Ironista

Włodek robi kiepskie zdjęcia. Widziałem na żywo. Piękne.

1. 100-150 W świat i ludzie. Dobrą opinię mają Jager-y - sam korzystam, można skalibrować łatwo temperturę. Tylko są długie, to wymierz jakiej mocy ci się zmieści do sumpa 2. Można wykorzystać obieg, albo cyrkulacyjne. 3. IMO bez różnicy - jak mieszam do podmiany to jest prosto z filtra RO/DI i ma jakieś 15-17 stopni, później podgrzewam. 4. Może nie starczyć - przy założeniu 35 gr na litr to daje jakieś 180 litrów. Jak to jest np sól IO to trzeba dać więcej bo przy standardowym 33 gr wychodzi zasolenie 1018-1020. 5. Membrana dobrze używana na lata, filtry sendymentacyjne i węgiel ja wymieniam profilaktycznie co pół roku, stan żywicy pokazuje mi TDS - jak pojawia się 001 to już wymieniam. Jeśli zestaw nie używany, to tak po 10-15. 6. Wystarczy PS> wykorzysztać nie wykożystać

No i dlatego stoi sobie w pokoju i nie instaluje na razie. Może w przyszły weekend dam radę, to podłączę i wrzucę fotki jak się to ładnie wszystko upapra. No i oczywiście trzeba to będzie

Tak, dokładnie 2 cm.

To nie photoshop. Widziałem własnymi ślepiami wczoraj, nakładał takie farbki w sprayu.

Nie mam pojęcia jak wygląda podkład pod panele, ja pod swoim mam zwyczajną karimate, pewnie to podobne ustrojstwo.

Ja właśnie jestem w trakcie zmian osprzętu w moich 540L i na obieg daje NJ4500. Ale gdzieś na targowisku widziałem że ktoś sprzedawał bo w baniaku ok. 400L była za mocna i robiła pralkę.

Kawał pompy jak na te litry. Na mój gust to 3000 byłby świat. Chyba że ma wysoko do podnoszenia, albo ma robić też za większą część cyrkulacji. No to teraz doczytałem w innym wątku, że to nie ten wymiar baniaka co pod awatarem. Do tego drugiego może być. Tylko po co dwa wątki o tym samym baniaku, trochę to zmyla.

Będąc dzisiaj na Wybrzeżu zajrzałem do jaskini lwa, a właściwie na bagno Franka. No a tam tyle dobra, że sobie wziąłem parę zabawek. Sumpik akrylowy - prosty, dwie komory, ławeczka na watę, woreczki i inne pierdołki. No i ten materiał. Żeby ten akryl nie był taki miękki, to na baniaki ze szkła nawet bym nie spojrzał. No i jego przezroczystość. Ech, co to byłby za widok na takie akwa. No ale póki co to jest sump i baniaczek na dolewkę-podmiankę, z praktyczną pokrywą. Nic nie paruje, nic się nie kurzy do środka. Dwa frezy na wężyki i jazda. Zabawki bardzo lekkie, nie trzeba się pieścić że się stuknie, puknie i pęknie. Bo nie pęknie. A że już tam byłem to i zgarnąłem też Frania na większym Tunziaku. Mam nadzieję, że okaże się godnym nazwy prawdzimym monstrum na brudy wszelakie. Secik zabawek piękny, nowe i się świecą. Niedługo ruszą do roboty, to się pobrudzą. W dolewce już się zbiera woda na podmiankę jutrzejszą. Zdjątka umieszczam, co by było wiadomo o czym piszę.

No to sprawa jasna i sam sobie odpowiedziałeś w pierszym poście. Dodana sól - wyzszy poziom wody.

Łukasz - kreskę zrobiłeś przed wsypaniem soli czy po? Bo jeśli przed, to normalne że po wsypaniu soli poziom się podniesie. Wlej herbatę w szkalnkę pod rant, to już nie posłodzisz, bo jak wsypiesz cukier to herbata się wyleje ze szklanki. Praw fizyki nie zmienimy.

No oczywiście że tak, a gdzie by się ta sól miała podziać. Zawisnąć w niebycie? Weź litr wody, wsyp kilo soli i zobaczysz ile będziesz miał wody. Normalne.

I tu się z tobą zgadzam Seb, ba powiem nawet że to jutro.

Normalnie Tester jak żywy, podobną minę miał jak trafił do tej apteki. Sorry z offa, ale Kapuhy mnie rozwalił, bo pomijając poważny problem Bartka, który nomen omen uratował ten temat, to temat jako taki z d...y wzięty.

Dla pewności można jeszcze docisnąć kawałkiem gumy. Ten sposób opisywał kiedyś Łukasz Kur w jednym z wydań Korala. Guma, dobrze się nadaje taka od słoika ( starego typu, ze sprężynką), nadziewasz kawałek gumki, później grzybka (żeby tylko gęby mu nie przebić) i do skały. Guma powoduje że grzybek nie powędruję po igle do góry, tylko będzie dociśnięty do skały. Robiłem tak z powodzeniem.

Spłakałem się ze śmiechu normalnie

Tester, właśnie z Arkiem dzisiaj rozmawialiśmy przez telefon na temat twoich zmagań z odpieńkiem. Super że odpalił. W nagrodę za trudy i poświęcenie, przewieziemy cię we Wdzydzach rowerkiem wodnym. Będziesz siedział z piwkiem z tyłu jak basza.

Przechodziłem dzisiaj koło wystawy mebli i zbaraniałem. Myślałem, że to atrapa, ale gdzie tam. Naprawdziwsze akwarium w szafce kuchennej.

Trzeci, zamawiam . Seb, jak grube jest to DSB?

Skoczek - ja tam mu swojego nie pożyczę, potrzebny mi do liczenia drobnych A wracając do boksu - jeśli na Igrzyskach czy Mistrzostwach Swiata amatorów nie ma naszych bokserów, albo odpadają w pierwszej rundzie, to i w boksie zawodowym nie mamy czego szukać, bo te szkółki zawodowe to sobie mogą...takie niedomówienie. Gdzie ci bokserzy z tamtych lat? Kliczko tak by sobie nie pohasał tą lewą rączką.

Jakby przegrał przez KO, to nie było by to dla mnie zdziwieniem, ale kopniakiem od losu. Ale los się uśmiechnął i nagrodził go za ambicję przegraną na punkty. No ale nie samą ambicją się walki wygrywa.

Ale z czego ma się obudzić? To jeszcze trzeba mieś jakiś wachlarz uderzeń i związaną z tym taktykę. A tutaj - garda, łeb nisko i jak tur, byle do przodu. To że ma serce do walki to jeszcze nic nie znaczy, tu potrzebne są umiejętności.

Żeby Gołota miał psychikę tego Wacha, to już by Kliczko leżał na dechach. To był bokser technicznie kompletny, ale łeb miał skopany niestety.

Jak ktoś siedzi przy kompie, to tutaj macie np. http://atomowe.tv/live/

A zdjęcia sumpa nie budiet? Uwielbiam długie zbiorniki - czapki z głów . No, ale jak ten z brodą doradzał to nie dziwota, coś tam chłop jednak wie Od razu można się zorientować że maczał tam łapy - po grubości warstwy piachu w baniaku.