-
Liczba zawartości
5 558 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Nik@
-
Widzę, że masz tam Dino, nie dawaj korali, póki się go nie pozbędziesz. Na pierwszym zdjęciu widać, że się czepiło korala.
-
Mogą parzyć, ale one żyją w takich miejscach, gdzie koralowce nie rosną. Lubią byc raczej gdzieś w cieniu pod skałami.
-
Wymieniam co 2-4 dni, ale jak pisałam wcześniej, raz przetrzymalam, bo znajomy chciał kiełże ode mnie. O dziwo nie była tragicznie zabrudzona, za to bogata w życie. Teraz przetrzymam max tydzień, bo nadal je chce. Będzie miał mniej Mam sitko i na splywie i na rewizji, żeby mi nikt nie wpadł przypadkiem.
-
U mnie w 360 babeczki miały często igły w ciele, czasem tez nadgryzione płetwy ja kolce jadowe też miałam w palcach. Pół biedy po eurythoe, ale hermodice (chyba, bo podobne mialam) to w palcach pełno igieł, bolało, swedziało, a po dwóch tygodniach schodziła skóra. Mialam wielkie okazy, ponad 20 cm.Wolę jednak wolno biegające myszy, niż wieloszczety.
-
Dla mnie niepożądane, to jeszcze wieloszczety, asteriny i ślimaki osiadłe. Asteriny zjadały mi zoa i clavularie, a wieloszczety obgryzały płetwy rybom przydennym lub wbijały swoje igły w ich ciała. No i w moje palce też, bo rękawiczek nie używam, potem paluchy swedza i bolą przez dwa tygodnie Corynactis witam z pokłonem. Piękny zwierz, nie da się go kupić i według moich doświadczeń jest zupełnie nieszkodliwy.
-
Dla mnie corynactis to rarytas. W sklepie się tego nie kupi, chyba, że jako pasażera na gapę. Lubią siedzieć w cieniu lub półcieniu, więc w strefach mało popularnych dla koralowcow fotosyntezujących. Raczej konkurują z gabkami, niz z innymi koralowcami. Myslalam, ze po przeprowadzce moje corynactis stracilam, ale w sumpie jakimś cudem uchowaly się dwie sztuki i mam wielką nadzieję, że przeżyją i może się rozmnożą
-
Mnie te trochę detrytusu nie przeszkadza, kiełże są zadowolone w razie czego przedmucham i poleci w odpieniacz i watę w przegrodzie. Jak na kilka miesięcy, to jest dość czysto w sumpie. Pojawiają się algi wapienne, a kiełży i mysis jest mnóstwo. Kombinuję nad jakimś kojcem dla spaghetti, a kiedyś chcę zrobić algaescrubber. Jak tylko się wreszcie zdecyduję, jak ma być poukładane w tym sumpie Wymieniłam watę w sumpie po jakichś 3 tygodniach. Wyrzucacie watę od razu? Ja nie, tam są same żywe skarby, wydobywam je cierpliwie, ile tylko dam rade Tym razem był wyjątkowy urodzaj. A to jeszcze nie wszystkie. Włożyłam watę do pojemnika z wodą i jutro przy lepszym swietle wydobędę resztę. Zwlekałam z wymianą, bo ktoś mnie prosił o kiełże (wie, że mam ospę), ale nie dał rady dojechać.
-
Tam jest rura spływu, odpieniacz ma pompę, lampa uv ma pompę (nie ma jej na zdjęciu, bo na chwilę wyjelam, żeby szyby umyc), chyba tyle sprzętu wystarczy Jedynie któregoś dnia muszę zmienić trochę układ w sumpie, ciągle zwlekam, bo jeszcze nie wiem, jak chcę to mieć ostatecznie zrobione.
-
Ktoś prosił o fotki sumpa: Takie gąbeczki tam sobie rosną. Też miła niespodzianka, wcześniej ta skałki była odwrócona.
-
Ta się musiała przypadkiem na jakiejś skałce ze zbiornika w którym mi się rozmnozyly przemycic. Pewnie wzielam z wiaderka i dalam do sumpa. Cieszy mnie to znalezisko bardzo
-
Kolejna miła niespodzianka. Żywa malutka berghia odnaleziona w sumpie pod kawałkiem skały. Nie mam pojęcia skąd się tam wzięła i jakim cudem przeżyła. Wyjęłam ją i mam już 4 sztuki
-
Strzelam: 100 osób krojących palythoa nie miało problemu, a kolejne 3 skończyły w szpitalu z ciężkimi objawami. Strzelam dalej: 100 osob pali papierosy i zyje, ale tylko 3 kolejne umierają na raka. Ja palę papierosy na własne ryzyko, ale nigdy nikomu nie mówię "pal, to z rakiem to ściema, ja palę 25 lat i żyję". Dlatego uważam, że jeśli ktoś sobie dodaje do sałatki protopalythoa i nic mu nie jest, to nie powinien twierdzić, że jest to bezpieczne, bo jednak są opisane przypadki zatrucia. Ludzie mają problem z odróżnieniem muchomora sromotnikowego od kani, a co dopiero toksycznego protopalythoa od nietoksycznego protopalythoa. Nie znamy ich właściwości chemicznych, nie wiemy kiedy są toksyczne, a kiedy nie. Jeśli sobie sam ryzykujesz, bo uważasz, że znasz swoje grzybki, to ok. Ale nie pisz, że z tą toksycznoscia to ściema. Raffy widać trafił na sromotnika i ja mu wierzę, że trzeba uważać. Może to kwestia innego gatunku, a może gatunek ten sam, ale w różnych środowiskach zachowuje się inaczej, raz jest toksyczny, raz nie. W kazdym razie jeśli ktos nie zrobił doktoratu z protopalythoa, to niech się zastanowi, zanim napisze, że ludzie sieją niepotrzebnie panikę.
-
Wpuściłam jakiś czas temu na próbę 3 boggesi. W ciągu 3 kolejnych dni znalazłam dwa trupy. Nie mam pojęcia kto je ukatrupił. Myślałam, że może zagiewka, ale wtedy ciała byłyby raczej zmasakrowane. Trzecią widziałam jeszcze z miesiąc później, potem słuch o niej zaginął. Miałam tych krewetek w sumie ze dwanaście, ale sprzedałam je. Bałam się, że wszystkie zostaną zabite.
-
Ten piach mi się kleił do palców i wydawał się ostry, chropowaty. Może rybkom nie przeszkadza, nie wiem. Testowałem go u corki w akwarium, tylko 1 kilogram, cienka warstwa. Mnie się nie spodobał. Niby piekby, bielutki, skrzył w swietle. Ale jakos tak sztucznie wyglądał, a po kilkunastu tygodniach, zmieszany z detrytusem wyglądał dla mnie na brudniejszy, niż zwykły koralowy piach. Ale to tylko moje odczucia, są też osoby zadowolone. Ja bym miała obawy babkę kopiacą dać do akwarium z tym piachem z obawy, że sobie skrzela porani, ale zapewne nic takiego się nie stanie, bo inaczej ten piach nie byłby sprzedawany, gdyby był szkodliwy dla zwierzaków piaskowych. A jakie są Twoje pierwsze wrazenia po wsypaniu?
- 54 odpowiedzi
-
- rrr
- real reef rock
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Akwarium z filmu faktycznie bioroznorodne, wygląda naturalnie, dziko, ale jest za ciasne. Za mało przestrzeni między szybami a rafą. Kupa gruzu na środku, murena ledwie się mieści między szybą a skałą, mam nieco klaustrofobiczne odczucia po obejrzeniu . Ale faktycznie, jest tam mix wszystkiego i wyglada na to, że się da. W 360 już mi się prawie to udało, tylko ta cholerna aiptasia zaczęła mi wszystko parzyć. Teraz mam powtórkę:( ledwie coś zaczyna się poprawiać, to mam różancowy atak. Nie o taką bioroznorodnosc mi chodziło;) Za to w smietniku w sumpie rosną mi różnokolorowe gąbeczki, są tez rurowki, ze 4 rodzaje. Na razie niewiele sztuk, ale to młody zbiornik. Aaaa i 2 sztuki corynactis mam w sumpie, co mnie ogromnie cieszy. Myślałam, że mi zginęły ale żyją. I hit dnia. W jednym z plastikowych małych wiaderek po kiszonej kapuście, gdzie kiedyś hodowałam berghie dziś znalazlam niespodziankę... Ale od początku: jakis czas temu miałam nieplanowana hodowlę berghii. W 2 pojemniczkach zniosły mi po 2-3 pakiety jaj. Dorosłe zabralam do innego pojemnika i tam mi niestety padly. Wydaje mi się, że coś zdechlo w sporym kawałku skały z aiptasią, który im dałam i mimo, ze po zorientowaniu sie, ze cos jest nie tak i przeniesieniu pozostalych zywych do innego zbiornika padły wszystkie, prócz jednego 3mm maluszka. Zaglądałam codziennie do tych poprzednich pojemników, gdzie były same jaja i nic. Minął z miesiąc czasu, zero ślimaczków, choć z latarką szukałam. Olalam w końcu pielęgnację, miałam to wyrzucic, ale jednak postawilam wiaderka na oknie, niech chociaż aiptasie rosną. I zapomnialam. Stalo to tak ze dwa-trzy tygodnie. Woda parowała, gruby nalot na powierzchni się zrobil. Ze 3 dni temu znalazłam w 750l żywą berghie, jedną z kilku sztuk wpuszczonych ponad miesiąc temu. Dziwnie się zachowywała, kręcila się w kółko. Postanowiłam odlowic i zrobić dla niej osobny, nowy zbiornik. Ale cos z nia ciagle nie tak, czasem idzie normalnie, a potem sie przewraca, jej cialo sie wykreca. Dolozylam do niej tego jedynego malucha, który mi przeżył katastrofę i myślę sobie, że z tej pary jednak nic nie będzie, skoro jeden slimak jest bardzo chory. Postanowiłam go jednak spróbować ratować, dać im tam mniejszych aiptasii, mam przeciez na oknie pojemnik z malutkimi aiptasiami. Idę sobie do okna, wyjmuje podstawkę z tego zapomnianego pojemnika... A pod spodem żywa, zdrowa berghia wielkosci około 1 cm. Szok. Jak ona przeżyła w tej brei? Dlaczego jej nie widziałam, choć z latarką przez bity miesiąc po złożeniu jaj szukałam ślimaków ? I tu jest teraz prawdziwa zagwozdka: zasolenie zmierzylam z ciekawosci ze dwie godziny po przelozeniu ślimaka. Prawie 1.035/45 ppt!!! Jak on tam przeżył? Malo tego, przenioslam go bez aklimatyzacji do pojemnika, gdzie jest zasolenie 1.025, a on śmiga, jak torpeda. Nie wiem jak to możliwe, matka natura zaskoczyła mnie po raz kolejny.
-
Jeszcze powiem słówko o piachu. Kupilam ten reeflowers po jednym kilogramie z mniejszej i większej gradacji i dałam do moich mniejszych zbiorniczków. Nowy wygląda fajnie, biel aż w oczy kole, ale jak się zabrudzi to wygląda okropnie. Jest też bardzo szorstki w dotyku, nie wiem, jak babki i inne piaskowe zwierzaki sobie z nim poradzą. Przypomina mi pokruszone i "przetarte" szkło. Do 750 po tym eksperymencie jednak wybrałam piach koralowy.
- 54 odpowiedzi
-
- rrr
- real reef rock
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To samo napiszę, co przedmówca, pięknie zrobiłeś te skały! Przewiewne, przestrzenne, a nie kupa gruzu. Jestem pod wrażeniem.
- 54 odpowiedzi
-
- rrr
- real reef rock
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cirrhilabrusy się czasem gonią, exquisitus próbuje odzyskać pozycję, odkąd cyanopleura go przerósł i nie daje sobie w kasze dmuchać Na szczęście kończy się na gonitwie, krew się nie leje, a exquisitus pięknie wygląda, jak rozkłada swoje płetwy.
-
Wydaje mi się, że tak, jak mówisz, dla parametrów byłby potrzebny większy wiatr. Ale ja już u mnie w tym słabym zefirku miałam problem znaleźć dla niektórych korali spokojne miejsce. Blasto nie lubią wiatru "pod sukienkę", euphyllie też mi się lepiej pompują w spokojniejszych wodach. Nie wspomnę o ukwiale, lazil tsk długo i głodował aż znalazł miejsce, gdzie jest mało światła, ale nie wieje. Jego stan się poprawia, a bylo z nim bardzo źle, z wielkiego ukwiala z mackami 15-20 cm skurczyl się do mikrusa z mackami na 1 cm dlatego nie chce teraz kombinować z cyrkulacją. Wydaje mi się, że udało mi się w miarę znaleźć właściwe miejscówki dla koralowcow, na ewentualne poprawki poczekam, aż koralowce dojdą do siebie, staram się podciągnąć parametry inaczej. Już trochę mniej karmię, wzruszam piach, bo jeszcze nie mam babeczek kopiacych, odpieniacz ustawilam na mokro i chyba dołożę siporaxu i wdroze więcej glonów. Sarco dobrze znosi gumkę latexową Jeśli masz szczepkę z dłuższą nogą lub w miarę szeroki kawałek kapelusza, to możesz go do kawałka skały przymocowac wlasnie gumką. Jeśli nie da rady, to szklaneczka po nutelli, włożyć kilka kawałków skały, na to luzem położyć fragment korala i albo do głównego, albo do sumpa i poczekać dwa tygodnie, aż sam sobie przyrośnie. Klej raczej się się nie nie sprawdza przy miękkich. Nie kleiłam niczego do konstrukcji. Każdy koralowiec jest na osobnej podstawce i leży na konstrukcji nieprzyklejony. To z powodu aiptasii. Zawsze mogę wyjąć, oderwać od zainfekowanej podstawki/skałki i przykleić do nowej.
-
Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania
Nik@ odpowiedział divennn → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Produkty sprzedawane specjalnie do akwarystyki morskiej też zawierają miedź i inne tzw.metale ciężkie. W śladowych ilościach, ale zawierają. Śmierć jest wtedy, gdy stężenie tych pierwiastków staje się zbyt wysokie. Dla spokoju ducha można kupić jeden baniak takiej wody z marketu i wysłać próbkę na badania laboratoryjne. Jest to koszt okolo 100 zł. Nie wiadomo, czy każda partia takiej wody będzie trzymała identyczne parametry, więc badanie z jednego kanisterka chyba jest bez sensu. -
Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania
Nik@ odpowiedział divennn → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Jeśli kolega się nie pomylił z ilością zer, to woda 0006 jest świetna, domowy tds pokazuje tylko trzy cyfry po przecinku, więc 001 to jest w granicy błędu domowego miernika. 0006 czy 001 moim zdaniem będzie bardzo dobrze. 002 będzie ok. Jeśli kolega się nie pomylił z ilością zer, to woda 0006 jest świetna, domowy tds pokazuje tylko trzy cyfry po przecinku, więc 001 to jest w granicy błędu domowego miernika. 0006 czy 001 moim zdaniem będzie bardzo dobrze. 002 będzie ok. 003-005 będzie też do przejścia, każda woda złapie coś z powietrza z każda godziną. Kiedyś sprawdzę z ciekawości, o ile u mnie się zwiększy po dwóch dobach. -
Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania
Nik@ odpowiedział divennn → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Są osoby na forum, które restrykcyjnie przestrzegają samych zer i przy 2 ppm już wymieniają wszystkie prefiltry i żywicę. Są też takie, które nie mają własnych filtrów, bo do 30l nie opłaca im się inwestować i kupują wodę w marketach. Ja nigdy nie kupowałam wody w markecie, bo mam własny filtr rodi, ale nie przyznam sie, jak długo nie wymieniłam prefiltrów i żywicy ani kiedy ostatnio mierzylam swoją rodi miernikiem tds Uważam, że z powodu kilku ppm zadne akwarium nie wybuchnie. Może proces dojrzewania sie ciut wydłuży, choc niekoniecznie, ale na pewno nic nie wybuchnie. -
Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania
Nik@ odpowiedział divennn → na temat → Pytania o sprzet do 60L
Klęska to coś nieodwracalnego, a u Ciebie jest tylko obsuwa w czasie Wydaje mi się, że w żadnym sklepie poza laboratorium lub sklepem skwarystycznym nie znajdziesz wody z samymi zerami. Nawet, kiedy wyprodukujesz sobie taką w domu za pomocą najlepszego filtra rodi, to z każdą godziną stania w otwartym wiaderku ta woda będzie zawierała coraz więcej cząsteczek. Same zera ma woda tylko prosto z filtra. Postoi kilka godzin i już złapie coś z powietrza. Edit: polega z postu powyżej był szybszy -
Mam koralowce, które nie przepadają za silną cyrkulacją. Jedynie niefotki, ale one są przy kominie i blisko rw8 i tam prąd jest dość silny. Do tych falownikow dokłada się jeszcze obieg, są dwie dysze locline, które też dmuchają. Fakt, na taki litraż to niewiele, są strefy słabego przepływu, gdzie na skałach odklada sie detrytus i pojawia mi się odrobina cyjano, ale na razie nie chcę grzebać przy cyrkulacji, żeby ukwiała nie wypłoszyć Cieszy mnie ogromna ilość mysis i kiełży w sumpie. Kiedyś miałam pełno wężowideł w 360, może w tej Marco też mi się rozmnożą kiedyś. 100% skały dałam nowej, wrzucilam jednak kilka sztuk wężowideł. Są też widłonogi na szybach, pomimo, że non stop chodzi lampa uv.
-
Aaaa, fakt, nagadałam się, a nie napisałam najważniejszego, dorzucę to do pierwszego posta