-
Liczba zawartości
1 301 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Arduan
-
No wlaśnie, u jednych sie sprawdza, u innych nie. Dlaczego? Wspomnialem już, ze balling równy, jesli patrzy sie tylko na koralowce ma sens, tzn konsumpcja jest rownomolowa (czyli w zassdzie 1:2), ale jest wiele procesow z udzialem wapnia lub weglanow zachodzacych niezaleznie, co powoduje, ze balling rowny traci sens. Jednego ze skladnikow ubywa szybciej. Jednym z takich "procesow" jest wlasnie podmianka obnizajaca zasolenie, a prawdopodobnie takze dzialalanie odpieniacza. I tu dochodzimy Grzegorzu do Twojego ostatniego zdania. Wahania z godziny na godzinę... Ja rzeklbym, ze bardziej istotne są wahania od podmianki do podmianki. Wykonanie testu w nieodpowiednim czasie i reagowanie np zmianą ballinga moze jeszcze bardziej rozchwiac system. Parametry oscylują, ale wokol jakiejś konkretnej wartości i nie jest to spowodowane złą suplementacją, to naturalny cykl od podmianki do podmianki.
-
Grzesiu, miałem właśnie nadzieję, że wiesz o co nam chodzi. To co się dzieje z ogólnie pojętą biologią jest trudne do przewidzenia i symulować działania toksyn sie nie da. To, ze biomasa korali jest jednym z głównych sprawców wahań parametrów, to masz rację, im więcej korali, tym więcej problemów, a dlatego że musimy zapewnić im środowisko życia, metodami które w naturze nie występują. Fakt, stosunek wody do biomasy to istotna sprawa, im więcej wody, tym większy bufor, ale życia przybywa i bufor się kurczy, co dalej??? Przycinanie, sprzedawanie, większy baniak, czy.... katastrofa? Rozumiem też Toją epilepsję ;-), matematyczny model, czy to jest możliwe? Jeśli przyjąć pewne uproszczenia, wydaje się że tak. Czy uproszczenia wpłyną na ostateczny wnik - prawdopodobnie tak. Jak pewnie wiesz, o pewnych rzeczach się nie myśli, albo ich się nie zauważa dopóki nie sprowadzi się naszych rozważań do układów w których brak jest wpływu czynników zewnętrznych. W następnym kroku możemy rozważać sytuacje, w których pojawia się coś jeszcze. @Sewer, czynników jest wiele, racja, ogarnąć wszystkiego się nie da, nie rozwikłamy "teorii wszystkiego". Instynkt ponad wszystko. Jednym z czynników, dlaczego akwarium się nie wykłada po 2-3 miesiącach, jesteśmy MY i nasze ciągłe "maintenance". Pytanie tylko, co nas zmusza do tych działań, dlaczego tak się robi. Mnie odpowiedź - bo tak - nie satysfakcjonuje. Nie możemy sobie pozwolić na codzienne badanie składu jonów, wszystkich jonów w akwarium, ale zakładając, że wiemy co i ile dodajemy i nic "na boki" nie ucieka, możemy określić konsumpcję i w pewnym sensie "przetasowania", czy też zmiany proporcji jonów i to jest głownym celem tej symulacji. No właśnie, co nas zmusza choćby do podmianek? Dostarczanie mikro, usuwanie nutrientów, a może stosowanie Ballinga? O reaktorze porozmawiamy później, ale Balling... Czy zastanawialiście się, o ile podniesie się SG, lub zasolenie po tygodniu stosowania Ballinga? Czy brak podmianek przez 2-3 tygodnie nie spowoduje zbytniego wzrostu zasolenia? Otóż, mogę powiedzieć na chwilę obecną, że w 100l akwarium, podawanie podawanie 50ml "pełnego Ballinga" przez tydzień spowoduje wzrost zasolenia z 35 do ok. 35,3. Oczywiście odpieniacz usunie trochę wody, powiedzmy 100ml/dobę, uzupełnianie to będzie wodą RO, więc wzrost zasolenia będzie do ok. 35,1. Czy to dużo? Wydaje się, że nie, ale z czasem wahania się kumulują. To akurat jakąś rewelacją nie jest, ale wyrównywanie zasolenia nawet tą samą solą (te same proporcje), będzie powodowało nieproporcjonalny spadek Ca i kH, czego równy Balling nie wyrówna. Ot, taka ciekawostka. Czyli wychodzi na to, że Balling nierówny ma większy sens? Znowu się rozpisałem.
-
Chciałbym rozpocząć nową dyskusję, a w zasadzie projekt w temacie: Czy jesteśmy w stanie przewidzieć długoterminowe zmiany w akwarium morskim? Mam na myśli symulację na ok. 2000 dni, czyli ok. 5,5 roku, może być więcej, która mam nadzieję odpowie nam na pytania typu: Sól bez soli - dlaczego i ile... Reaktor vs Balling... Podmianki - konieczne, czy nie... Podmianki - duże/małe/brak i pominięcie podmianki... Wpływ podmianek na parametry (nie tylko nutrienty)... Wpływ odpieniacza na parametry - a w szczególności zależnośći: odpieniacz-Balling, odpieniacz-reaktor... Refraktometr vs spławik... Wahania parametrów, skąd się biorą... Old Tank Syndrom, czy wina parametrów... Przyznam się, że pomysł narodził się w trakcie pisania artykułu "Refraktometr kontra spławik - wady zalety...", jeśli ktoś nie czytał, to załączam link: http://reefhub.pl/refraktometr-kontra-splawik-wady-zalety/ gdzie staraliśmy się pokazać wpływ stężenia jonów na różnice wskazań refraktometru i spławika. Myślą przewodnią tego projektu jest założenie, że jeśli nie stosuje się soli bez soli (SBS), to "rozjeżdżają się" parametry, tylko jak i kiedy to ma znaczenie??? Mam nadzieję na rzeczową dyskusję i fajne pomysły, które będę mógł (będziemy mogli) wcielić w życie. Mam już parę pomysłów i wniosków, ale żeby nie popełnić jakiś błędów, nie będę się póki co nimi oficjalnie dzielił. Jeśli ktoś ma ochotę na współpracę zapraszam na priv. Mile widziana znajomość Excel + VBA, oczywiście podstawy chemii i trochę matematyki. Oczywiście trzeba przyjąć pewne założenia, które mam nadzieję wkrótce przedyskutujemy. Dlatego, proszę o dyskusję w temacie i na temat. To tyle, żeby nie zanudzać. Startujemy ;-)
-
"Za niskie pH oznacza za niskie kH, o ile CO2 jest jednakowe..." No może i tak, ale spadek pH związany jest raczej ze wzrostem CO2 większym niż wzrost kH, a nie spadkiem kH, więc bląd w rozumowaniu. kH nawet 4-5, potrafi utrzymać dobre pH. Musisz pamiętać, że CO2 i kH to nie sztywne wartości, tylko pewien układ, który dąży do stabilizacji, utrzymania względnie stałego stosunku CO2/kH, aby utrzymać stałe pH, zgodnie z równaniem Hendersona-Hasselbalha. "Drobniutka racjonalizacja kosztów" - raczej tylko na sprzęcie, bo w użytkowaniu chyba nie. Skoro sprzęt masz, nie widzę sensu. Co do strącania, to w takim rozcieńczeniu może go nie być widać, ale masz rację. Ważne, żeby podać oba składniki daleko od siebie, tzn. tak aby nie było między nimi bezpośredniego kontaktu, albo np. bezpośrednio na falownik. Jak się zmiesza preparat z wodą w akwarium, to strącić się nie powinno, nawet jak będzie podane jedno po drugim. Balling vs Reaktor. Ja osobiście polecałbym reaktor, biorąc pod uwagę całą teorię chemii akwariowej. Tym bardziej nie rozumiem czemu zmieniasz na Ballinga.
-
Ech, przeczytałem wątek, nie widziałem go wcześniej, wrzucę też moje uwagi. TMK, purigen nie usuwa azotanów, azotynów, a tym bardziej amoniaku. Purigen usuwa białko, aminokwasy, czyli bardziej złożone struktury, a do tego organiczne. Ten mechanizm zapobiega powstawaniu azotynów i azotanów. I tu mnie zastanawia jedno. Skoro i tak dajemy aminokwasy i białko w różnej postaci, żeby odżywić koralowce, to usuwanie tychże poniekąd nie ma sensu, no chyba że dajemy w nadmiarze... prawda? Inna rzecz, że białko to też odchody i wydzieliny (śluz) naszych zwierzątek, a to już warto usuwać. Wracając do tematu RowaPhos. Tak sobie dumam, że stosowanie ma sens w przypadku kiedy fosforany są za wysokie. Dlaczego... Skupiając się na dwóch naszych mniej lub bardziej chcianych nutrientach, NO3 może wylecieć z systemu różnymi drogami, a w sumie najważniejszą z nich jest cykl azotowy i przemiana do gazu, czyli N2. W przypadku fosforanów taki proces, z tego co pamiętam nie zachodzi. Fosforany mogą zostać wbudowane w tkanki żywe (zostaną w ten sposób uwięzione na jakiś czas), albo wylane z podmianką (a to już raczej skąpa eliminacja). Wbudowane fosforany za jakiś czas wrócą do obiegu, lub zostaną wywalone z komórką bakterii (i innych odpadach) przez odpieniacz. Reasumując, ta sama droga dostarczania obu nutrientów - karmienie, i jedna droga eliminacji mniej dla fosforanów - brak możliwości zamiany w gaz. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że w systemach bez odpieniacza może być konieczne stosowanie tego typu preparatów jak RowaPhos.
- 57 odpowiedzi
-
Ano, sam ocet. Ja robię 5% i leję objętościowo ok. 8x tyle co wódki. I w ten sposob można z profiluxa :-)
-
Wiem i wiedziałem, perzekonałem sie i dlatego stosuję ocet, teraz. Jest jeszcze kilka innych aspektów stosowania cukru/glukozy, wcale moze nie wplywać na rozwój i ilość bakterii, ale na produkcję substancji organicznej pozakomorkowej, tzw glutów, ktore utrudniają bakteriom dostęp do nutrientów. Ponoc wódka wplywa najmniej na tą produkcję, jak dobrze pamiętam, ale u mnie najmniej glutow jest przy occie, moze to kwestia szczepow bakterii w soli probiotycznej. Pytanie do producentow.
-
Sól probiotyczna może? Ja do tego stosuje peletki XL i ocet. Z cukrem byly klopoty. Pomysl z siopraxem tez dobry, odpieniacz - nie mam zdania. Nie wiem czemu, ale jak stosowalem ocet z cukrem, azotany byly wyższe niż na samym occie. Dzisiaj mierzylem, może max 1.
-
Hmmm. Powiem tak. Są baniaki w ktorych mierzony poziom fosforanow jest daleko poza, jak to się mowi, przyjetymi normami, a mimo to korale - pozazdrościć. Rozmawiałem kiedyś z Testerem na ten temat, przy okazji artykulu na RH o fosforanach w pokarmach. Zastanawialismy się, nad swoistością naszych testów. Z tego co piszą o metodzie pomiaru z uzyciem kwasu askorbinowego, czyli wit. C, to jest to metoda swoista dla fosforanow nieorganicznych, czyli tych złych. Podejrzewalismy bowiem, ze fosforany organiczne mogą zawyzać wynik. Teoria padla. Jednak szukalismy dalej. Okazalo się, ze wynik moze zawyzac wiele innych związkow np. arseniany i aluminium. No to ciekawe, co rzeczywiście jest w tych wysokofosforanowych solankach z pięknymi koralowcami. Z niecierpliwością czekamy na badania wody z Tritona. Wniosek - póki nie ma trawnika i korale wyglądają dobrze, i rosną, to chyba nie fosforany. Tym bardziej, ze gdyby to były rzeczywiscie fosforany, to bylby widoczny efekt po zastosowaniu pospolitych "fosforanousuwaczy". Tak mi się wydaje... Sorki, edytowalem, bo na telefonie kiepsko sie pisze :-)
-
Marku, nie myślę, że po tylu latach doświadczeń z morszczyzną robisz jakiś błąd w technice pomiaru, ale chciałem w tym miejscu poruszyć jeszcze jedną, bardzo ważną sprawę odnośnie refraktometrów. Gęstość wody to jedno, co wpływa na współczynnik refrakcji, drugie to grubość próbki, czyli pośrednio - objętość kropli nałożonej na refraktometr. Refraktometr ma klapkę, żeby "wystandaryzować" grubość warstwy wody. Klapka zamknięta na pryzmacie powinna zostać lekko przyciśnięta do szkiełka, a właściwie do metalowych brzegów refraktometru, aby utworzyć "powtarzalną" i zaplanowaną grubość próbki (odległość od spodu klapki do pryzmatu). Nałożenie i "klapnięcie" klapką może spowodować wychlapanie próbki (zaniżenie), lub powstanie grubszej warstwy i zawyżenie wyniku i stąd brak powtarzalności wyników. Pomijam już kwestię czystości, pozostałości soli na pryzmacie, odpowiedniej kalibracji no i oświetlenia. Co do spławików, to część nad wodą musi być sucha i czysta. Każde obciążenie spławika, nawet kroplą wody na trzpieniu pomiarowym będzie zaniżało wynik.
-
Gdyby wierzyć naszym testom, można zmierzyć np. poziom wapnia, potem dolać znaną ilość CaCl2 i ponownie zmierzyć poziom. Znając stężenia obu roztworów (w zasadzie trzech) można wyznaczyć objętość całej wody. Pozostaje tylko kwestia nasiąkalności skały i wody w niej uwięzionej, a także równowagi jonowej i "wytrącalności". To takie proste ;-). Tylko co powiedzą zwierzaki na takie testy??? Może z magnezem byłoby bezpieczniej. W każdym bądź razie - nie polecam takich eksperymetów, choć może ktoś znajdzie jakiś "obojętny" roztwór.
-
Grzegorzu, masz tu odpowiedz goscia z TritonLab: http://www.ultimatereef.net/forums/showthread.php?t=663492 Powiem Ci, że jesli SBS ma spełniać swoją role, to tak powinno być, ze SBS to sol morska bez NaCl i dostosowana do soli uzywanej w akwarium. W rzeczywistosci chyba jest inaczej. Bardzo wazne wydaje sie byc uzywanie SBS w systemach z odpieniaczem, nawet w oderwaniu od calego ballinga, ale to jeszcze musze dokladniej przeanalizowac.
-
To jest właśnie to, co staraliśmy się z Bartkiem pokazać w cytowanym wyżej artykule. Zrobiłem też symulację, jak zmieniają się parametry akwarium w czasie i jaki to ma wpływ na różne pomiary zasolenia i czy sposób prowadzenia akwarium ma na to jakiś wpływ. Jesteśmy w trakcie wyciągania wniosków, a wydaje się, że będą ciekawe...
-
Marku, nie porównuj pomiarów refraktometru i spławika na różnych solankach, to bez sensu. Spławiki uwzględniają tylko stosunki wagowe, więc więcej soli, większe wskazanie. Refraktometry mają inne zasady "wyświetlania" wyniku. Wystarczy, że w jednej solance magnez będzie wyższy przy tym samym wskazaniu spławika (czyli czegoś innego będzie też mniej), to refraktometr pokaże niższy wynik. Mało tego powiem Ci, że z czasem, woda w tym samym akwarium, zakładając start na idealnej wodzie (NSW, gdzie refraktometr i spławik pokażą to samo) będzie wykazywała rozbieżności w pomiarze spławikiem i refraktometrem.
-
Jeśli pytasz mnie, to ilości nie są duże. W przeliczeniu na wódkę wychodzi ok. 1,5ml/dobę. Objętości wlewu nie zwiększałem, tylko do 1l 5% octu dodałem 15g sacharozy. To dużo nie jest, a jednak. Wpływu na nutrienty nie zauważyłem (może raczej wzrost), a katastrofa była.
- 54 odpowiedzi
-
Damianie, właśnie za pierwszym razem stosowałem czystą glukozę z wódką. Do octu dodałem sacharozę. Wydaje mi się że niezależnie od rozaju (mono czy dwucukry) efekt był ten sam.
- 54 odpowiedzi
-
Nie wiem, czy to może mieć związek, ale miałem podobnie. Na początku była wódka, potem wódka z glukozą i nic nie szło. Twardziele padały, niektóre podnosiły sukienki, brak polipowania. Odstawiłem wódkę, oczywiście wzrosły NO3 i PO4, ale z koralami jakby lepiej. No, ale pojawiły się glony... duuuużo. Zacząłem zamiast wódki lać ocet, o czym już pisałem. Nutrienty spadły, dość znacznie, glony zniknęły, wyszystko rosło pięknie... Do czasu. Wyczytałem gdzieś, że węglowodany są dość ważną dietą nie tylko bakterii, ale i koralowców (o tym w innym czasie) i zacząłem dodawać cukier do octu... Masakra. Sytuacja jak na początku. Poleciały twardziele, polipy schowane. Nie było zakwitu, nie było powodu by sądzić, że to cukier. Coś mnie tknęło, bo walczyłem z pomorem dość długo, i następną butelkę "węgla" zrobiłem znowu z samego octu. Po tygodniu zobaczyłem znowu wywalone polipy, pomór się zatrzymał. Zaznaczam, że akwarium jest na soli probiotycznej i odnoszę wrażenie, że AF z wódką i cukrem się nie lubi. Na samym occie śmiga aż miło. Ciekawostka. Takie moje obserwacje, poczekamy i zobaczymy czy trafne. Trzymam kciuki. Aha. Węgiel aktywowany sporadycznie, co 1-2 miesięcy na 2-3 dni. Czasem na tydzień wrzucę Purigen.
- 54 odpowiedzi
-
Konradzie, masz w pewnym stopniu rację, ale nie do konca. Robiac w ten sposob sol mozesz powiedziec, ile masz g/l wody, lub lepiej (i poprawnie) ile g/kg roztworu. Co do gęstości, czy SG to nie jest to juz takie proste. Jesli robisz sol trzymajacą sie reg. Dittmara, czyli dokladnie taki sklad jak NSW i wiesz ile dokladnie jest wody i w jakiej temperaturze, to mozesz to traktowac jako wzorzec. Przede wszystkim musisz byc pewien swoich skladnikow. Czesc soli jest silnie higroskopijna i pochlonieta woda będzie zawyzala wage skladnika. Poza tym nie wiesz do konca jak przereagowaly z soba rozne skladniki, choćby HCO3-, który z roztworu w pewnuch warunkach, dość chetnie ucieknie w powietrze, o czym jak pamietam juz sie przekonales. Wzorzec to wzorzec. W sytuacjach skrajnych dobrze umiec zrobic kopie wzorca, ale kopie wzorca tez dobrze porownac z prawdziwym wzorcem :-).
-
Oj Rysiu, Rysiu. Jeśli chcesz kalibrować refraktometr czystym NaCl musisz zrobić roztwór 36,5‰, a jeśli masz zamiar sprawdzić spławik, to 35 powinno być ok. Co do Twojego sposobu kalibracji, to jest to jakaś metoda, ale sól soli, a raczej pudełko soli innemu pudełku nie jest równe. Wystarczy, że coś będzie źle wymieszane, albo wda się wilgoć (nie tylko uwodnienie, ale wilgoć). Poza tym, nie ufaj temu co napisane na pudełku. Jak zmierzyłem współczynnik zasolenia swojej soli, to okazało się, że muszę sypać 450g/10l, aby mieć zasolenie 35. Masz rację, co do rozbieżności wyników, najważniejsze są stałe parametry, ale jak nie wiesz jakie masz zasolenie, to raczej trudno odnieść się do innych parametrów, np. Ca, kH, Mg, zwłaszcza jeśli mierzysz refraktometrem, bo tu udział w tworzeniu współczynnika załamania światła nie jest czystym stosunkiem wagowym ;-), jak ma to miejsce w przypadku spławika.
-
Marku, nie bardzo rozumiem co napisałeś. Jeśli pomiar 1.027 dotyczy SG, to powinieneś powiedzieć względem czego i w jakiej temperaturze. Jeśli Twój spławik pokazywał 1.023 w temperaturze 28stC, to też możliwe, że miał rację i że jest to właśnie to laboratoryjne 1.027. Pamiętaj, że SG to wartość względna, nie dość, że zależy od temperatury pomiaru, to dodatkowo zależy od punktu odniesienia, czyli gęstości RO w temperaturze odniesienia. Przeczytaj dokładnie artykuł z RH.
-
Szukałem długo, do czego można wykorzystać pomiar REDOX i nie znalazłem. O czym mówi? Jest wiele artykułów, ale praktyczne zastosowanie to chyba tylko przy ozonowaniu, tak znalazłem. Piszą, że niskie REDOX nie sprzyjają życiu w akwarium, he... U mnie 120-180. Nigdy powyżej 200 nie wyskoczyło. Czy ma to wpływ na życie? Myślę, że wiele czynników ma, a REDOX jest parametrem na który składa się wiele czynników, więc traktowanie go jako pojedynczego parametru umniejsza jego znaczeniu. Wahania dobowe to rzecz jasna, tak samo jak podmianki, kH, pH, wszystko zmienia REDOX. Z ciekawszych rzeczy jakie udało mi się zaobserwować, to skok REDOX po włożeniu węgla, dość duży, bo około 60 w 1h. Wiele reakcji jest "katalizowanych" zachodzi na węglu aktywowanym więc może coś w tym jest. Osobiście szukałbym związku w REDOX i równowadze nitryfikacji i denitryfikacji, choć to nie jedyne reakcje redukcji i utleniania w naszych akwariach. Akwarium nam z odpieniaczem, bez sumpa, prowadzone metodą probiotyczną, dodatkowo duże peletki i ocet. Jakoś się kręci. Ciekaw Grzegorzu jestem Twoich wniosków.
-
Maćku, to nic nie daje. Jeżowiec u mnie wcinał tyklko algi wapienne, a ten syfek zostawiał. To nie pokarm dla jeżowca.
-
Tak. Założyć dekielek w dobrą stronę, tzn. dziurka nad daszkiem wylotu piany. Czasem piana też potrafi wyskoczyć, ale na to już nie ma sposobu. Hm. Tak sobie myślę... w sumie jest. Gdzieś kiedyś opisywane było smarowanie brzegu "komina" odpieniacza tłuszczem. W tym wypadku, gdyby posmarował dekielek, to piana w kontakcie z dekielkiem degradowałaby się. Jest to jakiś sposób.
-
Popraw trochę cyrkulację, może coś dołóż. Poza tym jakaś wata, lub gąbka filtracyjna. Oczywiście gąbkę lub watę musisz co jakiś czas wyczyścić, bo się zapcha. Polecam tez KZ Bio-Mate, a jeśli lejesz jakieś bakterie, to na jakiś czas przerwij. Powodzenia.
-
Tak jak Walker pisze, to nie detrytus, tzn. niezupełnie... http://www.reefcentral.com/forums/showthread.php?t=1436269 http://forum.marinedepot.com/PrintTopic88943.aspx Teorie są dwie - 1) zwykły film bakteryjny - zakwit na skałach, tak bywa, ewentualnie 2) drobne algi pokryte właśnie takim filmem bakteryjnym. Algi lubią łapać w swój drobny "meszek" co popadnie, by mieć co jeść, a przy okazji na tym namnażają się bakterie, które zabijają algi. Koło się zamyka. Ilość materii organicznej rośnie w coraz szybszym tempie i tak to wygląda. Parametry niby w normie w całej wodzie, ale lokalnie na skałach jest syf i błędne koło.