Skocz do zawartości

Nik@

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    5 558
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Nik@

  1. Nie miałam pomysłu, gdzie wrzucić ten temat, chyba tutaj jest ok. Jutro planuję wymienic w moim 360l część skały na nową. Chodzi o konstrukcję z ukwiałami po lewej stronie akwarium. Plan jest taki: Dzisiaj: 1) zmajstrować DIY przegrodę, właśnie się z tym bujam. 2) co się da przenieść do małego akwarium, w którym założyłam już odpieniacz i zrobię dziś podmianę 3) przygotować solankę i podmienić wodę w dużym akwarium. Wodę podmienioną zlać do kastry i mieszać cyrkulatorem, żeby była na jutro 4) pokleić skały, które aktualnie moczą się w rodi (sucha marco rocks) 5) nazbierać zapas rodi, żeby była w pogotowiu ogrzana w razie, gdyby po wymianie skały zabrakło wody Jutro: 1) zdjąć kubek z odpieniacza i wyjąć watę godzinę czy dwie przed operacją i porządnie natlenić wodę. 2) wyłączyć pompę i kiedy woda spłynie zaznaczyć markerem bieżący poziom wody, odlać z 10 litrów wody do 20l wiaderka 3) założyć przegrodę w taki sposób, żeby wszystkie rybki poszły na prawo, jedynie odrzucona przez 2 koleżanki strzałka została po lewej stronie 4) wyjąć skałę z czerwonym ukwiałem (nie jest przyklejona), delikatnie odczepić i włożyć do kotnika (chyba, że zmieści się ze skałą). 5) wyjąć resztę konstrukcji, na której mieszka zielony ukwiał. Stopę ma włożoną miedzy konstrukcją główną a kamieniem, który nie jest przyklejony do konstrukcji. Niestety nie widzę, czy stopa przyssana jest tylko do tej luźnej skałki, czy do obydwu, więc trzeba bardzo ostrożnie wyjąć cała konstrukcję razem z tym kamieniem, żeby gagatka nie uszkodzić. Całość przełożyć do kastry z wczorajszą woda z podmiany. Trzeba bardzo uważać, bo w tej skale mieszka też mała krewetka i jeśli będzie taka możliwość, to ją "strzepnąć", żeby została w akwarium. 6) wyłowić rybkę i wychlupnąć ją do wiaderka z napowietrzaczem 7) włożyć nową skałę. Postaram się zrobić tak, żeby nie skleić jej całej, lecz "modułami", które będzie można na sobie układać, ale nie wiem, czy mi się to uda 8) sprawdzić poziom wody z kreską i w razie czego dolać lub odlać, uruchomić obieg, włączyć odpieniacz i włożyć watę 9) Spróbować wydłubać ukwiał i ewentualnie krewetkę, jeśli nie dała się "strzepnąć". Ukwiała wpuścić na nową skałę. Z kotnika wyjść czerwonego i też go wpuścić, niech łażą i szukają sobie dziury. Po 2-3 dniach, jesli ukwiały będą się wydawały w miarę usadowione usunąć przegrodę i nakarmić je. mam tylko obawy, co będzie się działo przez kilka dni po drugiej stronie przegrody. Rybki po prawej stronie będą miały mniej przestrzeni... ale w razie problemów odsunę przegrodę na chwilę, żeby część towarzystwa przeszła na lewą stronę i znów zamknę bramę. Nie wiem, czy plan jest dobry, czy nie, ale mam ogromną prośbę do osób z okolicy. Czy ktoś znalazłby jutro trochę czasu, żeby pomóc mi z wyjmowaniem i wkładaniem skały? Mam obawy, że dla mnie samej mogą okazać się za ciężkie i spadną mi, co mogłoby spowodować tragedię Odwdzięczę się czteropakiem, lub jeśli ktoś zechce odłowioną strzałką (ptereleotris evides). To bardzo fajna rybeczka, łatwa w utrzymaniu, ale u mnie nie może zostać, bo dwie dobrały się w parę i jedna z "pary" jej dokucza, goni i bije. Próbowałam ja już kilka razy odłowić, ale ucieka pod skały, nie było szans jej złapać. Ma kilka drobnych otarć, ale wydaje się w dobrej formie, stawia się do karmienia i wcina.
  2. Nik@

    Chora babka

    Jeśli krzywizna nie jest objawem, ze cos zagraża jej zyciu, to mnie to zupełnie nie przeszkadza:) Byle sobie dalej żyła gadzinka i utyla trochę. W ten weekend mam plan wymienić jeden filar i będzie tam miała przygotowane fajne mieszkanko. Duża grota z kilkoma wyjściami, tak, jak lubi
  3. Nik@

    Chora babka

    Babka żyje, kopie, wcina, wyplywa do karmienia,zachowuje się normalnie. Nie wiem, czy coś przytyła, ale już nie chudnie i brzuszek nie jest zapadniety. Dwa razy dziennie po pół kosteczki dostaje w piach. Nadal jest taka krzywa
  4. A jaki to ukwial? Taki jak ten? Jeśli tak, to ten faktycznie w miarę słabo parzy. To monstrum na zdjęciu to moje maleństwo wielkości talerza obiadowego. Dotykał caulastrei i zoasow, jedynie troszkę je zestresował. Zajęłam je ze skały i żyją, nie zabił ich. Grzybki discosoma, których dotyka bez przerwy może nie są szczęśliwe, ale żyją. Myślę, że jak taki zielony się przejdzie po koralach, to na kilka dni je zestresuje, ale nie spali. Szorstnik parzy mocniej. Zauważyłam raz na boku żółtka ślad po dotyku szorstnika. Z tego, co słyszałam Anemonia virdis parzy bardzo dotkliwie i potrafi zjeść rybę. Tego ukwiala bym nie wypuściła do zbiornika z rybami i koralami
  5. Nik@

    Polskie nazwy ryb.

    Lactoria cornuta to po polsku kostera rogata. Krówka to nazwa potoczna.
  6. Nik@

    Polskie nazwy ryb.

    Dla pudełka czyli ostracion cubicus też ktos miał wenę... Kostera gruzełkowata Już widzę miny sprzedawców, jak wchodzę do sklepu morskiego i pytam o kosterę czy papużaka
  7. Nik@

    Polskie nazwy ryb.

    To i ode mnie: Paracanthurus hepatus - Pokolec królewski
  8. Kolega mieszka w USA i nasze polskie nazwy są mu zupełnie obce. Po angielsku star to gwiazda, dlatego pewnie się pomylił, źle sobie przetłumaczył. Nie ma co się naśmiewać, tylko sprostować i pomóc.
  9. Po polsku są to wężowidła, a nie rozgwiazdy
  10. Nik@

    wysyłanie korali w paczkach.

    Mogę potwierdzić że u Jadwigi reklamacje działają super. I zawsze jest telefon chwilę po tym, jak kurier doręczy paczkę z pytaniem, czy wszystko w porządku.
  11. Nik@

    dobra czy zła krewetka

    Może też pozabijac inne krewetki jeśli są w zbiorniku.
  12. Z tego, co słyszałam od posiadacza takiego przyjaciela, to mnoży się on szybko i jest bardzo silnie parzący. Potrafi rybie pręgę wypalić, jak przypadkiem się otrze o mackę. Pewnie bez problemu złapie mniejszą rybe i zje. Ja bym się go bała.
  13. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Nie znałam tej nazwy, jedynie forktail blenny. Strzałka żyje, ale dziś też nie dała się skubana odlowic. Skubana dosłownie, bo ma jeszcze mocniej rozwarstwoną dolną płetwę. Dziwny układ, w nocy spały chyba razem a w dzień dostaje baty. Nie kuma głupia, że chcę jej pomóc. Bije ją tylko jedna, druga podpływa ukradkiem i pociesza, trąca delikatnie pyszczkiem i przytula. Sexguttata bez zmian. Dalej chuda, chociaż coś wykopuje z piachu. Ogólnie kicha. Była chwila spokoju i sielanki, ale usrała się znów bida i piszczy
  14. Chętnie bym przygarnęła szczepke takiego glona, jesli ktos z okolic posiada, bardzo ładny. A może to ten? http://pl.reeflex.net/tiere/3774_Gracilaria_sp01.htm
  15. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Weszłam na ten link i sprawdziłam strzałkę. "It will rarely become aggressive towards other fish, but is territorial, and will fight with its own kind unless they are a mated pair." Nie znam angielskiego bardzo dobrze, ale zrozumiałam, że jest rzadko agresywna dla innych ryb, ale jest terytorialna i będzie walczyć z własnym gatunkiem jeśli połączy się parę. Stoi jak byk. W opisach polskich sklepów nie było o tej rybce takiej informacji. Dzięki za link, będę korzystać. Ciężko mi czytać po angielsku, ale z tłumaczem dam radę Zerknęłam tez na meiacanthus atrodorsalis i kolejna ciekawostka - jest jadowity, może atakować paluchy i boleśnie kąsać
  16. Tego, czy ślimaki mają płeć, to nie wiem. Wiem jedynie, że potrzebne są dwa osobniki, bo ślimak w pojedynke się nie rozmnoży. Przyłapałam mojego trochusa (jedyny osobnik w akwarium) jak jarał cygaro z białym dymem, widziałam tez astralium, jak dawał zielonym dymem. Podobno nie każdego ślimaka da się rozmnozyc w akwarium. Astralium się nie da, strombusa się nie da, trochusa jest szansa. Od niedawna mam 3 trochusy i czekam... Nie wiem, jak z tectusem.
  17. Nik@

    Nowy projekt 120x50x60

    Jak nie urok, to...biegunka Kiedy już zaczęłam mieć trochę nadziei, że uda się odratować sexguttatę ( jest energiczna, zapamiętale mieli piach, wypływa do pokarmu w toni, jest jakby ciut mniej wychudzona), to dziś zastałam w akwarium ledwo żywą ptereleotris evides. Zauważyłam, że ze dwa dni temu jej pyszczek zrobił się ciemniejszy, prawie tak granatowy, jak ogon, ale poza tym rybka zachowywała się prawie normalnie. Z apetytem pobierala pokarm, więc uznałam, że to jakieś cechy osobnicze, albo może reakcja na lek przeciwko pasożytom, który podawałam z uwagi na chorobę Gutki. Fakt, że częściej niż pozostałe dwie ptereleotris odpoczywała pod skałą, więc miałam ją na oku, ale za jedzeniem szalała jak zwykle, więc pomyślałam, że nie ma zagrożenia. No ale dziś leżała na piachu, jak wróciłam z pracy, a to do tych ryb niepodobne. jak już podpłynęła do góry to tak, jakby ostatkiem sił, ledwie dysząc. Wpadłam w popłoch. Azotany jeszcze bardziej skoczyły? Może fosforany? albo amoniak się pojawił? Co robić? Odławiac, zostawić i wymieniać wodę? Po chwili zauważyłam, że ma rozwarstwioną płetwę i jakieś otarcie w okolicach ogona. Zaczęłam podejrzewać zbyt bliski kontakt z pokolcem. On lubi sobie troche powalczyć kolcem z szybą, może się nawinęła przypadkiem? Ale minęło kilkanascie minut i chyba już wreszcie wiem, co jest grane... to nie od pokolca dostala wciry, tylko od swojego współspacza... zobaczyłam, jak druga strzałka z nastroszoną płetwą na karku (nie wiem, jak ta płetwa się nazywa, ale one prawie nigdy tych płetw nie prostują) atakowała pyskiem ledwie żywego kolegę/koleżankę. Za to mogę podziękować sprzedawcy ze sklepu w Katowicach.... Jakkolwiek bardzo lubię cały personel, jest miły i pomocny, tak jednak zostałam wprowadzona w fatalny w skutkach błąd przy zakupie tych rybek z 5 miesięcy temu. Sprzedawca zarzekał się, że sa to rybki stadne i trzeba kupic przynajmniej 3-4 sztuki. Mimo, że dopytałam, czy jest pewien, bo ja czytałam wcześniej o tych rybach, ale nigdzie nie doczytałam, że sa to ryby stadne, potwierdzil swoje zdanie. Pokazałam mu nawet na telefonie opis ze strony innego sklepu, ale potwierdzał, że jest pewny na 100% Tylko dlatego zdecydowałam się kupić 3 sztuki. Po kilku dniach, kiedy pochwaliłam się, że mam trzy strzałki osobom z forum dostałam zapytania, dlaczego kupiłam trzy? czy chcę skomponować parkę i jedna ewentualnie skazać na smierć? Nie, absolutnie to nie są ryby stadne, kto mi takich kitów nawciskał? Przecież jeśli z dwóch utworzy się para, to trzecia zginie zabita przez konkurenta. Obserwowałam je więc uważnie, ale przez 5 miesięcy była sielanka, wszystkie spały razem, przytulały się, żadna nie była traktowana gorzej. Pomyślałam, że może trafiły się wszystkie jednej płci, skoro nic się nie dzieje i że będzie spokój. No ale właśnie przestały się dogadywać. Ryba A tłucze rybę B, ryba C współczuje bitej B, podpływa do niej czasem ukradkiem i sprawdza, delikatnie trąca pyszczkiem. Pomiędzy A i C widać jakąś chemię, strasznie dużo czułości, tańców. Cos jest na rzeczy, bo dotąd az takich czułości nie było. Ja nie wiem, czy biją się samiczki o samca, czy odwrotnie, ale szukam sposobu, jak pomóc tej odrzuconej rybce. Próbowałam ją dziś odłowić i umieścić w kotniku, ale nie dało rady. Niby ledwie dyszała, ale przed siatką uciekała szybko jak błyskawica. Strasznie mi jej szkoda Jeśli uda jej się przetrwać do jutra, to spróbuje zrobić przegrodę. Mam materiały (siatke i kątowniki plastikowe) tylko nie mam kleju do hydrauliki. Nie ma w sklepach Jedynie mam kropelkę w żelu, ale musiałabym mieć chyba z 10 opakowań kropelek.
  18. Nie będą, potrzebne są dwa osobniki.
  19. Nik@

    50l czy jest szansa ?

    Autor ma już krewetkę w zbiorniku. Nie wiem jaką, ale zakładam, że pistoletowa ją "sprzątnie" .
  20. Nik@

    Chora babka

    Spróbuję choć on jak ma ochotę powalczyć, to kolcem bodzie przednia szybę. Zwykle wtedy, jak szyby nie wyczyszcze...być może od wewnątrz akwarium brudna szyba daje jakis efekt lustra?
  21. Nik@

    Chora babka

    Słyszałam tez o borsuku, w którym zakochany był scopas, więc szczerze wierze w przyjaźń miedzy borsukiem a pokolcami. Jeden z kolegów z forum opowiadał mi tez, że u niego borsuk jest fajnym rozjemcą. Ale moje akwarium to tylko 360 litrów, i tak juz z żółtkiem zaszalałam. Żółty ma skromne lokum, czuje się jego panem i władca i każdą nową rybkę musztruje. Im bardziej sie zadomawia, tym bardziej rozrabia. Babeczkę męczy chyba wyłącznie z powodów jej umiejętności kopania. Kiedy ona siedzi bezczynnie, to żółtek daje jej spokój. Jak tylko zaczyna kopać, to skubaniec podpływa w nadziei, że coś podje, co jej spod pyska w toń uleci. Nigdy jej nie atakował, pozwalał jej nawet z klipsa algi nori szarpać, ale wiecznie zagląda jej w talerz i zawsze jest za plecami, jak tylko rybka kłapnie piach.
  22. Nik@

    Zalewanie nowego akwarium

    Jeśli od wewnątrz, to bez klejenia. Od góry złapać jakimś plastikowym klipsem, a z dołu docisnąć skałą, żeby raz na czas dało się wyjąc i przeczyścić. Zapewne nawłazi tam masa wieloszczetów U mnie wcisnęły się cholery w najmniejsze szparki uchwytu grzebienia, który przykleiłam silikonem akwarystycznym nim zalałam akwarium.
  23. Nik@

    Zalewanie nowego akwarium

    W zalanym akwa chyba nie ma szans dokładnie przykleić?
  24. Nik@

    Zalewanie nowego akwarium

    W zalanym akwa chcesz kleic w środku? Ja widziałam chyba w gliwicach w Leroy Merlin albo u mnie w Knurowie w bricomarche kolorowe, ale nie pamiętam ktory to byl sklep jakie kolory. Mogę podjechać jutro i zerknąć, ale drogie są te plexy. Trzeba kupić cały kawał, nie tną na wymiar. Pewnie w internetach można kupić już przycięty na wymiar.
  25. Takie, co nie skaczą 5 % będzie kusić babki, wargacze czy ślizgi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.