Słony leszcz

A czy mogłabyś o tym (tzn że PO4 jest 0 z powodu niedoboru makro i mikroelementów w wodzie, jeśli dobrze zrozumiałem) napisać coś więcej? Albo odesłać do jakichś tematów starych, gdzie o tym jest? Bo ja jeszcze nigdy nie trafiłem na takie informacje a chętnie bym się doszkolił

No, tylko jeden minus ma hanka, prawie 3 stówki za urządzenie i potem ze 2 zł za każdy test (odczynniki). A jakby nie patrzeć, też się w tym teście wody nabiera strzykawką (bo jak inaczej, łyżką:-) i też można nie cały proszek z saszetki wsypać do próbki. Nie to, żebym odradzał, sam kupiłem, ale bym był ostrożny z polecaniem hanki innym jako jakiś "must have" i jedyną słuszną opcję. Gdyby kolega miał faktycznie jakiś podwyższony poziom fosforanów, to i test saliferta prawdopodobnie by go wykrył. Dla jednorazowej weryfikacji testu kropelkowego to lepiej poszukać kogoś z hanką w pobliżu, sprawdzić wodę w sklepie akwarystycznym, w ostateczności ICP zamówić, nie koniecznie zaraz kupować hankę. Ale... temat jest nie tyle o wyższości hanki nad salifertem, co o tym, co się dzieje z fosforem w akwarium, że pomimo kilkumiesięcznego karmienia test pokazuje 0. Moim zdaniem bardzo ciekawa kwestia. Ktoś coś? Mamy jak na razie artykuł od @fannadil

Ale poza zasięgiem polipów tych widocznych normalnie, za dnia? Bo czułki bojowe potrafią być chyba dużo dłuższe niż te normalne i jeśli dwie euphylie poszły na wojnę, to by mogło tłumaczyć straty. Wiesz, ze mnie tam żaden ekspert i bardziej podrzucam Ci pomysły niż rozwiązania. Po prostu bardziej prawdopodobna wydaje mi się jakaś prozaiczna przyczyna typu błędy w suplementacji, skoki zasolenia, poparzenie polipów, niepasujące miejsce itp, niż "brown jelly".

Wiesz, ta moja kosteczka to mikrus, dwie małe rybki, więc jak bym im od razu zmrożony kawałek wrzucił, to by większości nie zdążyły wyłapać. Do tego LPSom też głodne mordki robaczkami zapycham, więc potrzebuję rozmrożonego. Ale tak jak pisałem, na koniec woda z kubeczka i tak trafia do akwarium.

No niestety:-( A z samego streszczenia nic nie wynika Doklej do tego swojego tematu z artykułami, żeby zostało "dla potomności" No widzisz, to inaczej niż ja, bo ja rozmrażam w kubeczku z odrobiną wody z akwa... ale potem, po skarmieniu robaczków, i tak tę wodę chlup do akwa, dla korali;-)

Kiedyś sprawdzałem ze znajomym który ma Hankę i wynik się pokrywał z salifertem może miałaś stary albo "zwietrzały" test? Ja też nie wierzyłem, poszedłem nawet dalej i kupiłem sobie własną hankę, nawet tę niby bardziej czułą, 736. I co? Zero:-) Nie żebym twierdził, że testy kropelkowe są jakieś super dokładne, ale zerowe fosforany się zdarzają wcale nie tak rzadko. Szczególnie w młodych akwariach gdzie namnażające się dopiero życie chętnie pochłania dostępny fosfor. Pewnie z czasem, jak się ekosystem już nasyci i więcej fosforu już się nie zmieści w masie organizmów żywych, to i wyniki pomiarów drgną. W końcu nie przypadkiem tyle się o tym dojrzewaniu gada;-) No, Twój przypadek Freszu jest szczególny, że ciągle masz zera, ale to podobno kwestia wody święconej;-) Co do eksportu fosforu - głównie odpowiada za to odpieniacz. Do tego dochodzi wiązanie fosforu przez organizmy żywe oraz (niestety) szkielety koralowców. Część fosforu usuwana jest przy okazji podmian, odsysania osadów i filtracje mechaniczną (np wata). W pewnych sytuacjach także skała i piach może pochłaniać fosfor (tzn depozyty fosforanów się tworzą).

35ppt, dobre na wszystko;-) Choćby z tego względu, że wszędzie masz podane referencyjne stężenia pierwiastków właśnie na zasolenia 35ppt. Np czy jesteś w stanie powiedzieć jaki powinien być optymalny poziom wapnia dla zasolenia 32ppt? Po co sobie życie komplikować. Poza tym, bezkręgowce lubią wyższe zasolenie. Chyba tylko w FO jest jakiś tam sens obniżania zasolenia do takiego poziomu, że ponoć ryby lepiej się czują w niższym. Jod to są różne zdania, choć myślę że jak robisz regularne podmiany to i jod dostarczasz. Może jak się ma jakieś refugium duże, że glony dużo jodu pochłaniają. Ale to wtedy i żelazo by pasowało podawać, bo to jeszcze prędzej będzie w niedoborze niż jod. A stront... Jak nie dozujesz balinga i liczysz, że podmiany wystarczą, to po co dajesz stront? Przecież stront jest ściśle powiązany z kalcyfikacją i właśnie z konsumpcją wapnia. Jeśli wapnia starcza to i strontu wystarczy z podmian;-) Z "zaleceniami z forum" to jest tak, że lepiej jest jednak samemu rozumieć co się robi i po co. Że komuś jednemu coś pomogło, nie znaczy zaraz, że jest to panaceum na wszelkie problemy w każdym baniaku (a czasem można odnieść wrażenie, że tak jest właśnie z jodem;-) A wracając do euphylii. Raz, to na drugim zdjęciu wydaje się, że skała jest strasznie "usyfiona", przyprószona jakimś piaskiem, pyłem czy innym osadem. Nie masz tam za słabej cyrkulacji? A dwa - nie za jasno jest tej euphylii? Nie za wysoko ją postawiłeś? W ogóle to długo ją masz? Aklimatyzowałeś ją jakoś stopniowo do oświetlenia, czy od razu przykleiłeś na skale w pełnym świetle? Trzecia hipoteza, to czy ostatnio szczepce nic się nie stało "mechanicznie"? Nie spadła, nie przygniotło jej nic, nie uszkodziłeś podczas klejenia? Że niby średni poziom zasolenia na rafie to 33ppt (1.025 sg)? Ciekawe...;-) Przykład, że nie każdą tabelkę z internetu należy "łykać" bezkrytycznie. Ta sama tabelka zaleca temperaturę od 22st (!!!) do 25.5st. Ktoś z powodzeniem miał zwierzęta z tropikalnych mórz w temperaturze 22st przez dłuższy czas? Bo ja z powodzeniem trzymałem latem temperaturę ponad 27, i zwierzaki miały się świetnie.

Ale to jest sg? Czyli jakoś 32 ppt...? Czemu tak mało? Tak ten wapń niski właśnie by wskazywał na niskie zasolenie. Po co dajesz jod i stront do takiego młodego baniaka, a jednocześnie trzymasz bardzo niskie zasolenie i (tak się przynajmniej domyślam) nie dozujesz jeszcze wapnia (baling/reaktor)? Jakoś tak nie widać w tym jakiejś konkretnej koncepcji prowadzenia baniaka... Jak masz tam dopiero kilka małych szczepek, to podmiany w zupełności wystarczą i bezpieczniej będzie. Jak się zacznie coś ruszać, to pierwszy suplementacji krok to np pełny baling. A gdzieś tam na końcu dopiero selektywna suplementacja konkretnych pierwiastków (najlepiej w oparciu o ICP a nie na oko). No ale to takie moje zdanie, może ktoś bardziej doświadczony się wypowie. Co do tej glutowatej masy, to u mnie dunka tak miała, jak pustelnik pod moją nieobecność pozwalał szczepki i dunka miała kontakt z montiporą oraz z piachem. Tyle że to było dużo delikatniejsze i się główka wylizała z tego, tylko macki z części tarczy straciła (które z czasem odrosły). Ja po kilku dniach po prostu tego gluta delikatnie zdmuchnąłem z główki i potem już poszło na lepsze. Z tym że u Ciebie to nie wiadomo czy coś tam w ogóle zostało tkanki pod spodem.

Przecież to już trup praktycznie, goły szkielet widać. Brakuje podstawowej informacji o zasoleniu.

Bo obecne jagery to szajs. Też miałem jagera (tylko mniejszego) i tak samo nie szło go skalibrować, też jakieś skoki po 1 stopień, a czasem jakieś nawet większe odwały od 25 do 27 (pewnie się bimetal przycinał). Teraz mam aquael ultra heater z termostatem cyfrowym i jak ustawiłem 25st, to mam od 25 do 25.2.

Igła by trochę wodę przetrzepała, to może i nutrienty by drgnęły;-)

Może Ty jednak zamontuj odpieniacz, bo takie zera to jednak podobno nie są dobre... Ładnie tam u Ciebie:-)

Wszystko prawda. Tyle że power led 460nm też nie będzie świecił na fioletowo. Co innego 440nm, a czemu takie diody są nazywane royal blue w handlu - nie mam pojęcia. Grunt, że tak to funkcjonuje na alegro itp, że power led "royal blue" = 440 (a nawet niższe czasem) - 450nm. No ale, kolejny przykład, że warto czytać opis tego co się kupuje;-)

Ja osobiście byłbym za rozbudowanym sterowaniem światłem, bo im więcej kanałów, tym więcej możliwości kształtowania oświetlenia zgodnego z zamysłem akwarysty. Tak samo jeśli chodzi o jakieś predefiniowane algorytmy sterowania światłem. Ale to raczej żeby w różnych częściach zbiornika móc uzyskać inne oświetlenie, albo symulować naturalną zmienność oświetlania (cykl dobowy, księżycowy, zachmurzenie). Takie stroboskopowe błyski czy "mryganie gwiazd" to wg mnie puszczanie pary w gwizdek. No ale to tylko moje zdanie i na 100% będę śledził postępy projektu:-)

Royal blue - blue, cree - power led... wciąż te same tematy męczone w kółko. A w innym wątku odpieniacz Czy "Chińczycy" wymyślili nazwę "royal blue"? Wątpię. Zrobił to sprzedawca. A sprzedawca tak zrobił, bo tak ludzie wpisują w wyszukiwarkę. Tak naprawdę jedyne co określa barwę diody "kolorowej", to częstotliwość "piku" na widmie. Z białymi już nie tak prosto jest, bo sama wapadkowa temperatura to za mało, potrzebne nam pełne spektrum światła, albo chociaż jego skrótowe określenie (np przez podanie CRI). To że maksimum promieniowania powinno być w okolicach 460 (a nie 440) to żadna nowość. I oczywiste jest, że kupując diody należy patrzeć na częstotliwość a nie nazwy handlowe (niezależnie od marki led, w CREE też są różne biny). Natomiast jeśli chodzi o diody poniżej 450 (nazwijmy je "chiński royal blue" i wszelkie fiolety) - całkowicie bym z nich nie rezygnował. Że do fotosyntezy i doraźnego efektu "fluo" wystarczy praktycznie dowolne niebieskie światło nie znaczy jeszcze, że inne (także niższe) częstotliwości nie są wykorzystywane np do syntezy barwników. U siebie w kanale niebieskim mam większość mocy w okolicach 450-460, ale poza tym namieszałem tam najróżniejszych led "niebieskich" i "fioletowych", od 420 po 500 (już praktycznie zielony), jakieś dwuchipowe i inne wynalazki, pojedyncze sztuki, co tam wybrani przeze mnie sprzedawcy akurat mieli. Po co? Żeby mieć jak najszersze pasmo "niebieskie", żeby na pewno żadnej potrzebnej częstotliwości tam nie zabrakło. Z resztą podobnie robiłem też z białymi, mieszałem różne led żeby uzyskać maksymalnie ciągłe pasmo. I pod światłem niebieskim nie mam absolutnie żadnego fioletu zauważalnego (chociaż mam tam sporo ~440nm). Odrobiny fioletu można się dopatrzeć jedynie przy pełnym świetle i dodatkowo sztucznym, ciepłym oświetleniu pomieszczenia, ale to też raczej złudzenie, bo z daleka już wszystko jest idealnie niebieskie.

Zrobiłem testy. kH = 6.1 (salifert) Ca = 440 (salifert) NO3 = 0 (salifert) PO4 = 0 (hi736) Ciągle leci mi to kH. Dozuję (mało bo mało, ale na wapń widać wystarcza) reef pack'a od seachem, a kH ciągle z tendencją zniżkową. Co to może być? Podbiję dodatkową dawką bufora, rozłożę na 2 tygodnie. NO3/PO4 - mam wrażenie, że ogromne ilości (jak na taką kosteczkę i 2 małe rybki) pokarmu ładuję już, a tu nadal zera. LPSy karmię praktycznie codziennie do mordek, kilka razy w tygodniu jakieś drobne (wrotka, widłonogi, ikra, reef roids), ryby dostają kilka razy dziennie do syta, co kilka dni sypię trochę granulatu ślimakom i krabowi... a tu ciągle zera. Się w końcu wkurzę i błazna wpuszczę...;-) A, i tego "balinga" znów ciut zwiększę dawkę A kolorki takie (jeszcze pełne światło). Żadne nie wiadomo co, ale tragedii też nie ma

Ech, to może dajmy już spokój bąbelkom, a ja zacznę od nowa;-) Śliczne korale, ciekawie rozwiązany panel, to że grzebień na całą szerokość i wata wprost pod grzebieniem. Ogólnie, jeden z bardziej inspirujących baniaków na forum

A nie? Całe tam teorie o drobnych pęcherzykach powietrza, intensywnej wymianie gazowej... Wata pod grzebieniem też fajny patent, pewnie kiedyś wykorzystam-)

U Ciebie to sam grzebień prawie za odpienacz robi;-)

co by było gdzie szukać, dorzucam i to: https://www.advancedaquarist.com/ może jeszcze to dorzucę: http://www.ronshimek.com/reef_aquaria.html

Co w takim razie byś polecił do takich akcji, tzn gruntowne mycie z odkażaniem? Zwykły alkohol będzie ok? Woda utleniona? Ocet?... Po tym niusie z IPA to strach się z czymkolwiek na bazie węgla zbliżyć do pleksy.

A to ciekawe info. Ale to kwestia tylko ciecia laserem? Jak cięte mechanicznie, frezowane itd, to nie będzie problemu?

Też za darmochę? Kiedy ja to wszystko poczytam... Tak w ogóle, to fajny pomysł. Jakby to jeszcze rozszerzyć i zrobić taką bazę rzeczy do poczytania...

Freszu, to trochę moje sugestie, żeby ledy były upchnięte ciasno (właśnie żeby się światło mieszało i nie było disco, oraz żeby ładne bliki były), ale w kilku grupach oddalonych od siebie. W ten sposób powinno być właśnie mniej cieni (to na co zwracałeś uwagę przy ledach), bo wszędzie światło będzie z kilku punktów, ale też może nie będzie disco i jednak światło nie będzie może tak nudne jak z t5. Tutaj kolega ma zamiar dać 4 grupy po 16 led. A co z tego wyjdzie - zobaczymy:-)

To zrób to icp, albo dawaj "na pałę" połowę (lub jeszcze mniej) jakiegoś jodu. A krewety mogą padać też z tego powodu, że coś je zżera. Może za słabo karmisz i sobie zwierzaki silniejsze białka szukają. Taki test na jod to Ci kompletnie nic nie powie, no chyba że grubo przedawkujesz, to co wspomniał @Ejdzej88 Masz tam chyba pokolca jeśli dobrze pamiętam, to dawaj mu algi nori np i będziesz miał dostawę jodu.