-
Liczba zawartości
1 519 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ironista
-
Ja jestem właśnie w trakcie wykonywania tego manewru. Z tym że zamiast wódki stosuję pełne vsv. Peletki (te normalne, standardowe) kręciły się u mnie od początku baniaka. Zacząłem od 500ml, później dosypywałem w miarę ścierania i w miarę zwiększania obsady, aż doszło do 1 litra peletek (filtr napędzany NJ2300). Z PO4 nigdy nie miałem specjalnych kłopotów (od 0,02 do 0,08 maksymalnie), za to NO3 szybowało cały czas w górę aż doszło do 25. Wtedy zacząłem lać vsv (peletki cały czas chodzą). Zaczałem od 5 ml (ponad tysiąc litrów w obiegu), doszedłem do 15 ml. Obecnie leję 10 ml. NO3 spadło do poziomu 1-2 PO4 bez zmian - najczęściej w pomiarze jest 0,06 Ponieważ pelletek ubywa przez ścieranie, nie dosypuję już kolejnych, a jak się zetrą do końca to wyciągam filtr i zostaję tylko przy vsv. Minusem operacji jest częstsze czyszczenie pomp odpieniacza i obiegowej , bo glutowatych kolonii bakterii jest od groma, czego przed vsv nie było. Całkowicie zgadzam się z tym, że teoria podana przez sklep to bzdura.
-
Się popłakałem normalnie. To zaraz facet ma być winny? Może mu samiczka nieodpowiada seksualnie? Patrząc na zdjęcie, to mogłaby zrzucić trochę gramów, zadbać o siebie, to może samiec by się nią zainteresował. A tak na co liczy? Na piękne wnętrze?
-
Panowie, czego się tutaj doszukujecie na siłę i tworzycie jakieś kosmiczne historie, skoro sprawa jest opisana w pierwszym poście i to właściwie wszystko wyjaśnia? Zbiornik założony na zasyfionej wodzie, mało obciążony a prowadzony na soli do dużej obsady sps-ów. I ma nie być problemów z glonami i innymi plagami? Jedyna niewiadoma to ten odpieniacz ("mam odpieniacz" to niewiele mówi). A tak to po co te kombinacje z Ph i krzemianami? Regularne podmiany na ubogiej soli, zbicie NO3 i PO4 (lać bakterie, wódkę, vsv, pelety czy inne pożywki dla nich plus porządne odpienianie), kilka tygodni, zaskoczy i się to wyprostuje.
-
Lampa do baniaka 150x50x50
Ironista odpowiedział Jarek-Geisenhausen → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Wysokość stelaża to wiele czynników - pozycja do oglądania - o czym wspomniał Grzegorz - wysokość sumpa - wysokość odpieniacza (np. Shurany są wysokie) - poziom wody na którym pracuje najwydajniej odpieniacz danej marki, bądź danego sposobu odpieniania (bo to determinuje z kolei wysokość sumpa, żeby jeszcze było miejsce na cofającą się wodę w razie awarii prądu lub pompy obiegowej) - no i sam komfort obsługi - sam mam 90cm i jakby było jeszcze 10cm to bym się nie obraził. -
Błazny nic jej nie zrobią, garbiki mogą, ale nie muszą. U mnie garbiki nie interesują się tymi rybami, tym bardziej, że ani Magnifica, ani Decora (mam dwie takie i dwie takie) to nie są podróżnicy po zbiorniku, raczej trzymają się jednego miejsca (kwadrat 40x40) i poza ten obszar nie wypływają, nawet do karmienia, czekając aż pokarm podpłynie w ich rewir. Tak na marginesie - czytam sobie te stare posty i uśmiecham się do siebie, bo wychodzi na to, że mam jakieś wyjątkowe szczęście do tych rybek. Mam 4 sztuki od 8-miu miesięcy i nigdy żadnej do głowy nie przyszło żeby wyskoczyć (zbiornik bez korony). Tak samo z nieraz opisywaną agresją między nimi. U mnie oba gatunki pływają zgodnie i nawet nocują wszystkie pod jedną skałką. Płochliwe też za bardzo nie są (zwłaszcza Magnifica), bo jak nawet jadę po szybach czyścikiem, to są to jedne z nielicznych ryb, które mają ten czyścik w głębokim poważaniu i nie wieją w skały.
-
Lampa do baniaka 150x50x50
Ironista odpowiedział Jarek-Geisenhausen → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Daj ze dwie blue special zamiast tych plus i od razu będzie inaczej. -
nowe, większe... 1000L :) ...aktualnie 730L
Ironista odpowiedział rafal19 → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Jak knypek, to może coś z niego wyrośnie, czego ci życze. Mój niestety to oportunista. Aiptasie ma w d..., podobnie jak podawane przeze mnie żarełko. I tak sobie pływa w swoim świecie już ósmy miesiąc, żyjąc tylko tym co złapie (na szczęście robactwa trochę jest). A taki chetonik wybił mi aiptasie w kilka dni w zbiorniku, później w sumpie (do komina nie miałem serca go wpuszczać choć jej tam trochę jest), tylko że później wziął się za korale (nawet miękkim nie przepuścił) i dostał eskmisję. -
Pewnie ten "większy" to samica, która miała ochotę złozyć ikrę. Przynajmniej u mnie za każdym razem tak drży. Skoro samiec nie podjął tej gry, to możej jest jeszcze niedojrzały płciowo, lub z innego powodu nie chce, a samica nie mając w okolicy innego samca do wyboru, próbuje mniej lub bardziej delikatnie zmusić go do tego.
-
Taczka gruzu w słonej wodzie - reaktywacja
Ironista odpowiedział Roman.P → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Roman, będzie dobrze, czasu tylko trzeba. Parametry się wyprostują to i z glonami będzie łatwiej. Krewetki to dziwne stworzenia, nie przejmuj się. U mnie baniak wyprostowany, ustabilizował się już, a w ciągu jednej nocy zniknęły trzy Amboinensis, które miałem od ośmiu miesięcy i które żyły i rosły w gorszych parametrach. O dziwo, dwie Debelius i dwie boksujące żyją sobie normalnie dalej.Co się stało? Do dziś dnia nie wiem. -
Jak na przesiadkę, która nie była udana, to efekt raczej jest piorunujący i chyba każdy by taką brał w ciemno.
-
Audiofile wykrakali. Pamiętam że jak Brukseli odbiło z tymi żarówkami, to na forach audio ludziska zaczęli się zastanawiać, co to będzie jak im "Mateczka Unia" skasuje wzmacniacze lampowe, albo co i gorsza tranzystory pracujące w klasie A.
-
Ale chyba nie miesięcznie? Bo te 20 zł to daje nam (przy założeniu średnim że miesiąc ma 30 dni czyli 66 gr na dobę, czyli to jest średnia cena za 1kW. Zatem skoro 1kW to 1000 W, to podzielone na 24, daje dobowe zużycie prądu 41,66 W na godzinę.Tyle to pewnie same pompy biorą ( obieg, pompa odpieniacza i cyrkulacyjne) choć zakładam że więcej. A gdzie oświetlenie? Edit - a gdzie grzałka? Bez jaj proszę.
-
Taki zbiorniczek znalazłem - miękko, glonowo i błazenkowo. Mnie się tam bardzo podoba.
-
Tak zupełnie na marginesie (nie zajmuję tutaj żadnego stanowiska) zupełnie obiektywie - Dispary to naprawdę delikatne ryby. Ja osobiście wskazywałem które w sklepie mają mi łapać, kupowałem 6 sztuk. W czasie łapanki stałem obok, nie widziałem żadnych uszkodzeń od siatki, transport trwał raptem 2.5 godziny. Po przywiezieniu - jeden nie trafił nawet do zbiornika, bo padł zanim aklimatyzacja dobiegła połowy czasu - drugi po wpuszczeniu do zbiornika położył się na piasku i po dwóch godzinach tyle go widziałem - pozostała czwórka rośnie i pływa radośnie w zdrowiu do dzisiaj. Taka ryba.
-
Wyrazy współczucia. Na czym polegała przeróbka szafki? Może tutaj tkwiła przyczyna tej katastrofy?
-
Wdzydze 2014 - V letni zlot morszczaków
Ironista odpowiedział SkoczekPL → na temat → Zloty, spotkania...
Żurek jest ok. , tylko dzieci nie zażywały antidotum tak jak my. Te wszystkie antyoksydanty które spożywamy w kilka dni powodują, że niektórzy z nas mogą wciągnąć bezkarnie nawet łyżkę arszeniku. -
Margo - co do zadym to tutaj bym się nie obawiał. U mnie przez kilka miesiecy po prostu pokolec widząc ślizga w pobliżu przeganiał go, ale ślizg był wbrew pozorom szybki i właził w takie miejsca gdzie tamten już nie mógł wejść. I nie były to raczej ataki "na zabicie", tylko takie straszenie i gonienie. Bardziej bym się obawiał tego o czym już pisałaś - może zabraknąć naturalnego pokarmu dla obu ryb. Choć jest szansa że ślizg się przestawi bardzo szybko na inny. Mój oprócz skubania skał wcina wszystko - mrożonki, suche, nori.
-
Bardzo słuszna uwaga, metryki nie miały przy sobie, więc nawet na podstawie rozmiaru nie jest łatwo zawyrokować ile już sobie liczą i czy są już dojrzałe płciowo.
-
Margo, dziwne by było jakby było inaczej. Ten Ctenochaetus i Salarias mają te same nawyki żywieniowe - czyli głównie algi jednokomórkowe. Zauważ że nawet aparaty gębowe i sposób skrobania powierzchni skał i szyb (charakterystyczne ustka) jest ten sam. Ślizg więc stanowi konkurencję pokarmową dla pokolca i dlatego jest przeganiany. Miałem tak samo z identyczną parą. Od czasu kiedy ślizg jest sam, spokój kompletny, bo dla pokolcy z rodzaju Acanthurus czy Zebrasoma nie stanowi on konkurecji pokarmowej, więc jest ignorowany.
-
Też stawiam że ma ikrę, albo część starej, albo nową. U mnie samica ostatnio pobiła rekord i dzień po wypuszczeniu młodych już zapakowała samcowi kolejną porcję ikry. Nawet się bidulek odkarmić nie zdążył. A wachluje skrzelami częściej, bo natlenia ikrę.
-
I wszystko w temacie.
-
U mnie Chrysiptery nie zaczepiają raczej innych ryb. Tak jak napisałem każda ma swoją połowę baniaka, Talbotki raczej przy dnie, Cyanea w toni wody, a tam pływa jeszcze 12 Viridisów, 4 Margarifitery i 16 Anthiasów w trzech gatunkach więc nie podskakują.
-
Pamiętam że pisałem, ale jakoś albo wiele ludzi nie ma połączonych garbików w baniakach (w końcu mają "złą" sławę), albo im się pisać nie chce. Moim zdaniem jak nie spróbujesz to się nigdy nie przekonasz bo to że gdzieś się biją albo żyją w zgodzie to zależy od wielu czynników i choćby tu sto osób opisało swoje doświadczenia to nijak się będą miały do twojego akwarium. Wpuszczając więcej garbików nic nie ryzykujesz bo, - albo będą żyły w zgodzie (a tego właśnie oczekujesz) - albo się będą tłukły i się wybiją (więc nic nie będziesz musiał odławiać, no chyba że zwłoki). Ja jak bym wpuszczał teraz garbiki do twojego baniaka, to same Talboti, bo jak dasz kilka Parasemek, to ta zasiedziała na bank będzie je ganiać, a z Talbotkami to już różnie może być.
-
Ja mam dwie Talboti i dwie Cyanea. Talboti są spokojniejsze, a mi się jeszcze na szczęście trafiła parka. Na początku ganiały się między sobą, później zgodnie przepędziły babeczki spod skałki, wyczyściły teren i odbyły regularne tarło. Po tym fakcie znowu są osobno. Generalnie baniak ma w połowie niewidzialną granicę, po lewej po jednej sztuce z każdego gatunku i to samo po prawej. Przekroczenie granicy powoduje zadymę u Cyanea od razu. Natomiast Talboti tam mocno się nie ganiają. Z kolei nie widziałem nigdy zadym między Talboti a Cyanea.
-
Dokładnie tak robiłem w czasie większych aklimatyzacji. Odłączałem dolewkę i w miarę ubytku wody dolewałem świeżej solanki.