-
Liczba zawartości
4 285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dale
-
No właśnie to by było rozwiązanie... Małe "może w końcu" wyżrą krewetki, podjada je też chelmon. A do części dużych nie mam dostępu - skała. Poza tym, skubane, jak by przeczuwały - chowają się...
-
O wrogach naturalnych wiem, ale u mnie krewetki nie powodowały widocznych zmian, brzydal wcinał zoasy.... Aiptasia-X w teorii jest nieszkodliwa dla innych, pytanie jak z praktyką ? Cyrkulację bym zostawił, żeby rozniosła plankton po całym baniaku. Problemy jakie widzę: -dawka śmiertelna dla aiptasii -ilość preparatu dostarczona razem z planktonem -wpływ na innych planktonożerców...
-
Tak sobie siedzę i myślę... Są preparaty np. Red Sea Aiptasia-X, które podaje się do otworu gębowego, ukwiał go wcina i odchodzi na wieczną rafę... Sprawdzałem, skuteczny nawet w małych ilościach... No ale trzeba trafić. A może by tak, w takim preparacie namoczyć jaką mrożonkę drobnego planktonu ? Albo innego pokarmu, który jedzą takowe ukwiały ? Potem wyłączyć obieg, zostawiając cyrkulację i zapodać taką mrożonkę a'la Szewczyk Dratewka ? Tylko ciekawy jestem jaka była by skuteczność (pewnie mała), oraz czy nie zaszkodziło by to innym żyjącym organizmom ?
-
Dochodzę do wniosku, że każda ryba przed wpuszczeniem winna mieć sznurek przywiązany do ogona. Długi.
-
Nitro Out II - to samo ale bez śmierdzącej pożywki Testowane w jednym sklepie zoologicznym równolegle ze SB plus korespondencja z firmą. Co do filtra na powierzchni, to ruch wody nie jest rozwiązaniem ostatecznym - jeśli substancja jest mocno "tłusta" będzie się dalej zbierać. Ja osobiście wywalił bym jednak pompę i spróbował pojechać jakiś czas na preparatach biodigest... No i skimmer - ale zamiast pompy żeby zbierał z powierzchni film, a nie rozbijał go pompą. Nawet jeśli musiał bym założyć drugi filtr. Ale "się nie znam"
-
Tysiąc Wysp 3500ltr Akwarium Prywatne Tomka i Kasi
dale odpowiedział tomaszerybka → na temat → Akwaria powyżej 600 L
A nie myślałeś, przy takim projekcie, o jakimś "sporym" refugium-glonarium, pod głównym zbiornikiem ? Sporo możliwości aranżacji, zupełnie inny typ zbiornika... A przy okazji fajnie zjada nadwyżkę trofizmu wody.... No i można jakąś modliszkę wpuścić -
Ależ są i plusy, co bardziej krewcy dostaną urlopy i będzie jakiś czas spokoju... A pracownicy castoramy, chwilę po otrzymaniu wypowiedzenia, dostaną propozycję pracy w agencji X, która będzie dostarczała pracowników do w/w castoramy.... Tak to sie teraz robi. Agencja ponosi wszelkie "koszty" i jak by co obrywa od PIPu, a firma ma zyski... A my ? nawet nie bardzo możemy bojkotować, bo wszystkie robią tak samo...
-
Widzę że masz kaskadę, nie dało by się tam wsadzić grzałki ? Może, jeśli to nie największa, to zamienić na największą, wsadzić grzałkę i dało by się zrezygnować z cyrkulacji ?
-
Na matrixie i kubełku prowadziłem pierwszą kostkę. Bez odpieniacza i adsorbentów. Przerybioną i przeładowaną miękkimi i lps. Wszystko śmigało ładnie. Poza tym, kazdy sam może sobie zrobic proste doświadczenie - obliczyć gęstość obu rodzajów podłoża dla bakterii. W całości i potem zmielonego - żeby określić jak duża powerzchnia jest dostępna dla bakterii. Wymagana jest dokładna waga i dokładna pipeta. Co za różnica czy obmywany jest od spodu, czy od góry ? A zyskujesz miejsce na większą powierzchnie włókniny. Poza tym, pamiętaj ze media tego typu nie wymagają dużego przepływu. No i widzę że planujesz filtr przepływowy, co zamierzasz tam wrzucić ? Co do przegród, to szersze przegrody łatwiej sie myje, ale przy Twojej szerokości sumpa, i tym obiegu, spokojnie wystarczą te 3 cm.
-
Ja osobiście wyleczyłem się z zakupów życia przez forum, z wysyłką. Albo w sklepie, gdzie widzę, co biorę, albo od kogoś, kogo znam i mam zaufanie. Nie stać mnie na wyrzucanie pieniędzy. A sklep ma takie ceny, jakie ma bo pomijając podatki, koszty utrzymania i zakupu, musi zamortyzować tą część życia, która padnie. Jak bierze coś z hurtowni, albo importuje, życie sobie żyje, czasem parę tygodni, zanim trafi do ostatecznego odbiorcy. Dlatego, dla mnie wybór jest prosty, wolę przez miesiąc "oblizywać się i ślinić" przy szybie niż kupic "to samo" dużo taniej, "przez forum". Nie twierdzę że jest to działanie celowe, ale tak jakoś zawsze wychodzi...
-
Jasne. I otrzymacie "pojemność nominalną". Bo de facto, trzeba by taką rzeczywistą mierzyć naczyniem miarowym. Ale zawsze można błysnąć i pominąć grubość ścianek, objętość piasku, skały i życia. Oraz zapomnieć że przecież nie lejemy "pod krawędź", tylko z pewnym marginesem. No i oczywiście dochodzi objętość hydrauliki... Dlatego lepiej szczerze napisać że się nie wie, niż pisać fantazję...
-
Osobiście bym wywalił 2,3,4,5 przegrodę i do środkowej wsadził siporax w woreczkach, żeby mieć dostęp do części, w razie wymiany czy większego płukania, oraz wsadził bym tam jednak odpieniacz. Natleni Ci wodę, oraz, wywali np. stare złogi bakteryjne, które mogą odrywać się od ceramiki. Pomyśl też o użyciu matrixu, reklamują go jako materiału o większej powierzchni czynnej niż siporax. Poza tym, sugerował bym albo skarpetę na spływie, albo włókninę pomiędzy przegrodą ze zrzutem, a ceramiką, inaczej ona będzie pracowała jako filtr mechaniczny.
-
Dokładnie, na glonach sobie siedzą... A może ktoś wie jakie spożycie ma taki harlekin ? Tzn, czy morduje jak tylko zobaczy, czy zadowala się jedną - dwoma dziennie. Bo mam ich sporo, nie przeszkadzają mi, ale jako zwolennik pełnych łańcuchów pokarmowych, zastanawiam się - na razie mocno niezobowiązująco - nad jedną sztuką. Żeby populację w ryzach trzymała...
-
Poważna aplikacja to nie tylko napisanie... Poczytajcie sobie o cyklu życia takiego projektu i drogach powstawania. A pompa ze swoją wydajnością i siłą strumienia nadaje się chyba tylko do projektów basenowych. Zauważcie że zazwyczaj stosuje się kilka pomp, żeby strumień wody obmywał cały zbiornik, a mocny, zwarty strumień jest wręcz szkodliwy. Osobiście wolał bym rozwiązania w stylu vortecha - gdzie strumień jest szeroki, ale raczej o mniejszej sile. No, ale oczywiście można sobie kupić i przerobić na wentylator - w letnie dni będzie jak znalazł, nie trzeba też odrywać metek, żeby wszyscy widzieli ile kosztowało...
-
No i że ta pompka może nie wytrzymać długo ciągłej pracy (ponad minutę). Ale pomysł jest, Realizacja też. To się liczy
-
Dziękuję bardzo za info:) Spróbuję zamówić, będzie najszybciej chyba:)
-
Poszukuję uchwytu do pompy cyrkulacyjnej tunze (kulki, bodajże 6045 - najmniejszej sterowalnej), kupiłem pompę na gwarancji, sklep chce sprawę załatwić, ale wymaga dostarczenia pompy, a ta, obecnie jest przymocowana paskami "trytkami", no i sobie pracuje. Nie chcę zostać bez pompy na tydzień - czy dwa, ani podmieniać na ten czas na inną. Dlatego chciałbym zakupić sam uchwyt. Ten taki półkolisty. Gdzie można by go w Polsce kupic ?
-
Darku, książki już mnie z domu wypychały, w bibliotece reagowali alergią na mój widok. Na wakacje kupiłem sobę "bidę z nędzą" przy kindlu, czyli mediona thalię. Mi się sprawdziła, przesiadka przeszła bezboleśnie, Z telefonu/palmtopa też nie potrafię czytać
-
Panowie, czy w przyszłym tygodniu (piatek/sobota) lub jeszcze w następnym, ktoś się może wybiera do Warszawy - e-rybki ?
-
Zaraz, zaraz, not so fast Amigo... Twierdzicie że chemią są wszelkie uzdatniacze (chemią w sensie pejoratywnym, w kontekście tej dyskusji)... Że jest ona wymagana do prowadzenia trudnych koralowców... Skoro jest wymagana do uzupełnienia układu, widocznie w naturze też występuje - ona, albo jej odpowiednik - więc nie skreślał bym jej tak od razu. Bo, co powiecie na ryby wybarwione chemicznie, albo korale sztucznie barwione ? Gdzie barwa zanika po jakimś czasie ? A jak to się ma do leków stosowanych w akwarystyce ?
-
Każde zjawisko w akwarium można opisać chemicznie. Część substancji jest spotykana w naturze, część nie - powstała sztucznie. Grzegorz ujął to bardzo trafnie, po prostu część akwarystów postawiła sobie w pewnym miejscu poprzeczkę, część gdzie indziej. A część wcale. Ważne są efekty w postaci zadowolenia naszych podopiecznych. Mariuszu, myślę że ci ludzie, potrafili stworzyć pełny i współpracujący system bazując na podstawowych substancjach i uzupełniając je biologią - czymś, dodam z pewną złośliwością, chemia nie opisuje i długo nie będzie w stanie opisać. ps. może nie powinienem się wypowiadać bo ja akurat stosuję lekką suplementację (Ca, Mg, kH, minerały) za to podmian nie robię. Jedynie czasem uzupełniam wodę solanką. Ale obsadę koralową mam też nie wymagającą - miękkie, lps, parę montipor i kilka innych sps. Rybki też mają się OK.
-
6974+180=7154+230=7384
-
Dzięki Panowie za fajny wieczór, taki soft reset na koniec tygodnia to dobra rzecz A w baniaku wczoraj już nie grzebałem, za to Smyk nie spał, gierzył w WOT-a, to mu pokazałem jak matyldą się jeździ (6 kili od 100% do 0, kilka posiekanych no i garsc medali ).
-
Jasne, to wiem, ryba bez wody też przeżyje, jeśli tylko ma wilgotne skrzela i skórę. Bąbelki mogą uszkodzić delikatniejsze korale, gąbki, czy też stresować ryby. Co do wahania pH, to bym się bardziej skłaniał ku złemu składowi wody i słabemu buforowaniu (związanym z kH). Właśnie zrobiłem "eksperyment" - przed godziną "przypaliłem" całą patelnię oleju (telefon i smażenie racuchów nie idzie w parze). Mieszkanie wietrzę do tej pory. KH i pH mam takie samo jak zwykle...
-
Ciekawe, co piszecie.... Mi zdarzyło się że że przez weekend pompa obiegowa "siorbała" - za mało wody w obiegu. W związku z tym, przez dwa dni miałem "mleko" z wody i powietrza w baniaku. Obsada przeżyła, korale były napompowane itd... Obsada - typowa morska zupa rybna... A powinno nie przeżyć...