Arek77

To ta sama sól pod marką polskiej firmy. Tak samo "pachnie", wygląda, rozpusza się.

Zdmuchnij to pipetą ze skały I wymień potem watę w filtrze, a szybę przetrzyj ....np takim płatkiem higienicznym...

Jak założyłem swoją pierwszą solniczkę i po kilku miesiącach pojawiło mi się coś takiego na skale też się ucieszyłem myśląc, że to algi wapienne, i wtedy forumowicze szybko wyprowadzili mnie z mojego błędnego toku myślenia.

Mała aktualizacja. Po ok 8 tyg. lania wódki NO3 niewykrywalne testem Saliferta bez suplementacji, PO4 ok 0,05-0,03 (wg fotometru Hanna). Z trzech ukwiałów, dwa (!!!) postanowiły ruszyć na wycieczkę po akwarium - na szczęście obyło się bez strat i udało je się szybko złapać i umieścić w sumpie. Więc teoria, że dodawanie węgla w postaci etanolu w jakiś sposób wpływa na ukwiały, się potwierdza. Po za tym w akwa stabilnie. Chciałbym jeszcze opisać małą ciekawostkę: od kilkunastu miesięcy mam fungię, która sporo u mnie urosła. Kilka miesięcy temu upadła na nią euphyllia i mocno ją poparzyła. Fungia straciła otwór gębowy, a tkanka została tylko w kilku miejscach. Koral zregenerował się w miarę szybko, odtworzył otwór gębowy i oblał tkanką 4/5 szkieletu. Pozostała część zrobiła się szaro- zielonkawa i pozostała martwa. Ok trzy tyg, temu zaczęła pokrywać się kulkami valonii- glonu którego nie widziałem u siebie od ponad roku. Jednocześnie z valonią pojawiły się malutkie zalążki nowych polipów fungii co, przy odrobinie spostrzegawczości, można dojrzeć na poniższych fotkach (niestety fotki jak zwykle kiepskiej jakości) W piątek w akwarium wylądował krab mitrax I dzisiaj po valoni prawie nie ma śladu.

Na pewno nie są to algi wapienne.

To glony...prawdopodobnie dino - zdmuchni strumieniem wody (np pipetą)

Te korale się tylko nie otwierają czy odpada z nich tkanka i się rozpuszczają? Co masz na myśli " tragiczna kondycja"? Mierzyłeś pH I kh?

Taki trzpień raczej nie będzie źródłem miedzi i cynku. Może on być co najwyżej źródłem chromu i niklu....ewentualnie żelaza.

Myślę, że regularne dozowanie odrobiny jodu i żelaza nie zaszkodzi. Po za tym jest w miarę ok. Z tym, że dozując cokolwiek musisz wiedzieć, że lepiej mieć niedobór niż nadmiar. Z innymi pierwiastkami poczekaj do następnego testu ICP - wtedy zobaczysz tendencję - których pierwiastków ilość rośnie, a których spada. Jeśli chodzi o przekroczenia Cu, Zn i Al są one tak niewielkie, że nie mają negatywnego wpływu na osadę - gożej, jeśli ich ilość z czasem będzie rosła. Z tymi podmianami to ostrożnie w tak młodym systemie, wg mnie, jeśli dodasz trochę jodu I żelaza, nie są potrzebne.

Jeśli nic się w roztworze fizycznie nie wytrąci to powinno być ok. Fluorek sodu to sól i jeśli jest rozpuszczalna to i tak będzie występować w postaci jonów fluorkowego i sodu. Ja też mam tak pompy ustawione, że węglan sodu idzie w dzień, a NaOH w nocy.

Dokładnie. Nie wiem. Tak samo ze strongami od AF. Ja nie podaję do NaOH. Mam pompę 4-ro kanałową i dwulitrowe pojemniki do ballinga. Pierwsza podaje SBS plus Mg, druga Ca. Trzecia i czwarta jest pod kH. I robię to tak - ...... Aby się nie zagmatwać w wyjaśnianiu podam to na przykładzie: Mam pod kH dwa pojemniki po dwa litry W lecie w pierwszym rozrabiam 60 g Na2CO3 (równowartość 80 g NaHCO3), w drugim 40 g NaOH (czyli też równowartość 80 g NaHCO3)to wszystko na 2 litry wody RO czyli roztwory są dwa razy słabsze ( rozcięczone) ale idą po równo - tak aby wizualnie widzieć czy wszystkie 4 pompy podają podobnie. Element C podaję zawsze do pojemnika z węglanem. W zimie, w zależności od pH zmieniam proporcję na korzyść NaOH np 30g Na2CO3 i 60 g NaOH lub idzie samo NaOH 80 g a drugi pojemnik samo RODI plus component C. A jeśli chodzi różnice pomiędzy węglanem sodu czy kwaśnym węglanem sodu.... to sam nie wiem dlaczego standardowy balling oparty jest właśnie na NaHCO3, a nie na Na2CO3. Może ktoś z forumowiczów zna przyczynę i to wyjaśni..... A jeśli chodzi o Ca(OH)2... zawsze badania na Ca wskazują mi na lekki niedobór wapnia zazwyczaj poziom Ca waha się w granicach 380-420. Na 5 litrów RO podaję tylko ok 2 g zasady wapniowej więc wpływ na poziom Ca jest minimalny, a zawsze to odrobinę podniesie pH - szczególnie w nocy gdy pH jest najniższe - w kryzysowe dni, np goście, zwiększam na moment obieg wody - dolewka uruchomi się i wleje trochę zasadowej wody co w widoczny sposób podnosi pH o 1 lub 2 dziesiąte stopnia.

KH na poziomie ok 10 na pewno korali ne zabije ani nie uszkodzi. Jeśli podniesiesz powoli kH I dzięki temu pH też wzrośnie....(choć na wzrost powyżej 8,0 bym nie liczył) będziesz miał porównanie kiedy korale lepiej wyglądają.

Przy kH nieraz trzeba iść na kompromis..... moim zdaniem lepsze jest kH na stałym wyższym poziomie (ok 10) aby uzyskiwać pH na poziomie 7.8-8,0 niż kH na poziomie ok 7 i pH 7,5-7,7. Ale podkreślam....to jest moja opinia oparta wyłącznie na obserwacjach.

Jedyne co Ci pozostaje to podnieść kH do ok 9-9,5 i dostarczać do akwa powietrze z jak najmniejszą ilością CO2. Też miałem odpieniacz tej firmy...boyu czy coś takiego, nówkę kupiłem za 100(zł) I powiem, że byłem pozytywnie zaskoczony jego działaniem. Konstrukcja fajna, tylko załączona pompa to lekka porażka - głośna jak traktor i prądożerna w porównaniu do wydajności. Czy ten woreczek, w którym jest siporax, nie ma przypadkiem metalowego zamka?

Aby nie zaśmiecać koledze @akwa144 jego tematu będę kontynuował w Twoim. jeśli nie stosujesz Ballinga to podawanie NaOH nie ma sensu - ten związek też podnośni Kh tak samo jak kH buffer, a pH podnosi " przy okazji".

Ile kH buffer podajesz na dobę?

W zwykłym plastikowym pojemniku na żywność. 40 g NaOH zastępuje 80 g kwaśnego węglanu sodu (kh buffer). Dozuję przez pompę perystaltyczną, po roku używania nie widzę negatywnego wpływu, ani na wężyki, ani na pojemnik. Od czasu do czasu trzeba oczyścić końcówkę wężyka, którą spływa roztwór do akwa. Dobrze jest spływ z wężyla puścić w mocny strumień wody, bo przez moment wyrącają się takie płatki. Jeśli chodzi o obsadę - żadnego negatywnego wpływu nie zauważyłem (NaOH stosuję prawie 10 miesięcy)

W moim pierwszym akwarium na który się uczyłem (kostka 64 l) po roku praktycznie ich nie widziałem, w obecnym pojawiły się po 4-5 miesiącach od zalania.

Ja stosuję. W lecie w stosunku 1 do 1 do sody kalcynowanej (węglan sodu) a w zimie leci samo NaOH. Jeśli przyjdą mrozy i okna trzeba będzie szczelniej zamknąć to do dolewki będę dodawał niewielkie ilości wodorotlenku wapnia. Od kąd stosuję NaOH w lecie nie mam problemu z utrzymaniem pH. Problem powraca zimą, jednak przy samym NaOH pH nie spada poniżej 7,8.

Jaką nasz lampę? Napisz coś więcej o akwarium, wstaw fotkę.

W tych punktach zgadzam się z kolegą, jeśli chodzi o odpieniacz to przemyśl taki na kostkę lipową. W kwestii dolewki - jeśli masz miejsce gdzieś nad akwarium (np w szawce) lub w pomieszczeniu obok, to warto przeanalizować dolewkę grawitacyjną - na pływak. Nie musi być blisko akwarium- z akwarium wystarczy połączenie wężykiem 5-6 mm.

Czyli jakie parametry masz teraz?

Widać, " natura ciągnie wilka do lasu" Biedny ukwiał

Myślę, że wrócą do starego domku.......ale obym się mylił

To normalne, one dorastają i w ich łuskach pojawia się czarny pigment.