-
Liczba zawartości
2 359 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dadario
-
@dale dzięki za rady... Teorię znam, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Ogólnie plan mam taki, aby reaktor załatwiał główne zapotrzebowanie, a proszkami będę "uzupełniał" aby jak najmniej ruszać reaktorem. @norbi2222 nie strasz. Jeśli ogarnę uzupełnianie mikro to jak dla mnie refugium może iść 20h na dobę. Kalkwaser też coś tam zawsze pomoże. Bardziej mnie interesuje "why"... @Słony leszcz elektrodę co kilka pomiarów sprawdzam w płynie 7,01. Jeśli są większe odstępstwa to kalibruję w świeżym roztworze wzorcowym. Ale ogólnie moja Hanna trzyma, chociaż trzeba się jej nauczyć używać. A czy jest sens gonić cyferki, nie wiem. Wolałbym nie dopuścić do sytuacji że korale zaczną cierpieć bo pH jest poniżej 7,4. Ledwo co się pozbierały po wpadce z mikroelementami. Na razie przy aktualnej metodzie podbijanie pH jest wygodne i małokłopotliwe. Nie tak efektywne ale zawsze zostaje jakiś większy margines bezpieczeństwa.
-
@dale znam Twoje zdanie co do sterowania reaktorem. Być może będzie komputer, jednak na ten moment chce odpalić bez, zobaczymy jak to pójdzie. Wiem, że się da. Pytanie czy mi się uda...
-
@Słony leszcz gdybym ja to wiedział... Niby parametry wyrównane, podmiany robię, odpieniacz ciągnie z pola/dworu (zależy kto czyta), ryb nie za dużo, refugium jest... A pH bez wspomagania okolice 7,5... Ballinga idzie teraz 260ml. Sporo jak na 500L w obiegu, żeby on tak zakwaszał wodę??? Może reaktor wbrew pozorom pomoże... A jak nie to przejdę na holendra... Mniej zmartwień było...
-
@Słony leszcz pozwolę sobie napisać swoje aktualne "zmagania z pH". Wiem, że temat śledzisz. Ogólnie zmajstrowałem sobie przy okazji kalkreaktor. Wpadł mi w ręce reaktor wapnia z kolumną szlifującą. Postanowiłem do czasu uruchomienia reaktora wykorzystać kolumnę @TWISTMAN_eu do podawania wody wapiennej. Czyli pompą perystaltyczną jak dotychczas podaję "od dołu" RO, a górą ucieka do akwarium. Plus: czysto, schludnie, względnie stabilnie. Minus to konieczność wzruszania złoża co jakiś czas (robi się kanalik którym woda płynie nie ruszając złoża). Wydajność niestety jest odrobinę mniejsza niż przy ręcznym mieszaniu, ale planuję dodanie czegoś w rodzaju mieszacza, nie wiem jeszcze czy ręcznego czy magnetycznego automatu, ale coś tam będzie. Ograniczeniem jest pompa dozująca. Mam starego jak świat micoma, który teraz podaje 2150ml roztworu na dobę, 90ml x 24razy. Maks tej pompy to 2400ml. A pH na ten moment to rano około 7,6 a wieczorem 7,8. Dla wzmocnienia efektu podkręciłem czas świecenia refugium no i czekamy... Chciałem zmienić pompy dozujące ale interesujący mnie model (mam nadzieję chwilowo) jest niedostępny. Ogólnie zastanawiam się co to będzie jak podłączę reaktor...
-
Nie do końca.. Węglowodany to inaczej cukry, aczkolwiek w składzie pyłku jest również celuloza (błonnik taki "specyficzny" cukier) dla ludzi i większości zwierząt materiał nierozkładalny. Nigdy nie stosowałem, aczkolwiek wydaje się raczej dobrze zbilansowanym produktem dla zwierząt morskich.
-
@Artur32 a jak ma się to do odsetka zgonów? Nawet na choroby współistniejące? Albo ile osób chorujących na grypę wymaga hospitalizacji?
-
@R.I.P nie wiem po co taki agresywny język... Nie do końca mam ochotę na forum zniżać się do poziomu żuli i meneli z którymi muszę obcować w pracy. Więc wyprowadź mnie z błędu i wypowiadaj się jak człowiek z jakimkolwiek poziomem kultury osobistej. Noszę maskę czasami po 24h z przerwami, ale nie za dużymi. Znajomi z pracy również. W grupach "zawodowych" czy w pracy u mnie, mojej żony czy wśród kolegów po fachu na FB nie było przypadku grzybicy czy innych cudów, no może poza częstszymi pryszczami. Nie są to maski "zwykłe" a poziom fpp2 albo 3, więc dokładniejsze przyleganie, mniejsza przenikalność itp. Widziałeś przypadek tężca??? Pewnie nie, bo dzięki szczepieniu w zasadzie choroby tej się nie spotyka. Pomimo, że każdy z nas ma kontakt w życiu codziennym. Jeśli taka sama ilość znaczących badań potwierdzi szkodliwość szczepionek co ich skuteczność to się zastanowię, ale jeśli pozytywy będą przeważały to zaszczepię siebie i rodzinę. Widziałem w relacjach w telewizji jak pobierane są wymazy przez WOTy czy inne przypadkowe osoby bez wykształcenia więc nie dziwi mnie zła opinia o ich skuteczności. Jednak zupełnie negowanie ich wartości jest raczej głupie. A co do Twojej grypy. Gratuluję jeśli udało Ci się przejść covida bez szaleństw. Jednak skąd u Ciebie pewność że to był on, a poza tym że ktoś z Twojej rodziny będzie miał również tyle szczęścia. Do siebie do szpitala Cię nie wpuszczę, już wystarczy nam zakażonych pacjentów i personelu, a tak jak mówiłem nikomu nie życzę tej infekcji. Trzymaj się, no i serio. Mam nadzieję że pozostaniesz w grupie tych "niewierzących" ale też niepraktykujących Covida.
-
@Beti jak każda procedura laboratoryjna testy pcr (genetyczne) podlegają sprawdzaniu, wykonuje się testy kontrolne, jakiś procent jest powtarzany, dla potwierdzenia wyniku. Jak każde badanie mogą zdążać się testy fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne. Dodatkowo określa się swoistość czyli "dokładność". A testy genetyczne swoistość mają na bardzo wysokim poziomie ( porównuje się materiał genetyczny więc "łańcuch musi pasować"). Grypy sezonowe to różne szczepy wirusów, dla Europy środkowej dosyć często korona wirusów. Dlatego dzięki odporności krzyżowej przechodzimy covida łatwiej. Ale zwykła grypa nie wyjdzie w wymazie. Popatrz na skalę, dziennie robi się około 25tyś testów. Niech każdego dnia jeden będzie fałszywy to odsetek błędów wyniesie 0,004%. Z tym że ten fałszywy będzie najgłośniej wykrzyczany. Wszelkie antypandemiczne tezy mnie dobijają. Z jednej strony osoby "po covidzie" nie chcą się przyznawać bo są prześladowani przez tych co się boją (znajomej lekarce która chorowała, której mąż zmarł z powodu covida powybijali okna w domu i sprayem wymalowali na ścianach że ma się nigdzie już nigdy nie pokazywać), z drugiej strony teraz widać prawdziwy wysyp. W moim szpitalu jest kilkanaście pozytywnych wyników wśród personelu. Połowa z objawami średnimi (duszność, kaszel, spadek saturacji). Ale wśród pacjentów coraz częściej wynik dodatni oznacza naprawdę ciężki stan. Wiosną nie trzeba było intubować u nas nikogo, teraz od tygodnia było już kilku. A najczęściej piszą i rozpowszechniają to osoby które mają mierny kontakt i mierne doświadczenie o jakiejkolwiek wiedzy już nie mówię. Czy pandemia jest? Tak, jest i widzę ją teraz na co dzień. Czy pandemii trzeba się bać? Tak, jak nie ciebie to kogoś z Twojej rodziny może nieźle przerobić. Czy pandemia ma sens jako gra polityczna i sposób na zabłyśnięcia w mediach? Absolutnie nie. To jest chamstwo i sk***ysyństwo jakich mało. Czy blokowanie całej ochrony zdrowia ma sens? Moim zdaniem nie, ale poziom zarządzania, stan ochrony zdrowia i ogólne kierownictwo na gównianym poziomie przy naszym społeczeństwie nie daje nam innych możliwości. ch*jowo było i będzie gorzej. Dlatego jak widzę tezy "mądrych" to mnie szlag trafia... Wirus jest i być może nie spowoduje zagłady świata. Ale nie chciałbym być na miejscu kogokolwiek kto przez tydzień będzie chorował trzymając saturację na 85% a są tacy co mają 70 i niżej...
-
Sądząc po wypowiedziach tych zwolenników "plandemii, antymaseczkowców” i innych co uważają że wirus nie istnieje to sporo z nich uprawia luźne i raczej bardzo wolne myślenie. Zastanów się @=Fresz= czy chcesz co nich należeć...
-
@michalfa napisać do moderatorów/administratorów...
-
Nie ogarniasz- nie musisz korzystać.
-
@SkoczekPL ogłoszenie niezgodne z regulaminem... Brak podstawowych elementów... Oczywiście żartuję... Fajnie, że życie na targowisku wróci...
-
@FREY coś dla Ciebie :-)
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
@tomko ja bym tam więcej rzeczy połamał... Tak o 1/3... -
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Jakoś tam się kręci... No i w tym miejscu miało być zdjęcie... Ale coś nie pykło... Może teraz?? -
Tak, ale czasami bajer po prostu musi być... Nie idzie mi z utrzymaniem "bajeranckich" korali to chociaż z sprzętem będę próbował...
-
To ukłon w stronę hameryki. Tam popularne jest tworzenie closed loop czy jakoś tak. Czyli "mały" obieg który poprawia cyrkulację w zbiorniku. Ja tam mam dcp 6500. Na głośność nie mam co narzekać bo jej nie słyszę. Wydajność mi wystarcza więc też nie narzekam... Ale i tak dla bajeru wolałbym maxspecta.
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
@Marijo dzięki za podzielenie się informacjami... Zobaczymy, braki uzupełniam, podmiany były... Czas pokaże czy poprawią się warunki w zbiorniku. Zdjęcie w sumie warto też było by dodać dla potomności. Kolory na szczęście na żywo wyglądają lepiej niż na zdjęciach. -
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
@Marijo a masz refugium??? Być może pH zaczyna nam spadać bez tych pierwiastków ponieważ glony nie pobierają co2. Jak słusznie zauważył Jacek właśnie żelazo i potas są w dużej mierze potrzebne do budowy samego glona. @Słony leszcz dzięki za podpowiedź. Poszukam większej ilości informacji na ten temat. -
Beti z tego co wiem @norbi2222 używa Hanki do pomiaru zasolenia. Sorry ale bardziej ufam Hance (pomimo że jak wszystko wymaga kalibracji) niż wynalazkowi z aliexspress.
-
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Myślisz, że braki właśnie tych pierwiastków mogą tak wpływać na pH??? Odpieniacz z powietrzem z zewnątrz mam, ruch powierzchni ciągły, szafka wentylowana mechanicznie, kH względnie na stałym poziomie 7,8 do 8,5, ryb mało, korali sporo a pH bez dozowania zasad w okolicach 7,6. -
KLOC czyli pół tony solanki... nie masz problemów załóż se zbiornik
dadario odpowiedział dadario → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Postanowiłem opisać moje doświadczenia z wodą wapienną i tym sposobem na podbijanie pH. Ogólnie metoda skuteczna acz problematyczna. Największym minusem to konieczność rozrabiania dosyć dużych ilości proszków. Przy moim zbiorniku doszedłem do prawie 1L nasyconego roztworu na dobę. Dawało to pH względnie w granicy 8,2 wieczorem i okolice 7,9 rano. Ze względu na zaniedbania podmian i zachwiania mikroelementów nie mogę stwierdzić jak pH wpłynęło na kalcyfikację i ogólną kondycję korali. Postanowiłem powoli wycofać się z tej metody na inną, będącą modyfikacją bailinga. @norbi2222 staje się jej krzewicielem w forumowym światku. Zrobiłem dwie podmiany po 70L wody oraz rozpocząłem dozowanie żelaza, strontu i potasu w zeszłym tygodniu. Po tygodniu widać efekty, zielone patyki z których leciała tkanka zaczynają się regenerować, w miejscach gdzie były bardzo jasne (wręcz białe ale żywe) pojawia się zielony pigment. Polipują i wyglądają poza bliznami na zdrowe. A to wszystko po uzupełnieniu około 1/3 brakującej ilości pierwiastków. Reszta korali jakoś nie "kulała". Ciągle się zabieram za wyprzedaż powtarzających się korali, ale jakoś nie mogę do tego dojrzeć... @chwialek problemy sam sobie zafundowałem. Za rzadko i za mało objętościowo robiłem podmiany. Do tego rozbujane refugium i z czasem pojawiły się braki podstawowych elementów. Korekcja pH raczej miała mały wpływ na "wpadkę". Ogólnie kolejna nauczka na przyszłość dla mnie. -
Alkohol izopropylowy i do boju. Wystarczy w zupełności. Ps. Jak na taki zbiornik to szyby dosyć grube...
-
Czyli w moim przypadku też pewnie skończy się reaktorem... Chociaż mimo wszystko pójdę krok dalej. Będzie pompa perystaltyczna. Wydaje mi się to pewniejszym i łatwiejszym do okiełznania. A jak oceniasz sam reaktor?? Podziel się na forum opinią, bo mało jest akurat informacji o tym produkcie @TWISTMAN_eu Mowa o pHbocie?? Na temat AT i tego wynalazku już też się spotkałem z ochami i achami...
-
To nie o parcie chodzi... Ale mnie osobiście intrygował Twój zbiornik i fajnie go było oglądać w całości. Eksperymenty pokazywały, że jeśli było coś robione z głową to można było zrobić wiele (ludzie narzekający na "betonowe" sztuczne skały dostępne w sklepach powinni poczytać o Twojej przygodzie z szkłem zamiast skały), aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że mało zostało tu ludzi którzy mają ochotę szukać doświadczeń i z nich się uczyć. Co nie zmienia faktu, że Twój zbiornik zawsze był brzydki wizualnie, ale kondycja korali i cuda jakie z nimi robisz wprawiają w zachwyt. PS a jak tam montipora???