-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
A co to za urządzenie na ostatnim zdjęciu z drugiej strony tematu. W komorze po lewej stronie. Jakiś filtr czy może jednak odpieniacz? Rozpoznaje ktoś? Mnie się wydaje, że widzę pianę. Silvia mnie ubiegł Jesli to odpieniacz, to po 5 dniach może po prostu śmierdzieć z kubka. Ja swój codziennie czyszczę a i tak jak wyjmuje i jest 1 cm urobku, to czuć troszkę "zapaszek"
- 397 odpowiedzi
-
Kajtku, raczej będę wyrzucać. Ta skała jest brzydka, płaski kamień przyklejony do 3 skałek, które go podpierają. Wygląda jak niski taboret. Nie polecam jej już używać w akwarium, tym bardziej, że jest z aiptasią. Zostawię sobie dwa małe kamienie, które są luzem, żeby były do porąbania na podstawki dla korali, a resztę po ewakuowaniu możliwie dużej ilości kiełży, ślimaków i wężowideł chcę wyrzucić.
-
Kleję skałę na raty. Jakoś mi to nie idzie, od iluś dni tylko przerzucałam kamulce i ciągle nie miałam pomysłu, jak je poskładać. Jak bym nie układała, wychodziła nieładna kupa. Ale już powoli kończę, chcę jeszcze wzmocnić "spawy", bo mi jeden kamień klejony w niedzielę wczoraj odleciał i obciaprac trochę miejsca styku z szybą. Kleiłam szybkowiążacą zaprawą cx5. Zdarłam sobie opuszki palców, w tym 3 prawie do żywego i piecze przy każdym kontakcie z wodą Ta skała jest jak pumeks. Jutro będzie przekładka, znalazła się dobra dusza, która pomoże poprzenosić. Woda z podmiany niedzielnej wytrzyma do jutra i pojutrza, jeśli jest tylko mieszana cyrkulatorem?
-
Zaproponowałam jedynie zastosowanie leku bezpiecznego. Herbtana jest lekiem w 100% ziołowym, podnoszącym odporność ryb. W niczym nie zaszkodzi. Kick ich nie stosowałam, ale czytałam opis, że również jest całkowicie bezpieczny dla wszelkich organizmów. Zwykle choroba pojawia się w zbiorniku po wprowadzeniu nowej ryby i chyba nikt z nas nie zabrał nigdy chorej ryby do lekarza, by ją w 100% zdiagnozować. Każdy próbuje ocenić na podstawie opisanych w internecie objawów takich jak kropki czy matowa skora, dyszenie, ocieranie się o skaly. A Pan serwisant stwierdził, że to ospa i chciał zalać zbiornik miedzią...
- 397 odpowiedzi
-
Nie mówię o łowieniu, sama tez tego nie robilam, tylko o podaniu bezpiecznego leku bezpośrednio do akwarium. Herbtana na przykład albo ten nowy kick ich. Ryb ciężko chorych nie wyleczy, ale może pomoże zatrzymać chorobę. Jeśli to ospa... U mnie trafiło na odinoze niestety, ta choroba zabija błyskawicznie, pewnie byłam bez szans ale próbowałam.
- 397 odpowiedzi
-
Nic nie robić i czekać aż padnie co ma paść? To ciesz się że lekarz Ciebie przyjmuje, bo gdyby miał Twoje podejście... Podanie leku wymaga stosowania się do instrukcji, nic więcej. Trzeba tylko wybrac lek, ktory bezpiecznie mozna stosowac w akwarium. Szkoda czekać i patrzeć, jak ryby giną, czekanie na cud im nie pomoze. Z tego co koleżanka pisze problem może być ze zdobyciem tego leku, bo w okolicy Szczecina podobno nie ma sklepów morskich.
- 397 odpowiedzi
-
Napisałabym nowy temat, lub zmieniła nazwę tego tematu na "szczescin-proszę osoby z okolic o pomoc w uratowaniu życia w akwarium" czy jakoś tak. Może wtedy ktoś zajrzy i udzieli pomocy. Czas gra na niekorzyść zwierząt. Możesz sama zmienić nazwę tematu wciskając "edytuj" przy pierwszym poście. Mam jeszcze pytanie: czy potrafisz zmierzyć zasolenie? Masz spławik albo refraktometr?
- 397 odpowiedzi
-
To z zazdrości
-
Ekhm... aczkolwiek nie zawsze oko działa Ale serdecznie gratuluję przyszłemu tacie i mam nadzieję, że samiec donosi
-
Ja bym nie pozwoliła mu już w ogóle łap do akwarium wkładać... Z tego, co napisałaś, to ten człowiek nie ma bladego pojęcia, co robi. Nakazał Ci kupić krewetkę czyszczącą, po czym zamierza się z miedzią na akwarium, wiedząc, że pozabija nią Twoje bezkręgowce, w tym tę krewetkę. Chyba, że nie jest tego świadom?
- 397 odpowiedzi
-
Radzi kupić krewetkę a potem zaleje ją miedzią? Nie pozwól mu tego robić! Skała nasiąknie miedzią i będzie oddawać cały czas do wody. Masz ślimaki, one nie tolerują miedzi, zdechną wszystkie, podobnie jak kraby, krewetki. Ryby leczy się miedzią wyłącznie poza głównym akwarium. Zobacz opis tego produktu. Nie wiem, czy on działa, bo nie stosowałam, ale chodziło o to, by zwrócić Twoją uwagę na informację o tym, że produkt nie zawiera miedzi i jest bezpieczny dla wszelkich organizmów. A może nawet warto go spróbować? http://nano-reef.pl/...eparat-na-ospe/
- 397 odpowiedzi
-
Radzenie komuś, kto podkreśla, że zupełnie nie zna się na prowadzeniu akwarium lanie wódki czy spirytusu to też bardzo kiepski pomysł. Cytuję: "Zmierz PO4, jeśli jest duże, to..." nie wiemy, czy koleżanka wie, jakie PO4 jest duże, a jakie małe, ani, czy w ogóle PO4 coś jej mówi. Po to zatrudniła serwis, by dbał. Ale ten "serwis" zawiódł, skoro zwierzęta zdychają. Ja bym się nie zakładała, jakie parametry są w akwarium i co "swędzi zwierzęta". Mam nadzieję, że jakaś dobra dusza odezwie się do autorki PW, pomierzy wszystko i pomoże jej uratować resztę zwierzaków. Co do wrzucania tylu ryb na raz... to czytałam tematy, w których bardzo szacowne osoby z tego forum robiły takie rzeczy we własnych akwariach. Przekładka wszystkich ryb i korali w jeden dzień do nowego, pustego akwarium... czasem na całkiem nowej skale i ponad połowie świeżej wody. Dało radę. Być może te osoby dobrze wiedziały, co robiły, dlatego strat w inwentarzu albo nie było, albo bardzo nieznaczne. Czyli się da wszystko na raz (choć zawsze to jakieś ryzyko), ale trzeba wiedzieć jak. Tyle, że ryby u tych osób były "wypływane", zdrowe, przyjmujące pokarm zastępczy i wypasione. Nie będę się zakładać, ale podejrzewam, że autorce do akwarium wrzucono ryby niemal prosto z importu (, może osłabione, zestresowane, nie nauczone przyjmowania mrożonek. Do tego w zestawieniu dość nieszczęśliwym, gdzie dochodziło do agresji miedzy osobnikami tego samego rodzaju. Nie odpuściłabym serwisantowi, zażądałabym zwrotu pieniędzy i ostrzegłabym wszystkich przed korzystaniem z usług takiej osoby. Poza tym jak można doradzać klientce, żeby zabiła rybę??! Normalny człowiek na taki alarm by przyjechał, zobaczył, co jest grane i odłowił, próbując ewentualnie uratować zwierzę. Postrzępione płetwy, to jeszcze nie jest wyrok dla ryby.
- 397 odpowiedzi
-
Koleżanka nie napisała że po dwóch tygodniach od zalania, tylko "dwa tygodnie temu do ustabilizowanego zbiornika" Co nie zmienia faktu, że wypuszczenie na raz tyłu ryb, pewnie świeżo po dostawie to kiepski pomysł. Walczą o terytorium, są zestresowane. Nie wiadomo też jak system przyjął takie nagle obciążenie. Fasciatus to ślizg, nie babka, a mnie w sklepie bardzo odradzano 2 ślizgi w jednym akwarium. Nie po to się płaci grube pieniądze za opieke, żeby oglądać takie sceny, wyławiac martwe ryby i na dodatek dobijac chore. Ten serwisant to jakiś sadysta. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś w okolicy dobry morszczak, co wpadnie i pomoże ocalić to, co zostało. Edit: nie dopisalam, że w tym wszystkim najbardziej zal tych zwierząt, ale wydało mi się to oczywiste. Nie wiem, jak Ci pomóc, starałabym się dobrze karmić, napowietrzac wodę i jeśli to ospa, to podałabym lek
- 397 odpowiedzi
-
A to nie czasem oodinium? (Oby nie) Czy chore ryby wydają się matowe? Dyszą? Ja raz przynioslam oodinium z blazenkiem. Choroba zabija w podobny sposób, ryby się nie ocieraly, tylko pod koniec tak się zrywaly do góry jak Twoje. Serwisanta bym poprosiła o zwrot kosztów. Dla niego ryby, to towar, za który odpowiada.
- 397 odpowiedzi
-
Mysis nie jedzą korali. Same są świetnym pokarmem dla ryb. Są w każdym akwarium i żywią się byle czym nikomu nie szkodząc.
-
Mysis czyli lasonogi. Pozyteczne
-
Nie mam karchera na razie jeszcze niczego nie wkładałam, nie kleiłam. Pół dnia była akcja "zakładanie przegrody". Wymyłam ją szczoteczką, wypłukałam w wodzie z podmiany. mam nadzieję, że klej już nie jest szkodliwy. Po koralach, rybach i krewetkach nie widać, żeby cos się działo złego. Zaryzykowałam, bo bita strzałka już dłużej by pewnie nie dała rady. Powyjmowałam część korali do małego akwa, żeby zrobić miejsce na siatkę. Kiedy zakładałam siatke strzałka siedziała po właściwej stronie, ale jakoś się przemknęła na prawą do nory. Odchyliłam siatkę, żeby była spora szpara, wlałam pokarm i czekałam na okazję. Po godzinie znalazła miejsce, niestety oberwała jeszcze trochę, zanim uciekła. Ja szybko zamknęłam "bramę" i jest tak, jak sobie zaplanowałam. Pteraś i strzałka są po lewej, reszta po prawej. Pteras musiał tam zostać, to jego teren, na druga stronę akwarium nie pozwala mu żółtek wypływać. Muszę jeszcze tylko lepiej zamocować siatkę, żeby nie zmieniła położenia. W sumie wymierzyłam niemal idealnie, jest tylko jakies 2 mm luzu, żadna rybka nie powinna się w takiej małej szparce zakleszczyć. Dziś już niczego nie przekładam, niech rybki troszkę odsapną, zwłaszcza strzałka. Już nic jej nie grozi, mam nadzieję, że troche odpocznie, a potem trafi do nowego domu. Teraz sobie pływa spokojnie i wydaje się, jakby była mniej granatowa na pyszczku. Może to stres związany z gonitwami powodował, ze była cała granatowa i dojdzie do siebie. Nawrzucam przy okazji trochę temu sprzedawcy, co mnie nabrał, że rybki są stadne, choć jest bardzo sympatyczny Niepotrzebnie rybka się nacierpiała.
-
Na pewno nie turbo i nie columbelli. Podejrzany jest trochus, których mam 3 sztuki. Mam też astralium 2 osobniki, ale ich nie podejrzewam. Są już długo i nigdy takich jaj nie widziałam.
-
No żyje i pokarm przyjmuje, ale nie jest taką grubiutką kiełbaską, jaką była. Grunt, że stan się nie pogarsza i nawet jest ciut lepiej, dlatego mam nadzieję, że jeszcze sobie pożyje. To moja ulubiona, złotooka gadzinka, ale o wszystkie rybki staram się dbać po równo. Teraz jeszcze o strzałkę się martwię. Znalazłam jej nowy dom, tylko odlowic nie potrafię
-
Skały z no3 nie kupiłam, tylko dostałam gratis do innych rzeczy z wyprzedaży. Zostałam uprzedzona, jakie parametry sa w zbiorniku, więc kolega jest uczciwy i do tego bardzo sympatyczny Akcje wymiany skały chyba jednak przesune, aż znajdzie się męskie ramię do pomocy. Sama wolę nie ryzykować, a tym bardziej z tą ogromną ilością kleju na przegrodzie. Niech trochę odparuje, lepiej nie kusić losu. Jutro będę sobie na spokojnie kleic skały a dziś skończę te przegrode. Byle strzałka wytrzymała jeszcze... albo dała się odlowic Przegroda diy skończona Zużyte materiały: 1) siatka PCV do moskitiery ogrodowej 2) kątownik 3) profil U (brakło kątownika, a U akurat był w zasobach) 4) 5 ml kleju cyjanoakrylowego 5) 1l Łomży miodowej 10% kleju pozostało na opuszkach i paznokciach 7 z 10 palców. Gruba warstwa.. .pumeks nie ma szans. Pozostaje się cieszyć, że żaden z palców nie stał się stałym elementem tej przegrody i został 1 niepoklejony u prawej dłoni dzięki czemu da się klikać na smartfonie. Jak się okaże, że źle wymierzylam i przegroda się nie zmieści lub będzie za luźna, to się zastrzele.
-
Nie ma zbyt wielkiego wyboru ponad to, co proponuje moorecki. Oglądałeś te rybki? Żadna się nie podoba? To na prawdę piękne i przy tym małe rybki. Wybierz takie, które pływają w toni, bo babeczki symbiotyczne jak yasha raczej wola siedzieć na piachu.
-
Tak, całość skaly mam z likwidacji 2 zbiorników. Część od kolegi z wzorowymi parametrami, ale drugą część od kolegi, gdzie no3 było bardzo wysokie. Liczyłam na to, że po miesiącu skała odda co ma oddać i będzie spokój, ale niestety, no3 nie spada, choc zalałam akwarium 14 lutego. Własnie tę skałę chce wymienić.
-
U mnie jest tylko jeden pokolec, żółtek, choc całkiem możliwe, że będzie nerwowy i będzie gonił inne ryby. Mam jeszcze jedną wątpliwość. Zaczełam kleic przegrodę. Uzywam kropelki w żelu. Bardzo długo to idzie, bo ona wolno schnie. Może inny klej byłby lepszy? No i zasadnicze pytanie: jeśli dziś pokleję, a jutro włoże przegrodę, to obawiam się, że klej jeszcze będzie do wody oddawał opary. Może lepiej się wstrzymać tydzień, az klej "odparuje" co ma odparować?
-
Tak, marco rocks z aquario. Jest to skała, która nie zawiera resztek materii organicznej, jest czysta, więc liczę na to, że nie wstrząśnie za bardzo zbiornikiem. Jeśli obrosną ją glony, to nię nie martwię, mam mocną ekipę glonożerną. Wymieniam, bo nie mogę sobie poradzić z wysokim no3, o które obwiniam właśnie tę skałę, którą chcę wymienić. Będzie to wymiana rzedu 35-40% całej objętości skały w akwarium.
-
Czerwonego mogłabym przenieść, ale zielonego się nie da. Nie wiem, jak stopa jest przyklejona miedzy kamieniami, wole go wyjąć z całą skałą i dopiero na zewnątrz kombinować. Zdecydowałam jednak nie wyjmować skałki z czerwonym, bo zielony tez się o nia opiera. może się przestraszyć i wyjść z tej dziury w nocy, parząc innych