-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Nie, już nie ma sensu. W poniedziałek będzie filtr.
-
Uważam, że jeśli masz kupować specjalnie ten niby żywy piach, to szkoda kasy, a może być problem z pyleniem. Kup zwykły i dodawaj bakterii. Jeśli chodzi większe organizmy piaskowe, to z czasem je przyniesiesz na szczepkach, ale na pewno nie znajdziesz ich w tym "zywym" piachu.
-
Nic na gwałt, bo może się okazać, że masz coś ciekawego w gratisie. Choć mnie te piórka tak, jak to teraz widac na zdjeciu, wyglądają brdziej na małe glony. Wezowidla tez zostaw na razie. Kiedyś miałam ich tysiące w 360l i żadnemu koralowi nie szkodzily. Ale to zależy jakie. Miałam też takie malutkie, które myślałam, że są symbiotyczne z gorgoniami, a jak się okazało były ich pasożytami i przeszły mi też na pseudogorgonie. Sugeruję obserwacje. Jeśli nie masz nic z gorgonii, a te wezowidla siedzą tylko w skałach lub w piachu czy pod skałami, to je zostaw.
-
W tym piachu nie ma żadnego życia, poza (podobno) bakteriami. Płukanie na pewno cześć z tych bakterii, jeśli tam są, usunie. Wydaje mi się, że lepiej kupić zwykly, suchy piach, porządnie go wypłukać, aby nie pylił i dodać bakterii. Ja miałam taki 'żywy" piach, tylko z innej firmy. Sam piach byl super, lekko różowej barwy, pięknie wyglądał, ale przez prawie 3 tygodnie miałam w akwarium breję straszną. Z powodu samego wyglądu piachu i tego, że dostałam go w prezencie od forumowicza nie żałuję, jednak uważam, że kupowanie ekstra takiego piachu nie ma sensu. Zakup zwykłego piachu, dużo tanszego, który można płukać i dodanie bakterii da podobny efekt, a przynajmniej mleka w akwarium nie będzie. A jeśli chcesz mieć faktycznie życie w piachu szybciej, niż zaszczepi się ono ze skał czy szczepek koralowcow, to poproś kogoś o garsc piachu z działającego już akwarium.
-
Jesli te dwa "piorka" Cie interesują, to nie jest slimak osiadły. Nie widzę nitek ślimaka, one są bardzo długie i raczej jest to jedna, długa nic. Fota bardzo słaba, moze dlatego ja na niej ślimaka nie widzę. To różowe czy fioletowe na zdjęciu pierwszym to nie gąbka, tylko algi wapienne.
-
Czyszczą i nie czyszczą. Póki są, aiptasii nie będzie widać. One nie zjedzą tych malutkich, a duże tylko poszarpią. Aiptasia będzie pod kontrolą, ale jak kiedyś się zdecydujesz pozbyć tych ryb, to szybko odrośnie. Musiałbyś mieć je cały czas, ale wtedy raczej nie utrzymasz lps.
-
Jak pisałam wczesniej, do zasysu pompy docisnieta jest gąbka, ileś warstw, aby przypadkiem nie wessalo mi rybki lub ślimaka. Kiedy gąbki się zapchają, to pompa słabnie, a niestety szybko się to zatyka. Nadal nie wiem, jak poradzić sobie z tym słodkowodnym odpowiednikiem spaghetti. Zdejmuje z roślin całe kłęby zielonych włosów, szlag mnie trafia. Kolejna plaga:slimaki. W przyszłym tygodniu spróbuję gdzieś kupić Helenki, bo rośliny są coraz bardziej dziurawe. Zabienica puściła pędy, vallisneria też wypuszcza młode rośliny spod podłoża, ale co z tego, kiedy ślimaki zjadają liście, potrafią je wręcz odciąć od dołu od rośliny. Lotosa też mi zezarly. Na początku pięknie rósł, a jak się tych rozdetek i zatoczków namnozylo, to widzialam, jak liście są zjadane po kawałku, aż zezarly całego lotosa. Widać, że preferują tylko niektóre rośliny. Kryptokoryny, anubiasa czy alternanthera nie ruszają póki co. Siedzą na nich też, ale nie wyjadają w nich dziur. Co do rybek, to wygląda, że u nich wszystko ok. Kilka sztuk mi padło na początku, a te, które pozostały i te, które dokupilam później wyglądają ok. Są śmiałe, nie boją się specjalnie, kiedy wkładam reke. Już widzę różnice po tym, w którym sklepie kupuje się rybki i sklep w Zabrzu jest u mnie spalony. Kolejny błąd: za niskie akwarium. Niektore rośliny zbyt szybko dorastają do lustra wody, a żal mi ich ciąć, bo te świeże końcówki są najzdrowsze, najpiękniej wybarwione. Na przykład wywłocznik rdzawy. Szybko rosnie i pędy mu już dawno wiszą pod lustrem wody, bo żal mi go ciąć
-
Podejrzewalabym właśnie brzydala lub/i aurige. Koral wygląda zdrowo, objedzona jest z jednej strony. Jeśli wczoraj wieczorem wyglądał zdrowo, a dziś taki widok, to bym winila któregoś z tych dwóch gagatkow. Nie miałam aurigi, więc nie wiem, w których koralowcach gustuje, ale brzydal niejedna caulastree, dunke i inne lps ma w menu na pewno.
-
Wkurzyłam się i dziś zamówiłam sobie mały kubelek. Z innego sklepu i trochę drożej, ale ten sam. https://zoo-aquos.pl/Filtr-Kubelkowy-Do-Akwarium-SunSun-HW-302-1000-lh-18W Nie wiem, czy wystarczy do tego litrazu i ewentualnie do planowanego 200l, ale mam juz szczerze dosyć tego obecnego rozwiązania. Pompę w panelu musiałam zakryć gąbka, zeby mi malutkiej rybki nie wessala, a i tak jakimś cudem wessalo sporą ampularie. Co 2-3 tygodnie muszę czyścić wszystkie gąbki, bo moc pompy mimo, że po czyszczeniu robi pralkę, to bardzo szybko słabnie przez to, że gąbki się zapychaja. Czyszczenie gąbek co dwa tygodnie to zawierucha, mimo, że spuszczam wodę to i tak cześć syfu wraca do akwarium. Koszt tego filtra to 40 zl więcej, niż to gowienko aquaela, które zupełnie nic nie wnosi. Mam nadzieję, że to tego 120l wystarczy, a jak kiedyś przeniosę się ze slodkim do 200l, to kupię lepszy. Ten kubelek gdzieś wykorzystam, choćby do morskiego, jako wspomaganie na biopellety, siporax czy inne media. Ma ponoć ceramiczną oske i nadaje się do morskiego. Jak zlikwiduje pompę i gąbki, to w panelu będzie więcej miejsca dla żabek, krewetek i rybek, które czasem przechodzą przez grzebień, a ja się boję, żeby jakoś nie przeskoczyly przez gąbkę do komory z pompą. Muszę tylko pokombinować jak zapewnić przepływ wody między panelem a główna częścią akwarium, ale to już pikuś.
-
Żeby nie było wrzucam fotkę akwarium od Przemka, po ponad roku użytkowania. Widać różnicę? Bo dla mnie to istna przepaść... "Fuga" jak od linijki, Zero wyciekow, zero babelkow powietrza, zero odcisków palców, szkło idealnie sfazowane, bez odpryskow. Tak jest wykonane całe akwarium, choć zamieszczam fotkę tylko jednego rogu. Szyba ma 12 mm, spoina max niecale 2 mm w miejscu, gdzie jest jej najwięcej. Tam, gdzie jest jej najwięcej to fotka numer dwa ponizej. Pierwsza fota to widok jednego rogu od strony bocznej, fota 2 to ten sam róg od frontu.
-
Jeśli prawdą jest to, co piszesz to... należy omijać producenta szerokim łukiem. Każdy z nas zamawiał akwaria u różnych źródeł, był mniej lub bardziej zadowolony, ale kiedy zobaczyliśmy to Twoje coś, to 5 kazdemu szęka opadła. Mogę przesłać fotki akwarium, jakie mam od Przemka (po ponad roku jego uzytkowania), jeśli to Ci pomoże uzyskać rekompensatę. No kurde, nie sądzę, żeby Przemek zawarł pakt z diabłem, żebym dostała tak czysto i dobrze wykonany zbiornik. Dwa lata temu zamawialam w erybce, tam też diabli duszy nie zsprzedali, a wykonanie było bardzo przyzwoite. To, co Ty otrzymałeś to jakaś tragedia
-
Żabki faktycznie super, ale w dzień raczej siedzą schowane i dopiero wieczorem wychodzą. Jednak przy rybach bardzo ciężko je nakarmic, bo ryba jest szybsza. Dlatego muszę co dwa-4 dni je przekładać do panelu, jeśli z niego wyjdą i tam karmić. Chyba zmajstruje dla nich jednak osobny zbiorniczek.
-
Cieszę się, że zdecydowałeś się "podac" wykonawcę. Zapewne to kleił jakiś początkujący pracownik i mu bardzo nie wyszło, albo ma niewłaściwe podejście do pracy i trzeba go przypilnowac. Może po tej wpadce firma zdecyduje sie brać mniej zamówień, ale bardziej się przykładać do jakości. Szkoda tracić renomę.
-
Łooopanie, kto to Panu tak spier..tolił?! Kolega się boi napisać nazwy producenta na forum, że "za karę" po złości nie uzna mu reklamacji. A jak uzna, to kolega zapyta, czy może podać nazwę firmy i pochwalić, że uznała reklamacje? Rany, co ja tu czytam? Mogę zrozumieć pierwsza część, że nie chcesz wywoływać burzy i wyzwisk, zanim nie załatwisz tego drogą formalną. Ale tej drugiej części już nie rozumiem. Jeśli producent nie wyrazi zgody, to co? Pozwolisz, aby inni dali się tak samo urządzić? Jako konsument, masz prawo wyrazić opinię o produkcie i o producencie. Nie musisz pytać o zgodę. Na wszystkich portalach jest miejsce na wyrażanie opinii, same sklepy również zostawiają takie miejsce, aby klient mógł wyrazić swoje zdanie. Aczkolwiek moderują zamieszczane tresci, więc ja się na takich opiniach staram nie opierać. Popatrz na przykład na Jadwigemorską, jak szanuje sobie opinie klientów. Także te złe. Ma mistrzostwo swiata w kontaktach z klientami. Na wszystkie zazalenia odpowiada, czy to wydlane pw, czy publicznie. Jeśli z zamówieniem jest cokolwiek nie tak z winy sklepu natychmiast naprawia błąd. Przyznaje sama, że błędy się zdarzają, bo tam pracują tylko ludzie. Takie podejście zapewniło Jej ogromne zaufanie u ludzi. Nie sposób się pogniewać na Panią Jadwigemorską. Nawet, jak zdarzy się wtopa, to klient nie ucieka, kupi tam ponownie. Jeśli Twój producent ma taką samą renomę, to nie powinien się obrazić, tylko zachować się po męsku, przyznać do błędu i uznać reklamację, przesyłając nowe szklo. Być może o prostu mają problem wyrobić się z zamówieniami, zatrudnili niedoswiadczonego pracownika, któremu robota ewidentnie nie wyszła. Choć powinna być jakaś kontrola jakości i taki bubel nie powinien dostać prawa wyjścia na światło dzienne. Jednak uważam, że swoim wspolposolonym z forum jesteś winien napisać, kto taki bubel wykonał. Pewnie sporo skorzystales na treściach tu zamieszczonych przez ludzi, którym chciało się dzielić swoją wiedzą i może jeszcze wiele razy skorzystasz. Teraz Ty masz okazję kogoś ustrzec przed zakupem szkła w tej firmie, przynajmniej póki sytuacja się nie wyjaśni.
-
Spokojnie, nasze rybki sie o tym nie dowiedzą A propos jedzenia rybek i spotów, to przypomniała mi się anegdota chyba sprzed dwóch lat ze spotkania w AF. Był tam przepyszny bufet, hand made, "popelniony" chyba przez malzonke kogoś z AF. Nie spodziewałam się nawet paluszkow, a były tam przepyszne kanapki, jaja faszerowane, sałatki i inne cuda. Jedna z Pań, która podawała jedzenie, podeszła z taca do stolika, przy którym siedziałam z kilkoma forumowiczami. Pani była piękna, któryś z panów siedzących obok mnie zagaił do niej: "przepraszam, a ta sałatka to z hepatusa?" Pani lekko się speszyła i odpowiedziała "a nie wiem... A co to hepatus?" Potem skądś skolowałam przepis na te sałatkę, miesa ryby tam oczywiscie nie było, tylko świńska szyneczka, ale dla mnie to jest do dzisiaj sałatka z hepatusa
-
Karczuś i kaszanka Aaaa, a z ryb, to koniecznie filet! (Tego też koledzy z pracy nauczyli)
-
U mnie materiał się nie klika, ale wiem, o co chodzi, koledzy z pracy wyszkolili
-
Mnie i tak rośnie, nie wszystko, ale większość. O dziwo te czerwone rośliny, przed którymi mnie "straszono" najlepiej dają radę, bo w nich dziur nie ma. Druga rzecz, która mnie prawdziwie wnerwia, to długie, zielone włosy na roslinach. Cieniutkie, jak włosy waty, ale długie i mocne. Codziennie tego wyjmuje pełno i codziennie odrasta. Jak z tym walczyć? Nie wyrastają na samej roślinie jak zwykle glony, tylko czepiaja się ich dookoła. Zarosło znowu, a niedawno cięłam. Żabki są fajne, ale kłopotliwe przy rybach. Żeby je nakarmic muszę je przekładać do panelu, bo inaczej ryby wyjedzą, zanim żabka zatrybi, że pora kolacji. Chyba lubią mieszkać w panelu, choć czasem sobie z niego wychodzą. Modrooki paskai są piękne! Jak zwykle jakość do d*py, choć nagrywane w HD i jak zwykle pytanie, jak to zrobić, żeby się film w dobrej rozdzielczości wyświetlał?
-
Co do sumpa z erybki to była to masakra. Zamawiałem sump razem z 360l. Ogromne wały czarnej spoiny wylewające na boki. Nałożył gruba warstwę czarnego silikonu, co wycieklo to zostało. Może komuś się wydaje, że to tylko zbiornik techniczny i ma działać, a nie wyglądać, ale bez przesady. Za sump 3/10 i to tylko za to, że powiedziałam, na co chce miec przegrody ich szerokosc dobrali sami, bo ja wtedy kompletnie nie wiedzialam, jaki odpieniacz dam, jedynie pompę wybrałam . Prawie dobrze im wyszlo, choc komora na odpieniacz okazała się ciut za ciasna i odpieniacz dzwonił o szyby, a komora pompy za duża, dwie pompy by się tam zmieściły. Ale ogólnie sump nadawał się do użytku. Jednak estetyka.... Sama bym to ładniej chyba pokleila. Takich wielkich wyciekow silikonu u nikogo nie widziałam :/
-
Owszem, czeka się u Przemka, ale mnie się nie spieszylo. I uważam, że było warto, akwarium jak i zabudowa stelaza wyszły super.
-
Ja mam akwarium długości 180 i wysokości 60 cm, wzmocnienia dookoła, klejone przez Przemka ze Szczecina. Wcześniej miałam z erybki 120 i 60h i powiem, że różnica w wykonaniu jest ogromna. U Przemka żadnych babelkow powietrza w silikonie, idealny szlif. Spoina najgrubsza ma niecałe 2mm. Przemek zrobił tak wzmocnienia, że w rogach stykają się na tej samej płaszczyźnie, erybka robi nakładane na siebie, przez co jest troche problem zamontować ramkę z siatką, aby rybki nie skakaly. Poza tym Przemek klei tak, że szlify trapezowe są także w środku, ale silikon kończy się w miejscu, gdzie zaczyna się szlif. Nie ma nawet malutkiej zakładki, wałka, czy jak to tam nazwac, przez co brud mniej wchodzi pod silikon i łatwo jest wyczyścić zabrudzenia. Spoiny czysciutkie, bez babelkow i jakichkolwiek zabrudzeń. W wykonaniu erybki babelkow powietrza było sporo. Oceniam erybka 8/10, a Przemka 10/10.
-
Jak wyżej. Nie tylko ukwiał tak ma. Koralowce lps i niektóre miękkie zachowują się podobnie. Ten sam narząd służy im zarówno do pobierania pokarmu, jak i do wydalania resztek. Czyli otwór gebowy=odbyt. Kiedy wydalaja resztki po strawieniu pokarmu kurczą się, a z ich jam gebowo-wydalniczych wychodzą brązowe nintkowate gluty.
-
@fresz33 tym "na pewno nie" to bym się tak nie wystawiała, o ile nie jesteś ekspertem od euphyllii. Ze dwa lata temu był temat o tym, ze komuś caulastrea się rozpuszcza, bo ciało z główki się naciągnęło jak glut i "ściekało" w dół. Większość wieszczyła bliski zgon korala (na pewno się rozpuszcza), a okazało się, że u kogoś z tego ściekającego ciała wyrosła nowa caulastrea. U mnie po jakimś czasie wystąpiło to samo zjawisko. Z tego, co ściekło w dół i z czasem oddzieliło się od mordki matki wyrosła nowa, niezalezna mordka. Gdyby one mnożyły sie wyłącznie przez podział główek, lub wyrastnie nowych główek na starym szkielecie, to nie miałyby szansy przetrwania. Muszą puszczać zarodniki w toń, żeby kolonizować nowe obszary. U mnie na euphyllii bąbel był na początku duży, o średnicy około 20 groszy i przezroczysty. Teraz się obkurczył. Podobny pęcherz miałam na blastomussa. Według mnie to żadna choroba ani pasożyt, tylko jedna z metod rozmnażania.
-
Przepraszam nie doczytalam, że rybka odeszla i wyskoczyłam jak filip z konopii. W przyszlosci na wszelkie infekcje skóry próbuj artemiss, a przy braku apetytu Preis coly.
-
Moja też ma coś podobnego, tylko z boku. Już od dawna. Ale wydaje mi się, że to raczej coś w rodzaju zarodnika, niż pasozyta.