Ironista

Jarek, trochę tej osmozy będziesz potrzebował. Wiatraczki robią jednak niezłą wichurę i paruje dość sporo w proporcji do całości. Dodatkowo podmianki. Przy takim tds-sie po RO, to żywicę szybko diabli ci wezmą. Koszt nowej membrany to coś około dwa litry żywicy.

Zuch dziewczyna. A co do odwiedzin. Dawajcie z mężem na zlot, to i wy na raz wszystkich odwiedzicie i wszyscy na raz was odwiedzą. I to w jednym czasie i w jednym miejscu.

I bardzo słusznie. Kupowanie wszystkiego o czym się gdzieś czytało to typowy błąd początkującego. Ja go też popełniłem podobnie jak wielu z nas. Dopiero później zdajesz sobie sprawę, że masz kilka gratów, których wcale nie używasz. Pawflo - z całym szacunkiem, ale gdybym teraz zaczynał drugi raz z reefmaxem, to bym nie wydał tyle co ty. Na kalkulatorze wyskoczyło mi - 1256 pln za rzeczy bez których można się obejść całymi miesiącami ( i są tu tylko graty, bo życie to wiadomo że trzeba kupować, chyba że ktoś lubi puste baniaki). I to tak na szybko. Nawet testy - przecież azotyny czy amoniaki to na raz czy dwa. Po cholerę kupować od razu testy. Przecież po kilku tygodniach nie ma prawa być tego w baniaku. A żeby to stwierdzić, to można sobie zanieść do sklepu, tam zbadać i zapłacić kilka złotych za test, zamiast go kupować.

Jako posiadacz reefmaxa do niedawna podsumuję wypowiedzi poprzedników. - 5000 za dużo na start - 2500 trzeba mieć żeby spokojnie sobie wystartować - kupowanie korali po 200 do reef maxa to trochę przesada - nawet sps to już sporawy "krzaczek" za te pieniądze, lepiej malutkie szczepki, bo reefmax taki duży znowu nie jest i po co przycinać, jak można potrzeć na wzrost - tak, będzie pachnieć (dla mnie nawet wyjęty z wody kora pachnie, śmierdzi tylko urobek z opieniacza - czysta gnojowica) - i to będzie czuć, bo w pokrywie reefmaxa są wentylatory i dmuchają powietrzem ze środka; ale jest to słaby zapach, u mnie w stał w 12m i ledwo to wyczuwałem po wejściu do domu, za to teraz chulaj dusza, wchodzę i wciągam morską bryzę - jak tu już radzono - weź domowników do sklepu z morszczyzną nie powąchają - oczywiście uwzględnijcie, że tam stężenie zapachu jest kilku-kilkunastokrotnie większe z uwagi na duże ilości zbiorników i wody w nich zawartej

Nie tylko w sprawie domniemanej cyfryzacji chodzą łajzy. Ostanio też z racji możliwości wyboru dostawcy prądu, łaziły całe stada takich naciągaczy. Gnoje żerują zwłaszcza na osobach starszych. Ja tam ostatnio jak odwiedziłem swoich rodziców to musieli mi poprzysięgać na wszyskie świetości w jakie wierzą, że każdego typa z jakimiś papierami, propozycjami nawet do mieszkania nie wpuszczą, tylko zamkną mu drzwi przed nosem nawet go nie wysłuchawszy.

Jeśli się nie mylę, to Stani wystawiał na targowisku BK200. Skrobnij może do niego na priv.

Daj to komuś na przechowanie. Później jak znalazł. I po co chcesz świecić całą noc że się pytasz?

Przyznam że jestem zdumiony. Ja tydzień temu skończyłem wiaderko IO, otwierane w Maju jak zalewałem, ale przemieszałem raz, po zalaniu gdzie zużyłem 2/3 tego wiadra, więc mogłem wsadzić łapę i zamieszać bez obawy ze coś się wysypie. KH cały czas jakby w mordę dał z małymy odchyłami 7,4-8,3 więc raczej stabilne. Przed każdą podmianką tylko wstrząsałem wiaderkiem, nic więcej. Ponieważ muszę kupić właśnie sól, to sobie przemyśliwałem czy by zamiast 25 kg, nie kupić mniejszego pojemnika. Niby to mniej ekonomiczne, ale ja na podmianę potrzebuję 1,9 kg soli, więc taki kartonik 8 kg będzie w sam raz na cztery podmiany czyli 2 miechy z głowy. Po otwarciu przesypię do wiadra 25 kg i mogę mieszać do woli. Wiadro nie łapie wilgoci, jest szczelne.

To pokrętło reguluje przepływ powietrza w opieniaczu. Ustawiasz tym samym sposób odpieniania, na suchą lub mokrą pianę.

Masz nieszczelny zbiornik. Woda powinna się przelewać górą przez przelew (tam gdzie masz fabrycznie koszyki z kulkami), a wraca ostatnim przelewem (tam gdzie patyki z flizeliną). Jeśli zalewałeś tylko przód, a woda pojawiła ci się w panelu, to szyba tworząca panel nie jest dobrze doklejona do boków lub dołu. Może silikon gdzieś puścił.

Strzalka u gory to tylna swietlowka, a dolna strzalka to dwie switlowki z przodu. Trzymasz chwile i zapalasz lub wylaczasz.

Strzalka u gory to tylna swietlowka, a dolna strzalka to dwie switlowki z przodu. Trzymasz chwile i zapalasz lub wylaczasz. Sorry za dubla. Glupi smartfon.

Zamiast jednej pompki 2800, lepiej dwie mniejsze. Sprawdzonym rozwiązaniem są tutaj małe Tunze 6015. Osobiście tam miałem i dobrze można ustawić cyrkulację. Jak wrzuciłem Koralie 2800 to miałem wir i pralkę. Na zielonym polu, ale nie napisałeś w którym miejscu, to pole rozciąga się od 1020 do 1026. Aha, w dzisiejszych czasach nie trzeba już biegać do majstra po pakuły i pastę - wystarczy taśma teflonowa do kupienia w każdym markecie budowlanym

Seb, będzie ogień...bo u kogo, jak nie u ciebie?

Tak właśnie myślałem że nie wyjechałeś, coś szachrowałeś z panią, jak płaciliśmy za domek. Pewnie dopłatę na do Gwiazdki robiłeś.

Nigdzie, dlatego napisałem w trybie przypuszczającym zaczynając zdanie od "jeśli".

Jeśli ma nie umrzeć śmiercią naturalną, na co się zanosi, to pomysł Adama przedni. Inaczej po roku zabraknie tematów do fotografowania, lub będą się musiały powtarzać.

Jeśli mówicie o sklepie, to fajny sklep musi być. Trzymać pokolca trzy miesiące na mięsie tylko.

Wsyp standardowe 33-35 gram na litr. Zmierzysz zasolenie do albo dosypiesz, albo dolejesz RO/DI. Na 50 litrach wachnięcie 2-3 gramy to nie są duże ilości dolewania. Ja ostatnio tak byłem zakręcony że na 50 L wody do podmianki wsypałem 38 g na litr i 1,5 litra dolewki słodkiej wyrównało mi do porządanego poziomu.

Tylko żeby kajak nie pływał w kółko i żeby mnie Garden znowu nie zostawił na środku jeziora

Dobrze jakbyś kupił jednak spirulinę w płatkach (najlepiej forte). Jak ryba jest osłabiona i wylękniona, to może nie podpływać do klipsa (jeśli tak zawiesisz algi), natomiast płatki miotane prądem wody prędzej się zakręcą koło rybiego pyska i jest większa szansa że złapie. Pokruszone nori będą ci pływać po wierzchu zanim dobrze nasiąkną.

Nie powiem żeby mi się tam podobało. Nie powiem żeby było fajnie. Nie poweim że była jakaś super ekipa Nie powiem, żebym chciał tam pojechać drugi raz. Nie powiem...no dobra..co tam będziecie robili beze mnie. Yeeeeeeeehhhhhhhhhhhh......Jeeeeeeeeeeeedziiiiiieeeeeeeeemmmmmmmmmmmm 0. seb 1.Radek Ch + Beti Ch (od 27.06) 2.Tester 3.spirou + 1 4. Włodzimierz + Ania 5.Dyzma + Agnieszka 6. qba + gocha + 2 talibów 7. Jacek56 8. kmirko + Beata 9. Piostu + Blue + Bąbel (nie wliczany do metrażu) 10. Ironista Wdzydze....to miejsce gdzie kajaki pływają w kółko.

Dzięki panowie. Skoro u chodiego kopią w "skale", to i w moim "żwirze" dadzą radę.

Nikt, nic? Nie ma babek czy sam pioch w baniakach?

Ostatnio przy podmianie i porządkach w baniaku poczułem lekką niechęć i mały bunt co do grabienia dna. Pomyślałem sobie o jakiejś pracowitej parce babek, które zajęłyby się tematem dna i jego przesiewania. Problem w tym, że u mnie na dnie nie leży drobny piasek a żwirek koralowy, choć Korallen-Zucht nazywa to piaskiem aragonitowym. Ja nazywam żwirkiem z uwagi na granulację 3-5 mm. No i tutaj pytanie - czy wpuszczając babki na taką granulację nie zrobię im krzywdy? Nie chcę aby po kilku dniach pływały mi rybki z pociętymi facjatami. Miał ktoś może lub ma babki na podobnym podłożu i czy w ogóle jest sens wpuszczać je do mojego zbiornika?