Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. Słony leszcz

    co to za stworki

    Ze skały się wzięły (jak u każdego). Też niedawno odkryłem u siebie. Co prawda radzono mi, żeby ich raczej nie dokarmiać, ale się nie powstrzymałem (tym bardziej, że chcę swojego podpaść troszkę, żeby go łatwiej przenieść w przeznaczone dla niego miejsce) - niezły żarłok. Ma może z 5-7 mm średnicy, a potrafi wciągnąć całą artemię. Na takich sztukach widać, że to na prawdę są jednak zwierzęta:-) No, nieszkodliwe - o ile siedzą w ciemnych zakamarkach, gdzie innym koralom nie przeszkadzają. Bo parzące to jednak są, w starciu bezpośrednim z wieloma koralami będą wygrywały. Trochę mało widać na tym zdjęciu... Jeśli rosną w miejscu, gdzie planowane są inne korale kiedyś, to raczej będzie wymagana przeprowadzka corynactisów w bardziej ustronne miejsce.
  2. Tylko nie mocuj go czasem do pokrywy. Taka sytuacja: Podnosisz pokrywę, żeby zajrzeć do kaskady i akurat wtedy dolewka decyduje się uzupełnić wodę w akwa. I strumyk wody (na szczęście RODI, a nie słonej) leci Ci w oko/do rękawa/na spodnie/na kable i urządzenia elektryczne... Moja praktyka pokazuje, że dolewka zawsze załącza się, jak się coś robi przy akwa. A, i warto mieć wyłącznik jakiś bądź po prostu wtyczkę od dolewki jakoś łatwo dostępną. Tak na wypadek pilnej potrzeby wyłączenia dolewki, jak np zaczniesz robić podmiankę a zapomnisz wyłączyć dolewkę. Albo jak którejś nocy obudzi Cię dźwięk dziwnie długo pracującej dolewki i będziesz po ciemku próbował ją wyłączyć.
  3. To samo chciałem napisać właśnie. Wylot rurki musi być zdecydowanie ponad woda, żeby nigdy nie było nawet cienia szansy, że wężyk zassie wodę grawitacyjnie z akwa do zbiornika dolewki. Montowanie w kaskadzie jest tym bardziej niebezpieczne, że pompa kaskady będzie utrzymywała stały poziom wody w kaskadzie, umożliwiając dalsze zasysanie wody, aż do opróżnienia akwa prawie do pusta (poziom rurki zasysającej kaskady). Pamiętaj, że to tylko elektryka, która zawsze może zawieść, coś się może zawiesić, zabezpieczenia mogą nie za działać itd itp... Zabezpieczenia zabezpieczeniami, ale podstawa to zabezpieczenia "fizyczne": 1. Zbiornik dolewki poniżej akwarium (żeby grawitacyjnie nie przelac całego zbiornika do akwarium) 2. Wylot wężyka powyżej powierzchni wody co by się nie wydarzyło, żeby zassać wodę z akwarium. 3. Pojemność zbiornika dolewki taka, żeby cała woda "awaryjnie" zmieściła się w akwarium bez przelania przez krawędź. Z resztą, w instrukcjach do dolewek też o tym piszą. Ta dolewka Levelautomatic EYE - różne opinie są, nie zawsze pozytywne. Czujnik optyczny, wiec trzeba dbać o czystość soczewek. Są też podobno problemy, jak czujnik jest oświetlony przez lampę akwariową. No ale to powtarzam to co wyczytałem, bo sam mam tunze z czujnikiem magnetycznym. Tak czy inaczej, sądzę że warto uważać na te kwestie. A mniejsza kaskada? Pisałem już, że sam bym nie poszedł w tą stronę, ale też są super oczka (np kolegi @r_33) bez żadnej kaskady i radzą sobie świetnie. Daj fotę, jak teraz "maszynownia" i całe akwa wygląda:-)
  4. 36 st (to już jest odczuwane przez nas jako zimna woda) to jeszcze bardzo daleko do temperatury otoczenia. Im mniejsza różnica temperatur, tym wymiana ciepła wolniejsza itp itd... Generalnie, analogia żadna. Po prostu policz to zgrubnie chociaż. Ile ciepła chcesz odprowadzić, jaka powierzchnię wymiany będą miały te rurki, jaka różnica temperatur, jakiego przepływu będziesz potrzebował, jakich strat ciśnienia należy się spodziewać na 90 mb tej rury (np jaką pompę się zaleca do takiego ogrzewania podłogowego)... Trochę mnie tam w życiu wymęczyli na studiach wymianą ciepła, przepływami i tego typu rzeczami, i ostrzegam Cie po prostu, że ten plan się kupy nie trzyma. No ale zrobisz jak uważasz za słuszne. Oj kompletnie się mylisz. Świeżo rozrobiona, sterylna jeszcze solanka bez mieszania i napowietrzania (czyli "w baniaku") może być trzymana maks dzień, może dwa. Ale w akwarium masz "żywą wodę", która zamknięta w rurce, bez przepływu, skiśnie Ci w kilka godzin. A jak potem pompka ruszy, to wpompuje Ci to wszystko (morze azotanów, fosforanów i gnijącej organiki) do akwarium z powrotem.
  5. Jeśli to coś podobnego, jak pęcherze gazowe w tkankach u młodych koników morskich, to ostatnio czytałem o metodzie (ponoć skutecznej) na to. Zalewasz plastikową butelkę (po napoju) wodą z akwa, wrzucasz delikwenta, dolewasz do pełna, zakręcasz korek i zwiększasz ciśnienie wewnątrz ściskając butelkę (np ściskami stolarskimi). Oczywiście, ciśnienie zwiększasz stopniowo, potem stopniowo zmniejszasz, całość kuracji tak z 20-30 minut, w razie potrzeby powtarzać trzeba. W przypadku koników jest to podobny mechanizm jak choroba dekompresyjna u nurków - na skutek problemów z usuwaniem gazów z organizmu, odkładają się one w tkankach i w pewnych sytuacjach mogą wydzielić się (w tkance) do postaci gazowej. Jak zwiększysz ciśnienie, to te gazy są przez tkanki ponownie wchłaniane (rozpuszczają się w płynach ustrojowych) i mogą zostać we właściwy sposób wydalone z organizmu. W sumie nie wiem, czy to coś podobnego, ale taki mi się skojarzyło.
  6. Słony leszcz

    Co to za glon

    Jak masz NO3 na poziomie 40, to glon tu nie ma nic do rzeczy. Może źle się wyraziłem z tym "co by się nie działo". Raczej chodziło mi o normalne sytuacje. Że sobie możesz w piasku pogrzebać i nic się nie wydarzy, ślimak może paść i zanim reszta go nie zje też Ci parametry nie wybuchną, może Ci się czasem sypnąć pokarmu więcej i też nie ma tragedii. Ale jak pomimo glonów w zbiorniku masz NO3=40 to masz jakiś problem grubszy. Jak @nanokaczor radzi, zrób porządek z azotanami, najlepiej jeszcze zrób rachunek sumienia i poszukaj przyczyny takiego stanu rzeczy.
  7. Słony leszcz

    Co to za glon

    To fakt. Z derbesią w akwarium masz stale nutrienty na 0, niezależnie co by się nie działo. Wysysa wszystko co się tylko w wodzie pojawi. W akwarium holenderskim albo iwagumi w wersji słonej byłby to też rewelacyjny trawnik;-)
  8. No z tego co ja się naczytałem, to okinawe zmieniają płeć w obydwie strony, wielokrotnie i swobodnie (właśnie w "koralach", tylko nie pamiętam, w którym numerze, ale znajdę ten artykuł. Na pewno Elen Thaler jest autorką. Z resztą inne źródła podobnie piszą). Że problem może być tylko wtedy, jak ryby podobnej wielkości są i nie mogą przez to sprawnie sobie hierarchii ustalić (to już z kolei info ze sklepu, żeby drugą brać albo większą, albo mniejszą od pierwszej). Ale mniejsza o to. Jak na razie nie widać, żeby się zabijały, skubały, jakoś dręczyły na wzajem. Tyle, że jeść nie chcą. Ta co miałem wcześniej to nawet coś tam już złapie, ale nowa dalej nic. A nowa jak to ze sklepu, raczej chuda. To mnie martwi głównie. Co do pokarmu to wiem, że w sklepie też mrożoną artemią je karmią, więc raczej nie to, że pokarm im nie odpowiada. Stąd pytanie moje, czy ktoś ma/miał parkę okinawe i obserwował ich wzajemne interakcje? Takie podchody i głodówka (oczywiście zakładając, że to faktycznie są zaloty) to norma, czy raczej jakaś anomalia? Jak dla mnie, to ta co ją miałem wcześniej, cały czas się popisuje, a ta druga obserwuje. A od czasu do czasu na chwilę zaczynają pływać razem, tak bok-w -bok totalnie. Nawet im skręciłem trochę cyrkulację, żeby pływać im było łatwiej. Może jakieś sposoby na zachęcenie okinawe do jedzenia? Jakby coś tam złapała, choćby jedną artemię, to bym się już tak nie martwił.
  9. Kurde, okinawe tak zajęte sobą, że nie mają czasu jeść. O tego co miałem już wcześniej to się nie martwię, bo dbałem zawsze żeby miał okrąglutki brzuszek, to nic mu się nie stanie. Ale ten nowy to brzuch ma wklęsły, a nawet nie spojrzy na artemię, nawet jak mu pod sam nos podstawię i pomajtam. Trochę się zaczynam martwić, czy te podchody między nimi dla nowego nie skończą się śmiercią z głodu. A może niepotrzebnie się martwię? Pozalecają się i zaczną jeść normalnie? Co do zachowania rybek... Na ogół tylko się obserwują na wzajem, cały czas siedzą na dnie (ciekawe, bo jak rybcia była sama, to się raczej bliżej powierzchni, za grzałką albo na czyściku lokowała), cały czas trzymają odległość 10-15 cm od siebie. Ale czasem zaczynają pływać obok siebie, takie kilku sekundowe zrywy, ni to się odganiają, ni to się bawią. Dla mnie to bardziej na zaloty wygląda niż agresję. Ktoś ma może parkę okinawe i może napisać, jak to z nimi jest, jak się zachowują? Coś chyba było w koralach któryś, muszę poszukać. Bym powiedział, że do tarła się przymierzają rybcie, ale żeby tak zaraz drugiego dnia po wpuszczeniu do zbiornika?
  10. Że ja? Nie:-) Po prostu mam już dość tego tematu. Co miałem napisać, to napisałem.
  11. Słony leszcz

    SQNS AKWA

    No byłoby prościej, jakbyś tak zaczął:-) A tak to musiałem "wyniośle i uparcie" (jakoś tak to szlo) Cię bronic, he he;-) A z awantury i tak nic specjalnego nie wyniknie, poszło jak zwykle w pyskówki, pisanie "ty" z małej litery i w "rzyganie". Zbiorniczek bardzo ładny, zarośnięty całkiem całkiem, z naturalnymi kolorami Pozdrawiam i powodzenia życzę
  12. Nie ma to jak wylać trochę jadu i frustracji publicznie. W sumie nawet nie chce mi się takiego stylu wypowiedzi komentować. Bo niesmaczy mnie, jak się robi nagonkę na gościa. Tak już mam, że jak widzę trzech kopiących jednego, to raczej ujmę się za tym jednym zamiast dołączyć do kopiących. Nabijał, nie nabijał... Chwiałek przejrzał jego posty, odliczył ile tam uznał za stosowne i wg mnie powinien być koniec tematu postów kolegi. W zasadzie, trudno nie zgodzić się z @AnT. Co niektórym już nerwy puszczają co świadczy o tym, że jakakolwiek merytoryczna dyskusja już się skończyła.
  13. No, pójdą sobie gdzie indziej. I wtedy forum już ostatecznie zmieni się w kółko wzajemnej adoracji. Nie każdy, kto ma akwarium pisze na forum. A w zasadzie dlaczego odbierać "młodym" użytkownikom prawo do publikowania ogłoszeń? Czy oni nie robią nietrafionych zakupów? Im się korale nie dzielą? Argumentem ograniczenia dostępu do targowiska jest konieczność uwiarygodnienia ogłoszeniodawcy i eliminacja spekulantów, nigdzie nie ma nic o tym, że to jest jakiś super przywilej dla wyjadaczy forumowych. A tu nadal o tym samym. Jak w takim razie nazwać posty pisane w takich tematach śmieciowych? Czy też nie podpada pod zaśmiecanie forum? Co w tym złego, że "doświadczony" morszczak zapytał o czyścik? Dopiero co poszedł temat o czyszczeniu szybki i jakoś nikt nie rwie szat, że to banał i zaśmiecanie forum. W jaki sposób sobie zaprzeczam? Moderator (ani forum) nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ogłoszenia. Moderatorzy "tylko" próbują eliminować skrajne cwaniactwo. Można do tego tworzyć jakieś abstrakcyjne reguły (które zadziałają co najwyżej tak sobie), można też włączyć w to zdrowy rozsądek moderatora oceniającego ogłoszenie. Przejrzyj ogłoszenia w "sprzedam", poczytaj ogłoszenia "oddam", i sam powiedz uczciwie, czy spora część tych ogłoszeń nie jest kwalifikuje się do usunięcia? A przecież w większości ich twórcy są od dłuższego czasu na forum. To już trąci troszkę jakąś paranoją. Co to za "obcy"?
  14. Targowisko to po prostu słup ogłoszeniowy, nikt nie daje Ci gwarancji uczciwości ogłoszeniodawcy, tak jak 50 postów tego nie daje. Rzecz w tym, że forum to nie supermarket, gdzie przychodzisz po towar/usługę i albo bierzesz, albo nie. Osoby administrujące forum są jakoś tam otwarte na pomysły mające usprawnić funkcjonowanie forum, i stąd taka dyskusja. Od użytkowników jakoś tam też się oczekuje (a przynajmniej zachęca się ich do tego), że będą współtwórcami, a nie tylko konsumentami. Choć faktycznie już chyba nic z "reform" nie będzie, bo temat zmierza donikąd. Tak, oczywiście. I oczywiście regulamin obowiązuje. Co nie znaczy, że nie można dyskutować nad zmianami w regulaminie. Skoro nawet właścicielka forum zauważa, że nie wszystko jest idealnie, to coś w tym chyba jest...
  15. Dokupiłem drugiego okinawe. Na razie są grzeczne, raczej okazują sobie zainteresowanie niż agresję:-) No i kupiłem worek piasku koralowego 2-5mm, bo piasek na dnie mi się podoba, a obecny ("żywy", drobny dość) strasznie mi cyrkulacja wywiewa z jednego rogu. No i liczę, że jak będzie bardziej różnorodna granulacja (mam zamiar wymieszać), to w ogóle będzie lepiej. Kreweta miała wylinkę, krab większy miał wylinkę... Nie sądziłem, że te wylinki będą tak często miały zwierzaki:-) Jedno co mnie zastanawia, to że kraby pomimo wylinek kolejnych nie są zainteresowane większymi muszlami. Może im nie podchodzą... Muszę się rozejrzeć za jakimiś innymi. Chociaż ślimaków też nie atakują i nie próbują ich eksmitować z domków. To może te obecne są jeszcze ok... Często pustelniki muszle zmieniają na większe?
  16. Słony leszcz

    Czy to majano?

    corynactis, mam to samo. To jest grzybowieniec, niefoto, parzący ale nie ekspansywny (w jakimś zacienionym miejscu nie będzie przeszkadzał reszcie obsady). Wg mnie całkiem ładny, warto zostawić. Podobno lepiej nie dokarmiać za bardzo, żeby nie zaczął się rozrastać nadmiernie. https://pl.reeflex.net/kategorie/70.html#corynactis
  17. Na początku czyściłem wszystko. Teraz zostawiam dla ślimaków, żeby miały trochę urozmaicenia od derbesii.
  18. 5% to maksymalny procent, określony przez przepisy, jaki fundacja może przeznaczyć na własne funkcjonowanie. Więcej po prostu nie mogą zabrać, bo by im zakwestionowano sprawozdanie finansowe. Ale temat nie o fundacjach, tylko o chorym chłopcu i jego bliskich, potrzebujących wsparcia.
  19. Słony leszcz

    Co to za glon

    Derbesia, czyli tzw włosowaty. Nie takie dziadostwo jak bryopsis, ale też nic fajnego. Nie mogę się tego pozbyć już od ponad 2 miesięcy. Generalnie większość glonożerców go zjada, choć bez specjalnego entuzjazmu. Nie jest smaczny i zawiera żerinhibitory, więc jak masz tego dużo, to same sobie zwierzaki nie poradzą. Podobno najskuteczniejszą metodą jest wyszorowane skały poza akwarium, a potem już ślimaki/kraby/jeżowce zjedzą to co będzie odrastało. Powodzenia.
  20. Też racja:-) Tylko tak sobie myślę, że jak by faktycznie zlikwidowali targowisko, to automatycznie x10 wzrosłaby liczba postów typu "ja mam to na sprzedaż" w różnych tematach. Chyba to jednak nie takie proste... Ja uparcie będę twierdził, że dajmy moderatorom rządzić. To nie są ludzie z przypadku, potrafią ocenić czy ogłoszeni jest "wałkiem", czy jest ok. Niech nie boją się podejmować decyzji, nawet bez d-krywki w postaci zasady "50-u postów". Na co dzień pracuję w korporacji i mam bzdurnych regulaminów powyżej uszu. Na prawdę nic konstruktywnego z takich reguł nie wynika.
  21. No już to wcześniej pisałem. Przynajmniej zostały by osoby zainteresowane forum, a nie marketingiem.
  22. No to 5% to rzeczywistość niestety:-( Choć nie dziwię się rodzicom. Sam bym w takiej sytuacji (obym nigdy w takiej sytuacji się nie znalazł) zrobił wszystko, żeby ratować dziecko. Pomińcie jedną podmiankę, a pieniądze z zaoszczędzonej soli przekażcie dzieciakowi. Albo odpuśćcie sobie jednego korala. Albo świećcie przez godzinę krócej przez kilka dni... Albo po prostu wysupłajcie te kilka złotych z kieszeni bez specjalnego powodu i uzasadnienia.
  23. A nie kumam teraz. Jak kolorowi się zgodzą, to za odpowiednią wpłatę dla chłopaka chętnie oddam swoje jakieś tam 300 postów (obecnie jeszcze to starczy na targowisko), bo nie specjalnie mi zależy na tym liczniku i DOSTĘPIE do targowiska. Co do regulaminu forum - to tylko forum, niezależnie od tego jak bardzo to stwierdzenie co nie których może zirytować. Skupcie się na opisywaniu swoich akwariów, a nie na szukaniu drzazg w oku u innych.
  24. "oh my god" jak mawiała Janice (co młodsi pewnie nie wiedzą o co chodzi:-). "Nabici w butelkę" - normalnie jak u Jaworowicz. Ja jakoś od razu skumałem o co "kaman", nie chciałem, to nie pisałem o czyścikach;-) Wiele osób zasłużyło sobie na bana lub urlop za targowisko, ale to nie serwis aukcyjny/ogłoszeń, więc o co tyle szumu? Piszmy o akwarystyce, a nie o ekonomi/filozofii/osobistych frustracjach, i będzie git. Serio współczuję @SQNS, bo stał się jakimś tam "symbolem", a symbole mają zwyczaj płonąć na stosie niestety. PS. Zamiast czytać/pisać/myśleć o głupotach zerknijcie na OT Dominiki i może zamiast jakiejś kupić jednej butelki cud-chemi czy kilku kilogramów soli, zróbcie coś ważnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.