-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Najlepiej zadzwonić i zapytać. W sklepie jest więcej zwierzaków, niż na stronie, bo właściciele większość dnia spędzają w sklepie i nie nadązają aktualizować strony. Ja bardzo często odwiedzam Ewę w godzinach mocno późnego popołudnia i nigdy nie jestem tam sama, zawsze są klienci i tworzy się taka fajna, kameralna okazja do pogawędki o akwarium. Nie znam tego gościa czy kobiety, a jednak nawiązuje się rozmowa, pokazujemy sobie fotki z akwarium, rozmawiamy o zwierzętach, parametrach, problemach, a obowiązkowa dla mnie pozycja, to nakarmic borsuka, mieszkającego w zbiorniku szczepkowym. Na tyle już znam sklep i wlascicieli, że wiem, gdzie jest pokarm, nie pytam, czy moge i faux pas popełniam, kiedy się zagadam i nie nakarmię borsuka nie, żeby glodowal, bo jest grubiutki, ale zawsze przypłynie się przywitać i odrobine płatkow zawsze ode mnie z reki zje Często jest to po godzinach pracy sklepu. Choć ja do dziś nie wiem, w jakich godzinach w zasadzie sklep pracuje bo godziny sa płynne, zaleznie od potrzeb klientow i dyspozycyjnosci wlascicieli, ktorzy staraja sie dopasowac do sytuacji, na ile tylko mogą. Bywalo, ze wychodzilam po 18tej, a Ewa zostawala, bo jeszcze była umówiona z klientami. Jak chcę wpaść późnym popołudniem, to dzwonie i pytam. Jak dziś nie da rady po 17tej, to umawiam się na jutro czy pojutrze. Warto zadzwonić, zapytać, może się nawet udać zamówić wymarzonego zwierzaka, którego nie ma w sklepie, choć nie jest to do końca zależne od właścicieli, tylko od dostępności tych zwierząt w hurtowniach. To taki sklep "z duszą"
-
Ja miałam w 360 i mam w 750 zwykły kulowy, do tego pompa jebadełko z regulacją mocy. U siebie nie widzę sensu wykosztowac się na zawór bramowy, bo regulacja obiegu nie kosztowała mnie więcej, niż 3 minuty przesterowanie obiegu w razie potrzeby z silniejszego na słabszy czy odwrotnie to tylko chwilunia, aczkolwiek taka potrzeba to może raz na rok, kiedy pompka trochę się zamuli i trzeba podbić moc o jedną jednostkę. Przy regulowanej mocy pompy zawór bramowy to dla mnie armata na muchę, ale u mnie nie ma potrzeby sterowania obiegiem z zegarmistrzowską precyzją.
-
Kupujesz/ dostajesz szczepki z kawałkami skałki czy na podstawkach, dolewasz zywej wody/kubeczek piachu z dojrzałego akwarium, do sumpa wkładasz kilka garści glonow. Na nich bardzo często jest to drobne życie, jak mysis, kielze, widlonogi, rownonogi, wężowidła, wieloszczety, slimaczki, rurowki, wormsy piaskowe, gabeczki, małże, osłonice, które zaleznie od warunków szybciej lub wolniej się rozmnażaja. Czasem trafiają się też dzikie kraby, krewetki pistoletowe czy plazińce. Nie ma cudów, żeby akwarium pozostało sterylne, jeśli wprowadzasz cokolwiek z innych zbiorników, czy ze sklepu.
-
Żywa skała nie moze się wysuszyć, żeby wezowidla, mysis kielze, slimaczki czy inne drobne życie w niej przetrwalo. Dla tych drobnych stworzeń myśle, że 15 minut jest zupelnie ok. Max pół godziny na powietrzu, jeśli skała będzie cały czas wilgotna. Dlatego ja wolę suchą, czystą Marco, bo nie trzeba się spieszyć. A z czasem się ożywi
-
Mnie ktoś kiedyś poradził, żeby układać skałę w berecie, wtedy wychodzi rewelacyjnie bez kleju, prętów czy rurek
-
A może zamiast włączać i wyłączać, to dać jakiś mniejszy odpieniacz, który będzie pracował cały czas? Przy skromnej obsadzie rybnej wystarczy na "wszelki wypadek". Robactwa nie wytrzepie, u mnie w sumpie pomimo sporego odpieniacza są chmary mysis i kiełży, a w displayu pełno widlonogow. W sumpie próbuje też zrobić zieleniak plus dzikie rurowki, gąbki, corynactis, małże, osłonice. Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie. Glony licho rosna, bo mam za malo swiatla, ale gąbeczek mam już z 10 różnych dzikusow i fajnie rosną. Są też corynactis i kilka małych małży. Nie mam tam dsb, ani piachu, jedynie kilka skałek. Tak patrząc na ten pokój, to mnie by kusiło akwarium postawić krotszym bokiem do ściany, żeby dwa dłuższe było widać na przestarzał. Akwarium pieknie by oddzielało salon od nie wiem, czego, pewnie jadalni? Wygląda na to, że u Ciebie jest okazja do takiego ustawienia, choć pewnie coś innego w tym przeszkadza. Moim marzeniem jest dom i dwa wielkie akwaria w roli ścianek działowych pomiędzy salonem i kuchnią. Jedno słodkie, drugie słone. Ale niestety mieszkam w bloku i mogę sobie tylko pomarzyć
-
Jeszcze tylko parka babeczek i parka jakiś większych niż neony kolorowych rybek pływających w toni i widocznych. Może być też tak, że wyjdą z akwarium glonojady syjamskie, jeśli wyrosna i zaczną rozrabiac. Zostałam niestety oklamana przez pracownika sklepu, że te rybki rosną nieduże i pasują do zbiornika towarzyskiego.
-
Ooo, na miękko i jeszcze glonowo. Super, moje ulubione klimaty Mandaryny też będą? Tak patrzę na fotkę i wiosnę widze wokół akwarium
-
Mój rudzielec ma raj. Mieszkam w bloku na parterze, z daleka od ruchliwych ulic. Kot żyje poldziko, biega po dworze ile chce, całe lato i nawet w zimie, jak jest cieplej. Rządzi na dzielni, atakuje psy i dzikie koty. W domu niestety też rozrabia, nowa kanapa już podrapana przygarnęłam go z ulicy, niestety trafił mi się kocur alfa. Kiedyś miałam kotkę też przyblede, była zupełnie inna. Niczego nie niszczyla, nie skakala po meblach, bardzo grzeczna była i załatwiają się tylko na dworze. Jak chciała za potrzeba, to miauczala przy drzwiach lub balkonie i wypuszczalismy ją.
-
A o czyją obsadę pytasz? Bo tu kilka osób opowiada o swoich zbiornikach. U mnie kiryski 6 sztuk, 13 neonów czerwonych, otoski 5 sztuk, 7 razbor, 2 glonojady syjamskie, 2 glonojady złote, z 5 krewetek, jeden modrook gertrudy i dwie żabki karliki. Przynajmniej powinno ich tyle być
-
[720L] Ojjj, tak to sie zaczelo moje szeryfowanie
Nik@ odpowiedział s1ngle → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Chcesz to polerowac w zalanym akwarium? -
A zasolenie? Czym mierzysz? Trudno powiedzieć co to jest po tych zdjęciach. Pokaż cały zbiornik, piach. Pytam o parametry, bo to one mogą być przyczyną i mordercą, a nalot może być tylko tego efektem i pomagać wykończyć korale.
-
Niczego się nie wyrzuca od razu. Co dla Ciebie jest niepożądane dla innych może być czymś, czego szukają. Wystaw na targowisku w dziale oddam, jeśli Ci się nie podobaja lub masz obawy. Będą sie byc moze wypowiadaly osoby, które powiedzą, że ta toksyna to mit, a cherlawego zabije nawet okruch orzeszka czy mala pszczola, a będą też takie, które trafiły w ciężkim stanie do szpitala. Ja mam do nich ograniczone zaufanie, choc miałam też szczepkę w akwarium i nie spędzają mi ona snu z powiek. W kazdym razie przekladales je z worka do akwarium i przeżyłeś, więc sprawa nie jest bardzo pilna Wystaw, jesli ich nie chcesz, może ktoś inny je będzie chciał. Co do ewentualnej utylizacji, to ja miałam obawy te moje wyrzucić do śmietnika, ponieważ grzebią tam "trash recovery". Sama nie wiem, jak ich się powinno bezpiecznie pozbyć. Idealny byłby pojemnik na toksyczne odpady.
-
Tego Ci nie powiem. Jedni twierdzą że wszystkie zoa mają w różnej ilości, inni, że wydzielaja ja w określonych warunkach. Są tacy, co kroja te korale bez rękawic. A byly tez osoby na forum, które się zatruły. Wpisz w wyszukiwarkę frazę palytoksyna. Ja bym je wywaliła tylko dlatego, że dla mnie są brzydkie. Inne zoanthusy mam, propagowałam i żadna krzywda mi się nie stała.
-
Wygląda na okrzemka. Jakiej wody używasz do przygotowania solanki? Czym międzyczasie zasolenie? Jaka jest temperatura wody i czy sprawdzasz tylko jednym termometrem?
-
Palythoa, a konkretniej protopalythoa. Jak go nie będziesz dodawał do sałatki i kroił gołymi rękami, to nic nie zrobi, ale dla mnie to jest brzydki koralowiec. Lepiej go postawić daleko od skały, żeby nie przerosł. https://saltyunderground.com/category/identifying-zoanthus-palythoa-and-protopalythoa
-
Mam chrysusa i exquisitusa, pełna zgoda między nimi. Chrysus był pierwszy i dużo większy.
-
Zebrasoma desjardini jest agresywna fla innych zebrasom. Veliferum ponoć spokojniejsza, a są bardzo podobne, więc wolałabym veliferum. Japonicus cudny, ale jest w czołówce "ospiarzy" więc tu bym bez bez jakiejś broni przeciwko ospie bała się podejść do tej ryby. Uv czy ozonator tak niespecjalnie działają, zwykle są umieszczone w sumpie, więc zabiją tylko to, co do sumpa splynie. A naso vlamingii Ci się nie podoba? To jest wyjątkowy pieszczoch, uwielbia kontakt z ludźmi. Daje się karmic z reki i głaskać. Muszę go mieć:) Z pokolcow mam teraz zoltka, hepatusa i acanthurus nigrofuscus. Spokojnie się tolerują. Hepatus właśnie dojrzał, stał się panem i władcą i niestety zrobił się dość niedobry, dręczy nowe, małe rybki. Borsuki mogłabym polecić, są bardzo kontaktowe i chętne jedza valonie czy inne niepożądane gloniska, a w towarzystwie pokolca raczej chyba są spokojne. Mam siganus magnifica już dorosly i jest bardzo spokojny.
-
Do idealnej to chyba musiałabym to w Ace uprać:) Ale nie ruszyłam filterka z keramzytem, choć mnie kusiło, bo tam pewnie też się mułu nazbierało. Dodałam bakterii po tym praniu. Trzeba będzie jutro jakieś testy na no3 zrobić... pewnie kiepsko wyjdzie.
-
Artemia uwielbia żyć w fito, ja tak wyhodowalam drugie pokolenie solowca, w gęstym fito, bez napowietrzania. Jednak to była sterylna hodowla. W akwarium z zywa skałą solowiec nie przezyje. Zabije go odpieniacz, cyrkulator, silny prąd wody, inne organizmy żyjące w skale. Poza tym fito szybciej sie mnoży, niż artemia nadąży je wyjadac, więc tu bym nie szukala ratunku. Najlepszym naturalnym pozeraczem fito jest wrotek. Wiem, bo go od 2 lat hoduję. Muszę co 2-3 dni dolewac fito, bo go pożera błyskawicznie. Ale odpieniacz wrotka też wytrzepie. Żyjące w skałach drobne organizmy, jak kiełże czy mysis też wrotkiem chyba nie pogardzą, więc nie zawsze uda się zlikwidowac zakwit za pomocą wrotka. Musiałbyś go wlać sporo, żeby nadążał się szybciej mnożyć, niż większe organizmy go zdążą zjeść. Najszybciej zadziała chyba lampa uv, choć ja bym jednak sprobowala najpierw dowalic zooplanktonu. Szkoda tyle dobrego zmarnować, kiedy można zbudować na tym łańcuch pokarmowy od podstaw. Wrotek zje fito, wrotka zjedzą eieksze organizmy, te większe z kolei będą świetna karmą dla korali i ryb.
-
Wyplukalam dziś wszystkie gąbki. Masakra, jakie one były brudne. Prałam je kilka razy i woda ciągle brązowa. Wiem, trzeba czyścić nie wszystko na raz, ale jak wyjelam jedną gąbkę, to się taka zadyma zrobiła, że musiałam wyłączyć obieg, wypłukać wszystkie gabki i wymienić cała wodę w panelu.
-
Tak, blastomussa. Światła i wiatru średnio. Przy dobrych warunkach potrafi mieć mordki 6-7 cm średnicy.
-
Nie wiem, czy wszyscy odwiedzający ten temat przeczytali informację, że nasz współmorszczak potrzebuje wsparcia w powrocie do zdrowia. Jeśli nie, to mam prośbę, przeczytajcie i wesprzyjcie kolegę
-
Wojtku, jak tam idzie zbiórka? Ile jeszcze pozostało do uzbierania? A Wy, ludziska dobrzy, poogladajcie, czego tam możecie kawałeczek odłamac w zbiorniku czy wyciągnąć z szafy niepotrzebnego i wystawcie to na targowisku dla Wojtka. Tu dyszka, tam dwie, im więcej tego będzie, tym szybciej ubieramy. Każdemu z nas, czy co gorsza, komuś z naszych bliskich (odpukać) może się coś w życiu przytrafić, więc powinniśmy się wzajemnie wspierać. Nawet, jeśli niespecjalnie siebie lubimy, ale przecież mamy wszyscy słoną krew i nie zostawimy "swojego" w biedzie A Wojtek też nie siedzi z założonymi rękami, czekając na pieniądze z nieba czy z oceanu, tylko wyprzedaje wszystko, co ma cennego. Jest nas tutaj sporo morszczaków, 100 wpłat po 10 złotych to już jest 1000 złotych. Nie wstydzcie się wpłacać choćby po kilka złotych, bo jeśli 100 osób się zawstydzi i nie wplaci, to dłużej będzie trzeba zbierać. Wojtek nie będzie przecież podawał, ile kto dal, bo to nie ma znaczenia jaka jest kwota, ważne, żeby było jak najwięcej takich cegiełek. Może ten temat czyta zbyt mało osób, wiec proszę, podlinkujcie go w swoich tematach o waszych akwariach, w stopkach, podlinkujcie tez w ofertach sprzedaży na targowisku, wtedy wiadomość dotrze do większego grona posolonych. Ja również to zaraz zrobię. Jestem pewna, że właściciele i moderatorzy bez problemu zaakceptują takie chwilowe "spamowanie" linkami w słusznej sprawie
-
@dale dawaj fotkę tak, jak jest. Będzie widać progres ja bym sobie chętnie z 250l postawiła słodziaka, tylko nie mam już gdzie