Skocz do zawartości

dale

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    4 285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez dale

  1. To co, rezerwować Rogatkę na Warszawskich ? Czy są inne propozycje ?
  2. Ja dojadę - jak korki pozwolą - o 15 30 tartuję ps. kupię po drodze kropelkę, jak by nam się "omsknęło"
  3. dale

    czy UV zabija cyjano?

    Ależ działa, jak najbardziej działa - zabijając bakterie z toni wodnej zwiększasz pośrednio i bezpośrednio korzystne warunki dla cyjano - słowem - ułatwiasz im życie.
  4. O 15 30 kończę pracę Mogę dojechać "chwilę" później, jak korki pozwolą
  5. A miałem ochotę w większym akwarium wsadzić borsuka... A tu widzę że jednak odpuścić będzie bezpieczniej. A jak wygląda sprawa z jadem u innych popularnych pokolców?
  6. Ładny baniak - pozwolisz że spróbuję zerżnąć "bramę" - właśnie chodzi mi o coś takiego, ale nie miałem inspiracji
  7. dale

    Pompa obiegowa, która jebao? pilne

    Jak chcesz używać locline'a to podziel wylot na dwa, a jak chcesz używać dodatkowo dysz (zwykłych, płaskich), to mocuj na rozdzielaczach - czyli w konsekwencji będzie 4 punkty wylotu. Inaczej masz straszliwie ograniczony przepływ. Tamara, poradził bym Ci DCT 6000, ale ona będzie chodziła u Ciebie na maksa. Z drugiej strony, z tego co czytałęm, to najbardziej udany model w tych okolicach wydajności...
  8. Mimo wszystko, umowa do czegoś zobowiązuje, swego rodzaju "koleżeństwo" wynikające z hobby - też. Kolego, nie ładnie. Myślę że jeśli byś zadzwonił, wyjaśnił jak jest, nikt by słowa nie powiedział. Sam czasem mam takie telefony. Wcinam się między "wódkę a zakąskę", bo w sieci jest sporo oszustów, więc trudno odróżnić, zaś taki telefon - normalna sprawa. No i nie było by kolejnego wątku na forum:)
  9. Kolego, nie wycieraj sobie "twarzy" "nami Polakami", ponieważ naruszasz moją i wielu innych osób godność i dobre imię. Nie życzę sobie tego. Jasne? Jeśli ta persona nie była w stanie zrealizować umowy, nie powinna wystawiać towaru. Przez takie sytuacje ludzie tracą zaufanie. Zaś, jeśli się podejmuje zobowiązania w stosunku do innych, zwłaszcza finansowe, to, nie ma o czym mówić - stracić twarz czy godność dla kasy? Ale tacy ludzie zawsze znajdą niszę. Nawet jeśli ludzie będą uprzedzeni, że osoba nierzetelna, że kręt i oszust, czy że olewa innych, i tak kupią i wpłacą kasę. Dlaczego? Ano dlatego że "tanio", łudząc się że "się uda". Moja Babcia ma takie powiedzie że "są ludzie którzy i z gów...a śmietanę zliżą, jak im na nie spadnie". Być, czy mieć?
  10. Inna sprawa, że z uwagi na różnorakie oświetlenie, naprawdę trudno jest oddać rzeczywistą barwę korala, czy choćby tą, którą widzimy gołym okiem. Natomiast, ja dosyć długo nie wyłapałem że w rzeczywistości korale często są kilka razy powiększane. Że to są zdjęcia makro. Nawet jak widziałem polipy i jedno - dwa ramiona na całym kadrze, nie byłem w stanie wyobrazić sobie że cały koral to właśnie "szczepka" 5-8 cm z trzema gałęziami . Niestety skala zdjęcia często nie oddaje oryginalnej wielkości, dlatego lubię zdjęcia całych zbiorników, gdzie można ogarnąć kompozycję kształtów i barw. Choć wolę miękkie i lps (fale i ruch), o tyle ten zbiornik, jak i mojego przedmówcy, Pana Krzysztofa, bardzo mi się podobają, właśnie z uwagi na ogólną harmonię i kolory. Na koralach się nie znam, ale efekt mi się bardzo podoba. Gratuluję Panowie.
  11. "Regulowane przegrody" - jesteś całkowicie pewien jak to będzie działało ? I czy rzeczywiście będzie? Bo moim zdaniem, to może byc całkiem trudny problem do rozwiązania - oczywiście nie mówię tu o regulacji 2-3 cm tylko więcej. Poza tym, rozrysuj sobie to w skali i zaznacz dokładnie przepływy. Potem to samo w rzucie z boku i będziesz wiedział już "prawie" wszystko. Ale zasadniczo, ja bym z takiego projektu nie rezygnował. Będzie całkiem dobrze. Tylko ogarnij przepływ.
  12. Rafał, ale "nie bądź frajer" - za pomoc Twistmanowi w pozbyciu się tej całej wody (znaczy zagospodarowanie odpadu postprodukcyjnego) wystąp o co najmniej 30% rabat na wszystkie produkty
  13. Rafał, "spoko" Twistman wodę w odpieniaczu przemieli i dostaniesz czyściutką
  14. Krzysztof w weekend majowy będę zalewał swoją 320 l, na pewno część wody ze starego obiegu mi zostanie (nie wiem - 50-100 l), ale jeśli chodzi o wodę na maksa zabrudzoną, to mogę przed zlaniem zruszyć i przepłukać stary piasek - będziesz miał "mieszankę wybuchową". Z resztą, pogadamy jak wpadnę .
  15. dale

    Nowy "zielony"

    No to już nie będzie wypadało krytykować arduino A poważnie, jak udało Ci się ogarnąć programowanie, znaczy masz cierpliwość. Znaczy, będzie OK. Trzymaj się
  16. dale

    Sklep, a raczej jego porażka?

    Ja nie wytrzymałem i w kostce na filtrze kubełkowym (kostka 27 l), miałem obsadę po tygodniu od zalania (i to jaką... typowa zupa rybna). Wszystkie ryby i krewetki przeżyły do przekładki do większej kostki 9 miesięcy później. A Chelmon? Trudny? Popatrz na to w ten sposób - nie mówię że tak jest, ale przyjmij proszę na chwilę mój punkt widzenia i powiedz co o tym myślisz. Załóżmy że chelmony są łapane za pomocą środka chemicznego, ogłupiającego je. Załóżmy, że jak ze wszystkim, jest kilka ich rodzajów - droższe, mniej szkodliwe i tańsze, ale bardziej inwazyjne. Do tego mamy kogoś, kto łapie na ilość - czyli kupuje najtańszy specyfik i wali maksymalne dawki, żeby mieć pewność że złapie rybę. Ryba "obrywa", nie wiem, nerki, wątroba, układ pokarmowy... Ryba oczywiście w takim stanie gorzej przyjmuje pokarm, jest upośledzona funkcjonalnie, zestresowana. I mamy sytuację że ryba nie przyjmuje pokarmu. Przez pewnien czas żyje na tych resztkach które zje, na jakiejść aiptasji, czy innym życiu ze skały. Ale jak mówi przysłowie: "Przy jednej dziurze to i kot zdechnie" - mało myszy, ryba głoduje, bo nawet jak zje to przyswoi tylko część, albo w wypadku nerek czy wątroby jest ustawicznie podtruwana. I po pewnym czasie mamy efekt. Ryba schodzi a my szukamy przyczyny: "za świeży zbiornik" "pokolec zaganiał" "z głodu padł"... i mamy trudną rybę.
  17. dale

    Sklep, a raczej jego porażka?

    Silva, ja nie piszę o wszystkich rybach. Czy koralach. Ja piszę że są partie (na przykład określony gatunek z całego frachtu) - zobacz jak jest z chelmonami? Ile osób kupuje, zadowoleni bo ryba zjada "wszystko", a potem, z dnia na dzień pada. Fajnie jak sklep jest zadbany, jak ryby są zdrowe - wiadomo, klient doceni i wróci. Sporo osób traci obsadę przez własne błędy, ale i sporo doświadczonych akwarystów czasem ma problem, bo nie wiedzieć czemu zwierzak pada. Importerzy i hurtownicy mają to wliczone w cenę. Sam miałem kilka razy sytuację, jak zakładałem jeszcze zbiornik, kolega miał sklep, nie raz przeglądaliśmy listy dostaw z frachtu, napalałem się na coś, bo i w zbiorniku pusto, i ceny były ponad połowę niższe niż w sklepach (albo i więcej)... Kolega dzwonił i z listy życzeń zostawało kilka pozycji - zawsze jakiś gatunek lub dwa były nie polecane - bo żyją... "ale lepiej odpuść sobie tą dostawę".
  18. dale

    Sklep, a raczej jego porażka?

    Nie rozumiesz. Nie będę rozpisywał się ponieważ to forum opiera się na sponsorach, zaś pisząc zaraz wywołam kolejną spinkę. Ale zasadniczo sprowadza się to do tego że firmy sprowadzając zwierzęta, zwłaszcza ryby, są doskonale świadomi że dana ryba nie pożyje dłużej niż dwa tygodnie - do miesiąca. Dlatego też takie dostawy trafiają do różnych sklepów - bo część odbiorców wie o co chodzi, a inni - po prostu chcą zarobić. To samo z częścią korali czy innymi organizmami. Druga sprawa - zobacz co się dzieje jak jakiś sklep zbytnio schodzi z ceny jakiegoś produktu. Jak długo go sprzedaje... Konkurencja nie lubi "promocji", natomiast przedstawiciel ma wybór komu sprzeda. Fajnie się czyta także wszelkie relacje z wyjazdów, pomiarów światła na miejscu, czy wody... Wszak to dla naszego dobra - żeby nam się lepiej w zbiornikach życie rozwijało. Dlatego nie należy się dziwić że to wszystko ląduje wliczone w koszty i klient potem płaci za tą ciężką pracę... Dlatego nie robi na mnie wrażenia już sklep zagloniony, czy jedna zdechła rybka na zdjęciu.
  19. Widzisz, ruszysz skałę i piasek. Po drodze też może nieco temp. spaść, nie wiem, warunki tlenowe się zmienią... Może paść cześć bakterii, część detrytusu się zruszy... Akwarium to system dosyć wrażliwy, może wystąpić dziesiątki zdarzeń które zaowocują zwiększeniem trofizmu wody. Podmieniając i trzymając skałę w solance ubogiej w mikro i makro (np. IO) skała i piasek, oddają do wody nadmiar tego co gromadziły przez okres pracy w zbiorniku. Potem, w nowym zbiorniku masz mniej do usunięcia z systemu.
  20. Kupujesz kilka rolek folii spożywczej i rolkę szarej taśmy klejącej i kropla wody nie spadnie. A jak się dalej obawiasz, rozkładasz na dno bagażnika ceratę, albo grubą folię malarską, a na to kilka ręczników. Nawet jak coś wychlapnie się, nie zabrudzisz samochodu. Skałę ja bym przewoził całą zanurzoną w wodzie, zaś w domu wsadził do świeżej solanki - na czas urządzania. No i potem po urządzeniu tez dał co najmniej połowę świeżej.
  21. dale

    Nowy projekt 120x50x60

    Od chmielu mi z kaloryfera się bojler zrobił Dlatego wróciłem do meliski. Akwarium to życie, coś się rodzi, coś umiera. Większość ryb dociera do nas po takich przejściach że cud, że żyją. Dlatego właśnie ryba która wygląda na zdrową, po miesiącu pada z dnia na dzień. Bo ma nerki albo wątrobę zniszczoną. A potem są teorie że azot skoczył o promil... Albo pojawił się ślimak-morderca. Tak samo z koralami (tymi bardziej wymagającymi), w sklepie (na farmie) - parametry ustawione pod kolor, trafia do normalnego zbiornika - i zaczyna się zabawa.
  22. dale

    Nowy projekt 120x50x60

    Nika, więcej melisy i nerwosolu Bo się Dziewczyno wykończysz
  23. dale

    Sklep, a raczej jego porażka?

    Cytując klasyka: "Co Ty k...a wiesz o sklepach...." Jak byś wiedział, to co ja, byś chyba nigdzie zakupów nie zrobił.... Dlatego, albo trzeba schować "święte oburzenie" do przysłowiowej kieszeni, albo odpuścić akwarium morskie...
  24. Panowie, to gdzie wbijamy? Jakieś propozycje:) ? Ja standardowo mogę Rogatkę Warszawską (Ulice miasta) - stolik- zarezerwować - golonkę na kapuście mają palce lizać, może ustępować jedynie (kwestia smaku) żeberkom w sosie barbecue (czy jak tam się pisze ). ps. kuuuuuuufffffffaaaaaa (((((.... a może by na sobotę? Bo zapomniałem na śmierć że mamy z Żoną teatr zaplanowany ((( - żebyście widzieli Jej minę jak właśnie mimochodem wspomniałem że wychodzę na piwo.... ech... na większe akwarium się zgodziła, nawet namawiała na lepszy osprzęt... ale teraz zawisło takie niewypowiedziane słowo na r....
  25. Albo choć jakie piwko w przyszły piątek (żeby ludzie mieli czas życie sobie ustawić) ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.