Skocz do zawartości

mem_phis

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    517
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mem_phis

  1. to tak, przeboje i co i jak z reaktorem w wersji AC3 pro V3 w poście powyżej Odpaliłem go 4 dni temu, przez pierwsze 2 dni leciał razem z ballingiem, ale musiałem wyłączyć, bo przy moim aktualnie mega niskim poborze w okolicach 200ml, ciężko to było regulować, pomimo tego, że KH Lab robił test co godzinę. Tak po przeczytaniu całego posta jedno co mogę powiedzieć, to to, że dlatego wybrałem reaktor PS po raz pierwszy i pomimo, że nie działał jak powinien, wybralem go po raz drugi bo faktycznie, jak sie go odpali to jest w miare bezobsługowy. Klika się tylko na wyświetlaczu ilość odcieku i tyle. Żadnych sond PH, dodatkowych kontrolerów, komputerów i pomp. Dzisiaj testowo odpaliłem sterowanie reaktorem za pomocą KH Labu, zobaczymy... A teraz jeszcze mam takie pytanie. W teorii z takiego zasypu (też mam ARM) rozpuszcza się i CA i MG i pewnie jeszcze jakieś mikroelementy. Więc KH, CA, MG nie dozujemy (co do zasady) - a co z SBS ? Dozujemy, czy nie dozujemy gdy leci reaktor ?
  2. tak, to samo bylo w Razorach, tylko wersja 320W miała wentylator w zasilaczu i tu jest to samo No nic, i RSX 3 x 200W i Read Sea 4 (5) x 90W - zrobiłyby robote. O ile wiem, że Read Sea sa nieslyszalne bo juz testowalem, o tyle RSX widac ma różnie, u mnie nie jest zle ale szczerze, to zasilacz zaglusza lampe na tyle, ze nie bardzo moge jej posluchac O zakupie zadecyduje tak po prawdzie co mi sie uda dostac i na co bedzie najlepsza cena. Optycznie/cenowo - jedna i druga spelnia moje wymagania. Dam znać za jakiś czas na czym stanęło.
  3. no właśnie i tego się boję, że teraz zasilacz będzie cichy a lampy będą głośne. To samo jest w Razorach, że wentylator w zasilaczu, staruje co jakiś czas na chwile i hałasuje, zamiast chodzić wolniej ale caly czas. Tak za to jest w RSX, chodzi cały czas - ale cichy nie jest. Aktualnie lampa swieci na jakies 80% mocy i pokazuje Fan speed: low - jest całkiem ok. Ja też preferuje równomierne rozmieszczenie światła, ale przy 4-5szt Red Sea też powinno być ok - 5 lamp wyszło by jakieś 400zł drożej niż 3 RSXy - a w teorii z tego co widzę jak to swieci, to i 4szt dałyby radę, a to już 1000zł taniej, a zawsze można sobie dołożyć lampkę czy 2 gdyby z czasem była taka potrzeba, z RSX to już będzie większy problem
  4. tak jak Razora mam 2 x 320W, tak samo myślałem o RSX - 2x 300W ale faktycznie rozwiązanie które proponujesz nie jest pozbawione sensu..... - moc będzie ta sama jak dwóch trzysetek, a odpada problem z zasilaczami (niby sam mam razora 180W z pasywnym chlodzeniem a jakos o tym nie pomyslalem....), a różnica w cenie niewielka A powiedz mi jeszcze proszę, jak chlodzenie lampy, jak chodzi przy Twoich max ustawieniach - bo Razor potrafil halasowac tymi swoimi wentylatorkami....
  5. No dobrze. Lampa przyszła, zalozona. Testy przeprowadzone. I tak. Źle policzylem przy podobnych ustawieniach na wieczór, RSX jest mocniejszy o jedynie 10%. Za to w dzień użyteczny przedzial mocy to pomiędzy 210 a 260W a to już dużo. Z razora wyciągam max 210W. W stosunku do Read Sea co ciekawe, 20k na RSX jest bardziej niebieskie niz 23k na Read Sea. Podobny kolor się robi przy calkowitym wyłączeniu białego na RS. Więc jeżeli chodzi o wieczorne, mocno niebieskie swiatlo to tutaj jest podobnie, ale w ciągu dnia, gdzie RS jest w stanie zrobić w okolicach 180-190W (2 lampy), razor może zrobić 260W i to przy podobnej cenie (ceny sklepowe po rabatach 10% na każdą). Dodatkowa różnicą między lampami sa bliki/shimmer. RSX ma mocniejszy efekt od razora który prawie go nie miał, za to RS ma duzo mocniejszy od RSX - na tą chwilę nie wiem czy to dobrze, bo nie jestem do tego przyzwyczajony i chwilowo mnie męczy. Podobno kessile też mają taki mocny efekt. Ma to swoje walory estetyczne, bo widać efekt jakby wpadajacych promieni slonecznych, czyli jak w prawdziwym morzu. Konkluzja, byłaby prosta. RSX - taniej, dużo mocy, ładny, gleboki niebieski, ładny kolor przy 16-17k, shimmer który znam. Ale zawsze musi być coś. O ile samej lampy nie słyszałem (z tym że świeciła na 180W) o tyle wentylator w zasilaczu chodził cały czas i nie chodził cicho :/ a to był jeden z głównych powodów do zmiany....
  6. Ostatnio walcze ze miana roznych sprzetow, zeby w koncu cos ruszyc z moim akwarium i doszlo do tematu lamp. W sumie juz ponad 2 lata mam Maxspecty Razor 320W, 2 sztuki i razem z nimi świeciłem jeszcze Razorem 180W, ale po awarii chinki, ten poszedl do refugium. W związku z tym ze jak do mojego akwarium 300x80x60h to nawet to 640W to tak troche malo, plus chcialem sterowanie po wifi, plus trochę cichsze, plus odpowiedni kolor, zaczely sie poszukiwania. Tak sie troche zaczalem rozgladac, ogladac filmiki, testy porownania i juz w ogole zglupialem No to zaczalem troche isc tematem cena/moc/par. Mialem na liscie takie lampy jak RSX R5-300, Kessil 360, Radion G5, Hydra 32 - ale nie ukrywam ze bardziej mi zalezalo na sprzecie uzywanym zeby sie tak calkowicie nie zrujnowac, a tu nie wszystko da sie znalezc. No i trafilem na Maxspect Ethereal. 130 W dobre wyniki w testach, no to kupilem, zamontowałem, ustawiłem widmo, barwe pod oko (a ostatnimi czasy podoba mi sie taka gleboka niebieska) i patrze. Okazalo sie ze, gdy ustawilem barwe pod to co mam na razorach i jestem wtedy w miare szczesliwy, to lampa wykreca 55W. Gdy ustawilem predefiniowane widmo 18000 - 20000 - zostawalo 90W przy okazji sobie sprawdzilem moje Razory, przez czesc dnia swieca 100% blue 50% white a od 16 zaczynaja swiecic 100% blue i 10% white, i to jest swiatlo ktore mi sie podoba. Z tym ze, w peaku swieca gdzies moca 210W a to co mi sie podoba to 155W.... (kazdy kanal ma okolo po 150W) No wiec ethereal nie dla mnie. Wiec skierowalem wzrok na Maxspect Jump ML165 - 65W, 1000zl sztuka (przy wiekszej ilosci ale, te maja funkcje, ze bez znaczenia jakie widmo sie wybierze zostaje pelna moc. Wiec 6 nowych lamp na moj zbiornik wyszloby 6 tys zl. I faktycznie, przy widmie 20000, bylo te 63-65W. Ale po ustawieniu na takie deep blue, zostawalo jakies 35....., plus pokrycie mojego szerokiego na 80cm zbiornika też nie było najlepsze - lampka poszla do refugium (tu sie spisuje swietnie) W miedzyczasie na forum znalazlem zapytanie o lampe Red Sea reefled 90 i ta mi sie wydala mega ciekawa. Cena 1600zl, 90W z czego 80 to blue !! a 10 to white. I tu musze powiedzieć, ze to jest lampa ktora zrobila na mnie wrazenie. Po pierwsze, moc ma wieksza niz podana w opisie. Gdy odpalilem ja na maxa razem ze swiatlem nocnym to pokazala mi ponad 100W. Ustawiona na 20000 - ponad 90W a w presecie ma nawet swiatlo 23 000 ! Moj ideal byl gdzies tak pomiedzy, chociaz 23 tys na koniec dnia tez bym swiecil. W testach miala najlepsze wartosci PAR przy lampach 90W. Optycznie też miala najladniejsze dla mnie swiatlo. Wentylator cichy, zasilacz bez wantylatora (czyli bardzo cichy Co ciekawe, widmo 20 tys w ML165 a 20 tys w read sea, to zupelnie inne barwy - bynajmniej to co widzimy golym okiem (zobacze czy uda mi sie wstawic jakies fotki). A wlasnie Ethereal i ML165 w porównaniu do moich Razorów maja bardzo fajne bliki, ale Red Sea i tak wygralo. Aktualnie czekam jeszcze na lampke RSX - w teorii, stosunek ceny do mocy ma najlepszy. W teorii ma duzo wiecej niebieskiego niz moje Razory, wiec bazujac na liczbie diod i testach z youtuba, licze ze moglaby miec po ustawieniu odpowiedniej barwy takie 220-250 W - plus juz jedna znalazlem uzywana, wiec nawet gdybym drugą mial kupic nowa - to 450-500W mocy uzytkowej (czyli tego co faktycznie bede swiecil) zamknie mi sie w okolicach 6 tys zl (gdybym znalazl druga uzywana, 5 tys) - Read Sea - 5 lamp - 8 tys zl Z lamp wymienionych na wstepie, najblizej bylem hydry, ale nie przebila by stosunku cena/wat/par read sea a poza tym czytalem o problemach z aplikacja i sterowaniem, cena 9500. Radion G5 Xr 15 blue - 10 tys. Jak dostane RSXa to sprawdze jak to swieci i ile wat zostaje i wtedy bedzie decyzja. Jezeli faktycznie takie 18000-20000, ktorym bede swiecil wiekszosc dnia, bedzie generowalo w okolicach 250W, a takie 22-23 tys, okolo 220W to zostane z RSX. Jak nie, biore Red Sea. Dodam jeszcze prostote obslugi, sa tylko 2 kanaly ktorymi sie bawimy zeby ustawic barwe, a nie 6 czy wiecej. Dodatkowo podobno tak dobrali widmo ze jakby nie ustawic suwaczków to nie zaszkodzi sie koralom, dodatkowo aplikacja daje ostrzezenia ze cos sie zle ustawilo, np za dlugi okres swiecenia w ciagu dnia. Od lewej, read sea, ml165, razor (zaraz przed zgaszeniem dlatego ciemny). Pod spodem preset widma z aplikacji, lampy na 100% mocy
  7. co do podmian, ja np. z racji tego ze podmiana 10% wody, to u mnie 200l i troche taka akcja trwa, to od samego poczatku robie to co miesiac, poltora, pomimo faktu ze jechalem na ballingu i tylko czasami suplementowalem jod, stront i zelazo (bo mam refugium) i gdy trafilem w moment ze stabilnymi parametrami, pomimo niskiej mocy lamp, wszystko fajnie roslo, wszystko ladnie zylo. a wracajac do Reaktora PS. Wczoraj w koncu znalazlem pare godzin na odpalenie reaktora. Ustawilem go obok akwarium w duzej kastrze budowlanej i wrzucilem do srodka czujnik zalania - tak na wszelki wypadek Pomijam, ze zgodnie z podejrzeniami, to na tyle duze bydle ze nie jestem w stanie wlozyc go do sumpa chocbym chcial. Jeżeli wszystko bedzie dzialalo jak powinno, to bede musial rozebrac szafke, wyciagnac 140l akwarium na dolewke i potem wyjechac z szafki 2 metrowym sumpem, wczesniej rozcinajac hydraulike... taka tam zabawa. Reaktor otworzylem (duzo lepiej chodzi pokrywa, w poprzednim nie bylem stanie poluzowac srub, przekrecic i podniesc pokrywy, zawsze musialem z 2-3 wyciagnac calkiem, tutaj to dziala bez problemu), zasypalem, zalalem woda z wiadra, odpalilem i chodzil. Na poczatku chyba za slabo dokrecilem pokrywe, bo co2 nie wypychalo wody z reaktora, ale po ponownym dokreceniu, dzialal. I tak, jako ze leje ballinga i odpalilem reaktor, kh lab testuje wode co godzine, zebym mogl podkrecac reaktor i skrecac ballinga, tak zeby obylo sie bez jakiegos skoku. W zwiazku z tym, nie zalezalo mi jakos mega na wyciagnieciu maksimum mozliwosci z reaktora, zeby na starcie rzucił gesty odciek. Dzisiaj mniej wiecej po 18h od odpalenia, sprawdzilem odciek, wykazal około 45 dKH, nie sprawdzilem w sumie Ph... No dobrze, to mysle sobie, trzeba by go odpalic juz poprawnie i pozniej regulowac jedynie przeplywem wody przez reaktor. No i tutaj pojawil sie problem. Odkrecenie pokrywy i reczne dolewanie jest slabym pomyslem, wiec najpierw postanowilem go odgazowac (odwrocenie pracy pompy dozujacej). Niestety takie odgazowanie, "odsysa" jedynie okolo 1cm powietrza, wiec zeby usunac calosc poduszki powietrznej z reaktora, musialbym to recznie odpalic tak z 7-9 razy, a chwile to trwa (i proponuje odpiac jacka od elektrozaworu, bo jak skonczy proces odgazowywania to po paru sekundach dopusci co2 i cala robota na nic, plus strata gazu). Poza tym, wydawalo mi sie ze, odgazowanie kolumny, sluzy do usuniecia calosci gazu z reaktora, w ktorym co2 moze byc juz wymieszane z powietrzem, przez co jest go mniej dozowane i mniej sie nasyca w wodzie. A usuniecie 10-15% mieszaniny powietrze/co2, chyba niewiele zmienia. W związku z czym, postanowilem uzyc funkcji refill w celu uzupelnienia wody w reaktorze. No i tutaj czekala przykra niespodzianka. O ile degass, robilem sobie z apki cloudowej, to tam poza zmiana predkosci przeplywu w miare nie mozna zrobic nic wiecej. Czyli musialem zrobic to ze sterownika. Pierwszym problemem bylo wejscie w menu, bo ekranik w tym miejscu slabo wykrywa dotyk, po wejsciu w menu, kliknieciu refill, zaczyna napelniac reaktor po czym po 1-5s sterownik sie resetuje i wraca do normalnej pracy. Probowalem z 5 razy, ten sam efekt. Wiec na razie zostawilem tak jak jest, zwiekszylem odciek i pisze do serwisu co dalej z tym fantem... Przy okazji (tak z ciekawosci i na przyszlosc) zapytam jeszcze jak odpalic sterowanie reaktorem poprzez Kore 7th KH Lab, bo oczywiscie instrukcje nic o tym nie mówią a ja nie za bardzo wypatrzyłem coś w aplikacji (nie wiem czy mam wpisac reguly manualnie, ze jezeli kh spadlo o X to zwieksz o Y% a jezeli wzrosło to zmniejsz, czy co....) W porównaniu do AC2 pro V2 to AC3 pro V3 ma duzo prostszą budowę i sterowanie po wifi, plus usunięto kilka błędów z poprzednika (jak dziurki w rurce w ktorej jest czujnik optyczny, to nie robi sie teraz tam podcisnienie, odsuniecie od siebie wlotu co2 od wlotu wody z pompy obiegowej, od rurki z czujnikiem, brak kulek/siatek mieszajacych itp.) wersja V3 z racji tego, ze jest tylko jedna kolumna, to przynajmniej w rozmiarze AC3 ma zawor kulowy na wylocie z pompy obiegowej, ktorym mozemy sterowac przeplywem wody w reaktorze. Ja chwilowo troche ja skrecilem, gdyz z racji ze stoi na zewnatrz to bylo slychac chlupanie wody, a tak jest w miare ok. Nie wiem czy mniejsze tez to maja, czy taka sama zaslepke w kolumnie reaktora jak ja mialem w AC2 i trzeba bylo sciagac pokrywe zeby cos zmienic.
  8. no i wlasciwie z grubsza ze wszystkim się zgadzamy Oczywiscie sa pozytywy - gdyby ich nie bylo nie podjąłbym w ogole sie drugiej próby. Tylko kurczę te plusy są przykrywane masą minusów a najgorsze, ze glownie softowych, czyli podzespoly sa ok ale oprogramowanie niedomaga, a to niby cos co powinno dac sie zrobic najlatwiej (w teorii oczywiscie) :/ Nie chcę się jeszcze raz powtarzać, więc tylko do nowych rzeczy chciałbym się odnieść: - W instrukcji nie ma informacji żeby używać tylko oprogramowania cloud bądź na komórkę/windowsa - to slysze po raz pierwszy a juz kontakt z serwisem mialem (bo nie bylo instrukcji jak sie z cloudem polaczyc, wymiana pompki itp.). - W instr jest informacja, że sonda PH może być bez wody 3-4 min i tego sie trzymalem. Gdyby ta przygoda wydarzyla sie za miesiac, kiedy bym przestal 15 razy dziennie zagladac w komorke jakie sa parametry, to jest szansa ze Kore byl by zawieszony kilka dni zanim bym sie zorientowal ze cos nie dziala. - co do dokladnosci wynikow to rozbieznosc 0,2 - 0,3 jest dla mnie wystarczajaco satysfakcjonujaca. Oczywiscie nie czepiam sie rozjechania wynikow na standardowym wezyku, tak jak pisalem to byl tylko moj patent zeby cos sie dzialo w międzyczasie i go nie polecam Na nowej pompce, teraz dziala, co do dokladnosci pomiaru bede mogl powiedziec jak chwile pochodzi (nowy wezyk) jedyne z czym do końca nie mogę sie zgodzić to to: oczywiście taka możlwość jak najbardziej istnieje, ale, po pierwsze gdyby test byl zakonczony poprawnie, to wyswietlalby sie na urzadzeniu, a pokazuje sie poprzedni test to raz. A dwa, naocznie, dwukrotnie widzialem, jak zakonczyl test, po czym sie zrestartowal, bez podania wyniku tego testu. Tego nie nagralem komorka, ale dzisiejsze zawieszenie sie bez restartu juz nagralem, tak na wszelki wypadek i do dnia dzisiejszego moglem z tym zyc. Jezeli z 4-6 pomiarow dziennie 1 czy nawet 2 by mi wypadly, to i tak lepiej niz jak robie Salifertem 1-2 razy w tygodniu. No ale nie w momencie kiedy urzadzenie moze po prostu sie zawiesic.. Czyli nie ma pomiarow, nie ma dozowania (w tym momencie ballinga) no i 400zl za elektrode w plecy, a pytanie jest, co by bylo gdyby sie zawiesilo dozujac jeden z plynow.... Tak wiec (od no wiec nie zaczynamy zdania - ja naprawde chcialem/chce zeby to dzialalo i zebym w koncu mial spokoj. Ale po prostu tak to nie wyglada :/ Oczywiscie, mozemy przyjac ze to tylko ja mam pecha, ale to moje 4 urzadzenie PS i w kazdym cos jest nie tak - z nowym AC3 też nie wszystko smiga jak powinno..... Jako, ze zaraz bede pisal maila z pytaniami do serwisu odnosnie reaktora, to zapytam tez o kore, chociaz naprawde nie widze tutaj rozsadnego wyjscia (nie bardzo mamy co poprawic, uzywam clouda, sprzetowo juz wszystko jest sprawne, oprogramowanie od poczatku mialem najnowsze, a restarty zdarzaja sie nadal dosc czesto).
  9. No i dzisiaj dotarliśmy do konkluzji w kwestii kore 7th KH Lab Parę dni temu dotarł do mnie reaktor, wczoraj udało mi sie go odpalić - na razie nawet działa (co takie oczywiste przy PS nie jest Nie napełniłem komory w całości CO2 (powinienem dopełnic pompą, reaktor pod korek i dopiero wtedy odpalić co2, tak żeby wypełniło całą przestrzeń do wysokości czujnika optycznego gazem) Ale, chciałem zobaczyc czy to w ogóle chodzi, to raz, a 2 nie chciałem jakiegoś mega uderzenia KH (cały czas dozuję ballinga + teraz reaktor, więc muszę to jakoś zbilansować rozsądnie). Kore cały czas pracowalo, dozowalo ballinga i robiło testy 4 razy dziennie. Pomimo moich uwag oraz kolegów z forum, stwierdziłem, że podejmę to wyzwanie i zaryzykuje. Chodzi w miarę stabilnie, wyniki bez większych skoków, powiadomienia mi działają - po prostu nie będę używał funkcji automatycznej korekty przy ballingu, tylko będę sterował automatycznie pracą reaktora, a tam jest nikla szansa zeby kore gwaltownie rozwalil parametry - skoro co 6h robi pomiar KH, to dostane powiadomienie na komorke zanim stanie sie tragedia. Zakladam ze w 6h reaktor nie jest w stanie wlac az tyle odcieku (badz nawet gdyby przestal dzialac calkowicie) zeby stal sie problem - co innego zacieta pompka i wlanie 5l KH do zbiornika. Razem z reaktorem przyszła nowa głowica pompy dozującej z cienkim wężykiem i za cholere nie wiem gdzie jest roznica, ale ta nie przepuszcza cieczy w żadną stronę. Przy okazji się okazało, że mój patent na standardowym wężyku nie był aż tak genialny, bo przy odczycie 8.3 na grubym wężyku, na cienkim (po kalibracji) wyszło 7.7 :/ i potwierdziłem to Salifertem, czyli wychodzi ze po 2-3 dniach wyniki sie rozjechaly. Jako, że uruchomiłem reaktor i lałem ballinga, ustawiłem testy co godzinę. Co ciekawe na 14 testów, 2 pominął (znaczy może robił, ale nie dostałem na koniec wyniku) i właśnie przed chwilka, czekam sobie na wynik z godziny 12 zeby wprowadzic ewentualna korekte do ballinga, a tu nic. Idę do szafki, na urządzonku niebieski ekranik i nic się nie dzieje. No to myślę sobie, sprawdzę jak tam sonda, otwieram pokrywkę od KH Lab, w zbiorniczku pusto. Czyli stało się dokładnie to co przewidział Pawelo2222, co jak sie wywali gdy bedzie pusta komora, sonda za 400zl do smieci. Na szczescie ja to wychwycilem po paru min, ale czy ktos mi zareczy ze juz tak sie wczesniej nie stalo ?? (z jakiego powodu brakuje kilku testow, mam nadzieje ze te braki to tylko blad, ktory zdazylem juz wczesniej zauwazyc, ze po skonczonym tescie, przed podaniem wyniku sie resetuje). Dolalem wody recznie do pojemniczka z sonda, i odczekalem dodatkowe 20min zeby zobaczyc co sie stanie. Nie stalo sie nic. Urzadzenie nadal bylo zawieszone i wyswietlalo niebieski ekran. Odpialem kabel zasilajacy...... Teraz jeszcze przyszla mi do glowy jedna ciekawa mysl. Wczesniej mialem tak ustawione ze testy zaczynaly mi sie o godzinie 24.00 a dozowania ballinga byly o 1 co 20 min, wiec sie mijaly. Ale wczoraj jak przestawilem na 24 testy na dobe, zapomnialem zmienic godzin dozowania i w teorii test i lanie KH byly w tym samym czasie. Testy robil, bo mam wyniki a co z KH ? Wcześniej widziałem informację na wyswietlaczu gdy test wywołałem recznie, ze pominieto dozowanie pompa 4. Sprawdzilem teraz w parametrach pompy nr 4 (KH) ze niby dozowal kazda dawke co 2 h (ustawione na 12 dawek) - 1:02; 3:02 - i to jest ciekawe, bo w tym czasie trwał już test, ktory leci 15 min a Kore, 2 rzeczy na raz nie robi - wiec pytanie za 100pkt, lal ballinga ? czy jednak nie lal ? (wezme to sprawdze tak z ciekawosci, podloze kubeczek pod wylot KH, zobaczymy czy faktycznie dozuje, czy tylko zapisuje sobie ze niby dozowal). Podsumowujac kolejny przydlugi wpis zwracam Kore. Zostawiam sobie na razie reaktor (to w osobnym wpisie) i jezeli bedzie dzialal to, sprzedaje tez posiadane kore 5th bo jedyne co bede musial dozowac to ewentualnie jakies mikroelementy a to spokojnie moze tez robic Jabeo za 350zl (ktore tez mam) i wtedy bede myslal co dalej. KH Keeper, alcatronic czy jeszcze cos innego........... shit, a myslalem, ze juz to mam........
  10. mem_phis

    Podawanie KH

    zuzycie KH w nocy jest mniejsze niz w dzien, a duze skoki sa wtedy kiedy dawek jest malo. Im wiecej, tym parametry sa stabilniejsze w ciagu dnia.
  11. Właśnie w tym momencie przyszedł. Noooo w teorii jest nowy, tylko naprawili ułamany element..... zastanawiam się tylko jak będzie teraz ze szczelnością takiego nowego połączenia... I jeszcze słów kilka tak ogólnie o Pacific Sun. Na stronie mają podaną dostępność produktów - patrzę, wszystko mają, dogadałem się zamawiam. Czekam czekam przesyłki nie ma, piszę co się dzieje? Sprzęt robimy pod każde zamówienie, czas oczekiwania do 10 dni.... sic!, myślę sobie nieźle, co najmniej jakbym sobie zestaw kolorystyczny tapicerki wybierał. No to proszę chociaż o wysyłkę samego reaktora albo Kore 7th, akurat długi weekend sylwestrowy idzie to sobie na spokojnie coś już zacznę ustawiać (z poprzednim, przesiedziałem dobre 48h w środku tyg z głową w szafie - więc teraz chciałem na spokojnie mieć parę dni żeby znowu nie zarwać roboty). Dostaje informację 29.12 że zestaw gotowy jutro wysyłka ! Myśle super, w najgorszym wypadku podjade osobiście do dpd jeżeli mi w sylwestra nie dostarczą. Paczki nie ma, numeru paczki nie ma. Po nowym roku się dowiedziałem (gdy sam zapytalem gdzie moja paczka), że nie wysłali bo kurier do nich nie przyjechał.... pomijam wymówkę, ale mógł ktoś dać znać... Teraz tak - paczka w końcu przyszła. Stretch, folia bąbelkowa, karton PS, w środku reaktor opakowany większą ilością folii bąbelkowej, dodatkowo 2 pudełka, w jednym sterownik, w drugim pompa obiegowa, oraz pare pakunków bąbelki zawiniete w stretch, sklejone taśmą, a tam rurki uchwyty itp. - no niby spoko... ale jak się kupuje Macbooka Pro za te same pieniądze to unpacking experiance jest trochę inne... No nic. Okazuje się, że ułamana rurka w środku. Środek reaktora, a to wielka tuba jest, nie jest niczym wypchany (a wiadomo że folii bąbelkowej mają pod dostatkiem). Zwróciłem im na to uwagę jak odsyłałem. Otwieram dzisiaj. Reaktor caly - środek reaktora nadal bez wypełnienia No więc tak - sami sobie odpowiedzcie, czy to wszystko tak powinno wyglądać i działać .....
  12. a dzisiaj się natknąłem na post z 2.04.2020 o kore 5th, że wlało do zbiornika litr jakiejś odżywki przez noc - restart zbiornika. To samo co u mnie, niezaciśnięty wężyk w głowicy pompy (nowej) - z tym że tam, było to na standarowych wężykach a nie na tym cienkim co u mnie :/ czyli aż strach pomyśleć.... :/
  13. Dobra, AC2 Pro V2 zakończył swój żywot więc ja mogę zakończyć tą historię. Zdoktoryzowałem się na tym reaktorze, już wiem jak działa (chociaż nie wiem czemu mój nie działał czego przeskoczyć się nie da. Zacznę od tego, że reaktor ma mniej bądź więcej swoich problemów i niedociągnięć. Po przestudiowaniu zagranicznych forów, kilkukrotnym otworzeniu pokryw, poprawianiu uszczelek, wężyków itp, okazało się że problemem był wtyk jack od przewodu optycznego, po całkowitym wcisnieciu w otwór dozował ciągle gaz. Jak już to zaczęło działać, to potem okazało się, że trzeba przytkać trochę przegrodę pomiędzy komorami, bo wpadająca z impetem woda do kolumny mieszającej powodowała błędy w działaniu. Do tego znowu trzeba zdejmować pokrywa, poprawiać uszczelki sprawdzać czy działa itp. No i po tych 2 miesiącach kombinowania i nerwów okazało się, że działa ale nie podbija KH do zadanego poziomu i musze dozować mimo wszystko ballinga. Byłem na łączach z pomocą, zrobić to tamto, zmierzyć to tamto nic to nie dało, odpuściłem. Chodził reaktor i uzupełniał go balling. Akwarium wychodziło na prostą po wszystkich wahaniach parametrów. Po 2-3m wszystko wyglądało pięknie, zaszalałem kupiłem Euphyllie gold. Chciałem jeszcze poprawić jego pracę tak, żebym mógł wyłączyć ballinga (serwis twierdził, że musi działać), więc walczyłem z zaworkiem między kolumnami, ilością siatki w kolumnie mieszającej, ilością bąbelków co2, wielkością przepływu wody. Aż reaktor przestał znowu działać (poziom wody w kolumnie mieszającej spadał do samego dołu i żadne moje wysiłki nic nie dawały). Poleciały mi euphyllie (1500zł w plecy w tydzień), wkur@%#$m się lekko, wyciągnąłem go i odesłałem do serwisu. I tak, serwis nic nie zrobił bo AC2 dotarł do nich popękany :/ - zeby nie bylo ze to moja wina - tydzien pozniej wyslali do mnie AC3 pro V3 nowy - przyszedl połamany. Dlaczego reaktor się u mnie nie wyrabiał - bo nie mógł - jego budowa jest taka, że pewnej granicy nie przskoczysz, nie możesz rozpuścić więcej zasypu i zrobić gęstszego odcieku, źle mi dobrano reaktor do akwarium (AC2 pro z kolumną odgazowującą). Na tej podstawie negocjowałem rabat na AC3 pro (wiem jestem masochistą, ale znam ludzi którym to jakoś działa, a te nowe są prostsze w budowie, sterowane po wifi i sterowane poprzez KH Lab i ! tym razem nie wstawie go do sumpa, tylko potestuje 14 dni na zewnątrz i jeżeli w tym czasie nie zacznie to działać normalnie i bezproblemowo to odsyłam to w piz*@ i kończę z PS na zawsze ) Ale żeby nie było, że to koniec. Więc tak nie wiem co było nie tak z reaktorem że przestawał czasami działać (jakaś nieszczelność, uszkodzona uszczelka czy coś....) ale kazałem go odesłać do mnie żebym już na miejscu zrobił sobie reklamację. Paczka z reaktorem przepadła, nikt nie wie, gdzie poszła, jaki numer paczki ani co się stało. Tydzień czekałem na informację zwrotną w tej sprawie. Znalazł się wczoraj...... Dzisiaj ma do mnie dotrzeć AC3 pro V3 (po raz drugi, i nie, nie mam nowego, naprawili tamten połamany - "bo tak będzie szybciej niż czekać na nowy" o jakiejś rekompensacie też nie wspomnę) - więc w przyszłym tyg będę mógł powiedzieć coś więcej o reaktorze jak i o sterowaniu nim za pomocą Kore 7th KH Lab (a o kore jest też inny wątek gdyby ktoś chciał poczytać)
  14. dobra, zaraz na szybko dokoncze ten temat o PS co pisalem kiedyś. Ogólnie PS z tego co czytam ma mase braków i niedociągnięć we wszystkich swoich sprzętach Pomysły naprawdę dobre - wykonanie zawodzi (w tym soft, wysylka i pare innych rzeczy)
  15. Hej, po roku czasu ktoś coś więcej powie o tej lampce bo też ja rozważam.
  16. Skoro zostałem wywołany do tablicy, to miałem ac2 pro, przez długi czas nie mogłem go odpalic, nawet nie wiem co pomogło, a w międzyczasie straty życia były... Jak już odpalilem to się okazało że pomimo tego że mam dodatkowo kolumne odgazowujaca i nie mam super dużo spsow, to się nie wyrabiał u mnie. Po czym znowu przestal działać.... dokładnie w dzień wyjazdu na wakacje. Dalsze straty życia. Jest wątek o moich przebojach, jeszcze go uzupełnie. Ale zeby nie bylo że człowiek uczy się na błędach, zamówiłem AC3 pro v3. Niby do 2500l, więc może tym razem do mnie starczy jutro ma przyjść ponownie to po weekendzie coś powiem więcej. Konstrukcja wygląda na uproszczona. ale jeżeli znowu będę miał z nim przeboje na starcie, to robię zwrot 14 dni i zapominam o PS..... A wracając do Twojego to.... jeżeli myśleć o AC to bym bardzo przewymiarowal. Czyli ja mam 1400l, celuje w taki do 2000-2500l, ich budowa jest taka że nie zagescisz odcieku. Ewentualnie dozujesz ballinga tylko mniej. Ja zamiast 1.2 l lalem jakieś 300-400ml I licz się z tym że może to nie być plug and play...
  17. Już mieli chyba wczoraj wysłać razem z reaktorem, albo dzisiaj. Zobaczymy czy to to
  18. No to wlasnie wiem, pytanie tylko dlaczego u mnie się tak dzieje a u was nie, skoro to te same pompy sa...
  19. No wlasnie wasz post z 2019 był jedna z przyczyn dla którego zdecydowalem sie isc w kierunku kore. To przy okazji mam pytanie, a jak u was jest ustawiony reagent w stosunku do kh lab? Czy też mieliscie problemy z cofajacym się płynem w rurkach na pompie 2 ?
  20. no i widzisz - to też już trochę zmienia... bo z wylewaniem do kanalizacji (ja np nie mam takiej możliwości, musiałbym mieć kolejny zbiornik i pamiętać żeby się nie przelał) jest jeszcze ten problem że robiąc tych parę testów dziennie, wylewa się sporo wody, czyli trzeba by uzupełniać solankę, żeby nie było spadku zasolenia no u mnie aktualnie zmniejszyłem ilość testów do 6, i o 16 miałem np 9.23 a o 20 - 9.62 w ciągu 2 dni, minimum było 9.2 max 9.7 - czyli skoki około 0,5 w ciągu doby a wracając do KH Keeper - jak to faktycznie jest z głośnością tego sprzętu ?
  21. A powiedz mi czy dobrze kojarzę, że po tescie, woda powinna być usuwana poza akwarium ?
  22. Wiesz co, jak tak patrzę co przechodze z tym moim aqa od 4 lat, to jestem święcie przekonany że jestem masochistą. Więc czym zastąpiłeś Kore ? Po prostu stacja dozujaca bez dodatkowego monitoringu ?
  23. no nie da się właśnie. Jest mało danych na sieci o KH Lab. Wiadomo, że na forach piszą zazwyczaj osoby, którym coś nie działa. Jak działa nie ma co pisać. Więc bez przetestowania na sobie, nie mogłem wiedzieć co i jak nie działa. Pomijając, że na wtedy jak szukałem i zamawiałem np KH Keeper dawał tylko funkcje kontroli nie sterowania. A np Alcatronic, zakladajac nawet, że działa idealnie (a jak juz wiemy takich urzadzen nie ma) jest dla mnie za drogim urządzeniem licząc wraz ze stacją dozującą, a nawet nie wiem czy może sterować reaktorem. Więc, dopiero teraz, kiedy wiem co i jak z KH Lab, mogę myśleć czy mam inne opcje - bo idealnej niestety nie ma - KH Lab mial taka byc. Wyszlo jak zawsze....
  24. no dokładnie tak. Moją doktoryzacje z działania reaktora AC2 opisze w wolnej chwili w temacie o tym reaktorze, a teraz kontynuujmy z Kore 7th KH Lab.... przygoda z dozowaniem i zalaniem szafki powyżej a teraz coś o aplikacjach. Jak napisał kolega Pawelo2222 i dadario strona softowa to dopiero dramat.... - na telefonie, najpierw trzeba kliknąć połącz, odczekać sekundkę i kliknąć synchronizuj dane (nie wiadomo czemu nie robi się to z automatu) no i niestety te dane nie zawsze się importują dokładnie tak jak powinny. Przykład (akurat dotyczy apki cloud, ale na telefonie dzieją się te same rzeczy), miałem wysokie KH, wyłączyłem pompę KH, ale CA/MG i SBS się po troszkę dozowały. Spadło KH do poziomu 8, to włączam pompę nr4 (KH) i zmieniam tylko ilość dozowanego płynu na 300ml dziennie. Po czym o 3 w nocy się okazuje, że licznik dozowania podaje że o 1 wlano 300ml - co jest !, sprawdzam ustawienia a tam na liście poniżej jest, ilość dozowań na dobę "1", pomimo, że od początku ustawiłem wszystkie pompy na 12 dawek i nigdy tego nie zmieniałem. - podczas samego procesu kalibracji, dla każdej z pomp na koniec można wykonać test, klikam test dla pompy 6 odpala się pompa 4, to samo przy pompie 7 - gdy urządzenie pracuje (dozuje coś czy robi test) aplikacja o tym nie wie/nie informuje i jakiekolwiek zmiany wprowadzone w tym czasie nie będą zapisane w urządzeniu (pomimo że aplikacja poda że zapisano) - gdy wyskoczył mi tekst "reagent error", który jest widoczny na wyświetlaczu kore 7 przez parę sekund, apka o tym nie wie, więc my też nie wiemy czy był test czy nie i dlaczego go nie było - 2 razy udało mi się też zobaczyć, że urządzenie przeprowadziło test do końca (10-15min) po czym na koniec przed podaniem wyniku się zresetowało - raz zawiesiło się na pokazywaniu wyniku PH i nie reagowało na nic, musiałem odłączyć od zasilania (przypominam, że sprzęt mam parę dni) - często wprowadza się jakąś wartość i trzeba dla pewności połączyć się jeszcze raz (odświeżyć stronę w cloud), żeby zobaczyć czy dane są na pewno zapisane - pompa numer 5, źle podaje zużycie płynu (fizycznie poszło 200ml a zużycie dzienne i ilość pozostałego płynu do dozowania się nie zmienia) - jeżeli dozujemy płyn manualnie albo robimy jakiś test ręcznie, trwa to 10-15min i w tym czasie wypada dozowanie jakiegoś płynu, to widziałem informację, że pominięto dozowanie tego płynu (na wyświetlaczu urządzenia jak klęczałem pod szafką, zaraz po teście, apki o tym nie informują) - ale czy uzupełnia tą dawkę to nie wiem, z tego co patrzyłem to nie widziałem żeby to zrobił. Apka cloudowa, wygląda całkiem spoko, działa dobrze (poza błędami komunikacji opisanymi pokrótce powyżej), wszystkie ważne funkcje z grubsza tam są - to duży przeskok w stosunku do apki na Androida. No to przejdźmy do funkcji powiadomień, której brak ale jako, że widziałem tego posta na facebooku (z dopiskiem dla kogoś, pisz na priva bo to nie łatwo wytłumaczyć jak to zrobić :D), a wcześniej oglądałem jakieś filmiki na youtubie to walczę. Jest na cloudzie zakładka "Rules" no i tam sobie wybieramy, że jeżeli wydarzy się to i to w przedziale takim i takim to wtedy zrób coś. Poza sterowaniem calc feederem, jest opcja wyślij maila i Pushover. Więc daje pushover, trzeba podać token i nazwę użytkownika. Eheeee, no to szukam w necie. Jest taka apka do wiadomości push. Instaluje, zakładam konto. Mam nazwę użytkownika 30 znakową, ale nie ma tokenu, na stronie cloud nie działa.... no więc czytam internety, pomoc do programu. Ogólnie trzeba sobie stworzyć apkę API, wygenerować token wpisać to wszystko do clouda i tadam - działa mam powiadomienia. Dodam, że apka jest darmowa 7 dni, potem 5$ - no bez tragedii niby. Kolejne godzinki w plecy.... No więc, Kore, poprzez cloud, poprzez apke Pushover informuje moją komórkę o wybranych przeze mnie przedziałach parametrów - w tym momencie KH i Temp. Z tego co widzę, może mi jeszcze raportować 2 sondy PH i chyba, czy urządzenie jest online (mam to ustawione ale nie widziałem jeszcze czy działa). Jest też sekcja do sterowania reaktorem i gniazdkiem, ale gniazdka nie widziałem jeszcze w ofercie a na tym mi zależy, bo wiem, że Reef Factory ma takie. Parę razy już słyszałem z pierwszej ręki historię o grzałkach, które ugotowały akwarium (raz 4 tys litrów, a kumplowi 3m temu 500). No ale w tym momencie mam w razie co powiadomienie, a sterowanie gniazdkiem mam ręcznie z aplikacji Xiaomi na ich gniazdku. Jak mi się jeszcze coś przypomni, albo wyskoczy coś nowego to zrobię update o apkach - ewentualnie pytajcie, póki mam to sprawdzę i teraz jeszcze garść rzeczy różnych 1. Pawelo2222 wspomniał o ważnej rzeczy, mianowicie przez jakiś restart, urządzenie się nie napełni i szlag trafił sondę PH za 400zł. To byla jedna z pierwszych rzeczy jaka mnie zastanawiała jak składałem urządzenie i nie widziałem jak głęboko mam wsunąć tą sondę PH ! - do końca nie, bo jest tam pastylka od mieszacza, ile wody dolewa na pomiar nie wiem. Instr. nic nie mówi, więc dałem tak na oko trochę powyżej pastylki. Wystarczyłoby dać kreskę na sondzie, albo napisać wsuń 3cm. A odnośnie braku wody. Piszą w instr. że max 3 min sonda może być bez wody. Czyli o uszkodzenie banalnie łatwo. Wystarczy, że pompa poda mniejszą ilość wody z aqa, albo się zatnie, albo skok prądu, albo restart albo coś. Banalnym rozwiązaniem, jest zamontowanie czujnika optycznego powyżej sondy PH (a dodam, że Kore 7 może współpracować conajmniej z 2 takimi czujnikami w standardzie), z regułą że jeżeli nie widzi wody przez minutę, ma próbować uzupełnić wodą z akwarium, jak to się nie uda ma piszczeć wysyłać powiadomienia itp. Banał i prawie za darmo. Ewentualnie, bardziej zawodny sposób, ale jakiś softowy fail safe, auto test czy inna procedura 2. Koszty użytkowania. Pominę cenę reagentu 500zł (zakładam, że wyprodukowanie tego to z 10zł), ale starcza na 50l roztworu, jak nie wleje się wam do szafki jak mi to starczy na długo. W teori 1-3 lata w zależności ile testów dziennie. Ale dalej. Z jednej strony się chwalą że rurki pharmatub wytrzymują w pompach 20 tys h, a z drugiej w instrukcji piszą wymiana co 3-6m - pytanie 3 od kh lab czy jednak wszystkie 7 - 1sztuka na stronie kosztuje 80zł. Więc nawet jeżeli tylko 3, to mamy 250zł x2 albo x4 sonda PH, w jednym miejscu piszą, że 19m wytrzymuje, w innym, że zalecają wymianę co 9. Czyli mamy koszty w granicach 1000-2000zl rocznie jeżeli robimy wszystko zgodnie z zaleceniami. Od razu mówię, nie wiem ile kosztuje użytkowanie reszty tego typu urządzeń, bo też mają rurki i reagenty i sondy PH. 3. Jakość wykonania. Niby wszystko fajnie solidnie. Metalowe, ciężkie. Ale tak, metal i sól to nie do końca dobre połączenie. Urządzenie nie wygląda jakby miało jakiekolwiek zabezpieczenie przed zachlapaniem (nie wspominam przed przypadkowym zanurzeniem). Głowice pomp są jak w Jebao za 300zł - no ale niby dozują. KH lab nosi ślady "ręcznego" klejenia. - No ale jak za 4 koła - gdyby działało. Było by wszystko ok. Podsumowanie Nie pisałem tego do supportu, ciągle czekam na ich rozwiązanie na przelewającą pompę reagentu, ale w międzyczasie wymyśliłem, że mam wolną pompę numer 7, to może jej użyje do dozowania reagentu. Przełożyłem skalibrowałem i o dziwo działa całkiem nieźle. Ostatnie 12 testów wykonane bez problemu, wyniki mieszczą się pomiędzy 9,7 a 9,2 w różnych porach doby i test saliferta je potwierdza. Cieńka rurka dozuje 14ml płynu, normalna 70ml :), ale jakoś to działa. Nie odważyłem się jeszcze spróbować automatycznego dozowania ballinga. Potestuję jeszcze z jeden dzień zanim to zrobię. Uważam, że soft jest najsłabszym ogniwem całego systemu. Pomysł super, urządzenie spoko, soft tragedia... błędy, błędy i braki. A, że mają te produkty na rynku już parę lat i dalej tego nie dopracowali to słabo to rokuje. Brak konkretnych i rzeczowych instrukcji to kolejny fail. Powiem szczerze, że przez chwilę nawet chciałem się z nimi zdzwonić i zapytać czy nie chcą inwestora - bo koncept mi się strasznie podoba, polska innowacyjna firma, wystarczyłoby dopracować soft, instrukcje, opakowania i drobne detale i faktycznie ruszyć w świat ze sprzętem (wiem że sprzedają za granicę bo czytam fora) - ale chyba nie mam na to siły No i powiem szczerze nie wiem co tu robić z jednej strony jakoś to działa, z drugiej jest duża szansa, że przestanie, albo wleje mi 5L KH przez noc :/ Poza tym nie widzę konkretnej alternatywy. Teraz jeszcze doszła wypowiedź Pawelo2222, która jakby nie pozostawia za wielu złudzeń...... i co robić ??? macie coś innego co faktycznie działa i jesteście zadowoleni ?? Update 11.50 hehe, żeby było jeszcze lepiej obejrzałem przed chwilą taki filmik na YT - GHL KH Director vs Reef Factory KH Keeper Comparison - no i się okazuje, że KH Keeper już ma funkcje sterowania swoimi pompami i dozowania płynów, a na stronie znalazłem info, że ma mieć też w przyszłości opcje sterowania reaktorami (ale nie będzie się to tyczyło PS bo inna zasada działania, ale pewien pomysł mam...) I w sumie co ja się czepiam Kore 7th jak mówi, że GHL nie ma żadnych powiadomień że apka jest słaba i że przez 9m jak go ma miał kilka zacięć i nie odważył się jeszcze odpalić automaycznego dozowania..... za to podobno KH Keeper jest głośny jak dozuje reagent przez około 40s.... :/ za to softowo niby jest pięknie, nie wiadomo za to jak będzie z niezawodnością i stabilnością na dłuższą metę, nowy produkt. koszty reagentu są takie same KH Keeper i KH Lab - 3 razy drożej GHL sonda PH 2x tańsza w KH Keeper niż KH Lab i też niby raz w roku wymiana - o wężykach nikt nie pisze Czyli jeszcze mi został Alcatronic do rozkminienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.