Nik@

Tak patrze na caulastree na zdjeciu... to suriga Ci je tak urzadzila?

Dzięki, wydaje się, że to on Niech sobie zyje spokojnie.

Przy okazji wiosennych porządków w sumpie znalazłam takie cos: Żywe, jedną końcówkę wydłużal na jakies dwa cm, a taki przestraszony, zwiniety w korniszona ma moze 3 cm. Wrócił do sumpa, ale jestem ciekawa, kim jest i skąd się tam wziął Nie wiem, w jakim dziale na reeflex tego szukać, w pierwszej chwili pomyslalam o strzykwach, ale pewnie nawet koło strzykwy nie stał. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Erwin, proszę Cię, nie krzycz!!! (Czytaj: nie uzywaj tylu wykrzyknikow, wszyscy Cię słyszą )

U nie columbelle tez tak czasami wiszą na nici.

Tu zdjecia, jak byla troche napompowana. Zupelnie inaczej wygląda Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

To galaxea. Przylapana, jak focha strzeliła, bo ją przenosze z miejsca na miejsce, zeby nikogo nie parzyla Normalnie ma długie polipy albo ogromnie dlugie, ale w tych zwinietych tak bardzo mi sie bardzo spodobała, ze az jej fotke strzelilam

Faktycznie opisales ze blue treasure, przepraszam, omsknelo sie oczom sól chyba mozna wykluczyc, bo ta według badań Testera nie ma wysokiego kh. Darek, ja nie mowie, ze źle, tylko dziwnie kh dosc wysoko, a mg i ca nisko. Choć ja nigdy takiego kh nie mialam, max 8.6 jak przesadzilam z ballingiem i juz mi wtedy euphyllie sie gorzej pompowaly. Ale moze to byl przypadek.

Dziwne to troche, kh wysokie, a ca i mg niskie. Cos oprócz podmian wody dozujesz? Jakich testów używasz i jakiej soli?

A dlaczego takie wysokie kh? I to czerwono-biale cos, to jest przyczepione do skały? Widziales to tylko w nocy i rano zniknelo ?

Ja skladalam hydraulike sama. W sklepie poprosilam, zeby dobrali mi wszystkie czesci, ktorych potrzebuje. Powiedzialam, jakie mam fi otworow i jaką pompe. Potem poukladali mi na podlodze wszystkie czesci, jak ma to wyglądać po zlozeniu, zrobilam zdjecie i wedlug tego zdjecia docinalam rury i kleilam. W 2 miejscach potem kapalo, bo dalam za mało kleju, ale pomogl mi kolega z forum poprawić w tych miejscach. Nie jest to trudna rzecz. Do polaczenia pompy polecam kolanka 45 stopni, o rozwartym kącie (nie wiem, dlaczego rozwarte nazywaja sie 45 stopni). Jesli chcesz, to jutro zrobie zdjęcia, jak to u mnie wyglada i wysle Ci PW

Nowy mieszkaniec, dopiero dobę u mnie po podróży od pani Jadwigi I jeszcze kilka fotek Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Jak wpiszesz sobie w google dermatobranchus to jest ich zatrzesienie podobnych. Nie znalazlam identycznego ale sporo podobnych. A Twoje slimaki przejrzalam wszystkie, nic procz tego jednego nie pasuje.

Nie wiedzialam, ze to Twoj portal [emoji4] Slimak jest najbardziej podobny do tego dermatobranchus. Te charajterystyczne czułki w czarne paski. Udalo mi sie zrobic lepsze fotki

Bzdura. Wiele osób ma problem z utrzymaniem xeni, clavularii, zoanthusow i innych miekkich, choc pozostałe korale rosną. To, ze zwykle miekasy toleruja wysokie azotany czy fosforany nie znaczy, ze przetrwają w każdych warunkach. Mnie tez ciekawi, jakich warunków potrzebują, jakich nie zniosą, a jakie nie mają dla nich żadnego znaczenia. I czy jest dla nich jakis wspólny przedział w tych parametrach, czy zaleznie od gatunku potrzebują/nie tolerują czegoś innego.

Szczerze mowiac to nie wiem, co by było, gdyby rosly bliżej siebie. Kto by wtedy wygral? Jak sie tak teraz przygladam euphylli, to od strony szorstnika jest troche mniej napompowana, jakby starala sie unikać kontaktu. Dla niej ten dotyk chyba tez nie jest przyjemny.

U mnie najblizej szorstnika rosnie euphyllia paradivisa. Od kiedy szorstnik sie przesunął o kilka cm blizej niej, to czasem jej dotknie. Ich polipy przyklejaja sie do siebie a po chwili szorstnik ma "przytopiony" koniec macki. Euphylli nic nie jest, ani jemu, jedynie ramie ma ciut krotsze.

Pieknie! Zalewaj

Kulki to valonia, ale białe to nie gąbka. To cos ma polipy, ktorych gąbki nie mają. Jest to tkanka jakiegoś koralowca, mnie to przypomina montipore, ale to taki strzał w ciemno.

Do mnie one trafiają jako niechciani pasazerowie na gapę od innych akwarystow. Mam zapasowe akwa, gdzie nie narobia szkód, wiec przygarniam, bo przeciez nie ma szans ich odwiezc do domu. Próbuję im załatwić to, co lubią jeść, bo szkoda mi, zeby trafily do toalety niestety nie mam pojęcia, w czym gustuje ten piekny zielony gagatek, ale sprobuje jeszcze jutro internet przetrzepac.

Bieda z tymi slimaczkami nagoskrzelnymi. Wczesniej trafil do mnie phyllodesmium colemani, niby jedzacy tubipory. Specjalnie zalatwilam mu tubipore, ale zniknał po miesiacu Ten gagatek z fotki powyzej jest w moim malym zapasowym akwa, tam nie mam praktycznie zadnych korali procz kilku miekasow. Caly czas oblazi szyby, wiec mialam nadzieję, ze to glonozerca i przetrwa. Gdybym wiedziala jakie korale zjada to moze bym mu zalatwila jakies scinki

Mały slimaczek columbella, ktoremu do muszelki przyczepila sie szczepka capnelli. Pełzał dzielnie z tym brzemieniem z tydzień czasu. Nie chciała sama sie odczepic, więc się zlitowalam i zdjęłam z tej ruchomej podstawki Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Maelen, chyba trafiłaś, to może być któryś z tej rodziny. Niedobrze, bo one żywią się polipami korali

Konrad, owszem, staramy sie nasladowac, ale go nigdy nie odtworzymy tak, jak w naturze. Koral w naszym akwarium zyje zawsze na tej samej glebokosci, w tym samym polozeniu geograficznym i jak bys nie ustawil cyrkulacji, to i tak będzie z niej dmuchac ta samą wodą. Zakladam, ze nic nie zmieniam w suplementacji w oczekiwaniu na wyniki, ani cyklon czy trzesienie ziemi tysiace kilometrow od mojego akwarium na nic nie wplynie. Na co Twoim zdaniem cierpi akwarium Tamary i jak to naprawic, jesli uznamy, ze testy niczego nie wniosa? Przyjmijmy tez zalozenie, ze wode do badania pobieramy tuz przed zwykla porą dodawania suplementow

Doktorek u mnie tez najbardziej odwazny. Kiedys mi skubal rękę, ale teraz nie chce, woli atakowac pipete do karmienia korali. Juz nawet babki nie uciekaja, czasem któraś nawet sie otrze o rękę, ale żółtek jest niereformowalny. Kilka minut trzymam jego ulubione płatki w palcach, az sie rozpłyna, ale nie podejdzie, tylko stroszy pletwy za skalami.