-
Liczba zawartości
1 484 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ironista
-
De gustibus non est disputandum, to właśnie powiedziała inna kobieta która patrzy na tą szafkę bo jej się podoba. I co teraz?
-
Nie wiem jak to wygląda z poziomu sklepu więc to tylko takie gdybanie, ale myślę że brak różnorodności korali w ciągłości sprzedaży wynika między innymi z tego że sklepy sprowadzają głównie "pewny" towar, czyli taki który - jest popularny wśród akwarystów (więcej chętnych na zakup) - ma dużą przeżywalność (małe straty w przypadku śmierci w czasie aklimatyzacji) - nie kosztuje oczu z głowy (szybko się sprzeda i jest obrót pieniądza). Cukiereczki niestety kosztują i chętnych na nie też jest mniej, stąd większe ryzyko sprowadzania. Inna kwestia to to, że jest to krąg raczej zamknięty - ktoś zakłada nowy baniak, ktoś likwiduje i w ten sposób ilość akwarii może i trochę rośnie ale na pewno nie lawinowo. Zatem klientów też nie przybywa. Poza tym, ludzie dzielą się szczepkami, bo taniej a to też nie nastraja optymistycznie sklepów w trakcie robienia zamówień.
-
Jak to skąd biorą? Sprowadzają. Nasz rynek pewnie dla eksporterów korali nie jest jakoś specjalnie ważny to dostajemy ochłapy. Tam masz większy rynek, pewnie większa konkurencja wśród dostawców, no i klient o wiele zamożniejszy. Przychodzi, wymaga, ale płaci. Postów typu - "zakładam zbiornik 50 L, przyjmę życie i sprzęt" raczej tam nie znajdziesz. Życie.
-
Nie mocuje się go. Najlepiej się czuje usadowiony na piasku, lekko przysypana tylna część, pod jakąś skałką. Nie lubi zbyt silnej cyrkulacji. O, Raffy był pierwszy.
-
Szafeczka pancerna jak na ten litraż, ale wygląda bardzo ładnie. Termometr lepiej daj do sumpa nie będzie ci szczpecił przedniej szyby, no i myśl o automatycznej dolewce, bardzo ułatwia życie, to raz, a jak sie pojawi życie w baniaku to i jemu będzie lepiej, bo nie lubi wahań zasolenia. Co do NJ, to jak się nie dotrze w ciągu kilku dni i nadal będzie głośno chodziła to do reklamacji. Tak myślę o tej kranówce na start. Lepiej było na RO/DI, no ale stało się...
- 31 odpowiedzi
-
- Akwarium morskie
- start
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Start 560L + fotki, proszę o podpowiedzi i ew. krytykę ;)
Ironista odpowiedział AMP → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Burza się dzieje, ale na słonej wodzie. Testowanie odpieniacza na słodkiej mija się z celem, bo nie będzie i tak pienił. -
Powiększamy domowy zwierzyniec- Akwarium 432l + 180l sump
Ironista odpowiedział felek → na temat → Akwaria 250 - 600 L
Podkarmiaj tą krewetkę, bo w czystym, świeżym baniaku to może głodować bidula i ci zejdzie. -
Ja tam nie miałem nic przeciwko segregowaniu, nawet jakiś kwitek w związku z tym podpisałem, ale moja Spółdzielnia tak mi to ułatwić chciała że przysłała pismo, że z uwagi na gabaryty ciężarówki do zbierania segregowanych odpadów, wybuduje mi pergolę na śmietniki jakieś 400 metrów dalej od dotychczasowej, bo do starej nowe ciężarówki nie podjadą. Wyobraziłem sobie siebie o 7-mej rano w Styczniu tak przy minus 20-stu. Poszedłem do spółdzielni, powiedziałem że tą nową pergolę to ja pier....lę, poprosiłem o nowy kwitek i z uśmiechem na ustach opodatkowałem się o te 6 pln miesięcznie.
-
SPANIE Z REKINAMI - Zlot na Wyspach
Ironista odpowiedział Grzegorz Dyzma → na temat → Zloty, spotkania...
Nie no, wyspiarze. Więcej was do Wdzydz przyjeżdża niż tutaj chętnych. Żebym nie stawiał nowego baniaka, to bym tam do Was wpadł i po drodze zabrał Inmara, bo widać że chłop ma ochotę na degustacje nowych gatunków "rudej na myszach" tylko się waha. -
Akarka - bez przesady, te 5cm nie zrobią różnicy w na tyle, żeby ci korale to skrzywdziło. Słup wody 50 cm dla T5 to nie jest problem.
-
Dokładnie. Stelaż spawał mi kuzyn który ponad trzydzieści lat "siedzi w stali" i pamiętam że wiercił w profilu o grubości ścianki 3 mm pod otwory na śruby szesnastki tylko dwa razy. Bodajże najpierw ósemką a później docelowym. Szło jak w masło. Ale tak jak CNCRob napisał - są wiertła i wiertła. A kuzyn wierteł raczej nie zajeżdża po dawno poszedłby z torbami.
-
Po co lać chemię? Szkoda pieniędzy. Piękne glony i cyjano. Na glony to wpuść trochę ślimaków turbo, jakiegoś mitraxa nie sobie jedzą. Cyjano albo zejdzie albo będzie bardziej ekspansywne. Jak zejdzie to dobrze, jak się będzie rozprzestrzeniać to można go pyknąć chemicleanem. Więcej chemii bym nie lał.
-
Pięknie ci to wyszło twistman Beretka z głowy spada.
-
Fajne fotki. Ustniczki - rewelacyjne. Że też lubią skubać sps-y. Przez te twarde patyki w naszych baniakach tracimy jednak dużo w kwestii ryb.
-
Jak nie w baniak, to nie pomagamy \ A tak na poważnie, to kiedy jestem w sytuacji gdzie muszę się wspomóc kredytem, to mam zawsze prostą metodę. Poświęcam trochę czasu i najpierw sprawdzam oferty banków w necie, a później odwiedzam kilka wybranych. Na koniec i tak biorę w banku gdzie od kilkunastu lat mam konto. Zawsze im zagram trochę na nerwach, wypomnę to i owo i zawsze wychodzi mi najkorzystniej.
-
Jak na autora wielu ankiet, czasami dziwnych, kontrowersyjnych i o bliżej niewyjaśnionym przeznaczeniu, to...dość dziwne pytanie. potraktuje to jako komplement luft
-
Darecky - ale ja nie twierdzę że nawet małe ilości alkoholu zaburzają koordynację ruchową itp. Tutaj się z tobą zgadzam, ale nie kieliszek wina do obiadu czy szkalnka piwa. W to nie uwierzę choć nie miałem okazji tego sprawdzić bo od posiadania prawka zbyt wiele zależy w moim życiu więc nie wsiadam nawet po jednym piwie, żeby właśnie nie dać okazji niebieskim palantom na to 0,21 promila, więc nie dmucham w alkomaty bo nie mam potrzeby zatem nie wiem ile mam po jednym kieliszku wina. Ale na pewno taka ilość alkoholu nie ma prawie żadnego wpływu na mój organizm. Walker - tak a propos chwalenia - raz z ciekawości dmuchnąłem w taki alkomat co to ma Inmar chęć kupić, nie wiem jak był skalibrowany ale pokazał mi 2,8. Nie powiem po ilu to było żeby nie było że się chwalę.
-
Darecky - czyli że po wypiciu tej samej porcji alkoholu mój i twój organizm reaguje tak samo? To jest dopiero bzdura. Również pije sporadycznie, ale chętnie obalę twoją teorię. Przy najbliższym spotkaniu zrobimy po "ćwiartce na szybko". I co zareagujemy tak samo? Bo ja pójdę szukać okazji na drugą, a z tego co napisałeś o dwóch piwach wynika że po ćwiartce stracisz przytomność. I to jest taka sama reakcja?
-
Inmar - nie znam cię osobiście ale tak patrząc na zdjęcia, to co chcesz zobaczyć rano na tym alkomacie po 4-rech piwkach? Przecież tam same zera będą, bo raczej nie wyglądasz na anorektycznego miłośnika poezji śpiewanej.
-
Snake - to ja chcę mieć takie małe "kaboom". Jak to się robi? Ja potrafię robić tylko duże, ale po tym to trzeba od razu restart robić .
-
Niejeden z nas - jak już piszesz coś dla kogoś nowego, to nie pisz skrótami myślowymi bo się dowie "głupot", zamiast faktów. Bakterie denitryfikacyjne nie "zżerają" azotanów, tylko w warunkach o niskiej zawartości tlenu używają je do oddychania, absorbując sobie tlen i uwalniając azot do wody, skąd trafia do atmosfery, gdzie stanowi 78% składnika powietrza. To raz. Wódką nie karmisz bakterii, tylko dostarczasz prostych związków węgla. W ten sposób mając pod dostatkiem materiału budulcowego komórek szybciej się namnażają. Ich jest ich więcej tym więcej azotanów zużywają. Nadmiar bakterii jest usuwany przez odpieniacz, którego w słodkim się nie używa, choć żadnego wbudowanego w nie azotu tam nie ma, bo on już dawno się ulotnił.
-
A widzicie jakieś straty powodowane przez tajemniczego niszczyciela? (obumierające korale z utratą tkanki, ginące lub ranne ryby itp.). Bo jeśli nie, to po cholerę ta nagonka na kraby. Stanowią element ekosystemu, jak nie ma szkód to niech sobie będą.
-
Uuuła, grubo z tymi rybami. W e-rybce mają rekina rafowego, pewnie też się zmieści. Ciekawe czy system wyrobi w przyszłości z utrzymaniem parametrów przy takiej obsadzie, co przy tych sps-ach będzie raczej ważne. Ciekawy temat dla socjologa - co akwarystów tak ciągnie do tych pokolcy i innych dużych ryb? I to można zauważyć pewną prawidłowość - im mniejszy zbiornik tym proporcjonalnie na 100 L więcej sztuk ich jest wsadzanych.
-
Chromisy nie rosną aż tak duże żeby ósemka miała problemy w akwarium tej pojemności. Inna sprawa to ich charakter. Jak przystało na garbiki są porąbane i jak będziesz miał pecha to z tej ósemki po kilku miesiącach niewiele ich zostanie bo się wytłuką. Jak będziesz miał szczęście, to będą sobie pływały. To samo się tyczy chrysiptery - loteria, ale pojedynczo trzymana ma większa odpały niż w stadzie. Zamiast jej i innych garbików typu neogliphidodon wolałbym dodać 5-6 antiasków. Z chromisami nie będą walczyć a kolorystycznie tworzą fajny kontrast. Pokolce wpuszczałbym razem - a już na pewno obie zebrasomy, bo jak się jedna zadomowi to po wpuszczeniu drugiej zadyma prawie pewna. Co do krewetek to jednak jakieś czyszczące lysmaty by się przydały. U mnie np. nagminnie podpływały do nich Anthiasy na czyszczenie mimo posiadania doktorka którego też masz w planie.
-
Dojrzały zbiornik na taką krewetkę to potrzebuje kilka godzin. I nie ma nawet pancerzyka. U mnie po 12-tu godzinach od pomoru, kiedy wyciągałem skałę, to większość ryb była już w połowie zjedzona przez kraby, i inne robactwo, którego w codzienniej obserwacji zbiornika nie musimy wcale widzieć. Dopiero jak potraktowałem skałę myjką ciśnieniową to się zdziwiłem co zaczęło wypadać ze skały. Tak więc panowie, myślę że wasze krewetki po prostu sobie zeszły z sobie tylko znanych powodów, i tym samym jako padlina zamknęły łańcuch pokarmowy w waszych baniakach.