo mylić.
  9. Dzięki za dobre słowo. Światło to samo co wcześniej czyli ATI 6x24W (4 blue plus + 1 coral plus + 1 purple plus). Odnośnie montipory to z tego co pamiętam wyciągnąłem cały filar, włożyłem do głębokiej miednicy wypełnionej do połowy wodą z akwa i szorowałem szczotką drucianą, aż po monti nie został żaden ślad. Montipory potrafią odbić z najdrobniejszych pozostałości, ale widocznie dobrze wyszorowałem bo nic takiego nie miało miejsca. Od czasu do czasu polewałem tylko pozostałe korale by nie wyschły podczas tej całej polerki. Zieloną talerzówkę przykleiłem kropelką do starego magnesu po spalonej pompie jebao, druga część magnesu na zewnętrzną stronę szyby (foto poniżej). Póki nie przyrosła do szyby można było z nią jeździć po całym akwarium z tym magnesem jak ze zwykłą pompą. Z tego co pamiętam w przeszłości forumowy hosting w znacznie pogarszał jakość zdjęć, ale spróbuję.
  10. Powrót akwa uznanego wcześniej za brudny śmietnik. Zbliża się sezon jesienno-zimowy, a w związku z tym więcej czasu na różne poboczne zajęcia, w tym zabawy z akwarium. Kolorki są nadal, tylko wzrost części acr z uwagi na słabe światło mizerny.
  11. Zważając na dotychczasowy poziom merytoryczny Twojej wypowiedzi w tym wątku może jednak podziękuję i nie skorzystam. Mało mnie interesuje pustosłowie, jakie prezentowałeś do tej pory. Chciałeś coś konkretnego napisać, to trzeba to było zrobić, zamiast wypisywać bzdury o poziomach parametrów w lesie i brnąć w ślepy zaułek. Wiem, że nie potrafisz się z tego wytłumaczyć, w przeciwnym razie już dawno byś to zrobił. Lepiej kluczyć i bawić się w gierki słowne. Nieistotne. Ponadto tak jak wspomniałem akwarium wyczerpuje swój potencjał, ja straciłem trochę zapał, co chciałem to osiągnąłem niech sobie dalej funkcjonuje dla mojej satysfakcji. Wątek również zatoczył koło i tym optymistycznym akcentem... mogę stwierdzić, że dobiegł końca. Pozdrawiam wszystkich, którzy śledzili poczynania (jeżeli ktoś chciałby się jeszcze o coś spytać to zapraszam na PW). Serdecznie pozdrawiam również wszystkich z loży szyderców - dla Was podziękowania specjalne: Proszę się nie obrażać, gdyż... cytując klasyka: więcej dystansu do siebie i może odrobinę poczucia humoru.
  12. A w czym konkretnie? Bardzo nieładnie jest komuś coś zarzucać, jednocześnie nie potrafiąc tego udowodnić. Jeszcze raz pytam się gdzie widzisz zaglonioną skałę (chyba, że glony wapienne to wg Ciebie niepożądana sprawa), czy choćby jedną podstawkę z koralami? Mam Ci nagrać filmik z pomiarów azotanów i fosforanów bez odrywania kamery od kadru? Bardzo proszę powiedz, a to zrobię i jeszcze dzisiaj wrzucę do obejrzenia. Co tak bardzo budzi Twoją nieufność i niedowierzanie, bo nie mogę tego pojąć. To, że coś Cię uwiera bo nadepnąłem na odcisk kółku wzajemnej adoracji to nie mój problem. Denerwować się może ten, kto bezmyślnie atakuje i idzie w zaparte, tak jak robisz to Ty. Zarzucasz mi zaglonioną skałę - dałem zdjęcia, które temu przeczą - Ty upierasz się przy tym dalej nie potrafiąc napisać nic konkretnego (Twój jedyny argument to stwierdzenie: "nie masz racji..."). Pokazuję pierwsze lepsze acry z jasną tkanką - Ty próbujesz mi wmówić, że chyba jest to kolor cielisty świadczący o warstwie zooksantelli i wywindowanych poziomach nutrientów? Kaman, nie trać resztek autorytetu, jaki powinien posiadać Ktoś kto tytułuje się adminem. Nie przypuszczałem, że akurat dla Ciebie ogarnięcie poziomów nutrientów to tak trudna sprawa, by aż niedowierzać innym, że jest to możliwe. Rzeczywiście skomplikowane Niektórzy toczą tu na forum wieloletnie dyskusje poziomem dorównujące zagadnieniom z zakresu fizyki kwantowej, czy technologii kosmicznej, a tymczasem w akwarium licho. Zdaję sobie sprawę, że to może uwierać, boleć, frustrować. Niektórzy wyciągają wnioski i uczą się szybciej, a inni wolniej. Zerknij na strony nr 8, 9 i wcześniejsze, tam jest sporo fotek korali. Może to cię przekona.
  13. Wycieczki personalne są oczywiście niepotrzebne - jednak nieuczciwym jest, gdy ktoś twierdzi, że nie stosuje prawie nic a ma super kolory, a akwarium kręci się samo jak perpetum mobile. No widzisz... jak bardzo można się mylić oceniając zbiornik na podstawie kiepskich zdjęć. Stwierdzenie o parametrach będących daleko w lesie jest całkowicie chybione. Moim problemem od półtora roku (od momentu uruchomienia reaktora pellet od p. Krzysztofa Tryca) były zerowe wartości nutrientów. Niezależnie od ustawienia odcieku i rodzaju stosowanych pellet NO3 zawsze wynosiło 0 (Salifert). Tak też jest w tej chwili (niezmiennie od półtora roku). Obecnie PO4 jest na poziomie 0,015 (mała hanka w wersji na fosfor). Miesiąc temu było jeszcze totalne zero, ale skręciłem minimalnie odciek bo korale zbytnio jaśniały (co osobiście nie bardzo mi się podoba). Nie mam żadnych problemów z plagami, glonami etc. a skałę mam idealnie czystą. Jedyne glony jakie się pojawiają np. na pompach to znany wszystkim mokry kożuch wynikający z notorycznego cotygodniowego przelewania aminokwasów Saliferta (chyba nikt nie stosuje pełnej zalecanej dawki tygodniowej z opakowania - ja stosuję półtorej - skoro nie ma cyjano to dlaczego mam nie dawać) Nie mam też specjalnie mieszanej obsady (trzy czy cztery LPSy, trochę zoasów oraz trzydzieści kilka sztuk acropor). Fotki skały poniżej. Jedyny problem ze skałą to panosząca się halimeda, ale to inna bajka. Skały, dno oraz szyby mocno zarastają fioletowymi algami wapiennymi stąd może mylne wrażenie (dodatkowo nie czyszczę tylnej szyby oraz komina). Jakiś czas temu miałem problem z cyjano. Podejrzewałem, że problem tkwi w przelewaniu suplementów, amino etc. Eksperymentowałem z zerowym poziomem PO4 by stłamsić plagę. Ostatecznie cyjano wyeliminowałem z dnia na dzień bez ograniczania suplementacji, czy zerowania PO4. Problemem były zbyt rzadko wymieniane prefiltry w osmozie. Czy tak powinny wyglądać acry z poziomami nutrientów w lesie?
  14. Zdjęcia tak jak poprzednio robione aparatem bez dodawania różnych ozdobników i obrabiania na kompie. Pewna osoba czepiała się w przeszłości i psioczyła, że korale wręcz niewybarwione. Chętnie podzielę się informacjami i zdradzę co stosuję bo w przeciwieństwie do części osób, które na tym zarabiają (jeszcze raz dodam, że części, a nie wszystkich) i strzegą kilku prostych zasad jak oka w głowie dodatkowo siejąc propagandę i roztaczając przy tym aurę jakiejś tajemnej wiedzy, w której posiadaniu trzeba być by mieć kolorowe i zdrowe akwarium mi to zwisa i jest obojętne. Nie traktuję tego wątku jako jakiegoś challengu z innymi. Im więcej osób będzie miało kolorki i zdrowie w zbiorniku tym lepiej. Jak ktoś chce coś wiedzieć to niech pyta. Ścieżka do kolorów i zdrowia w akwa z spsami to wg mnie 3 podstawowe kwestie: 1/ odpowiednie poziomy parametrów; 2/ stałość części tychże parametrów; 3/ odpowiednia suplementacja wartościowymi produktami. Pewnie są niuanse i subtelne różnice w kolorach, którymi można się zajmować całe lata, ale mnie to nie interesuje. Akwarium, a konkretniej korale, jak dla mnie powinny mieć przede wszystkim żywe, soczyste kolory, w większości przypadków wypuszczone za dnia polipy i w zasadzie tyle. Zabawy w to, czy koral jest jaśniejszy, czy ciemniejszy o pół tonu, koloru jeszcze zwykłego fioletu, a może już oberżyny zostawiam sobie na późną emeryturę. W przeciwnym wypadku przed akwa można spędzić pół życia.
  15. Aktualizacji nie ma, ponieważ tak jak już wcześniej wspominałem akwa jest nieduże, nie ma miejsca na nowe korale i powoli kończy się jego potencjał. Nic nowego nie dokładam już od jakiegoś czasu, a fotografowanie po raz n-ty tego samego staje się nudne i trochę mija się z celem. To co do tej pory mnie nakręcało w tym hobby to zabawa z wybarwianiem acropor i dogadzaniem im. Odkąd większość acr uzyskała (wg mnie) w miarę ładne i żywe kolory mój zapał do hobby nieco zmalał. Nie widzę nowego celu. Oczywiście akwarium cały czas istnieje i będzie dalej trybić bo jest zwyczajnie ozdobą domu i wprowadza trochę ożywienia. Nie wyobrażam sobie by wieczorami w salonie było ponuro, a z kąta nie dochodziła niebieska poświata. Wszystko co w akwa żyło, żyje nadal i rośnie. Wcześniej codziennie musiałem moczyć ręce, coś dłubać, zmieniać, przestawiać. Od kilku tygodni nie wkładam rąk do akwarium. Wszelkie czynności przy zbiorniku ograniczam do niezbędnego minimum, a więc cotygodniowej podmiany, uzupełniania osmozy, czyszczenia kubka odpieniacza, czyszczenia szyb, codziennego karmienia ryb i korali oraz bieżącego dozowania innych dodatków, a także comiesięcznej wymiany węgla. Wieczorem wrzucę jakieś zdjęcie całości (choć niewiele się ono będzie różnić od poprzednich).
  16. Przeczytaj jeszcze raz te kilka postów powyżej. Nie wiem jak jeszcze dokładniej można to wytłumaczyć. O przyczynie zmniejszonych stężeń też jest. No i trochę mieszasz bo trace`y nazywasz componentami.
  17. Przynajmniej nie będzie ryzyka, że może się wyoutować przy braku pasożytów na innych rybach. Trzeba jednak pamiętać, że będzie nieco mniejszy.
  18. Super rybka. Jest bardzo odważna, pierwsza ustawia się w kadrze przy robieniu zdjęć, pierwsza do jedzenia. Przy jedzeniu momentalnie robi jej się okrągły, wypchany brzuch co śmiesznie wygląda. Przy wyłączonych pompach pływa po całym akwa podczas, gdy inne raczej próbują się chować. Przy dużym prądzie albo odpoczywa na szybie albo na skale, ale zawsze w widocznym miejscu, nigdy się nie chowa. Jeśli pływa to w środkowych partiach zbiornika. Początkowo obawiałem się, że podobnie jak część odmian goby będzie siadała na acrach i je drażniła, ale spsy zupełnie ją nie interesują, co najwyżej przysiada na skale wśród zoantusów.
  19. Zerknij na ostatnie zdanie w moim poprzednim poście. Oczywiście bez problemu można przeliczyć też dla innych stężeń. Przy przeliczaniu trzeba jednak pamiętać, że Ca z AF jest bezwodny, a Ca z FM dwuwodny. Tak więc 1g proszku Ca z FM to mniej więcej 0,755g proszku Ca z AF. Przy proszkach AF rozrabianych wg ich receptury (lub componentach 1+,2+,3) chcąc przejść bezproblemowo na ballinga light FM (ale uwzględniającego moją modyfikację czyli nieco niższe stężenia by nie wytrącał się w baniaku z kH wodorowęglan sodu) trzeba przyjąć, że średnio: -1ml Ca z FM to 4,82ml Ca z AF -1ml Mg z FM to 32ml Mg z AF -1ml kH z FM to 1ml kH z AF Wystarczy tylko przeliczyć i odpowiednio pozmieniać dozowanie na pompie dozującej.
  20. Obecnie dozuję 96ml płynu z kH. Można je porównać ponieważ płyn z kH zarówno w AF, jak i w FM (po mojej modyfikacji) jest w zbliżonym stężeniu (w AF 80g/1000ml, a FM 80g uzupełniane do 1000ml) więc wychodzi, że FM dozuję o kilka ml więcej. Wynika to jednak ze zwiększonego zapotrzebowania korali, tym bardziej, że doszło kilka sztuk. Tak na szybko licząc w tej chwili 1ml płynu z Mg z FM to 33,68ml z AF, a 1ml płynu z Ca z FM to 5,06ml z AF (oczywiście przy mojej modyfikacji stężeń). Można więc z łatwością przejść na FM bez ryzyka wahań odpowiednio przeliczając płyny jednej firmy na drugą. edit: proszę jednak nie kierować się przelicznikami powyżej - ballinga z AF również modyfikowałem pod koniec na kilka sposobów bo ciągle miałem problem z rozjazdem tak więc przeliczniki te (będące wypadkową jakiejś chwilowej kosmicznej wariacji ballinga AF) będą nieprawidłowe jeżeli ktoś rozrabiał proszki wg zaleceń AF.
  21. Raczej bez sensu, już chyba nikt tego nie używa ze względu na SO4. Raczej nie będzie to to samo...
  22. Odnośnie ilości Componentów to ostatnia wartość jaką zanotowałem przed powrotem do FM to było 88ml. Jeśli zaś chodzi o używanego obecnie ballinga light FM to lekko go zmodyfikowałem, tak by NaHCO3 nie wychodziło więcej niż 80g/l roztworu z wiadomego powodu. Proporcjonalnie zmniejszyłem też ilość proszków Ca i Mg oraz ilości trace`ów. Cały czas jednak zachowany jest ich stosunek wobec siebie zgodnie z recepturą FM. Wygląda to następująco: - 80g NaHCO3 + 4ml trace3 dopełniane do 1000ml roztworu - 320g MgCl2x6H2o dopełniane do 1000ml roztworu - 320g CaCl2x2H2o + 4ml trace1 + 4ml trace2 dopełniane do 1000ml roztworu Odnośnie ryb to obsada wygląda tak: - 2 błazny - 3 anthiasy - 1 chromis - 1 żółtek - 1 mandaryn wspaniały - 1 neon blue goby Bardzo ciekawa sprawa jeśli chodzi o ostatnią rybę - ta ryba teoretycznie tylko wyglądem powinna przypominać doktorka. Okazuję się jednak, że również potrafi czyścić inne ryby z pasożytów i robi to bardzo chętnie. Co kilka dni widzę, jak podpływa do niej żółtek, przechyla się na bok, a ta zaczyna go czyścić. Ciekawy jestem, czy ktoś jeszcze obserwuje takie jej zachowanie?
  23. Anthiasy to zwykłe squamipinnis. Może to dziwne i nienajlepsze dla anthiasów, ale bardzo często (2-3 razy w tygodniu) zdarza mi się karmić ryby tylko raz dziennie rano, bo zwyczajnie nie ma mnie wieczorem w domu, a jak wrócę to już światło zgaszone. Standardowo jednak dostają 2 razy dziennie po kostce. Nie widzę by ryby jakoś specjalnie cierpiały. Żółtek np. jedzie tak jak wszystkie tylko na mrożonkach, a algi dostaje może ze 2 razy na miesiąc bo zwyczajnie o tym zapominam. Również jakoś się trzyma. Ja skłaniałem się początkowo do stwierdzenia, że ten rozjazd parametrów to celowy, marketingowy zabieg AF (specjalnie zalecane mniejsze dawki proszków) po to by dodatkowo sprzedawać czyste bufory do podbijania (dodatkowy zysk), ale są jednak osoby, które rozjazdu nie notują. Nie wiem więc w czym tkwi problem, ale faktem jest, że zarówno przed stosowaniem produktów AF, jak i teraz pomimo lania stężonych roztworów, gdy przeliczę je sobie na normalne stężenia i ilości to okazuję się, że leję ballinga po równo i parametry się nie rozjeżdżają (kh 7,7, Ca 410, Mg 1275). Jedyne spadki to te niewielkie wynikające ze zwiększonej konsumpcji i notowane raz na jakiś czas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.