Darek85

Podaj parametry.

Nie chodziło mi o zmniejszanie a o nagły przyrost populacji po dokarmianiu :). Jak tak się dobrze u ciebie mają że wychodzą się mnożyć to nic bym nie kombinował i zostawił je dalej same sobie.

Ja usuwam każdą którą widzę i mogę chwycić szczypcami. W razie co są krewetki które się w nich lubują.

Gdyby głodowały nie rosły by takie i nie było by ich tyle. Nie rozmnażały by się też przy braku pokarmu. Poza tym ilość pożywienia to też czynnik kontrolujący populację. Ps. W moim mniemaniu NOPOX to nic innego jak VSV w ładnej butelce. Jedyne co z niego przydatne to zarąbista miareczka której używam do dziś.

Nie znam się na skrzydlicach ale czy jest możliwość że w stresie przy odławianiu puściła coś do wody? Może zapodaj węgiel. Brak tlenu przy takim litrażu raczej odpada. Może zbyt krótka aklimatyzacja?

Miało by to sens pod warunkiem że woda że zbiornika matki ma prawidłowe parametry, a nie ma takich zbiorników. Wyobraź sobie że masz za wysokie PO4 przez co masz plagi. Z kad te PO4? Ze zbiornika matki. Z tym że tam biologia jest taka że sobie z tym radzi a u ciebie nie. Robiąc podmiany na świeżej solance rozcieńczasz związki które produkują się w twoim zbiorniku. Lejąc wodę "przepracowaną" dostarczasz za dużo albo pogłebiasz niedobory.

Dokładnie. W Bobi można kupić panele z cienkich prętów zgrzanych że sobą. Chyba 1,5x1,5m. Można dać coś takiego w miejscu gdzie ma stanąć akwarium. Z tym zabezpieczeniem przed wilgocią bym nie kombinował. Przeciesz to nie kabina prysznicowa. Ile tej wody ci na tą podłogę leci? Jak mopujesz przy sprzątaniu też się martwisz że pod płytki warstwy izolacji nie dałeś?

Klejenie korali bezpośrednio do skały to nie takie proste. Poza tym przewaga podstawki jest taka że nigdy nie wiadomo gdzie koralowi będzie dobrze i można go zawsze przestawić. Ja korzystam z podstawek ze skały "macierzystej". Jak koral się zaaklimatyzuje ląduje na nowej podstawce ze skały wymoczonej w sumpie. Świetnie się komponuje z resztą skały, mogę przestawić korala kiedy chce bo nierówności podstawki prawie zawsze da się wpasować w nierówności skały. Tylko dwa korale musiałem przykleić bo jeżowiec uparcie testował stabilność ich ułożenia :).

Jeżeli chodzi o odpieniacz to budowałem swój na tej samej pompie i chodzi bardzo ładnie. Mój jest na róże 150mm, a skimz 121 na 120mm więc pompa quabee 2000/1 da sobie rade. Bądź jednak gotowy na regulację odpieniacza względem lustra wody. Pompa jest wydajna i nie ma regulacji więc przy tej średnicy odpieniacza będziesz musiał podnieść go nad lustro wody. Jeżeli brak miejsca w szafce żeby podnieść ewentualnie odpieniacz pomyśl o pompie z regulacją.

Mam 130x50x50 z mocną pompą obiegową i dałem dwa RW8. Po pewnym czasie jak doszło korali zacząłem się mocno wkurzać że nie mogę ich tak ustawić żeby nie targało wszystkim na wszystkie strony. Zmniejszyłem moc tych dwóch RW8 na 30% i dołożyłem RW4 z poprzedniego zbiornika żeby dmuchał z tyłu na skałę i również ustawiłem na 30%. W tym momencie jest optymalnie i doszedłem do wniosku że lepiej więcej, ale słabszych pomp. W planie mam jeszcze dołożenie jednej RW4. Dużo zależy od tego jakie korale planujesz. SPS lubią mocniejsze przepływy. Ja lubuje się w LPS, które preferują lżejszy przepływ. Powinieneś zacząć od 2 cyrkulatorów o przepływie 8000 l/h. Jak dojdzie więcej życia modyfikować do potrzeb.

Przyjmuje się za optymalne 25-26 st, jednak znajdą się też tacy co mają więcej i mniej. W sklepach internetowych przy opisie zwierzaka znajdziesz informację o temperaturze. Spora część ryb ma w opisie 23st. Nie dawno była ankieta na ten temat i najwięcej głosów było na 25 st. Najważniejsza jest stabilność temperatury a nie to czy 23 czy 26 st. Ma być stała bo życie nie lubi nagłych zmian.

Pokrusz ją na mniejsze kawałki, wymocz i wyszoruj jak do przygotowania do zalania akwarium i daj ją (nie wszystko na raz) do sumpa i niech tam sobie leży. Jak będziesz potrzebować podstawki wyciągasz kawałek i go używasz.

Po skale widzę że zbiornik młody. Zaczęło się dojrzewanie i czeka cię jeszcze nie jeden wysyp glonów. Najlepszym lekarstwem jest CIERPLIWŚĆ. Warto wyposażyć się w armię ślimaków i jakiegoś kraba (percon, mitrax).

I o to właśnie mi chodziło.

Kubełek jest szczelnie zamknięty. Kaskada czy sump ma dostęp do powietrza. Nie jestem przeciwnikiem kubełków. Uważam jednak że ich stabilne używanie jest powiązane ze stabilnym zasilaniem domu.

Też uważam że to kwestia przepływu. Tylko że przy braku zasilania bakterie na ceramice padną z braku tlenu i to przez nie a nie zebrany w kubełku detrytus robi się problem. Kiedy zasilanie ruszy cała ta woda idzie w obieg.

Kubły jak pewnie wiesz sprawiają problemy przy braku zasilania. Warto wygospodarować gdzieś trochę miejsca na UPSa i podpiąć go tylko pod kubły.

Ja jak mam okazję kroję mięso z fileta przeznaczonego na obiad, krewetke, małże itp na małe kawałki, wkładam do pustych przegródek po mrożonce i zalewam solanką ze zbiornika. Taki pakiet do zamrażarki. 1-2 w tygodniu rozmrażam przy karmieniu i krabowi pod szczypce podaje.

Na balkonie stoi u mnie mój poprzedni 160l zbiornik. Mogę pożyczyć. Zmieści się na tylna kanapę osobowki bo tak go przywiozłem. Jak co wal na PW.

Piasek wyjmij i przepłucz z syfu w solance świeżej albo z podmiany i też daj z resztą życia. Rok temu reklamowałem zbiornik z powodu pojawiających się plam. Wyjąłem wszystko, podmieniłem zbiorniki i włożyłem z powrotem. U ciebie dochodzi wiercenie. Nie zrobisz tego w poziomie bo nie utrzymasz pozycji wiercenia, lekkie zachwianie, koronka się zakleszczy i szyba strzeli. Połóż zbiornik na boku i wierć od góry. Jednego dnia ogarnij i komin i panel na gotowo. Łatwiej też będzie kleić komin kiedy zbiornik postawisz na bocznej ścianie.

W takiej pozycji będzie ciężko wiercic. Jak już zlewasz wodę to czemu nie zrobić tego porządnie. Użył bym sumpa jako tymczasowego zbiornika i przełożył tam całe życie. Wyciął panel i wiercił od razu, po 24h sprawdził szczelność komina i tyle.

Zrób większą podmianę jeśli masz obawy i rozcięcz co wlałeś.

Startowałem swoje 320l na Marco Rock. Jak dla mnie skała jest zbyt czysta jak na kilkumiesięczną wymoczoną skałę ale tym bym się nie martwił. Ja nie miałem z nią żadnych problemów, ale dojrzewanie choć łagodne trwało dobry rok. Skała przez dwa miesiące pozostawała czysta, żadnych plag glonowych aż w końcu zaczęła łapać fioletowawego kolorku. Nie panikuj, lej bakterię i jakąś pożywkę zamiast krewetek i innych trupów. Najlepiej sprawdza się zaszczepienie zbiornika czymkolwiek z działających akwariów. Skała, trochę piachu, woda którą ktoś zlewa przy podmianie. Jak nie masz nikogo w sąsiedztwie wykożystak swoją kostkę. Zabierz trochę piachu, kawałek skały, przy każdej podmianie wodę z kostki wlewaj do dużego zbiornika.

Gobidiony są niewielkie i bardzo ładne. Weź pod uwagę że zbiornik nie jest duży a ryby które w nim masz rosną całkiem spore. Blazenki i chromisy osiągają wymiary połowy dłoni, pterapogon z pletwami licząc będzie większy. Jak @Arturro radzi odjął bym pterapogona i może jednego blazna na rzecz gobidiona albo Amblygobius rainfordi. Super rybka skupiająca glony. Mała spokojna i ładnie ubarwienie.

Podepnę się pod temat. Sam miałem coś podobnego zakładać, a dyskusja robi się ciekawa. Też wykańczam dom i zastanawiało mnie podłączenie mediów pod akwarium. Miejsce sąsiaduje z łazienką, ale filtr RoDi planowałem wywalić do kotłowni gdzie z resztą wchodzi główne zasilanie domu w wodę. Przewody z filtra pociągnię w peszlu do szafki. Podpięcie kanalizacji przy zbiorniku fajna rzecz, ale jak to się ma z przydomową oczyszczalnią? Niestety u mnie wchodzi w grę szambo albo oczyszczalnia. Raczej napewno będę robić to drugie. Martwi mnie co tygodniowe zlewanie solanki w zbiornik w którym pracują bakterie, a woda rozsacza się po działce. Ma ktoś doświadczenia w tym temacie czy zostanie mi wylewanie wody wiadrami poza działkę? Kusi mnie strasznie sump w kotłowni ( dom parterowy, kotłownia kilka metrów od zbiornika), ale martwi mnie zapylenie powietrza. Piec będzie gazowy, ale w tej samej kotłowni będzie pralnio suszarnia i garaż za drzwiami. Czy sump w takim miejscu to dobry pomysł?