Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. Na siporax to nie wygląda, raczej na jakiś "zamiennik" siporaksu typu "bioceramika" czy "bacto rings". Jak patrzę na ceny, to jakieś 15-20 zł taka ilość może kosztować, to chyba nie warto ryzykować tylko kupić sobie ceramikę z pewnego źródła. Albo jeszcze lepiej odżałować kilka dukatów więcej (~50 zł za taką ilość) i zakupić prawdziwy siporax.
  2. Kaskady to bym nie zmieniał na mniejszą raczej... Ja to myślę raczej nad wymianą fzn na tidal 110, bo ma ponad 3 litry pojemności. Miejsca nigdy za dużo. A może na części spływu z kaskady jakąś taką jakby tamę zrobić, żeby woda nie leciała całą szerokością? Np kawałek sztywnej foli wetknąć między obudowę kaskady z przodu i koszyk jeden... Albo po prostu na bocznej szybce zamontować go.
  3. Jest np na reefhubie artykuł o tym (https://reefhub.pl/metoda-dsr-dutch-synthetic-reefing/). Nie to, żebym sam chciał w to iść, ale tak od razu pisać, że nie ma to sensu... Dla jednych ma, dla innych nie. Każdy zbiornik jest inny, każdy akwarysta ma trochę inne założenia, cele, oczekiwania. A czasem chce się po prostu spróbować czegoś nowego.
  4. Kolega pisał: Bym załadował tam ceramiki, siporax np, zawsze to więcej powierzchni dla bakterii. Ale widać, że NO2 już spada, to widocznie biologia zaczyna działać. Przy suchej skale to brązowy osad może się długo utrzymać. Adsorbery - raczej się wstrzymaj, niech dojrzeje akwarium. Adsorbery to ewentualnie dasz, jak już naładujesz zbiornik życiem i odpieniacz + podmianki nie będą w stanie poradzić sobie z nadmiarem nutrientów. Teraz to te nutrienty potrzebne są do rozkręcania się biologii w akwarium. Z życiem to spokojnie, "na oko" to chyba jeszcze za wcześnie. No i NH4, NO2 powinny być 0 przed dodaniem życia. Jak koniecznie musisz, to daj te kilka ślimaków. Potem poobserwuj z tydzień czy dwa, i dopiero kolejne życie dodawaj (np jakąś szczepkę miękką). I tak dalej... Na początku, kiedy równowaga w akwarium jest bardzo chwiejna jeszcze, dodawanie życia trzeba robić powoli, stopniowo, małymi porcjami, żeby biologia miała czas dopasować się do zwiększonej ilości nutrientów od życia. Poziom wody w kominie - z tego co czytam to w praktyce większość osób nie bawi się w super dokładne regulowanie poziomu wody w kominie zaworem, tylko właśnie celowo puszcza odrobinę wody rewizją. Wysokość rewizji dajesz po prostu taką, żeby Ci odpowiedni poziom wody w kominie utrzymała. Żeby woda nie chlupała, koniec rewizji ścinasz pod skosem lub zakładasz na koniec kolanko. I potem zaworem na spływie regulujesz tak, żeby przez rewizję przelewał się tylko malutki strumyczek wody. Sam nie mam sumpa, wiec to takie mocno teoretyczne informacje, na podstawie tego co ludzie w innych tematach pisali. Poszukaj, na pewno nie jeden temat o tym znajdziesz, co i jak zrobić.
  5. U mnie to działa, choć nie twierdzę że to jakaś 100%-owa metoda. Fakt, że nie przyglądam się aż tak dokładnie, czy gdzieś tam w narożniku nie ma czasem odrobiny kożucha. Praktycznie całe lustro mam wolne od kożucha a woda na powierzchni ładnie się bełta i faluje. Jak już masz ten skimer, to zamontuj go na stałe. Takie wkładanie go i wyjmowanie co chwila szybko Ci się znudzi. A miejsce wolne od korali i tak będziesz musiał tam trzymać pod skimer, nawet jak będzie poza akwa akurat. No i stara zasada - jak najmniej grzebania w akwarium, jak najmniej zmian. Takie podłączanie i odłączanie skimera to też zmiana (chociażby pH będzie się zmieniało z uwago na lepsze natlenienie). Z tego co widzę, ten skimer ma 300l/h przepływ. To może odpuść sobie cyrkulator a zostaw sam skimer? W kostce 30-tce kaskada i taki skimer powinny zrobić wystarczającą cyrkulację. Każdy zbiornik jest inny Może być tak, że już nic specjalnego więcej się nie pojawi, a mogą glony za pół roku nie wiadomo skąd uderzyć tak, że Ci się akwarium odechce. Spoko osób pisze, że dojrzewanie to im się tak na prawdę po roku mniej więcej zakończyło. A i to nie znaczy że się potem jakieś cyjano czy glon nie może pojawić. Taki już chyba urok morskiego, że ciągle trzeba uważać. Wracając do tematu... Ciesz się, że dobrze idzie i obserwuj. Zrób testy wody i jak będzie ok (NH4/NO2=0, NO3/PO4 w jakimś sensownym zakresie zbliżonym do akceptowalnego chociaż), to możesz coś tam powoli wpuścić, jakiegoś ślimaczka czy dwa, jakiegoś miękasa może. Odrobina życia tez dobrze wpłynie na układ, doda mu odrobinę paliwa. Tylko żeby nie przesadzić i na załadować od razu żarłocznej ryby czy lasu korali.
  6. Po miesięcznym eksperymencie z zaprzestaniem podmianek, wczoraj znów podmieniłem 5 litrów. W sumie nie zaobserwowałem, żeby glony mniej rosły bez podmianek. Odrastają nadal. Te fragmenty skały gdzie glon odpuścił to raczej przypisuję aktywności jeżowca. Za to wydaje mi się, że ślimaki ostatnio jakieś takie mało ruchliwe się zrobiły - podejrzewam właśnie niedobór mikro.
  7. Jakby Ci się nie chciało kombinować ze "skimerem" na rurce zasysającej, to możesz spróbować skierować cyrkulację bardziej w górę, pod skosem na lustro wody. Powinno spokojnie ten film powierzchniowy rozbić, a dodatkowo będziesz miał ładne fale:-) Z innych opcji (poza przeróbką rurki, dodaniem skimera dodatkowego, przestawieniem cyrkulacji) można też przesiąść się na kaskadę sachema tidal - ma od razu skimer powierzchniowy, a dodatkowo trochę więcej miejsca na media.
  8. Jakbyś wrzucił 30-40 sztuk wyrośniętych ślimaków, to dopiero by wtedy padały. A jaki ściek by się zrobił z wody w efekcie takiego pomoru? Idealne warunki do jeszcze większego nawrotu glonów. Niby mają ludzie w akwariach duże populacje turbo rozmnażających się swobodnie, ale one się właśnie same regulują. Jak się za dużo namnoży, to część zaraz padnie, reszta posprząta (turbo chyba mało wybredne są i padlinką też nie gardzą, ewentualnie inne ślimaki, kraby, krewetki pomogą). No i takim krabom czy krewetkom też się zdarza zapolować na ślimaczka małego czasem. No niestety chyba znam ten rodzaj:-( Niby wszystkie zwierzaki są w stanie to zjadać jak chcą, nie jest to żadne legendarne bryopsis. A jednak za cho...rę nie można się tego pozbyć. Ślimaki totalnie nie wyrabiają, kraby też nie wiele lepiej. Jeżowiec też niby zjada non stop, ale co zje to jeszcze szybciej odrasta. No, trzeba przyznać, że przynajmniej tyle jeżowiec dokonał, że pojawiły się placki wolne do glona - za rok może by mu się udało zjeść wszystko. Próbowałem przycinać glony krótko, żeby zmniejszyć ilość biomasy do zjedzenia - efekt też nie powala niestety. Bo wyrywanie też słabo - mocną się trzymają. Chyba tylko jakieś brutalne szorowanie poza akwa by pomogło (tylko szkoda mi całego innego drobiazgu, który już się zadomowił na skale). Mam teraz jeszcze myśl, żeby zaciemniać na jakiś czas poszczególne skałki (po prostu przykryć czymś skałę, aż glon padnie). Tak czy inaczej, ślimaki nie dają rady. Jak się początkowo uparłem i cały czas na nowo sadzałem na glonie ślimaki, które właziły na szybki, to efekt był taki, że ślimaki były wyraźnie osowiałe i nie w formie, a dwa (astralium i tectus) nawet padły. Więc im odpuściłem i sobie żyją w spokoju.
  9. Ja mam OW-10 i złego słowa nie mogę powiedzieć. Pracuje praktycznie bezgłośnie, żadnego "cykania", "pukania" itp przy pracy cyklicznej nie zauważyłem. Obsługa sterowania banalna, tryby z cykliczną zmianą wydajności całkiem fajnie działają. Tryb "nocny" (czyli automatyczne zmniejszenie wydajności pompy po zgaszeniu światła) też fajna sprawa. Co do współpracy dwóch pomp, to mam jedną, więc mogę powiedzieć tylko tyle co wyczytałem z instrukcji. Każda pompa musi mieć własny sterownik, bo to sterowniki ze sobą się komunikują bezprzewodowo, ale same pompy są jakby autonomiczne (każda niezależnie zasilana i sterowana). Praca w zestawie polega na tym, że pompy włączasz w tryb C, jedna ustawiasz jako "master", resztę na "slave", i potem jakoś tam sobie naprzemiennie pracują wszystkie. Polecam dwa cyrkulatory (niezależnie od marki) - łatwiej będzie ustawić przepływ. Przy jednym trudno będzie wyeliminować martwe strefy wszystkie. Opcja sterowania (zmiany wydajności, tryby cyklicznej pracy) też fajna sprawa. Warto kupić mocniejsze cyrkulatory i na początku (pusty zbiornik) je skręcić, żeby z czasem w miarę zapełniania akwarium koralami móc zwiększać ich wydajność i utrzymać pożądany przepływ.
  10. Corynactis wczoraj przypadkiem złapał 3 granulki karmy, którą czasem wrzucam dla ślimaków i krabów... i zeżarł wszystkie 3!!! Sądziłem, że taki maluch to raczej jakiś plankton łapie czy drobiny dytrytusu. Szok. Obserwowanie jak pochłaniał jedzonko też niezła frajda. Oczywiście, żadnych zdjęć nie zrobiłem, bo siedziałem z nosem przy szybce i nawet o tym nie pomyślałem.
  11. :-) No wiadomo:-) Ogólnie, led UV ~380nm jakie zwykle trafiają się w lampkach morskich to takie samo "UV" jak np w tych latareczkach do sprawdzania, czy pieniądze nie są fałszywe. Więc raczej krzywdy to nie zrobi. O ile będziesz używał lampy zgodnie z przeznaczeniem, czyli do oświetlania akwarium (czyli nie będziesz się w lampę gapił godzinami, nie będziesz jej wykorzystywał do przesłuchań i pewnie parę innych jeszcze "kreatywnych" zastosowań by się znalazło). W końcu, w kontakt też można włożyć drucik i zawrzeć w ten sposób bliższą znajomość z prądem. Ale czy to znaczy, że należy zrezygnować z elektryczności w domu? Ja z UV raczej mam wątpliwości co do wpływu na zwierzaki w akwarium - czy taka ciągła ekspozycja jednak im nie szkodzi jakoś. W naturze nie dostają UV. Jeśli chodzi o fotosyntezę - UV jest już bezużyteczne. Daje tylko i wyłącznie efekt fluo. "Violet" 420-430nm za to bierze jeszcze udział w jakichś tam syntezach czegoś (już nie pamiętam, czy chlorofili, czy innych barwników), więc jest jakoś użyteczny dla korali. Efekt fluo daje podobny jak UV. Więc osobiście wybierając led do lampy dowolnie, wziąłbym raczej "violet". Ale jak by była fajna lampa z UV 380 to też bym się tym nie przejmował za bardzo.
  12. Mogła być i igła, ale obstawiałbym właśnie zagłodzenie lub zatrucie żertoksyną glonową. Ostatnio właśnie kilka rzeczy czytałem o ślimakach jako glonożercach do walki z plagą, że się generalnie słabo nadają do tego celu. Mogły też po prostu paść, bo swoje już przeżyły. Nikt w sumie nie wie, ile lat ma ślimak kupiony z w sklepie. Hipotezę "igły" to potwierdzić można raczej tylko zamawiając testy wody w laboratorium - jak wyjdą metale ciężkie podwyższone, to będzie wszystko jasne.
  13. Czyścik rewelacja. Zastanawiam się, jak będzie z trwałością tych plastikowych ostrzy. Na razie używam z pół roku i nie zauważyłem zużycia jakiegoś. Znaczy, że piach już pracuje:-) To raczej normalny widok będzie, te pęcherzyki. Lepiej się przyzwyczaić, albo zasłonić dolną krawędź akwarium paskiem jakieś tworzywa. To to już zobaczysz jak ustawić, jak zacznie się dojrzewanie, pierwsze osady zaczną się zbierać, okrzemki i glony zaczną na piasku wyłazić. Ogólna zasada jest taka, że ma nie być martwych stref, czyli miejsc gdzie woda stoi i zbierają się osady, a jednocześnie prąd wody nie wywiewa nigdzie piasku i najlepiej jak nie uderza nigdzie bezpośrednio w skałę (na której kiedyś będą korale), tylko zostaje wcześniej odbity od ścianki czy powierzchni wody. Dobrze jest też skierować cyrkulator na powierzchnię wody, wtedy robi Ci ładną falę (lepsza wymiana gazowa, nie zbiera się kożuch, efekty świetlne ładne). Generalnie - nie jest łatwo:-) Szczególnie z pojedynczą cyrkulacją. No ale będziesz miał dużo czasu na próby. Pasowałoby zrobić jakąś koronę, żeby zasłonić graty na górze i żeby światło nie świeciło w oczy nad wodą. I sugeruje zdjąć szybę pokrywową. Światełko bez szału, to szkoda go tracić dodatkowo na zbędnej szybce. O lepszej wymianie gazowej (szczególnie, że nie masz odpieniacza) nie wspominając. A że ciut więcej wody wyparuje? Zamontuj po prostu automatyczną dolewkę jakąś i będziesz miał temat dolewania z głowy. Na dłuższa metę to i tak bez tego będzie trudno. Weekendy, różne kilkudniowe nieobecności... Zwierzaki takie okresy spokojnie przetrzymają bez specjalnej opieki i karmienia. Ale bez uzupełniania wody to już słabo. Ułożenie skały teraz bardzo fajne i ogólnie ładnie to wygląda wszystko:-)
  14. Oj, obstawiam że nie masz dzieci...;-) A tak na poważnie, to faktycznie nie wydaje mnie się, żeby 380nm było jakieś strasznie niebezpieczne, o ile nie będziesz się gapił bezpośrednio w lampkę przez dłuższy czas. Choć brak ostrzeżenia to jeszcze o niczym nie świadczy, bo: - wiele tych lamp jest "made in china", a oni tam nie zawsze przejmują się takimi rzeczami; - nie żyjemy w USA i brak napisu na mikrofalówce "nie wkładać kotów" nie daje u nas podstaw do domagania się od producenta mikrofalówki zwrotu kota. W "ju-e" ważniejsza jest np zgodność RoHS, czyli że jak wrzucisz swoją lampkę do rzeki to nie zatrujesz rybek rtęcią czy ołowiem. A że oczy może uszkodzić... przecież robiąc cokolwiek przy akwarium powinieneś wyłączyć wcześniej wszelkie urządzenia elektryczne. A jak tak zrobisz, to i oczek Ci nie uszkodzi. Wreszcie, ta AK-80 to chyba ma właśnie "violet", a nie UV. Tak przynajmniej wynika z różnych opisów i obrazków w necie (no bez przesady, wystarczy wpisać "ak-80 lamp" w google i masz masę linków).
  15. Skok o 1.7 w 2 tygodnie? Mnie się zdarzało w jeden dzień podbić o 1 stopień KH i wszystkie ślimaki miały się dobrze. Co jak co, ale na parametry wody i wahania to one są odporne.
  16. Też wątpię w igłę (choć pomysł wkładania igły do szycia do akwarium przedni;-). Jak Ci głupio w aptece pytać o igły do strzykawek, to kup na alegro. Za kilka zł będziesz miał paczkę 100szt, starczy na długo. Pierścionek dziecka jest niebezpieczny ze względu na miedź w nim zawartą. Igła to chyba stal, nie aż tak niebezpieczna. A ślimaki mogły paść po prostu z głodu. Jak masz tylko jeden gatunek glona w akwarium i nie dokarmiasz dodatkowo ślimaków roślinożernych innymi pokarmami, to w ich organizmach kumulują się rożne toksyczne substancje z glonów, którymi glony bronią się przed nadmierną presją żerną (tzn "żerinhibitory"). I taki ślimak ma wtedy dwie opcje: - na jakiś czas przestać jeść dany rodzaj glona, żeby usunąć z organizmu nadmiar danych toksyn. No ale to równa się zaprzestaniu jedzenia w ogóle, bo przecież innego jedzenia dla tych ślimaków nie ma w akwarium. Efekt - śmierć z głodu. - albo jeść dalej i w efekcie zatruć się "na śmierć" toksynami. W normalnej sytuacji ślimaki po prostu od czasu do czasu przestawiają się na inny pokarm i wszystko jest ok (lub na bieżąco jedzą zróżnicowane pokarmy). Ale jak akwarysta walczy z jakimś konkretnym glonem, jeszcze dla dodatkowej "mobilizacji" głodzi akwarium, to ślimaki mogą to odczuć niestety. Dlatego ślimaki nie nadają się do zwalczania plagi glonów, a raczej do kontrolowania ich populacji na bieżąco. Lepszymi glebożercami są kraby, bo w razie czego mogą przestawić się na inny pokarm - np dytrytus czy resztki karmy dla ryb. A jeszcze inna sprawa jest z wyspecjalizowanymi glonożercami typu jeżowce czy dolabella - one sa po prostu odporne w dużym stopniu na żertoksyny glonowe. Dokładnie to się dzieje u mnie. Walczę z plaga derbesi, mam dosłownie dywan glona wszędzie, a ślimaki (trochusy, tectus, turbo, astralium) praktycznie nie ruszają glona, tylko namiętnie liżą szybki. Bo na szybkach zbiera się film bakteryjno-glonowy, którym są w stanie się wyżywić, a glonów włosowatych mają dość i więcej ich już zjeść nie mogą, bo by się potruły. Za to pustelniki cały czas skubią powoli te glony. Co ciekawe, skubanie się intensyfikuje po podaniu im innego pokarmu od czasu do czasu, choć wydawałoby się, że głodne powinny skubać glony sumienniej. Ale widać urozmaicona dieta im też jest potrzebna. A jeżowiec nic sobie nie robi z toksyn, tylko milimetr po milimetrze systematycznie czyści skałę do połysku ze wszystkiego co na niej rośnie i da się zjeść. Wracając do ślimaków, dobrze jest zostawić im któraś szybkę do lizania i/lub zapodać od czasu do czasu trochę innego pokarmu (np algi nori - podobno zwierzaki lubią, albo jakiś inny gatunek glona - np wzięty z refugium). W końcu, ślimak to też zwierze i warto zadbać o jego potrzeby, skoro wzięliśmy na siebie odpowiedzialność za niego, wpuszczając go do naszego akwarium.
  17. Zagadaj z @CNA. Jego lampeczki wg mnie bardzo estetyczne. Z tego co widzę, Ci co nabyli są zadowoleni.
  18. Słony leszcz

    LED do algae scrubber

    No upraszczasz strasznie. 1. Lumeny to miara subiektywna, wyrażająca to jak jasne światło wydaje się dla oka ludzkiego. W akwarystyce mało przydatna. Światło zielone i żółte (jakiego generalnie nie chcemy za dużo, bo jest bezużyteczne dla fotosyntezy) będzie miało dużo lumenów, a takie RB albo deep red (pożądane) - mało. 2. Świetlówki też są różne. Podobno są takie, co mają 100lm/W (tak przynajmniej podaje wikipedia). 3. 100lm/W to dają power ledy, w warunkach zbliżonych do optymalnych (prąd 350mA, temperatura 25st). W filtrach glonowych częściej używa się taśm led (myślę że to o takie tanie ledy chodziło), które zdecydowanie nie dają 100 lm/W (bo są przestarzałe technicznie, są zasilane maksymalnym prądem i praktycznie nie są chłodzone). Raczej spodziewać by się trzeba było o połowię mniejszej wydajności. 4. Zwykle takie ledy dla glonów to daje się albo czerwone, albo miks czerwone-niebieskie, albo tzw full spectrum (czyli też w dużej mierze czerwone i niebieskie światło) - wszystkie te ledy będą z definicji miały mało lumenów i na pewno pod tym względem przegrają z świetlówką. Właśnie taka ich przewaga, że nie tracimy energii na światło "przyjazne dla oka", wszystko idzie w fotosyntezę. Także, nie wszystko to jest aż takie oczywiste, żeby zaczynać od "jak wiadomo". Swoją drogą, taki początek wypowiedzi to klasyczna manipulacja, mająca już na wstępie nastawić odpowiednio odbiorcę. Szczególnie politycy lubią różne "powszechnie wiadomo", "znany jest fakt" jako wstęp do swoich wątpliwej wartości twierdzeń. Nie to, żebym zarzucał Ci bycie politykiem, broń Boże. Tak mi się tylko ten zwrot skojarzył. Bo tak ogólnie to muszę się zgodzić - led (w odpowiednich barwach) będą bardziej ekonomiczne jako oświetlenie filtra glonowego niż świetlówka 5.2K. Tyle, że potencjalna oszczędność led vs świetlówka to będą groszowe sprawy. Także, przyzwoita świetlówka (a jeszcze taka dedykowana do uprawy roślin to już w ogóle) też całkiem dobrze się nada.
  19. Zawsze można pojemnik ustawić pod spodem i zamontować "elektroniczną" dolewkę typu aqua trend levelautomatic eye czy tunze osmolator nano. To drugie mam i polecam, choć warto dokleić osłonę od spodu, żeby żaden zwierz nie wlazł w czujnik. Bo taka banieczka stojąca na akwarium... dla mnie trochę słabo to wygląda niestety.
  20. Coś nie kumam tych przeliczników:-) Celuj w ilość 10-20% skały w stosunku do ilości wody. Czyli jak masz 112l, to skały dajesz 11-22kg. To nie apteka. 20% to może być "optycznie" już dużo w zbiorniku, ponizej 10% tez bym nie schodził. Dlatego lepiej wrzuć na początek to 11 czy 12kg, ustaw jakoś żeby Ci paskowało wizualnie, a potem pomyśl, czy jeszcze by się przydał jakiś kawałek albo dwa. Weź też pod uwagę, że z czasem jakieś kawałki skały będą Ci dochodziły z koralami. No i do tego dasz jeszcze ceramikę i piach, to powierzchni dla bakterii wystarczy. Wreszcie, nic się nie stanie jak w czasie dojrzewania dołożysz trochę skały później. Niby lepiej od razu całą, żeby nie generować dodatkowych zawirowań, ale jak po 2 czy 3 tygodniach dołożysz trochę skały, to też nic takiego się nie stanie - i tak wszystko będzie dojrzewało jeszcze. Mandaryn - Twoja decyzja. Ale jeśli się zdecydujesz, to dobrze żeby była to dobrana parka, i żebyś wpuścił je do naprawdę dojrzałego akwarium, powiedzmy po roku. Nawet jak trafisz takiego, co je mrożonki, to i tak do szczęścia te rybki potrzebują poskubać skałę i uzupełnić dietę żywym pokarmem.
  21. Różnicę pomiędzy opti i float (oczywiście, nie chodzi o krawędzie:-) widać dopiero od 8mm. No tak przynajmniej piszą wszędzie (jak już przewali się to 100tyś komentarzy, jakie to opti jest super). Dużo osób poleca sirusa. Za te pieniądze nic lepszego nie znajdziesz. Wystarczą Mam jebao. Regulacja fajna rzecz. Różne opinie co do trwałości, ale ja nie narzekam na razie. Z resztą koralia to też nie jest nie wiadomo co. Jak korlaię, to od razu dwie - w tedy plus, że łatwiej będzie Ci ustawić cyrkulację dobrze. Wątpię, żeby wszedł tunze. Resun chyba wchodzi. Są też zawieszane takie, no ale to przyszłość jak piszesz. Grzałka jak grzałka. Problemy z kalibracją jegera miałem, ale jakoś się udalo i teraz 25st trzyma przyzwoicie. Niech Ci ktoś ten spławik sprawdzi, co pokazuje. Na dojrzewanie pewnie starczy. Ja mam 2-3cm z takiej paczki w kostce 35, to pewnie u Ciebie będzie coś ~2cm. To już wyżej pisali koledzy, żywy jest dość drobny i "latający". Teraz bym brał dla siebie raczej piasek koralowy jakiś, taki 3-5 mm (np bali sand). A ja na przekór wcześniejszym opiniom napisze, że spokojnie da się funkcjonować na wodzie ze sklepu akwarystycznego. Filtr RO 150 (choć to raczej dolna pułka cenowa), puszka na żywicę + zasyp ~100zł, TDS (przydałby się, jak sam masz wodę robić) ~100-150zł... W sumie wcale nie małe pieniądze. Lepiej wydać na automatyczną dolewkę, o której nigdzie nie piszesz. Wg mnie konieczność dolewania z ręki jest bardziej upierdliwa niż zatankowanie wody w akwarystycznym raz w miesiącu. Albo na życie do akwa. A o RODI pomyśleć kiedyś w przyszlości. No chyba, że kasa Cię nie ogranicza w ogóle, to spoko. Każdy swoją sól chwali:-) Ja używam red sea niebieskiej np. Ilość to tak nie mniej niż 10%, a przede wszystkim żeby wizualnie pasowało i żeby dało się coś sensownego ustawić. Za dużo - wyjdzie gruzowisko, za mało - słaba filtracja, mało miejsca na korale, mało kryjówek dla mobilnych zwierzaków. Powodzenia:-)
  22. Z 4,5 kg to wyjdzie ~1cm warstwa w akwarium 80-tce. Włączysz cyrkulację, to z połowy dla Ci wywieje taką warstewkę i będzie goła szyba. Efekt - tragedia. Już lepiej całkiem piach odpuścić niż mieć takie placki. Jak dawać piach, to żeby te 2-3 cm były, wiec 9 kg pewnie będzie w sam raz. Ja mam kostkę 35, wsypałem 4,5 kg i tak pewnie 2-3 cm właśnie będzie. Możesz ewentualnie wziąć jedną torbę żywego, a drugą - piasku koralowego suchego, nieco grubszego (3-5mm). Bardziej naturalnie będzie to wyglądało wtedy. A, i przemyśl tę kaskadę. Czy nie lepiej panel wkleić od razu, jak akwarium jeszcze puste. Też mam na kaskadzie akwarium, niby ok, ale w dłuższej perspektywie trochę uciążliwe rozwiązanie. No i na 112l to może być mało - do fzn/versmax 3 za wiele nie wejdzie, jakieś 1,3 litra ceramiki, albo 1 litr ceramiki plus jakieś adsorbery/węgiel/wata) I mandaryna odpuść - nie wyżywi się w takim akwarium, a z karmieniem ich mrożonkami różnie bywa.
  23. No właśnie, na tym opieram swoje nadzieje. Że jak akwa wreszcie wyjdzie na prostą, pozbędę się glonów i powrócę do regularnych podmianek, to wirki same znikną tak jak się same pojawiły. Na razie obserwuję. Jak zobaczę jakiś wyraźny wzrost populacji, to zacznę tępić. Na razie to pojedyncze sztuki. Ale na pewno ich nie lekceważę:-)
  24. Tak. Szkło kwarcowe (np "rurka" żarnika hqi) nie pochłania UV. Pleksa chyba też nie za bardzo (za to UV mocno zmniejsza trwałość pleksi). Ale "normalne" szkło (float, ow, w oknie, w samochodzie, szklanka, butelka po wódce...) w dużym stopniu pochłania UV. Co nie znaczy, że 100% pochłania. Pochłania sporo. Jakby pochłaniała 100%, to różne drogie okulary przeciwsłoneczne z wyszukanymi filtrami UV byłyby największą ściemą;-). Ogólnie, byłbym ostrożny z zakładaniem, że UV w oświetleniu jest całkowicie bezpieczne, bo szyby akwarium go pochłoną. Takie całkiem bezpieczne to to nie jest jednak. Będziesz coś tam robił przy akwarium (karmił, dozował suplementy itd) i raczej nie będziesz wyłączał lampy za każdym razem. No i są osoby postronne, zupełnie nie świadome niebezpieczeństwa patrzenia na lampkę.
  25. Słony leszcz

    Dodawać, czy nie?

    Jak zmniejszysz ilość białych, będziesz miał bardziej niebiesko, a pisałeś że tak nie chcesz. Dodawanie aktyniki w tym samy kanale co biały to też trochę bez sensu. Generalnie, to albo nastawiasz się na efekt fluo (zoa i cała masa LPS) i idziesz w niebieski + mocna aktynika + minimalna ilość zimnego białego, albo na naturalne kolory (różne kolorowe SPSy) - dużo RB (karmienie korali), ale też dużo białego w szerokim spektrum (często także ciepłe zakresy typu nawet 3-4k). Kompromis to fazy świecenia: świt/zmierzch - bez białego - niebiesko i "fluo", dzień - wszystko odpalone - światło bardziej naturalne i ładnie oddane kolory (w dzień to i tak fluo będzie przytłumione przez światło zewnętrzne). Czerwony, zielony, żółty to raczej do uzyskania jakichś dziwnych efektów (np. jak ktoś lubi różową poświatę, mnie np podoba się cyjan). Do przełamania niebieskości lepiej użyć białego. Weź pod uwagę, że zdjęcia są robione w odpowiednim momencie. Jak ktoś chce się pochwalić acanami fluo, to prztyka foty wieczorem, po zgaszeniu białego kanału. A jak ktoś chce zaprezentować piękne pastelowe acry, to odpala wszystko co ma nad akwarium, żeby dobrze wydobyć czerwienie, róże, fiolety, zielenie itp itd... Białe światło wcale nie jest nie potrzebne. RB to tylko fotosyntezę napędza, korale będą rosły (dodatkowo korale fluo będą świeciły pod niebieskim). Ale oprócz tego korale syntezują sporo innych substancji korzystając z różnych zakresów światła (np barwniki). Dzięki odpowiedniemu udziałowi szerokiego spektrum białego światła masz pewność, że niczego koralom nie zabraknie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.