Raffy14

Cześć. Wie ktoś z Was, gdzie mogę dostać ten refraktometr? Czy w ogóle jeszcze go robią? Coś nigdzie go nie ma (ReefShop, E-rybka, Acropora), a pilnie potrzebuję. Dziwi mnie jego nagła niedostępność.

Nie, mam 8letniego hepatusa w domu i w pracy mam kilka-kilkanaście, jego rozpoznam i po cieniu

Może nie na temat, ale skręciło mnie jak zobaczyłem hepatusa w 55L.

Żeby nie było, że obiecuję na pusto Obecnie, przepraszam za jakość zdjęcia - z telefonu. Arothron hispidus z doktorkiem I ostatnio trafiła rogatnica Balistes punctatus

Diodon nie żywi się artemią...jest dobra dla anthiasów, nie dla rogatnic, nadymek, najeżek itp... Diodony młócą stynkę, grubego kryla z IT, krewetki (ale nie wszystkie, parzone odrzucają)... Karmi się je indywidualnie, to nie ryba torpeda... nie powinny być trzymane także w akwariach z wydajną cyrkulacją (straciłem tak jednego diodona, przyssał się do cyrkulatora i nie mógł się uwolnić) więcej nie pamiętam po %, przypomnę to dopiszę To specyficzne, wolne ryby - ale ich uroda przebija wszystko

Poranne widoki, kolory coraz fajniejsze mi wychodza udalo mi sie podbic Ca do 390, 25ml Ca z ballinga leje sie co godzine. Po4 rano bylo 0.03. Nie ma tragedii!

Upewnij się w 100% co do zasolenia zanim podejmiesz jakiekolwiek kroki bo bigosu mozna narobic. Porownaj swoj hydrometr z jakims areometrem (skalibrowanym!)

Czy jesteś pewny w 100% co do zasolenia? Porównywane z innymi urządzeniami? W miesięcznym zbiorniku z miękkimi nie ma nic, co może zjadać kh w takich ilościach. Być może też błąd pomiaru, jakim testem robione? I jaka sól była używana do uzupełnienia działającej wody?

Ryba jest zwyczajne mega mega zestresowana, borsuki są dosyć płochliwe. Miałem kiedyś w swojej 500 borsuka, to był dramat. A w 200l? Nie wyobrażam sobie. Mam też w pracy borsuka w 2500L i mega często się zrywa, chowa i udaje martwego Te ryby łatwo schodzą na ataki serca (to nie żart), to nie ryba do 200L...wpuśc go do 1000L to zobaczysz, że zaraz będzie pływał swobodnie i skubał skałę.

4msc roznicy

Parę obecnych ujęć

Tak, ale w worku z tlenem. W słoiku się udusi, podłącz napowietrzacz do słoika.

Po świętach

Rekinów nie ma, pojechały do AquaParku i można je zobaczyć w temacie AquaSfera 300 000l tu rekinów już nie będzie. Pływają różne wargacze które duże rosną, najeżka i nadymki, szpadli kilkanaście i okazały lampartek , takie typowe fish-only.

Z przejrzystością jestem już bliżej niż dalej! Regularna wymiana waty, wylot z biopellets doprowadzony do odpieniacza wszystko pomaga, jest dużo lepiej Co do obsady, to z tego zbiornika odjechały: -Acanthurus xanthopterus -Naso lopezi -Naso brevirostris - Siganus guttatus i stellatus Wszystkie te rybki można oglądać w AquaParku w Redzie w 300 000L Jeszcze bardziej tak urosły, że już nie wyobrażam sobie ich trzymać w 6000L, zwłaszcza A. xanthopterus - kawał byka!!! Nic w zasadzie nowego nie doszło, może mały Acanthurus leucochileus. A tak to stara paczka: - Acanthurus achilles - Acanthurus olivaceus - Acanthurus nigricauda - Parę Zebrasoma flavescens - 2x paracanthurus hepatus - Naso lituratus - Ponad 40szt. Pseudanthias squamipinnis - Chelmon rostratus - Siganus uspi - Para Amphiprion akaloppisos - Żagiewka Oxycirrhites typus - 2 babki kopiące (strigata) I to chyba by było na tyle Oto wypasiony, dorodny olivaceus (ale coś nie chce zmieniać szaty jeszcze )

Akwarium chodzi

Swojego czasu miałem molinezję żaglopłetwą w ogólnym akwarium, pływała z pokolcami i wcinała razem z nimi nori z jednego klipsa :-) Pożyła ponad dwa lata, dopóki nie została zabita przez Ctenochaetusa, bo pokolec traktował ją jako konkurencję pokarmową i to dosyć poważną, jak wcinała mu zielone z szyby to dostawał wścieklizny. A trafiła do ogólnego jako narybek poprzez pompę obiegową :-) Kiedyś też w sumpie hodowałem je jako karma dla karłowatej skrzydlicy, która za nic nie chciała przyjmować martwych zwierząt, nawet siłą - chudła i marniała, więc musiała dostawać żywy i koniec.

U mnie tak reaguja jak kh podskoczy za bardzo, przy kh 6.5 monti wariuja

Plecranthias intermis

Borsuk może i będzie dobrym kompanem dla Z. flavescens, ale chyba w akwarium z trzema kółkami. Miałem kiedyś borsuki w 500litrów, była to straszna pomyłka. Był S. vulpinus najpopularniejszy, potem guttatus. Ryby tylko się meczyły, one są wielkie, 2x większe od Zebrasomy na spokojnie...guttatus to i 3x. A zadomowiona zebrasoma, raczej borsuka zatłucze w moment. Zebrasoma + ctenochaetus dla mnie to najlepsze połączenie, jedna zjada nitki, drugi nalot i świetnie się ze sobą uzupełniają, rzadko widzą nawzajem jako konkurencję pokarmową Ale najlepszy sposób, to wpuszczanie ryb naraz, ew. kilka dni różnicy. Czytałem sporo o żółtku Niki, przy takim osobniku nie ryzykowałbym - ktoś musi go ustawić

Może ryby, jednocześnie wpuszczone, dadzą radę się dogadywać, póki będą małe i słodkie. Ale to pokolce, będą rosły... a rzeczy do oskubania w akwarium coraz mniej, zacznie się rywalizacja. Każdy pokolec będzie walczył o terytorium. Najgorzej jest po dwóch-trzech latach, ryba osiąga dojrzałość płciową i ... Ale u Ciebie jest już strigosus, obejmuje już nowe terytorium. Centropyga rządzi jakąś tam część, to gdzie podzieje się tominiensis? Niestety, nie widzę tego. Zamiast kolejnego Ctenochaetusa, proponowałbym np. małego żółtka, byłaby namiastka hawajów a te ryby w akwarium dobrze się dogadują, Ctenochaetusy nie zwracają zazwyczaj uwagi na zebrasomy. http://media.gettyimages.com/photos/green-sea-turtle-chelonia-mydas-gets-cleaned-by-yellow-tangs-and-picture-id129855103?s=170667a Fantastycznie to wygląda

Ctenochaetusy miewają problem z przestawianiem się w inne pokarmy. Masz rybę dosyć krótko, narazie się nie przejmuj Te ryby sporo skubią skałę, być może zwyczajnie jest u Ciebie najedzony, jeśli masz trochę nalotu na szybach, skałach itp. Ale serio, dwa Ctenochaetusy w kostce? Te ryby są niezwykle agresywne wobec siebie, eliminują także niektóre glonożerne ryby typu salariasy i siebie nawzajem Chyba, że masz dobraną parę. Nienawidzą wszystkiego, co "cmoka" skałę jak on. Miałem trzy Ctenochaetusy, pierwszy tominiensis który był ponad 5lat temu był bardzo łagodny, ale nie tolerował żadnych Salariasów. Drugi, binotatus był malutki, ale nie przeszkodziło mu to zlikwidować Ecseniusy, wpadał w furię. Teraz od trzech lat mam Ctenochaetusa trunctatus, ten to mnie czasami załamuje swoim zachowaniem. Zlikwidował glonożerną babkę, nawet pociął molinezję żaglopłetwą która pływała w rafowym z dwa lata (pozostałość po skrzydlicy) i wpadał w furię, jak molinezja skubała sobie skałę. Nienawidzi żadnych nowych ryb, czy to nowe pokolce, czy błazenki. Nowe pokolce potrafi męczyć tygodniami. Jest piękny, wygląda trochę jak strigosus tyle, że w kropki więc podejrzewam, że to jakiś podgatunek i strigosus wcale nie będzie spokojniejszy.

Testy walnięte, skoro robisz je dobrze. Takie wahania nie są możliwe. Ca-30mg/l jest w słodkiej wodzie

Dino ani te glony nie wciągają Ca i Mg. Źle robisz testy, albo są walnięte. I logiczne, że taki spadek parametrów w ciągu 3 dni jest niemożliwy

135L i dorosła skrzydlica? Wyczuwam tu jakies bajki, może chodzi o karłowatą to ok. Miałem, 2lata pływała i jadła sobie krewetki, stynkę. Pewnego dnia po karmieniu, zapolowała na błazenki Natury się nie oszuka, drapieżnik to drapieżnik. Lew który będzie dostawał porcję mięsa na talerzu, zapoluje i tak na ofiarę. Ryba tak samo, dlatego ja będę od czasu do czasu drapieżnikom wzbogacał menu o żywy pokarm, nieważne czy żywa ochotka czy ryba - hodujesz drapieżnika, skup się na drapieżniku. Przejmujesz się losem gupików, trzymaj gupiki. Nie ma nic piękniejszego niż widok drapieżnej ryby przy polowaniu, cała ryba pracuje i skupia się na swoim naturze. Instynkt.