mem_phis

rozbije dozowanie na 2 dawki w tygodniu. Skoro AF podaje ze mozna podawac raz w tygodniu, to stężenie musi być bezpieczne. Dla bezpieczeństwa będę podawał 2 razy w tyg i zobaczymy jaki efekt. Zgodnie z testami ICP, które dostałem dzisiaj, trochę mikro brakuje mi w wodzie, muszę faktycznie pomyśleć nad częstszymi podmiankami (ostatnia była końcem lutego.....) lub zacząć regularnie dozować micro (a najlepiej i jedno i drugie

ja wyslalem 20.05 z paczkomatu inpostem - czwartek. W poniedzialek otrzymali paczke (bynajmniej u nich w systemie) we wtorek mialem wyniki

Nigdzie nie napisalem ze leje Ballinga chociaż akurat reaktor i balling często ida w parze. jeszcze raz czy microelementy lepiej lac raz w tyg czy rozbic to na kilka dawek ?

Test robiłem jakieś 2m temu, w czwartek wyslalem drugi - ale nowych wyników brak. Ze względu na ogrom roboty, podmianki robię raz na miesiąc, półtora i pomyslalem ze dozowanie micro będzie dobrym dodatkiem. A ja planuje dozowac cały pakiet mikro i metali ciężkich od AF - czyli ABC

Nie nie, to sa mikroelememty, ja mam w baniaczkach po 2 l i bede dozowal pompami jako dodatek do tego co dostarcza reaktor. Zalecenie to 5ml na 100l wody raz w tyg. Tylko myślę czy faktycznie ten raz, czy lepiej np 2 - 3 ?

Takie pytanko. Chciałem rozpocząć dozowanie mikroelementów od AF i zastanawiam się nad ilością dozowań. Co do zasady, niby im częściej a małymi dawkami tym lepiej (np. jezeli chodzi o ballinga i brak skoku w parametrach) ale AF podaje żeby dozować raz w tyg. I tutaj pytanie, czy ze wzgledu na szybkie wypłukiwanie z systemu mikroelementów np. przez odpieniacz - faktycznie lepiej jest robić to raz w tyg, czy mimo wszystko rozbic to na kilka dozowań w tygodniu?

No to tak, pompe dozujaca do reaktora juz 3 krotnie mialem wymieniana, nowej nie odpakowalem z pudelka - poprzednia w trakcie pracy sie zawieszala (podobno blad oprogramowania). Kore 7th po wymianie ale na starym oprogramowaniu (nowego balem sie wgrac) aktualnie jakos dziala. Problem nie byl z wifi 2/5ghz tylko zakladam ze jest w polaczeniu z serwerem, bo czasami nie wypada zaden test w ciagu dnia czasami 4 pod rząd, a byly dni ze nie dzialal w ogole (bo prace na swrwerze). Czasami potrafi sie przywiesic, aktualnie jezeli wypada test, to nie zawsze sonda ph jest bez wody. Sonde ph juz wymienilem (a sprzet mam raptem pare miesiecy, zastanawiam się czy jej nie reklamowac), bo pare dni po kalibracji zaniżała wyniki - zamowilem po 50zl z Chin, mam w zapasie. Co do samego urządzenia, to wyniki po paru dniach od kalibracji nie sa zgodne z salifertem, ale jak pisalem wczesniej, pewien poziom wartosci jest zachowany pomiedzy pomiarami, wiec na razie tragedii nie bylo. Czy jest to sprzet, plug and play? - nie, czy działa? - aktualnie tak (chociaz nie wszystko dokładnie jak powinno), czy wart kupienia? - no to trzeba sobie przeczytac ten watek i samemu podjac decyzję u mnie w polaczeniu z reaktorem jakos to dziala (chociaz nie do konca jak sobie to wyobrażałem, i zdarza mi sie manualnie zmieniac wartosci w ciagu tyg. zeby utrzymac w miare stale parametry). Praktycznie minimum raz dzienie sprawdzam stronke, zeby zobaczyć czy testy sie odbyly, jakie jest kh i ph i temp (dalej funkcja monitorowania i alarmu temp. mi nie dziala). No ale akwarium dziala, wyglada nieźle i jak byłem na wakacjach, stresowalem sie mniej, a po powrocie wszystko zylo ale jezeli ktos nie potrzebuje sterowania reaktorem (ktore tu nie do konca smiga jak nalezy) to moze myslec spokojnie o samym testerze innej firmy.

Hej, tak wrocilem pare dni temu z wakacji i mialem pare rzeczy dopisac w temacie. W wolnej chwilce cos naskrobie.

No ja lampe 35w mialem u siebie caly czas odpalona w trybie 12h ale widac na rozwoj ospy nie pomogla, ale jest tez opcja ze zarnik powinien być wcześniej zmieniony.... zastanawiam sie aktualnie nad zostawieniem tej uvki 35w wlaczonej juz permanentnie na 24h.

No to taki update. Wróciłem właśnie z wakacji i przed wyjazdem wyglądało to tak. Ryby które odlowilem i wykąpałem w RO, wyglądały dobrze chociaz na Tangu zoltookim, po paru dniach wszystko wrocilo. Bialobrody caly czas w skalach i caly w kropki. Obydwie uvki chodzily 24h na dobe. Aktualnie wszystkie ryby wygladaja dobrze, praktycznie nie widac na nich juz zadnych sladow. Do konca tyg, zostawie wlaczone obydwie lampy, pozniej zostawie ta mniejsza, ale nie bede jeszcze demontował tej 70W, poczekam 2 tyg żeby zobaczyc czy na pewno jest ok. Z ciekawostek odnosnie wybijania pozytecznych bakterii uvka, patrzac po koralach, wszystko wyglada super, ale ze w tym samym czasie zmienilem lampy i dorzucilem absorbery, to ciezko powiedziec, czego dokladnie to zasluga. Ale wychodzi na to ze nawet tak mocne uv odpalone 24h na dobe przez 2m nie czyni szkod w baniaku. Oczywiście jest szansa, ze gdybym kompletnie nic nie robil, to byłoby tak samo, a moze padlaby cala obsada jak u innych - nie wiadomo. Ja na chwile obecna, zgodnie z filmikiem zamieszczonym u gory moge powiedziec, ze przynioslo rezultaty.

Tak tylko żeby zamknac ten temat. Sól faktycznie była trefna, ostatnio uzywalem resztek blue treasure sps ale z innej dostawy i zarowno RO stało pare dni i Sól się mieszala pare dni i wszystko było ok. Taka przestroga, żeby przed podmianka rzucic okiem jak wygląda woda po rozrobieniu, bo wylanie takiej wody to koszt 50-100zl a straty w zbiorniku mogą iść w tysiące.

a przy okazji szukania dodatkowej lampy uv do zbiornika (tamta musi wrócić do basenu, poza tym podobno nie nadaja sie one do slonej wody) natknąłem się dzisiaj na coś takiego https://allegro.pl/oferta/jak-pozbyc-sie-chorob-z-akwarium-made-in-korea-10068548094 czy ktos cos slyszal o takim wynalazku ? bo mi to troche brzmi jak magnetyzery do paliwa albo inny cudowny sprzęt - no ale może czegoś nie wiem ?

No to tak, do dnia dzisiejszego padl sohal, mandaryn i salarias. Reszta plywa. Odlowionym rybom zrobilem kapiel w wodzie Ro (wyrownana temp., ph, czas 4min) - wszystkie przeżyły i wyglądaja dużo lepiej niż przed zabiegiem. Wpuscilem je do akwarium, muszą sobie dać radę. Bialobrody wciąż wyglada slabo, caly w kropkach i je tylko platki roslinne. Cały czas chodza lampy, odpalam dzisiaj wegiel aktywowany, robię podmianke wody, karmie i czekamy co będzie....

No ja tak jak pisalem przed Toba, mam 12tke i na poczatku bylo świetnie, teraz buczy. Aktualnie chodzi na 60% i jest ok, jak dam ja mocniej to juz ja slychac niestety. A ja od niedawna tez mam nyos quantum i poza odglosem zasysania powietrza to jest cichy, a napewno duzo cichszy od bubble kinga 300

No dobra, to sie chyba bede odzywal... wlasnie udalo mi sie odlowic 3szt za jednym razem. Plywaja juz w refugium. Pozostal mi juz tylko bialobrody, ale on chowa sie caly czas za skalkami wiec to bedzie problem. Ale 4 pacjentow juz mam...

Ryby sa u mnie juz dlugo, a stres wywolala nowa ryba - naso. Dodam tylko ze ryba plywala u hodowcy 2m i byla zdrowiutka (nawet teraz wyglada lepiej od pozostalych) - wiec 2 tyg kwarantanny u mnie daloby ten sam efekt. Dzięki, jezeli uda mi sie ja odlowic a nie uda mi sie dostac leku to sie odezwę. Chociaz rozwazalem kapiel w wodzie RO, podobno tez skuteczna...

we Wroclawiu na razie ryby nie planuja wplynac za kratki rastrowe, wiec jezeli do wieczora ich nie odlowie (a szanse sa marne) to niestety nic tu sie nie da zrobic. Pomijam, ze odlowienie, zrobienie kapieli i pozniejsze wpuszczenie do zbiornika (ewentualnie refugium gdzie moge latwiej je odlowic) tez niewiele da. Bo poki pasozyty plywaja w toni, to zakladam ze kwestia dni/tygodni ze znowu bedzie to samo - roznica moze taka, ze dalbym im wiecej czasu na walke z tym dziadostwem. No ale nie wyglada zeby mialo sie to udac. Zoltek i Dori jedza - ale wczoraj widzialem jak dori lapala powietrze przy powierzchni, za to bialobrody nie wyglada na wychudzonego ale praktycznie nic nie je.

Taki mialem plan przez ostatnie 4 tyg, dobrze karmic, duzo uv i przez długi czas wyglądało że będzie ok. Ale teraz z każdym dniem jest gorzej i tak, na pewno ganianie ich po zbiorniku nie pomoże ale wyglada na to, że bez tego nie maja szans. Mniejsze ryby maja sie dobrze ale wszystkie pokolce coraz gorzej... a zgodnie z filmikiem z Australii przy tej wielkiej lampie trwało to 6 tyg, a daje im max jeszcze parę dni, do tygodnia może...

Dzisiaj przypadkiem i podstepem udalo mi sie odlowic naso, ktore akurat wyglada najlepiej. Zoltek, Dori i Bialobrody wygladaja coraz gorzej i pomimo 2h walki nie udalo mi sie ich zlapac. Rozstawilem kratkę rastrowa, ale chwilowo tak sie pochowaly, ze zanim wplyna w ta pulapke to moze juz nie byc co ratowac. Od paru dni o tym poważnie mysle i jezeli ryby faktycznie mi poleca, a na to aktualnie to wyglada bo od 4 tyg jest tylko gorzej to chyba czas zwijac ten kramik. Co chwile cos. Jak nie ospa, to leca korale, to awaria sprzetu, to zalanie salonu to cos innego (pomijajac jak ciezkie pieniadze to wszystko kosztuje) - po 4 latach ciaglych nerwow czas będzie zmienic to hobby.... zbieranie znaczkow brzmi fajnie....

Po przeczytaniu większej ilości rzeczy na zagranicznych forach, nie ma leków do głównego zbiornika które działają, czosnek to też ściema a wręcz jest szansa że może szkodzic ryba. Wczoraj skonczyla mi się buteleczka z lekiem. Stosowalem podwojna dawke - 0 rezultatow, 150zl w plecy. Bez odlowienia ryb, leczenie jest praktycznie niemozliwe, u mnie proba odlawiania ich z akwarium spowodowałaby większe straty w koralach niż ewentualne w rybach. Na chwilę obecną odszedl sohal a dzisiaj mandaryn :/ z kolejnych ciekawostek, to kwarantanna co do zasady też nic nie daje. Chyba że ma się wyczyszczony zbiornik z pasozytow przez 2m a potem każdego slimaka, korala i rybke trzyma się w kwarantannie 2m (z rybami jest jeszcze większy problem z poprawnym przeprowadzeniem kwarantanny żeby była skuteczna)

Dzisiaj jest 5 dzień podawania leku, 3 gdy pracuje druga lampa na nowym żerniku. Nie widzę jakiejs poprawy u ryb, nie widzę też pogorszenia. Niestety 2 dni temu zniknal sohal :/ czyli jestów pierwsza ofiara choroby. Okazuje się ze kropki na ciele to nie wszystko, skoncentrowalem się na nich a okazało się, ze sohal był wychudzony i nie jadl, czego nie zauwazylem na poczatku....

Widzę chyba w złym miejscu zapytalem. Zmieniłem jeden żernik, czekam na drugi. Zacząłem podawac do zbiornika podwojna dawke polyp lab medic. Różne tu sa informacje na temat skutecznosci, zobaczymy. Z tego co czytam bardzo skutecznym i niby bezpiecznym preparatem jest Stop Parasites Saliferta tylko w miarę nie do dostania :/ jak mi się to skończy to będę chciał napisac jakis temat zbiorczy, bo jest dużo tematow ale ze sprzecznymi informacjami i najgorszym na jaki trafiłem było, nic nie rób, dawaj czosnek i samo przejdzie.... niepotrzebnie tyle czekałem.... jednej informacji jeszcze nie znalazłem - jak dziala na to ozonator? Wszyscy pisza o uv a co z ozonem. Muszę jeszcze usystematyzowac wiedzę na temat podniesienia temp., czy po "a" faktycznie temp 27-28 coś zmienia czy nie, bo powyzej to już smierc dla korali i pewnie też ryb... więc taki zakres mnie nie interesuje.

Update... No to tak, jako że już dzisiaj nie byłem w stanie kupić nowej lampy uv nigdzie we Wrocławiu, wymontowalem moja lampe z basenu 75w i dołożyłem do sumpa (czekam kiedy zaleje mi salon). W poniedziałek jadę po nowy zarnik do mojej 36w i muszę znalezc nowy do tej 75w, bo ten który miałem nowy nie działa z tego co poczytałem jedynym slusznym rozwiazaniem jest odlowienie ryb i kąpieli w lekach Arechin lub chlorochina. Czy ktoś może ma do odsprzedania ? Bo aktualnie podobno nie łatwo to dostać. o ile z całej obsady najgorzej wyglądał hepatus (zaczelo się z 2-3 tyg temu), to od 2 dni drastycznie pogorszyl się stan bialobrodego, jest cały wysypany i nie je od 3 dni. Tutaj pytanie, czekać na lek czy odlawiac go (już widzę jak to łatwo pójdzie) i kapac go w RO?

Pytanko, czy ktos ma pomysl gdzie mozna by wypozyczyc taka lampe ? Bo widze ze w moim akwarium od 2 tyg nic sie nie poprawia. W poniedzialek kupie nowy zarnik do mojej lampy (nie pamietam jej mocy....) ale chyba warto by sprobowac czegos mocniejszego :/

Jeżeli jeszcze nie znalazles to polecam olx, ja juz kilkukrotnie tam kupowalem No to jeszcze przy okazji. Właśnie planowalem zamówić kolejne berghie, bo ostatnie 5 gdzieś przepadlo a tu sie okazało że....... Jakiś czas temu kupiłem z 6szt krewetek wurdemanni na aiptasie i w miarę okazało się, że sa niezainteresowane aiptasia :/ No trudno, kupiłem berghie, które już kiedyś mi pomogły i 2 lata miałem spokoj (brzydal i auriga zjadaly mi Euphyllie). No i dzisiaj wyczytalem że sa ryby, kraby które zjadaja berghie (niby nie mam takich) oraz krewetki peppermint - do których naleza wundermanni wylapanie ich w akwarium 1500l nawet pulapkami to syzyfowa praca skazana na porażkę a wychodzi na to ze wpuszczenie kolejnych berghi to strata pieniędzy i jestem w kropce...