-
Liczba zawartości
3 741 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez VDR
-
Standardowo dla przedstawicieli nasiąkniętych TVNem - zamiast argumentów to bluźnierstwa i jakieś wycieczki osobiste W dodatku nie rozumiesz słów których używasz. Nieudacznik życiowy by nie zmienił zatwierdzonego projektu drogi. Nieudacznik życiowy nie dostałby kasy na konto w ciągu kilku dni po kilku e-mail do Ministerstwa Srodowiska i Klimatu (inni czekali miesiącami na wypłatę dofinansowania). Nieudacznik życiowy nie skorzystałby z wszystkich możliwych programów rządowych - jak Mój Prąd, Czyste Powietrze czy Moja Woda. A jak to w biurokracji bywa - nie zawsze wszystko szło tak jak powinno przez widzimisię urzędników. Jak mi nie chciano wytyczyć granic działki po tym jak mi zabrano ziemię pod ścieżkę rowerową, to skończyło się na wizycie u starosty radomskiego. Słupki tyczące na nowo moją posiadłość postawiono nim z tej wizyty wróciłem do domu. Jak zażądano ode mnie wyznaczenia nowej organizacji ruchu na czas budowy mostka to Pan urzędnik tez usłyszał parę cierpkich słów z KM Policji - wystarczyło włączyć głośnik by wszyscy dookoła słyszeli jakie zdanie ma Policja na ten temat. I pieczątkę pod projektem przybił już bez wydziwiania przy szyderczych uśmieszkach kolegów będących w pokoju. W moim odczuciu dość zaradny jestem, by pokonywać bariery rzucane mi przez życie - aczkolwiek wolałbym zdecydowanie bym nie musiał walczyć z urzędami o to, o co mi się należy.
-
A mnie mało interesuje czy coś do Ciebie trafia poza przekazem TVN czy nie. Ty żyjesz w swojej bańce tvnowskiej a ja mam za sobą z życia wzięte przykłady. Jak słucham tych farmazonów Kłoski na temat konsultacji społecznych to śmiech mnie ogarnia. O konsultacjach społecznych w sprawie drogi S12 w mojej okolicy dowiedziałem się przypadkiem, kilka dni po tym jak one się odbyły - tak były nagłośnione. Gdyby nie artykuł w prasie i nie protest w mojej okolicy to bym nie wiedział, że w ogóle jakieś plany są. Informacja musiała być przekazywana pocztą pantoflową. Kolejne konsultacje społeczne to był śmiech na sali. Przyjechał goguś w marynarce i nie był w stanie odpowiedzieć merytorycznie na żadne pytanie. Jak przyjechali robić regulację stanu prawnego drogi powiatowej - to nie wiedzieli po co ta regulacja jest robiona. Ja miałem już projekt drogi na e-mail a oni się zarzekali, że o przebudowie drogi powiatowej nie ma mowy i tylko regulują stan prawny drogi. Tak wyglądają te konsultacje społeczne, informowanie obywateli o planach samorządów, urzędów. Jak zapytałem Pani dlaczego nie było informacji odpowiedziała mi - jak nie było ? Przecież wisiała na tablicy ogłoszeń Powiatowego Zarządu Dróg Publicznych Czyli po porannej kawie należałoby objechać wszystkie urzędy w mieście i poczytać co tam jest planowane. Niedaleko mnie w ciągu jednego dnia bez wiedzy mieszkańców postawiono 60m maszt GSM. https://radioradom.pl/mieszkancy-nie-chca-masztu-telefonii-komorkowej/ https://radomski24.pl/20190904219089/radom-maszt-telefonii-komorkowej-w-gminie-kowala-powstal-legalnie-starostwo-sprawdzi-jednak-cala-inwestycje1567641423 Stoi do dzisiaj - bo wszystko jest zgodnie z prawem. Tak jak zamek w Stobnicy - choć tutaj kontrowersji było znacznie więcej. Dopóki prawo na coś będzie zezwalać to będzie możliwość jego wykorzystania. Lobby wiatrakowe może mydlić oczy a prawda jest taka - że tam gdzie są pieniądze nie ma skrupułów i nikt się głosem jakiś mieszkańców przejmował nie będzie.
-
Tak myślałem. Ogólniki i zero źródła - tak dyskutują Ci co nie mają argumentów Tak jak Ci napisałem wcześniej - przepychanie zmian w wiatrakach z zamrożeniem cen energii jasno świadczy o intencjach tych, którzy mają większość w Sejmie.
-
Czyli niby które ? Jakieś przykłady ? Bo wiesz ogólnikami to się ......... wyciera.
-
Cyrk to mamy w wykonaniu całego rządu - ale trzeba zdjąć tvnowskie okulary. Pozwól, że przedstawię Ci Twój tok myślenia. Jurek - jeździsz na czerwonym świetle, spowodujesz wypadek. A Ty odpowiadasz: Po co się rozpisywać o czymś co nie nastąpiło. Pożyjemy zobaczymy jak będzie i kto miał rację. Nie, takie rzeczy to trzeba od razu głośno i wyraźnie artykułować. Trzeba głośno walczyć o swoje nim nie jest za późno. Wiem doskonale jak mi wmawiano, że jest za wcześnie na jakieś zmiany w projekcie drogi, a później z dnia na dzień powiedziano, że teraz jest już za późno na zmiany w projekcie, ale jak chcesz to zapłać nam i to zmienimy. Po drugie pokazuję Ci jak działa ustawa na podstawie której od dawna wywłaszcza się ludzi. Ona jest, wiele osób zostało na jej podstawie wywłaszczonych - w tym ja. Teraz planuje się poszerzyć listę celów, na podstawie której ktoś może przyjść i wyrzucić Cię z Twojej własności, Twojej ojcowizny. Tylko dlatego, że jakiś urzędnik o tym zdecyduje. Mam nadzieję, że kiedyś trafi na Ciebie, może zmądrzejesz jak się okaże - że przez środek Twojego salonu mają lecieć np. tory kolejowe. Albo jak tory polecą 50m obok Twojej działki i stwierdzą, że nic Ci się nie należy bo Twoja działka nie jest objęta inwestycją. Postawią Ci ekrany i żyj sobie w takim miejscu. I nikogo nie będzie interesowało, że jak kupowałeś działkę to był cichy, spokojny zakątek, z salonu miałeś piękny widok a nie kawał ekranu dzwiękoszczelnego i nie było w okolicy żadnych planów na jakieś drogi, elektrownie wiatrowe czy kolej. Fajnie się żyje dopóki takie decyzje nie dotyczą Ciebie prawda ?
-
Ostatnia moja hodowla zamieniła się w hodowlę sinicy więc nie mam nic odpalonego na dzień dzisiejszy Poszukam jakiś fotek, chociaż z nimi ciężko bo mimo, że mam trinokularowy mikroskop to nie dorobiłem się przejściówki do aparatu i wszystkie fotki zrobione telefonem przez okular Nie mniej planuję wrócić za jakiś czas do niewielkiej hodowli nannochloropsis, tetraselmis i isochrysis to będę miał z tyłu głowy by wrzucić fotki. Delta Optical Genetic Pro Trino, ale kupiony na promce i z myślą o rozbudowę o ciemne pole, kontrast fazowy czy polaryzacje. Plus koniecznie chciałem by był przynajmniej dwuokularowy - zdecydowana wygoda podczas np dwugodzinnej sesji przed okularem Do fito myślę, że biostage II czy nawet któryś z biolightów by wystarczył.
-
Dokładnie - piszemy o wiatrakach. Farmy wiatrowe albo mówiąc inaczej elektrownia wiatrowa zbudowana jest z wiatraków. Przychodzi firma i mówi - tu chcę postawić 500 wiatraków bo wszystkie dane meteorologiczne z ostatnich lat wskazują, że pizga tu jak w kieleckim. I jeśli takie inwestycje będą inwestycjami celu publicznego to będzie można wywłaszczać choćby na podstawie art 122 który zacytowałem. Czytałeś tę ustawę ? Wiem, że nie. Póki co masz tylko tyle i aż tyle: Art. 6. Celami publicznymi w rozumieniu ustawy są: 4a) budowa oraz utrzymywanie morskiej farmy wiatrowej w rozumieniu ustawy z dnia 17 grudnia 2020 r. o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (Dz. U. z 2022 r. poz. 1050 i 2687) wraz z zespołem urządzeń służących do wyprowadzenia mocy w rozumieniu tej ustawy 10) inne cele publiczne określone w odrębnych ustawach. Jeśli farmy wiatrowe zostaną uznane za inwestycję celu publicznego to będą podlegać pod ustawę o której wspominałem. I żadne obietnice polityków, że nie będzie wywłaszczeń nic nie zmienią. Pod drogi też mieli zabierać bez straty dla właścicieli a zabrali mi kilkadziesiąt metrów nie płacąc grosza. W mojej okolicy przebiegać ma S12, pierwszy projekt leciał przez nowo wybudowane osiedle domków jednorodzinnych. Wszystkie do wyburzenia. A dookoła mnóstwo pól i lasów - mnóstwo terenów dawnego PGR, ale droga leciała centralnie przez osiedle nowo wybudowanych domów. Niektórzy nie zdążyli się wprowadzić. https://radioplus.com.pl/region/28041-skuteczny-protest-w-sprawie-s12 Tak się buduje w Polsce. Ludzie musieli wyjść na ulice i walczyć o swoje. Zamiast spokojnie przygotowywać się do Świąt Bożego Narodzenia musieli walczyć o to żeby nie stracić swoich domów. Gdyby nikt nie podniósł larum to taka ustawa przeszła by bez echa, a że podniesiono głos to dzisiaj już się politycy wycofują i zapowiadają zmiany. Będą zmiany będzie można oceniać na ile wycofali się z tego pomysłu. Zdaje się, że ten rząd miał być taki proobywatelski a tymczasem jest prolobbystyczny. Przepychanie zmian dotyczących wiatraków wraz z zamrożeniem cen energii na 2024 nie świadczy o dobrych zamiarach. Mało tego: https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/bertold-kittel-o-nowym-ministrze-finansow-andrzeju-kosztowniaku-i-ukladzie-radomskim-st7459737 a ja doskonale pamiętam byłego prezydenta miasta Radomia jako przewodniczącego sejmowej komisji do spraw budowy S12. To polityk PIS z naszego radomskiego podwórka. Serio myślisz, że PIS jest moją partią ? Dowiadując się, że siostra Pana Kosztowniaka zakupiła działkę w pobliżu projektowanej S12 ? W mojej okolicy o tym było baaardzo głośno. Serio chcesz wierzyć politykom, którzy tworzą coś co umożliwia wywłaszczenia, że nie będzie wywłaszczeń ? To po kiego tworzą takie przepisy ? Ostatnio było znów głośno bo w okolicy powstało 7 wariantów szprych kolejowych do CPK. 3 przelatujące przez moją miejscowość - tutaj tez planowane byłyby wywłaszczenia. Problemem w Polsce nie jest to, że chce się budować - problemem w Polsce często jest to - że się chce budować kosztem nas - obywateli. Projektuje się byle jak, kompletnie nie uwzględniając faktu, że niszczy się czyjeś życie - bo im ustawy na to pozwalają. Gdyby w ustawie było, że koszt odszkodowania to np. 5x wartość wywłaszczanej nieruchomości to by projektowano z głową. Ale takich zapisów nie ma. Wyceny to indywidualna sprawa - nikt nie uwzględniał np. czynnika przyszłościowego - ze mam ziemie na której będą budować się domy i wartość działek będzie rosła (w ciągu 2 lat cena wzrosła prawie 50%). Zapłacono mi tylko za RVI i tyle.... nikt nie uwzględniał, że za 2 lata ta ziemia będzie jeszcze droższa bo powstaną nowe domy i okolica stanie się jeszcze bardziej atrakcyjniejsza. Mało mnie obchodzi czy prezydentem jest Duda, czy ktoś inny - mnie obchodzi by ustawy i prawo było tworzone dla nas - a nie dla kieszeni zachodnich koncernów, prywatnych firm polityków i znajomych itd itd. Zresztą kadencja Dudy się niedługo kończy więc nie wiesz kim będzie nowy Prezydent i czy nie będzie podpisywał wszystkiego co Ci w tym nowym sejmie wymyślą. Zacznij słuchać ludzi i rozglądać się co się dzieje dookoła Ciebie a nie tego co Ci w TVN powiedzą.
-
Czytasz tylko clickbajty ? Afery rzekomo nie ma, ale prezes PSL już musi gasić pożar, zapowiadając zmiany. Czyli jednak jest coś na rzeczy. Nie bardzo też rozumiem Twoje owszem na cele publiczne. Przyznajesz tym, ze wszystkie farmy trafią do ustawy: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20230000344/U/D20230344Lj.pdf I dzięki temu właśnie będzie można wywłaszczać właścicieli pod te farmy. Dziwny sposób myślenia masz. Twierdzisz, że nie ma takiego prawa - mimo, ze ono istnieje i że działa. Twierdzisz, że nic takiego nie będzie miało miejsca a później przyznajesz, że chcą wpisać takie inwestycje jako inwestycje celu publicznego. Ogarnij się. Art. 122. 1. W przypadkach określonych w art. 108 Kodeksu postępowania administracyjnego lub uzasadnionych ważnym interesem gospodarczym starosta, wykonujący zadanie z zakresu administracji rządowej, w drodze decyzji, udziela podmiotowi, który będzie realizował cel publiczny, zezwolenia na niezwłoczne zajęcie nieruchomości po wydaniu decyzji o wywłaszczeniu nieruchomości, jeżeli zwłoka w jej zajęciu uniemożliwiałaby realizację celu publicznego, na który nieruchomość została wywłaszczona. Decyzji o niezwłocznym zajęciu nieruchomości nadaje się rygor natychmiastowej wykonalności.
-
Wystarczy x400 by zobaczyć coś takiego. Teoretycznie mam obiektyw który da x1000 ale to jest obiektyw imersyjny, trzeba używać olejku itd. Z x400 też jest zabawa Na fotkach okrzemki, dinoflagelatta, artemia, widlonog, coś co znalazłem na szkielecie acropory, która po nocy straciła tkanke, parę jakiś nierozpoznanych stworzeń
-
Nie ma ? Te przepisy istnieją od dawna. Mogę Ci pokazać pisma jak mnie wywłaszczyli pod budowę ścieżki rowerowej. Włącznie z wszystkimi moimi pismami o zmianę projektu drogi na ciąg pieszo-rowerowy zamiast ścieżki rowerowej z rowem. Mogę Ci pokazać pisma jak mi wywłaszczyli kilkadziesiąt m2 za frajer stwierdzając, że to jest Państwa bo to jest pas drogowy. I nie ważne, że na mapach to była jedna działka, to nie ważne ze w ksiegach wieczystych wlascicielem byl X, a później ja. Nie dostałem za to grosza. Moja działka została najpierw podzielona na dwie działki i niewielki pasek sobie zabrali za frajer. Oficjalnie nazywa się to - regulacja stanu prawnego drogi. Czas na uzyskanie odszkodowań minął w czasach jak jeszcze nie myślałem o budowie domu, a ta działka nie należała do mnie. W zasadzie poprzedni właściciel mógł to ogarnąć - odszkodowania można było brać do któregoś tam roku, później przepadek na rzecz Państwa. W Polsce masz setki km takich nieuregulowanych stanem prawnym działek lezących w pobliżu drogi. Wystarczy, że na mapie 20 lat temu czy 30 lat temu było drzewo, by uznali, że to był pas zieleni i to jest droga i należy do Państwa a nie do Ciebie - tylko ten stan był nieuregulowany co właśnie czynią. Później z tego co zostało - znów odcięli kolejny pasek, tym razem wywłaszczając mnie decyzją ZRID. Za kolejne metry zapłacili - nie była o cena rynkowa, ale przynajmniej akceptowalna. Nie mniej początkowy projekt drogi był tak fatalny, że wchodził w moją działkę coś koło 7m. 2 lata pism i walki o zmianę projektu. Mi się udało, weszli w działkę coś koło 1,5 m do 2m max, ale w pierwszym projekcie było planowane coś koło 7m. Przez pierwszy projekt musiałem mocno uciekać z domem na sąsiednią działkę bo inaczej miałbym płot 3m od okien - gdyby nie udało mi się wywalczyć zmiany projektu. Nie mogłem czekać z budową do momentu przebudowy drogi, musiałem oddalić się od drogi tak by w najgorszym wariancie mieć te kilka metrów do płotu. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile czasu, nerwów, biegania od kierownika odpowiedzialnego za inwestycje, przez dyrektorkę PZDP, na staroście kończąc mnie to kosztowało. Mi się udało bo się podłożyli w dokumentach pisząc mi, że nie mogli przewidzieć, że to jest działka budowlana, bo mają na mapach w tym miejscu las, a to by znaczyło - że cały droga została zaprojektowana na nieaktualnych mapach, bo na żadnej aktualnej takiej informacji nie było. Wypis z rejestru gruntów też nie wspominał o żadnym lesie. Drugą rzeczą było - że stwierdzono, że taka zmiana jest możliwa ale będę musiał zapłacić za przeprojektowanie drogi z własnej kieszeni - czyli przyznali, że technicznie nie ma przeszkód do projektu drogi, który im zaproponowałem. Pomijam, że przez dobry kilometr nieużytków był zaprojektowany ciąg pieszo-rowerowy - a na wysokości gdzie zaczynają się domy, zamieniał się wyłącznie w drogę rowerowa wraz z rowem. Tak się w Polsce projektuje drogi - tam gdzie są domy to tylko ścieżka rowerowa, tam gdzie nieużytki to ciąg pieszo-rowerowy. Bareja wiecznie żywy. A decyzja ZRID w zasadzie jest ostateczna. Możesz się skarżyć do wojewody albo sądów administracyjnych ale marne szanse na to by wstrzymać inwestycję. W zasadzie w tym sporze byłem bezradny. W ostatnim piśmie dostałem - że nie widzą błędu w projekcie drogi ale projektant zgodził się przeprojektować drogę na własny koszt. Mówiąc inaczej - równie mogli by napisać to co pisałeś w tych kilku postach wyżej jak Ci ciśnienie skoczyło i zabrać mi 7m - i nic bym z tym nie mógł zrobić. Wszystko zależało od widzimisię kogoś. Takie przepisy są Jurku bardzo niebezpieczne. Jeśli te przepisy wejdą w takim kształcie to masz legalną drogę do tego by Cię wywłaszczyć bo ktoś np. uzna, że to idealne miejsce pod wiatraki. Dostaniesz decyzję o wywłaszczeniu pod inwestycję na cele publiczne , wyliczą Ci, że Ci się należy tyle za tą nieruchomość i jak Ci się nie będzie podobać to walcz sobie z Państwem przed sądami. W tym czasie jak Ty będziesz walczył - oni postawią te wiatraki na Twojej ziemi Masz poczytaj sobie o wywłaszczeniach na cele publiczne: https://www.prawo.pl/biznes/wywlaszczenie-nieruchomosci-mieszkalnej-na-cele-publiczne,512783.html Poczytaj sobie na temat wywłaszczeń podczas budowy dróg na Euro: https://www.rp.pl/nieruchomosci/art6678161-uboczne-skutki-wywlaszczenia Te przepisy istnieją od dawna i są realizowane wywłaszczenia na podstawie tych przepisów !! Jedynie co się ma zmienić to fakt - że budowa farm wiatrakowych ma być inwestycją celu publicznego. Zamiast wypluwać jad ze swoich ust przez opuszki palców, otwórz w końcu oczy.
-
Też. Albo 100% zaufanie do sprzedawcy, że hodowla jest prowadzona na odpowiednim poziomie. Najtrudniejsze w hodowli to jest zachować czystość hodowli. Bo kulturę to można odtworzyć z jednej komórki. To też ćwiczyłem ostatnio - od kroplówki do zielonej fiolki po kH Saliferta Jak będę w domu to wrzucę fotki jak wyglądała moja hodowla Tetrasalemis a jak wygląda teraz po chwili zaniedbania
-
https://businessinsider.com.pl/prawo/firma/pierwsza-wrzutka-nowego-sejmu-w-parkach-narodowych-stana-wiatraki/80fez40 https://fundacjabasta.pl/2023/11/29/wywlaszczenia-pod-farmy-wiatrakowe/ Jeszcze dobrze nie rozpoczęli a już nowe przepisy pod wiatraki z możliwością wywłaszczania właścicieli terenów....
-
Nie ma problemu. Fitoplankton od sinic dość łatwo odróżnić Oczywiście, że mogę wziąć taką próbkę i sprawdzić ile fito jest w fito Pod powiększeniem 100x już coś widać, ale z reguły używam x400. 99% mikroskopów na USB to mikroskopy "stereoskopowe" czyli do oglądania obiektów w świetle odbitym a nie przechodzącym. Większość tego typu zabawek działa jak elektroniczna lupa a nie typowy mikroskop biologiczny. A jeśli mówimy o tych chińskich zabawkach to i z reguły moc powiększania to tylko pobożne życzenia i napis na kartonie. Ale to właśnie mikroskop pozwala określić czy fito jest jeszcze fito. Kupujesz fito w sklepie, piękna zielona woda, wydaje się - że piękne fito a pod mikroskopem nie jesteś w stanie znaleźć ani jednej komórki fitoplanktonu. Wrzucałem w innym wątku fotki jak to może wyglądać:
-
Większość takich hodowli bardzo szybko staje się hodowlami sinic. Mówisz, że ma się świetnie - wrzucisz fotkę spod mikroskopu ? Polecam obejrzeć filmik na temat hodowli fitoplanktonu jaki można znaleźć na kanale Tropicala. Myślę, że Witek z Bartkiem rozwieją wątpliwości. https://www.facebook.com/watch/live/?ref=watch_permalink&v=506146857158913
-
W zasadzie nie odniosłeś się do żadnej wypowiedzi i w zasadzie to nie dałeś żadnych argumentów - poza jakimiś tam próbami wyobrażenia sobie na podstawie chyba własnych doświadczeń. Takie mierzenie innych swoją miarą ? W zasadzie to strzelałeś ślepakami - a to ponoć moi idole są na zachodzie, a to ponoć trąbie razem z Jerzym w tę samą trąbkę, a to ponoć kopiuję skądś elaboraty, ale źródeł nadal nie podałeś (i obydwaj doskonale wiemy, że nie podasz), a później doszedłeś do równie bzdurnego wniosku - że popieram lewicę O jakieś zawiści wykrytej na podstawie tonu wypowiedzi już nie wspominam - bo to już Ci chyba wytłumaczyłem. To nie było odnoszenie się do moich wypowiedzi - tylko próby wsadzenia mnie w cudzy garnitur i jakieś takie końskie zaloty. I stąd ten ryk pracodawców, że się minimalną podnosi by w końcu zaczęli płacić godziwie za pracę a nie traktować ludzi jak niewolników 21 wieku ? Stąd ten ryk o pracę w niedziele ? Stąd kwik, że samemu trzeba na kasie stanąć jeśli chce się otworzyć w niedzielę ? Ty pewnie z tych co za miskę ryżu i obszczany materac do spania byś zatrudniał, od poniedziałku do piątku, żeby na te mercedesy zasuwali. Berło i korona to mało prawda ? Tron i pałac by się przydał. Nie, nie rozumiesz. Poniższego zapewne również nie zrozumiesz tylko będziesz pisał farmazony o zaglądaniu do cudzej kieszeni, albo narzucaniu jak prezes ma dzielić zyski. Polecam zapoznać się z definicją słowa wyzysk. Już dawno określono słowem wyzyskiwacz takich cwaniaków co żerują na innych. Tych cwaniaków co jedyni są z Mercedesem w okolicy i jako jedyni dają pracę (coś w ten deseń pisałeś, nie chce mi się zerkać w górę). Kto i gdzie mnie wytarmosił ? Bo nie bardzo wiem o czym piszesz i czego współczujesz ? Spokojnie, nie potrzebuję Twojej troski, zachowaj ją dla siebie. Nigdy w swoim życiu nie pracowałem na minimalnej, od 15 lat sam dyktuję sobie stawki godzinowe. Ale mimo to może mi się nie podobać wyzysk i traktowanie rodaków jak parobków Europy ? Czy może dlatego, że zarabiam więcej to powinienem uważać, że plebsowi za minimalną nic się nie należy i niech się cieszą, że w ogóle mają pracę ? Sorry, tutaj się różnimy, ja nie myślę tylko o sobie. P.s bo zapomniałem zapytać - co to jest kończyna ręczna ?
-
Na prawdę jesteś mało uważnie czytający bo akurat z Jurkiem ścierałem się wielokrotnie jeśli chodzi o poglądy a tym bardziej nie dmuchałem w żadną trąbkę. Moje poglądy się nie zmieniają od lat. Nie neguję wszystkiego tylko dlatego, że to nie jest partia na którą głosowałem. Nie chwalę za wszystko tylko dlatego, że to jest partia na którą głosowałem. Niestety od lat w wyborach ludzie na których głosuję nie dochodzą do głosu. W tym roku też tak było. Co nie zmienia faktu - że mam własne poglądy na pewne tematy. I na pewno nie są one lewicowe. W ogóle skąd Ty wymyśliłeś te lewicowe poglądy u mnie ? Oj baaaaaardzo nieuważnie czytasz albo Ci się osoby pomyliły Zawiść, że jesteśmy parobkami Europy ? Możesz to nazywać zawiścią - mnie tam rybka co tam sobie w swojej głowie wyobrazisz. Oczywiście, że chodzi o dysproporcje - dla mnie może sobie prezes i zarabiać 10x czy 20x więcej - pod warunkiem, że pracownik nie jedzie na minimalnej i to jeszcze takiej śmieciowej jak było dobrych kilka lat temu. Aczkolwiek te czasy mogą wrócić. Mało to korporacji w Polsce ? Mało to umów b2b z JDG gdzie pracuje tylko jedna osoba ? Ja wiem ile dostałbym w UK, Irlandii czy DE - gdybym świadczył usługi tam, a ile dostaję w PL.. Propozycje pracy miałem i nadal HRowcy podsyłają różne oferty. . Różnica w wynagrodzeniu tutaj a poza granicami jest nadal znaczna - ale nie kusi mnie emigracja i pogoń za pieniądzem, więc kulą w płot z tą zawiścią. Mógłbym zarabiać więcej - wystarczyłoby ruszyć poza PL. Ja po prostu chciałbym zarabiać na tym samym poziomie co w innych krajach Europy, za tą samą pracę u nas. Tyle i ....tylko tyle. A zysk pracodawcy - serio wierzysz - że chodzi o zawiść a nie o to by ktoś Cię traktował godnie ? Lubisz zapie.... za miskę ryżu ? Ja nie. Ale są tacy co muszą. I który, żeruje na tym - że jest jedyny w okolicy i dyktuje warunki, bo wie, że za miskę ryżu też będą pracować. Ameryki nie odkryłeś. Takich rekinów biznesu całe masy. Może dlatego, że nigdy nie przywiązywałem jakiejś wartości do posiadania i przedłużania sobie pewnej części ciała. Nie potrzebuję stajni mercedesów. Auto mi służy do przemieszczania się, a nie do wzbudzania zachwytu wśród sąsiadów. Już Ci to kiedyś pisałem ale nie zapamiętałeś. Zapewne tego nie zrozumiesz, ale w tym roku sprzedałem 17 letniego B6, którym przejechałem grubo ponad pół miliona kilometrów (550tys) przez 13 lat jego posiadania. I jeździłbym nim dalej gdyby tylko nie jakieś błahostki, które utrudniały już mi życie i denerwowały. Zresztą auto jeździ dalej bo od strony mechanicznej nadal sprawne jak na swój wiek. Może kiedyś zrozumiesz, że nie trzeba kupować kilku mercedesów pod kolor krawata bo do przemieszczania się wystarczy kupić jednego. Jak już odkryjesz tę zasadę to ogarniesz, że jest też świat gdzie wyścig szczurów nie istnieje. A co do kopiowania - nadal czekam na linki lub źródła skąd niby kopiuję ? Dasz radę pokazać coś więcej niż tylko kilka pustych frazesów bez pokrycia ? Wiem tyle, ile sam potrzebuję i ile wystarcza mi do tego, by móc żyć na tyle, na ile chcę. Nie muszę być zbawcą świata, jakim Ty chciałbyś być. Natomiast póki jeszcze nikt mi nie zabrania wyrażania swoich poglądów, czy opinii na rzeczy które mi się podobają, albo nie podobają to będę dalej się wypowiadał. Póki jeszcze mogę decydować o tym co chcę robić bez narzucania woli innych to będę to robił. A jakieś tam wycieczki osobiste w zastępstwie argumentów, których Ci brakuje po prostu mnie bawią. W zasadzie czekałem kiedy argumenty zastąpisz personalnym osobistym atakiem Serio drzazga pod paznokciem aż tak głęboko siedzi, że przez te kilka długich miesięcy (a może nawet już lat) nie udało Ci się jej wyjąć ?
-
O jest drugi mój idol Brak zimy to z legowiska najstarsze niedźwiedzie wychodzą Tak tak - kopiowane z neta Możesz wskazać źródło ? Jeśli coś było kopiowane to przecież nie powinieneś mieć problemu ze wskazaniem jakiegoś linka skąd coś skopiowałem ? A no tak - zapomniałem Albo czytasz po łebkach albo w ogóle i tylko zareagowałeś na nick - bo krytykowałem to co szykuje unia, krytykowałem kamienie milowe ukryte za KPO itd itd - wiec o jakich idolach na zachodzie mówisz ? Może jakbyś faktycznie przeczytał to co pisałem w tym wątku choćby na temat emigracji z PL to byś zauważył, że pisałem - że nie bardzo widzę taki kraj Europy w którym bym chciał mieszkać obecnie i pisałem raczej o emigracji poza ten kontynent. Może jakaś Kostaryka czy coś w tym stylu. Albo choćby o tym - że nie głosowałem ani na PIS ani na PO ani na całą poperelowska zgraję. Całkiem możliwe, że głosowaliśmy na tą samą partię, o ile w ogóle głosowałeś. Ale najwyraźniej - po prostu chciałeś się przypi...... do nicka. W sumie taka kalka zachowań twardego elektoratu czy to PIS czy PO. Bez różnicy - wybierz sobie sam stronę Możesz wybrać obie naraz
-
Jak nie będziesz miał mikroskopu to na 99.99% skończysz z sinicami. Po drugie radziłbym kupować ze sprawdzonego i pewnego źródła. To jest "fito" zakupione przez znajomego gdzieś w Internecie. Już na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie tak, choć większość z Was uznałaby to za normalne fito. Jak spojrzałem przez okular mikroskopu to wiadomo już było dlaczego mi się nie podobało: A po kilku dniach udało się wyhodować z tego: Dlatego osobiście uważam, że mikroskop to podstawa jak się chce używać fito w zbiorniku, albo na prawdę pewne źródło zakupu, gdzie ktoś dba o hodowlę i ma odpowiedni reżim hodowlany.
-
a sprawdziles czy Ci nie dali długopisu z wymazywalnym żelem
-
z pewnością nie martw się - @JerzyBsprzed TVN się nie ruszy, nigdy go na żadnym zlocie nie widziałem A szkoda bo wtedy by może nie oceniał wszystkich mających inne zdanie "pisiorami" Uważaj bo wrzucę zdjęcie Twojej karty do głosowania z Telegrama
-
Pierwsza solniczka w obiegu ok 500l
VDR odpowiedział SHARK_2 → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Zrób to więc w stulu, urzadzenie potrafi działać lokalnie samemu i wystawia API do integracji albo np VIA mqtt. Wtedy ogarniasz to choćby Home Assistantem czy czymkolwiek co sobie napiszesz. Pod ESP jest esphome, wiele czujnikow potrafi ogarnąć i świetnie się np integruje z HA. I możesz wszystkim zarządzać z jednego miejsca i mieć podglad, a mimo to każde urządzenie jest samo w sobie wystarczalne. Jak walnie centrala to dalej wszystko działa tyle że nie możesz zarządzać z jednego miejsca. -
Raczej 12 mln + 7 mln - bo nadal nie rozumiesz, że ja nie głosowałem na cała tą poperelowską zgraję. Cóż zrobić, Ty widzisz tylko świat w barwach PO i PIS. Ja mam znacznie szersze horyzonty. A tak na poważnie - to wypowiadałem się o tzw. twardym elektoracie, który nic innego nie widzi poza tym co mu propaganda pcha do głowy. I to dotyczy całej strony politycznej. Nie tylko tej przyjmującej przekaz dnia z TVN, tej z TVP też. Ileż można w kółko pisać o tym samym. Wole o akwarystyce gadać na zlotach bo przynajmniej można się dużo ciekawych rzeczy dowiedzieć o których na forach nie przeczytasz
-
Dokładnie. Powinna zostać tylko jedna szczujnia TVN. Łatwiej można będzie indoktrynować. Wczoraj się uśmiałem jak usłyszałem jak Morozowski się kaja czytając samokrytykę z kartki po tym jak wcześniej na antenie TVN stwierdził że PIS nie łamał Konstytucji. To jest zalosne. Coraz bliżej nam do sowieckiego modelu społeczeństwa, jeszcze parę lat i ludzie będą myśleć tak jak Ty. Wszyscy. Reszta normalnych ucieknie tak jak normalni uciekali z Rosji. P.s proponuje złożyć pozew przeciwko Dudzie. ROTFL.
-
Nic nie pomijam. Uświadamiam Cię, że koszty związane z utrzymaniem stanowiska pracy nadal ponosi pracodawca. To, że masz 9% składkę nie oznacza, że gdyby była ona 4,5% od razu by Ci te 4.5% dał. Przychodu to może być nawet i milion złotych, cóż z tego jak koszty mogą wynosić dwa. Ty traktujesz pieniądze oddane do Państwa tak jakby to były Twoje pieniądze. Ale one nie są Twoimi pieniędzmi. Koszty to nie tylko Twoje wynagrodzenie czy podatki. Przychód to rzecz względna tak na prawdę. Przychód minus koszty (wszystkie koszty) = dochód. Przychód nic nie mówi o stanie firmy. Bo patrzysz wyłącznie pod kontem korzystnych zmian związanych z Polskim Ładem Ale o tym trochę niżej. Koszty w firmie to nie tylko koszty związane z wynagrodzeniem pracownika. Przychód firmy to jedno, koszty to drugie. Najważniejszy i tak będzie dochód - bo od tego będzie zależało czy firma będzie w stanie funkcjonować. Strasznie wszystko spłaszczasz. Wyobraź sobie sytuację, że zatrudniam 10 pracowników, płacę im po 5000 miesięcznie i wychodzę na koniec miesiąca na przysłowiowe 0. Twoja praca w całym rozrachunku była z punktu finansowego dla mojej firmy niewiele warta. Dla Ciebie owszem - bo jesteś 5k do przodu. Ale finansowo firma nie zyskała. Tyle, że mój biznes plan zakłada np. stratę w pierwszych np. 5 latach prowadzenia działalności, bo chcę wejść w rynek (mam oszczędności na rozkręcenie biznesu). Zapewne gdyby ZUS był niższy i wszelkie inne daniny do Państwa, to miast inwestować w Ciebie z tej różnicy, inwestował bym w rozwój firmy. Ty i tak wyceniłeś swoją pracę na jakąś kwotę, którą dostajesz do ręki. Ty zakładasz po prostu, że jakby składka była niższa to pracodawca by Ci te pieniądze dał a nie wsadził do swojej kieszeni. A to jest błędne myślenie. Owszem - może byś zyskał gdyby dzisiaj zmienili w dół. Co będzie jeśli podniosą stawkę zdrowotną do 15% ? Ty zakładasz, że rząd zawsze będzie robił dobrze dla pracownika. A tak było ? Jak zmieniała się minimalna przez okres przed rządami PIS ? Zobaczymy jak się będzie zmieniać za rządu Tuska W ogóle nie podaje się kwoty z reguły - albo jest bardzo ogólna. Kwotę to z reguły podajesz Ty, wyceniając swoją pracę. Tak działa większość działów HR. Sorry - ale większość ogłoszeń jest w stylu "oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie". A przynajmniej w branży w której działam, nigdy nie widziałem wprost stawek. Czasami są widełki - od 5 do 30 tys na przykład Ja czekam na kwotę wolną od podatku bo rozliczam się samemu. Dla mnie każda kwota wolna od podatku to realne pieniądze. Ale zaczynam rozumieć Twoje myślenie, choć nie należy zapominać, że Polski Ład wywrócił do góry nogami system finansowy i to trzy razy. Ty patrzysz wyłącznie z perspektywy pieniądza i tego co zrobił PIS. Tak w tym kontekście byś stracił (choć Ci na najniższej niewiele). A co zrobisz jak nowy rząd od nowego roku stwierdzi, że pracownicy mają podstawę wymiaru składek liczoną np. od podwójnej średniej krajowej? Albo jak wprowadzą PIT 30% jak w Hiszpani, albo 35% jak na Malcie ? Jak zmieni się Twoja wypłata przy umowie na kwotę brutto ? Patrzenie wyłącznie pod kątem Polskiego Ładu bo na tym faktycznie można było wyjść dobrze, to takie teraźniejsze a nie przyszłościowe myślenie. Sorry ale Polskim Ładem mnie nie przekonałeś. Tym bardziej, że dla przedsiębiorców podatek poleciał w górę z 17% na 21% (12% + 9%). Więc nie przywiązywał bym tak wagi do tego, że kolejne rządy będą robić nam dobrze. Raczej spodziewam się dokręcania śruby. Czas pokaże bo Konfederacja złożyła projekt 60k. chociaż osobiście uważałem, że powinien to zrobić PIS przed wyborami i poddać pod głosowanie Byłoby to dobrym papierkiem lakmusowym. Co prawda projekt z błędami - ale Konfederacja powiedziała sprawdzam, dla braku zamrażarki i do tego jak zachowają się partie opozycyjne w głosowaniu. Zobaczymy czy PIS nie pójdzie tą samą drogą składając ustawy zbieżne z obietnicami opozycji. Podejrzewam, że jeśli już to bliżej wyborów by ludzie nie zapomnieli jak kto głosował Nie mniej nie koniecznie zawsze może być tak, że rząd będzie robił Ci dobrze. Wszak nie wiesz co wymyśli nowy rząd by znaleźć pieniądze. Kwota netto to stabilność prowadzenia budżetu domowego. Przynajmniej dla mnie. Zresztą ostatnio leasing na samochód wziąłem w ratach stałych - zdając sobie sprawę, że stracę na tym parę złotych, bo stopy powinny spadać. W ciągu całego okresu leasingu jestem w stanie przeboleć taką stratę. Ale zaplanowany budżet jest dla mnie ważniejszy, niż nagły skok obciążeń losową sytuacją. A umowy zawsze można próbować renegocjować. Ja wiem, że w polskich firmach nadal łatwiej się zwolnić i zatrudnić gdzieś za wyższa pensję, niż dostać podwyżkę ale też kasa w życiu nie jest najważniejsza A przynajmniej dla mnie. A tutaj poniżej jak ZUS widzi opłacanie składek i Twój "udział" To z ich poradnika: To tak w kontekście Twoich pieniędzy W tematach politycznych nigdy nie jesteś spokojny W szczególności obsesja na punkcie PIS jest widoczna gołym okiem A z moim ciśnieniem wszystko w porządku. 120/80. Wkleić fotkę ?
-
Tak jak już Ci napisałem wyżej. Twoje zdanie i Twoje racje są dla mnie mało ważne. Wchodzę w dyskusję z Tobą tylko dlatego, że się dobrze bawię patrząc jak się gotujesz z nienawiści. Nawet nie masz jaj by napisać jaki według Ciebie jestem bo się bana @Beti boisz. Żałosne. Ależ musisz cierpieć, gryząc się w język
