-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Jak tam mikrus? Zostawiłas go, czy wrócił do zupy?
-
To może malucha do pipetki i z powrotem do zupy? Chyba, że chciałabyś poobserwowac chwilę, czy sobie poradzi. A jak to się w naturze dzieje, wiesz moze? Takie maluszki nie trafiają do ukwiala? Dryfują w planktonie aż urosną większe ?
-
Kurcze, to faktycznie okruszek Trzymam kciuki, żeby przeżył.
-
No obie piękne:) chciałam zrobić fotki samej gorgonii, ale żagiewka tak lubi pozować, że kiedy może wpycha się w kadr tym bardziej mi żal, że muszę oddać te rybkę, ale będzie miała niedlugo nowy, piękny dom i dużo miekasow, na których lubi przesiadywac A to fotka macro gorgonii, ponoć wyszła ładna, dlatego dokładam: Dysponuję tylko szajsungiem s5, więc ciężko u mnie o takie ostre i soczyste zdjecia. Ciało tej gorgonii przypomina mi strukturę ludzkiego systemu krwionośnego lub ewentualnie nerwowego. Coś niesamowitego. Szkoda, że nie mam lepszego aparatu.
-
W sumpie jest za mało miejsca dla niej. Chcę ją wpuścic do córki akwarium, ale najpierw muszę je przenieśc i zrestartować. Babeczki będą musiały gdzieś przeczekać. Jeśli uda mi się żagiewkę złowic (a to ciężka sztuka w takim dużym zbiorniku), to bedzie musiała przejść kwarantannę i znaleźć nowy dom, gdzie właściciel nie planuje wkładac małych rybek lub krewetek Watpię, by zaakceptowała babeczki nawet po dłuższym urlopie. Chociaz na poczatku atakowała kotnik, dzis nie widziałam, żeby sie interesowała, ale jakos juz jej nie ufam. Szkoda, tak bardzo tę rybke lubię
-
Jednak się nie dogadują, jedna zaczęła być bardziej upierdliwa, dałam przegrodę do kotnika. Pytanie, czy to kwestia rozmiaru pojemnika, czy nawet w 756 większa będzie atakować mniejszą? Teraz mam zgryza, zaczęłam im szykować 25l a wychodzi na to, że się nie pogodzą i będę musiała kolejny zbiornik znaleźć.
-
Z jednej strony nie dziwię się producentom czy sklepom, że idą w zaparte. Nasz naród "szczyci" się niestety w świecie mistrzostwem w kombinowaniu, cwaniactwie, oszustwach. Od kradzieży naklejek na świerzaki przez symulacje choroby żeby dostac l4, po nadużywanie gwarancji zwrotu pieniędzy, jeśli towar się nie spodoba (akcja Lidia i zwroty pustych opakowań po papierze toaletowym czy czekoladzie). Potrafimy tak kobinować, że nawet sami sobie w tym morskim gronie nie wierzymy. Jednak ta sytuacja jest szczególna. I nie chodzi juz nawet o to, że dotknęła akurat akwarystow, którzy od wielu lat prowadzą zbiorniki z bardzo wymagającymi koralowcami i z całą pewnością po tylu latach praktyki potrafią odmierzyc prawidlowa ilość preparatu. Choć to tez ma znaczenie. Osobom poczatkującym nie wierzy sie z zasady. Kiedy stary morszczak wpuści rybę po tygodniu od startu, to wie co robi. Kiedy świeżak wrzuci sinularię czy ślimaka po 3 tygodniach, to jest zakrzyczany, że za wczesnie, bo cykl azotowy się nie zakonczył. W tym temacie chodzi jednak o to, że nikt nie zapytał ile i w jaki sposob podałeś, co masz w zbiorniku (jaka obsada), jakie były parametry w chwili podania preparatu, jakie wyposażenie techniczne itd, tylko od razu założył, że dawka była nieprawidłowa. Mail, który otrzymał w odpowiedzi @human_87 tylko to potwierdza. I u producenta i u dystrybutora ciągle jest mowa o przedawkowaniu, a nikt nie zapytał o szczegóły, nie próbował odtworzyć identycznego przypadku, żeby potwierdzic/zaprzeczyć, czy to, co się stało jest wynikiem przypadku, błędu akwarysty, czy jednak destrukcyjnego działania preparatu w tych konkretnych warunkach. Krzysztof pisał o bezpiecznych bakteriach w składzie, o których w opisie produktu wzmianki nie ma, przyznał, ze testował na koralowcach miekkich o lps, a nie na delikatnych akroporach, w dodatku w zbiorniku, w którym podawał preparat nigdy nie miał cyjano. To są zupełnie inne warunki, niż opisane przez osoby, które straciły koralowce hodowane od małego ogryzka. Jak można więc w tak zupełnie innych okolicznościach zakładać, że ktoś pomylił łyżkę z łopatą? Jak można robić idiotow z ludzi, którzy przez tyle lat prowadzili akwarium?? Nawet gdyby to był świeżak, to też najpierw wypada zadać mu pytania, niż z góry zakładać, że nie potrafi przeczytać ulotki i zgodnie z nią odmierzyc odpowiedniej ilości preparatu. @ktryc, powiedz proszę tak szczerze, jako akwarysta, a nie jako dystrybutor produktu. Czy po tym, co tu przeczytałeś, byłbyś skłonny swoje najcenniejsze okazy akropor włożyć do zbiornika zajętego cyjanobakterią i zalać rekomendowaną dawką mycosidolu bio cure? Zgodziłbyś się przeprowadzić i udokumentować taki eksperyment? Edit: To jest tylko teoretyczne pytanie, nie stawiam takiego wyzwania, bo ogromnie żal by mi było, gdyby zwierzak ucierpiał.
-
Artemia jak wychodowac dorosłego osobnika ???
Nik@ odpowiedział Kośmid → na temat → Inne bezkręgowce
Nie ma co się poddawać, spróbuj jeszcze raz. Najpierw wykluj cysty w dość mocno napowietrzanym pojemniku (cysty musza pływać, nie opadać na dno) a jak już się wszystkie wyklują, to jakiś większy, odkryty pojemnik (ja hodowałam w butli ,5l po wodzie mineralnej i w akwarium 25l) w fitoplanktonie. Raz na czas na chwilę wkładałam napowietrzacz. Czasem je widywałam pływające tuz pod powierzchnią, może w ten sposób sobie tez pobierały tlen. Najpierw jednak wyhodowałam fito na świeżej wodzie, potem do fito dodałam larwy. Może można inaczej, ale u mnie akurat w ten sposób się udało -
Te preparaty, do których linki wrzuciłam również zawierają nadtlenek wodoru: NADWĘGLAN SODU*1,5H202 do proszków do prania, tabletek do zmywarek, do wybielania, 1 KG Better Land. 7.99 zł za kilogram... W preparacie do wybielania jest opis: nadwęglan sodu *1,5 H2O2. Na dokumentacji mycosidolu jest disodium carbonate compound with hydrogen peroxide (2:3). Jeśli mogę zinterpretować, że nadwęglan sodu *1.5 oznacza proporcję 1:1.5, to jest to to samo, co 2:3 Czyli "zamiennik" nowego mycosidolu możemy sobie kupić w cenie 7.99 za kilogram i wyszorować nim sobie skały i koralowce do białości. Dobrze myślę, czy cos pokręciłam?
-
U mnie w 54l próbowałam kilka tygodni walczyc naturalnie: odsysac, po odessaniu ile się dało dmuchałam w skały, zeby detrytus wypłukać, kilka razy wata zmianiana w kaskadzie, bakterie, pozywka, brak podmian, codziennie pół godziny zabiegu w tak małym akwarium, ale nic to nie dało. A ze były rybki i koralowce, ktore mimo zabiegu codziennie byly pokryte nowa warstwą cyjano, to zależało mi, żeby w końcu się tego pozbyć. Samo cyjano ponoć nie jest trujące, ale jego produkty przemiany materii tak. Jesli są preparaty, które mogą pomóc, to staram się używać. Jak mnie boli głowa biorę tabletkę, a nie męczę dzień i noc aż samo przejdzie. Na przeziębienie też biorę leki, bo muszę iść do pracy i zajmować się całym tym majdanem, nie mam możliwości wyleżeć się tydzień w łóżku i pić naturalną herbatkę z miodem czy mleko z czosnkiem. Rosołu ani herbatki nie ma mi kto zrobić. Dlatego idę na łatwiznę. Na ulotkach leków jest opis, co mi grozi, jakie jest prawdopodobieństwo biegunki, zawału serca czy zgonu po zażyciu i godze się na ryzyko swiadomie, bo mam je opisane i podane na ulotce. Jesli padnie mi nerka po apapie, to nie bede miec pretensji, jesli na ulotce bylo takie ostrzezenie. Czytam ulotki każdego leku, który zdarza mi się zażyć, podobnie uważnie czytam ulotki preparatów do akwarium. Jeśli znajduję informację w sklepach, czy na ulotce, że preparat do akwarium uznanej marki jest w 100% bezpieczny, to w to wierzę. A raczej wierzyłam.
-
Hehe, chciałam się pozbyć cyjano w 100l zbiorniku. Stosowałam kiedyś w pierwszym 54l stary mycosidol i nic po nim nie wybuchło, cyjano zeszło, dlatego myślałam, że ten nowy pewnie będzie jeszcze lepszy. No i się teraz zdziwiłam.
-
Tak z ciekawości zapytam, bo nie znam się na chemii. Pod hasłem disodium carbonate wyskoczył mi nadweglan sodu, a pod nim takie takie rzeczy: https://www.homebrewing.pl/nadweglan-sodu-aktywny-tlen-1000-g-p-336.html https://www.drogeria-ekologiczna.pl/surowce-i-skladniki-do-wlasnych-proszkow-/1426-nadweglan-sodu15h202-do-proszkow-do-prania-tabletek-do-zmywarek-do-wybielania-better-land.html Czy to jest to samo? No i nie widzę w tej karcie niczego o bakteriach, o których pisał Krzysztof. Problem dotyczy mnie tylko o tyle, że przed powstaniem tego tematu planowałem kupić ten preparat, dlatego zadaję pytania.
-
Nie sprzedali, jako parę. Czytałam, że młode osobniki zmieniają płeć w razie potrzeby, dlatego zdecydowałam się zaryzykować dwie sztuki. Na razie siedza obydwie w kotniku o pojemnosci okolo 3.5 litra i nie widzę między nimi agresji. Czasem tam jedna drugą szturchnie pyszczkiem, ale nie gonią sie. Babeczki miały iść razem do 756l, ale nie przewidziałam agresji żagiewki. Będę musiała im zrobić jakiś inny dom na szybko. Plan jest taki, że babeczkom odpalę w weekend 25l akwarium z jakimś filterkiem na węgiel i watę z deszczownicą, żeby coś tlenu wpadało. Woda i kawalki skał z ktoregos akwarium. Potem będę musiała przenieść akwarium od córki, wyczyścić (restart) i będzie to tymczasowy dom dla zagiewki. O ile uda mi się odlowic zagiewkę... wtedy babeczki wrócą do 756, a zagiewka po 1,5-2 miesiącach kwarantanny pójdzie na targowisko Uwielbiam tę rybkę, ale bardzo potrzebuję czyszczących ryb. Doktora nie chcę, to muszą być te babeczki. Przez tę godzinę kiedy byly wpuszczone do 756 obwąchały je wszystkie ryby i przyjęły bez problemu, jedynie zagiewka chciała je mordować. W międzyczasie hodowla wrotka rozkwitła, aż gęsto, hodowla widlonoga powolutku sie rozwija, a berghie dostaly kota i noszą jaja jak głupie. Obecnie jest 8 pakietów jaj, a slimakow jest 4 sztuki dorosłych i jeden maluch. Muszę zacząć żebrac o aiptasię:) mam troszkę drobnej, ale niewiele, w 756 aiptasia rośnie jak wsciekla, a w 54l gdzie usiłuje ją hodować nic nie przybywa.
-
Z pienienia jestem zadowolona, jest dość stabilny, piana gęsta, jedynie tlumik im nie wyszedł. Kruchy, rurka w srodku sama z siebie pękła, a jak probowalam ją wyjąc, to odlamalam te przezroczystą tube od białej podstawy. Porównania niestety nie mam z innymi modelami.
-
Bubble Magus curve 9 Wydawało mi się, że jest spokojna, nie ruszyła małego debeliusa, ani dwóch małych amboinensis, ale nie wiem, czy dziwna smuerc boggesi to czasem nie jej robota. Nie przyłapałam jej, żeby się interesowała, może mordu dokonała w nocy. Ale na te babki rzuciła się w biały dzień. Z jedną babeczka jest coś nie tak, blada jest i się prawie nie rusza, nie wiem, czy to ze stresu, czy oberwala
-
Chyba to już ich rozmiar docelowy albo prawie docelowy. Max 5 cm. Miałam nadzieję, że skoro to czysciciele, z ochronnym ubarwieniem, to nikt ich nie będzie atakował. Jeden przecinek kosztował 180 zł, więc zagiewka zapragnęła bardzo drogiego obiadu.
-
No i lipa, spróbowałam wpuścić, ale żagiewka na nie polowała, po godzinie wróciły do kotnika
-
Rozumiem Twoje podejście i je bardzo szanuję. Nie lejesz do akwarium zadnych środków chemicznych i u Ciebie to bangla. Jednak nie każdemu udaje się tak sprawnie uzyskać równowagę i jak coś zbyt długo nie ustępuje, to szuka się pomocy w sklepie. Sklep twierdzi, że preparat jest skuteczny i nie szkodzi żadnym organizmom w akwarium, w praktyce okazuje się jednak inaczej... Zaufanie do producenta zbudowane na poprzednim produkcie którego się używalo (nie jest to produkt nieznanej marki, albo marki dotąd nie stosowanej w morskim akwarium) boleśnie szlag trafia. Ktoś sobie leje do akwarium akwesan, czy mleko prosto od krowy, to jest to ryzyko używającego, które musi brać na klate. Ale mycosidol akurat był używany wcześniej przez setki, może tysiące akwarystow w tym kraju. Najwyżej nie pomógł, ale masowego pomoru zwierząt takiego, jak w opisanych wyzej przypadkach nie było.
-
Pamietam te wizytę byłam oczarowana kondycją korali. Dlatego serce mi się kraje, że z ludzi, którzy tyle lat hodowali piekne, zdrowe koralowce od ogryzkow teraz robi się idiotow. @laszek tu się nie zgodzę z Tobą. Jeśli marka taka, jak colombo, która "starym" preparatem uwolniła setki akwariów od cyjanobakterii wyprowadza z rynku nagle preparat uznany za dobry i skuteczy i po kilku miesiącach wprowadza coś nowego, to sprzedaż "ślizga sie" na opiniach o poprzednim produkcie. Sama go stosowałam i "była pani zadowolona". Teraz czytam coś, co mi się w głowie nie mieści. Żeby z akwarystow, którzy z sukcesami hodowali najtrudniejsze acry teraz robić kretynow, który nie potrafią odróżnić marki od łopaty?
-
Nie wysiadaj. Prosze, niech nikt, komu ucierpiały koralowce się jeszcze nie poddaje. Pokażcie zdjęcia swoich zbiornikow/korali przed i po kuracji napiszcie producentowi, że "idiota", który hodował te zwierzaki od szczepki wielkości paznokcia przez wiele miesięcy czy lat, az urosly do wielkosci piłki do siatkowki nie może być idiotą, który nie potrafi przeczytać instrukcji i odmierzyc odpowiedniej dawki preparatu zgodnie z instrukcją. Stosowaliscie w tym czasie różne preparaty i nic się nie działo, koralowce były zdrowe i uśmiechnięte. Wrzuccie choćby do tego tematu zdjęcie od ogryzka, z datą mniej więcej, kiedy do Was trafił, zdjęcie możliwie świeże przed kuracja i zdjęcie po kuracji. Może słowa nie docierają, ale dotrze obraz...
-
Przyszły moje babeczki czyszczące z Jonafish. Świetna forma, komfortowo przyjechały sobie w kilka godzin samochodem z Krakowa do Katowic, do e-zoa. W ciepelku, bez rzucania paczką. Dla dobra rybek i Jona i e-zoa zgodziły się na taki transport, Ewo, Agnieszko, bardzo dziękuję Wiedziałam, że to będą maleńkie przecinki, ale jak je zobaczylam, to wydają się jeszcze drobniejsze, niż się spodziewałam. Nie miałam odwagi od razu ich wpuścić, bo oczka w mojej siatce antyskoczkowej mają 1 cm, zmiesciłyby się w jednym oczku obydwie na raz. Są rozmiaru słodkich neonek. Poszły do kotnika, jutro zadzwonię do Jonafish i dopytam, czy były w przykrytym zbiorniku i w jakim towarzystwie. Są śliczne, mam nadzieję, że dadzą radę w kotniku kilka dni, zanim zmajstruję im drobniejszą siatkę. Przede wszystkim mam też nadzieję, że pomogą się pozbyć tych resztek ospy, która prawdopodobnie nie jest ospą.
-
Tego bym akurat nie zostawila. Wygląda na fire worm. Niestety mam je też.
-
Jeśli chciałbyś mieć slgaescrubber w zbiorniku glownym, to zobacz sobie ten filmik: diy za grosze.
-
Sam napisał, że stosuje ten preparat profilaktycznie, nawet przytoczyłeś ten cytat. Skoro używa, to może obserwować i wyciągać wnioski. Potem na pytanie Walkera odpowiedział, że lubi sprawdzać nowe produkty zanim wprowadzi je na rynek. Dla mnie to wyczerpuje znamiona testów. Używam, sprawdzam, obserwuję. Chyba, ze masz na myśli takie typowe testy laboratoryjne, jakie wykonuje producent, to takich zapewne nie przeprowadzał.