Ironista

No to Michał gromadź fundusze na drugiego MP10 i masz pozamiatane w baniaku

Toteż tak mi się coś czkało ostatnio . Cześć Rafał. I żeby nie offtopować. Jak już baniak zacznie hulać to i pewnie jakieś zmiany sprzętowe jak to w życiu będą. Ja też na start mam z poprzedniego baniaka 2xMP40, ale jednego Tunziaka trzymam w odwodzie i nawet mi przez myśl nie przychodzi go wystawiać na targowisko, choć Vortechy w odpowiednim trybie pizgały w poprzednim zbiorniku aż miło.

Tempo prac niesamowite. No ale w końcu tylu pomagierów, to i robota wre. Ja dopiero dzisiaj stelaż w elektrykę uzbrajałem i już wiem że się wywalę z terminem zalewania swojego o jakiś tydzień-dwa.

Wszystko zależy od tego jak będzie wyglądała skała po ułożeniu i jakie korale. Bo być może jeden Vortech wystarczy. Bujaczkiem bym tej pompki nie nazwał.

U mnie dokładnie tak samo - Kaspersky komunikuje konia trojańskiego przy próbie odpalenia nawet strony głównej. Nigdy wcześniej tego nie było.

Stara szkoła raczej mówi, że zrzut i rewizja powinny być takie same. No ale każdemu wolno robić jak chce. Powrót spokojnie wystarczy przy tym litrażu 25, zrzut i rewizja 32. Przy tej długości sumpa to nie dawałbym 3-ech komór. To mocno ogranicza jeśli kiedyś będziesz chciał wymienić odpieniacz na większy i ci się nie zmieści, a refugium to wbrew pozorom nie taka prosta sprawa typu wrzucę jakiś glon i będzie git.

No to nie pozostaje nic innego jak życzyć ci Robi żebyś za 2 miesiące miał nadal to stadko i by ominął cię pech z tymi rybami który ja miałem. Próbowałem dwa razy i za każdym razem po 2-3 tygodniach zaczynała się zadyma i wybijały się same do nogi. Jak ci się uda, to w nowym baniaku też spróbuję.

Enia, jak nie będziesz tak mocno obstawała przy tym, że pogotowie ma być tylko dla ryb i korali, a nie dla morszczaków którym zabrakło alkoholu , to będę na Ciebie głosował w wyborach na Pierwszą Damę Dworu. A tak jeszcze a propos dzieci - żadnych tam Zuź, Jasiów, Basiów itp. Najpopularniejsze imiona dla dziewczynki to będą- Catalaphylia, Ricordea, Galaxea, a dla chłopca Achilles, Imperator, Hepatus itp.

No to jeśli dzieci, to do szkół w Księstwie Morskim trzeba będzie wprowadzić obowiązkowo przedmioty - Biologia Morska - Ichtiologia - Oceanografia Aha, nie wiem czy obecnie jest jeszcze w szkołach przedmiot ZPT (Zajęcia Praktyczno-Techniczne), ale jak nie ma, to trzeba go będzie przywrócić pod nazwą PSPB (Postaw Swój Pierwszy Baniak) i wiodące zajęcia na tym przedmiocie to: - spawanie stelaży - klejenie zbiorników - zajęcia hydrauliczne

Wątek dawno nie aktualizowany. http://nano-reef.pl/topic/24977-ile-litrow-ma-nasze-forum/

Jerzyk nie możesz się wstrzymać ze dwa-trzy miesiące? Ja dopiero będę zalewał a daleko nie mam.

Ten Skimz ma dwa spływy 32. U mnie pracował w starym baniaku (540 L). Od razu wywal to durso które ma zamontowane i daj normalne śrubunki na spływ i rewizję. Do komory mieści się mała pompka PatMini Aquaela, można ją tam zamocować, jej wężyk od napowietrzacza połączyć z odpowietrzaniem pudełka i ładnie będzie wciągała powietrze. Dodatkowo robi maleńką cyrkulację w komorze pudełka i nie osadza się syf na dnie. To daje ten komfort, że odpowietrzać ustnie nie trzeba tak często. Aha, no i uważaj żeby ci ten zaworek odpowietrzający nie zarastał glonami, bo będzie krucho. A tak na marginesie, jeśli twoja sygnaturka jest aktualna i dopiero budujesz baniak, to z doświadczenia radzę - normalny komin zewnętrzny lub wewnętrzny. Pudełko w ostateczności jak ktoś ma baniak po słodkim i wtedy wywiercenie otworów w dnie jest ryzykiem.

Super się zapowiada, zabudowa baniaka rewelka. Nie dawałbym tylko filtra z węglem jako ostatniego bezpośrednio przed osmozą, bo jak mu odwali i zapyli to szkoda memebrany. Lepiej dać go środek, po nim 1 mikron i osmoza. No ale to takie moje spostrzeżenie tylko.

Jakie tam cuda Seweryn. Jakbym cię ganiał i tłukł przez cały dzień, to też byś się chował nie jadł :rofl:

Świetnie zmontowany fake. Obryzgałem monitor przy porannej kawie. :rofl: http://www.sadistic.pl/1-z-10-krwawa-gra-vt229735.htm

7 centymetrów to duże ryby ? To jakie są małe - 1 cm?

Tylib, nie myślałeś żeby wrzucić sobie jakiegoś pokolca na te łąki to by ci je wyczyścił?. Osobiście polecam Triostegusa.

Niejeden z nas - coś ci się nie pomyliło przypadkiem? Przecież apogon cyanosoma dorasta do 7 cm, czyli taki neonek. Stadko w ponad 400 litrach to będzie wg ciebie za dużo? To w 1000 litrów trzeba by było chyba setkę wrzucić żeby je było widać.

Z garbików zamiast nieśmiertelnych chromisów można wybrać coś innego, bo wybór w tej rodzinie jest. Ważne żeby było stadko, to nie będzie takiej agresji jak w przypadku pojedynczych okazów.

Smutna dość informacja - Ray Dolby nie żyje. Młodziaki to pewnie nawet nie wiedzą co to Dolby NR, ale ja tam jutro odpalam mojego Nakamichi RX-505E. Ech, łza się w oku zakręci.

Mi tam się podoba bo... też zrzut robię na bramowym.

Pora wreszcie założyć wątek o swoim akwarium bo jakoś tak nigdy mi się nie składało z poprzednimi baniakami. A że nie wszyscy są obecni na wszystkich forach (ja też) to zakładam równolegle na dwóch. Zapraszam do czytania, komentowania, można też radzić i „hejtować”, a co tam. Na początek trochę historii i co się dzieje aktualnie. Nie tak miało być. Zbiornik 540 L który założyłem w Maju 2012 po likwidacji Reefmaxa miał być takim doświadczalnym poligonem na okres 3-4 lat. Później po planowanym remoncie mieszkania upragniony większy baniak. Ale jak to na poligonie, pierdykło i po roku baniak przestał istnieć. Cóż życie. Jeszcze postawię to upragnione półtora metra wody. Tymczasem po kilku tygodniach żałoby po padniętej 540-stce pora się podnieść i postawić wreszcie baniak na nogi, no bo jak tu żyć w suchym powietrzu. A że stare przysłowie pszczół mówi – „Nie stawia się dwa razy tego samego baniaka”, no to będzie ciut inny. Trochę się dodało długości, trochę szerokości, trochę wysokości i jakoś tak z 540 zrobiło się 910 litrów. Kto to ogarnie? Nie mam pojęcia. Pewnie dużo błędów przy tym wypadnie popełnić, no ale w końcu jak to mówią, pierwsze akwarium zakładasz dla wroga, drugie dla przyjaciela, trzecie dla siebie. Nie licząc zatem Reefmaxa gdzie wszystko było gotowe, to jest mój drugi zakładany słony zbiornik. Z uwagi na totalne zaskoczenie czerwcowym wypadkiem nie miałem zaplanowanych na ten rok wydatków związanych z odpalaniem nowego baniaka, więc szału nie będzie, ale część sprzętu przecież da się wykorzystać z poprzedniego, więc jakoś spinam się żeby to odpalić. Akwarium - 200x70x65 – 910 litrów – tym razem float niestety. Jestem zwolennikiem teorii (praktycznie sprawdzonej), że jeżeli Opti to na full, bo inaczej nie ma efektu. A że się nie ma co się lubi, to się lubi co kto zgubi – czy jakoś tak. Komin wewnętrzny, trójkątny. Sump – 120x60x50 – 360 litrów akrylowy (poprzedni również z akrylu 180 litrów pójdzie na targowisko bo do tego baniaka jednak ciut za mały) – tutaj nie zaciągałem pasa – komfort grzebania bez strachu że się czymś puknie i szkło poleci jest dla mnie bezcenny. Światło – T5 na ATI 8x80 W – wiem że książkowo to trochę mało, zwłaszcza dla SPS-ów, ale skała będzie gównie pod lampą, a boki mniej zagracone i lekko niedoświetlone, niech ryby i inne żyjątka też mają coś z życia, a nie ciągle na pełnym słońcu i to w dodatku bez kremów i filtrów:) Obieg – Red Dragon 6000 – szału nie ma na chwilę obecną, ale jak się już pozbieram finansowo po starcie to pewnie dojdzie druga. W każdym bądź razie sprawdzę czy legenda faktycznie pracuje tak legendarnie. Cyrkulacja – 2 x Vortech MP40 ES + w odwodzie jest jeszcze Tunze 6125 Odpieniacz – Seb już buduje Franka na dwóch pompach Tunze Hydrofoamer 9420 – jego mniejszy brat radził sobie dobrze w poprzednim zbiorniku więc większy też da radę – może kiedyś wypróbuję „czerwone rurki”, ale to pieśń przyszłości. Skała – sucha ok 70 kg, większość z poprzedniego zbiornika – teraz to nawet pewnie tyle nie waży, bo po kąpieli w chlorze, czyszczeniu ciśnieniówką, moczyła się kilka tygodni w RO/DI a później wykorzystując piękną słoneczną pogodę suszyła się, tak więc obecnie przy stuknięciu dwóch kawałków dźwięczy jak by to była ceramika, a lekka jest nieziemsko. Do tego dokupiłem kilka płaskich kawałków jako tarasy pod SPS-y i zadaję sobie pytanie – kto to teraz będzie kleił? Piasek – suchy ok. 25-30 kg Szafka – z profili stalowych 40x30x3 ramy góra i dół, 30x30x3 nogi i poprzeczki - wysokość 90 cm. Malowane chlorokauczukiem, dwie warstwy podkładu i dwie warstwy farby. Dałem na biało, będzie ładnie widać za jakiś czas, gdzie ewentualnie powstają ogniska rdzy. Dolewka – Blau z dwoma pływakami. Woda pobierana ze zbiornika na dolewkę i podmiankę Jak już akwarium zaskoczy to dojdą jeszcze inne graty, które pracowały w poprzednim zbiorniku: Filterki przepływowe: - jeden na biopellets z pompką NJ2300 - dwa połączone na węgiel i rowę z pompką AB1000 – tutaj jak będzie druga obiegówka to może będą zasilane bypassem - zobaczymy Zbiornik będzie głównie SPS-owy i trochę LPS. W szafce leży nówka sztuka GHL Independent 4. Nie zdążyłem jej użyć w poprzednim zbiorniku, więc jest jak znalazł. To już wyjaśnia, że planuję lecieć na Ballingu. Pewnie też kilka rybek, krewetek i jakieś inne żyjątka. No i to by było na tyle jeśli chodzi o start. Jeśli nic głupiego się nie wydarzy, to 30 Września ruszy zalewanie.

Sewer - a czemu ten żółtek taki wystraszony pod tą skałą siedzi? PS> Niezła zadyma na koniec między lineatusem a hepatusem. Dodając białobrodego i achillesa do lineatusa, to....życzę powodzenia, żeby nie było że krakałem, ale trzy acanthurusy tutaj utrzymać to wyzwanie nie lada.

Dokładnie. Stach jak to przeczyta, to mu zwieracze puszczą. :rant: :realmad: Sylwester jako termin zlotu to może jedynie wywołać konflikty w rodzinach. Nawet jeśli współmałżonka/ek toleruje nasze hobby, a nawet wyjazdy na zloty, to już na wspólny wyjazd w takim terminie może zabraknąć tolerancji.

Problemu z glonami nie masz, ale glony są. To że są, to nie znaczy że będą zaraz wielkości trawy na sawannie bujającej z prądem wody. Lekki meszek prawie niewidoczny na skałkach wystarczy. Jest światło, jest glonik, jest fotosynteza, to są i bąbelki. Zbiornik chociaż masz dobrze natleniony. Jak nie ma glutów i zmian w zabarwieniu na skałach, to bym się nie martwił. Ooo, Fox mnie ubiegł.