Arek77

Ja mam trochę mniejszą kostkę z panelem (DIY) z podobnym osprzętem i jestem zadowolony, tylko mocniejszą lampę będziesz musiał dokupić (lub samemu coś dorobić).

No i niestety... stało się.... wraz z gobiodonem wprowadziłem sobie orzęska ospy. Gobiodon żył u mnie niespełna 24 godz. ale pamiątkę zostawił na dłużej. Po kilku dniach od wprowadzenia chorej rybki dziwnie zaczął zachowywać się mniejszy błazenek - jakoś tak dziwnie zaczął pływać i na skórze pojawiły się ledwo widoczne przejasnienia. Apetyt i aktywność prawidłowe. Dzisiaj natomiast zobaczyłem kilka białych kropek (już wyrażnych i charakterystycznych dla tej choroby) na ciele ślizga Escenius bicolor co mnie przekonało, że mam do czynienia z kryptokarionozą. Rybka ta narazie zachowuje się normalnie - jest aktywna i chętnie pobiera pokarm i w tym cała nadzieja na powrót do zdrowia. Tydzień temu kupiłem i zastosowałem Preis coly - dzisiaj przejaśnień na skórze u błazenek już nie zauważyłem, ale dziwne ruchy mu pozostały. Jutro powtórzę Preis coly, ale raczej jestem sceptyczny co do stosowania ziółek przy leczeniu widocznych już zmian chorobowych. No cóż.... ma się pszczoły ma się miód, ma się akwarium ma się.... ospę. Szkoda tylko, że leczenie tego jest dużo trudniejsze niż ichtioftiriozy u słodkowodnych. Jak w najbliższych dniach nie będzie poprawy to będę musiał zastosować metronidazol. Obawiam się tylko, że może to odbić się negatywnie na młodej i delikatnej jeszcze równowadze mikrobiologicznej w moim akwarium. Pożyjemy zobaczymy.

U mnie jeszcze nie widziałem aby się zakopywał, i najczęściej jest widoczny... uważaj na niego bo jak spodoba mu się muszla jakiegoś ślimaka to go zamęczy na amen. U mnie zamęczył trochusa i "dobierał" się do Babilonii. Dopiero jak wylądował na 3 tygodnie w panelu i nie miał wyboru (A widać było że nie mieści się już w muszli, z którą go kupiłem) to zaakceptował muszę słodkowodnej amularii i przestał męczyć ślimaki.

Tutaj kolega ma rację. Jeśli coś takiego mnie by się przytrafiło to zrobiłbym test ICP. Jak nie wykaże rażących przekroczeń czy niedoborów to powoli zwiększyłbym dostawy substancji odżywczych do akwa (karmienie). Ale nie obrazu dwie kostki... tylko co dziennie bym zwiększał po trochu, aż NO3 będzie wykrywanie. ( w przypadku wrzucenia na raz dużej ilości pokarmu może pojawić się NH4 i NO2). A zmętnienie wody - traktował bym jako skazę wizualną i walczyłbym z nim po poprawie zachowania się korali. Na pewno nie wyciągałbym żadnych złoży mikrobiologicznych.... I z wodą utlenioną na razie dałbym sobie spokój.

Na dnie komory żyją obecnie organizmy tlenowe. Zasypujac komorę piachem odetniesz im dostęp do tlenu i faktycznie zaczną się rozkładać. Sugerował bym umyć komorę w miarę do czystą, ale bez przesady, bez dezynfekcji i wtedy zasypać piachem. Osiedlą się tam odpowiednie mikroorganizmy w odpowiadających im warunkach - różne w zależności od głębokości i od dostępu tlenu. A piach powinien być dobrze przepłukany.

Ja mam dolewkę pływakową z butlą 5 l (po wodzie mineralnej) na szafie z tym, że też w panelu. Ale panel w tym przypadku nie jest konieczny tylko trudno będzie ukryć takie coś. Koszt ok 35 zł.

Po ponad miesiącu zauważyłem od dwóch dni niewielkie zmiany na sarco. Pojawiło się kilka nitek śluzu i powierzchnia zrobiła się jaśniejsza i zeszły ślady glonów. Pojawiły się też malutkie "kolce". Może się "budzi" i coś z niego jeszcze będzie. Zobaczymy.

Destabilizacja ekosystemu w akwarium......... Mam od kilku lat akwarium typu Amazonka..... Przez ten okres nie miałem nigdy wykrywalnych poziomów NH3 i NO2 Oakwarium jest dość mocno przerybione). Z NO3 radziłem sobie podmianami i refugium z rzęsą wodną - NO3 utrzymywałem na poziomie ok 20mg/l. Od kilku miesięcy mam też akwarium morskie i stosowałem na start bakterie Probido. Z powodu, że solniczka jest mała wlewalem tam ok 1/3 ampułki a reszta do slodkowodnego.... I ryby w słodkowodnym zaczęły zachowywać się dziwnie.... i testy wykazały duże ilości NH3 i wykrywalne ilości NO2, okazało się, że dodane bakterie zdestabilizowały mi system i wpłynęły negatywnie na dawno już ustaloną równowagę biologiczną w tym akwa. Wniosek: bakterie znanej i cenionej firmy w moim przypadku narobiły więcej złego niż dobrego co wcale nie oznacza, że z nich zrezygnuję w akwarium morskim Może u kolegi Jacek56 faktycznie odpieniacz robi więcej złego niż dobrego lub nieumiejętnie zastosował te metodę wspomagania filtracji w zbiorniku.

A może powodem jest nadchodząca wiosna (chormony) i chęć znalezienia partnerki? Niektóre słodkowodne rybki tak mają to morskie pewnie też. Jeśli tak, to trzeba przeczekać że dwa-trzy tygodnie i powinien się uspokoić.

Może źłe spojrzałeś i to była cena za Ad Blue ?

Jakiej wielkości była ta hexatenia? ( trochę za małe akwa na taką rybkę)

Jeśli przez te 4 h była w slonej wodzie to odbije, silna bestia. U mnie, po włożeniu do nowego akwa zaraz po zalaniu zbiornika, dopiero po 3 tygodniach zaczęła wystawiać swoje polipy. I teraz ma się dobrze.

Ciężko będzie Ci znaleść coś na tyle żarłocznego aby zjadało wieloszczety i ślimaki i oszczędziło inne delikatne stworzenia. Poza tym nawet jak u kogoś dany zwierzak gustuje np. w wieloszczetach to inny osobnik w innym akwarium może na nie nawet nie spojrzeć ( np. percon w moim akwa omija walonię szerokim łukiem).Pomyśl najpierw o jakiejś pułapce na wieloszczety, jest wiele przykładów na tym portalu.

Nowa lampa świeci już 2 tygodnie. Obecnie ustawiona jest na ok 45 % w szczycie. A ustawiona jest tak: Gdzie pomarańczowa linia to - 6x Blue (460 nm), biała 6x 12000k, żółta 4x Blue (460 nm) i 2x uv (410 nm) i zielona - 4x Royal Blue (450 nm) + jedna Green (525 nm) - (czerwoną diodę zasłoniłem). Korale zachowują się jak przy starej lampie, aczkolwiek mam wrażenie, że Montipory szybciej dorastają skałę. Martwi mnie tylko temperatura, do której nagrzewa się lampa przy 50 % mocy - ok 45-50°C, ale myślę, że przy zwiększeniu mocy temperatura nie wzrośnie tylko zwiększy się prędkość wentylatorów. Wizualnie jest dużo ładniej niż przy starym oświetleniu. Glony rosną słabiej po zaklejeniu czerwonej diody i rzadziej muszę czyścić szyby - ale zbiegło to się również ze spadkiem NO3 tak więc nie wiem dokładnie co zadziałało.

Mój turbo, jakieś 8 tyg. temu mało co nie został żywcem wyciągnięty ze swojej muszli przez kraba pustelnika, z dwa tygodnie ledwo co "trzymał się na nodze" i odpadał od szyby, po dwóch tygodniach w komorze panela doszedł do siebie i dziś śmiga po szybie choć nieraz lubi spędzać noc w dziwnych miejscach - albo na szybie centymetr nad wodą albo głęboko w polipach Xenii. A było już z nim tak kiepsko, że wąchałem zamkniętą muszlę czy nie zdechł i nie śmierdzi.

Aktualizację mojego wątku miałem zrobić za tydzień, ale jak już zostałem wywołany do tablicy.....: Akwa wg. mnie ma się dobrze, ale nie obyło się bez strat - padł jeden ślimak (zamęczony przez kraba pustelnika) i krewetka czyszcząca (nie mam pojęcia dlaczego - ładnie rosła, regularnie przechodziła wylinki i padła jednego dnia - stężenie miedzi???). Doszły dwie rybki ślizg Escenius bicolor - ma się dobrze i gobiodon, którym nie zdążyłem się nacieszyć. Kupując gobiodona zaliczyłem wpadkę - nie obejrzałem go dokładnie w sklepie (koło Bydgoszczy), ani przed wpuszczeniem do akwarium. Dopiero jak uwolniłem go z woreczka to okazało się, że jest cały obsypany białymi plamkami - padł w przeciągu 24 godzin. Próbowałem składać reklamację, ale nikt się do mnie nie odezwał w tej sprawie, ani nie odpisał. . Doszła też Xenia, mała rozgwiazda piaskowa, i rurówka. Krab bustelnik był przez miesiąc na banicji w panelu, aż przekonał się do nowej muszli po słodkowodnej amularii i przestał męczyć dużego ślimaka, który mi pozostał. Od dwóch tygodni akwarium jest oświetlane lampą LEDZEAL Alpha 120 Lampa przy maksymalnym świeceniu ustawiona jest na ok 50% - trudno powiedzieć jeszcze jak wpływa na korale, ale nie jest gorzej niż było. Jak kupiłem licznik prądu to się okazało, że łączna moc poprzednich lamp to ok 21W, teraz przy moim ustawieniu jest ok 45 W. W ciągu miesiąca chcem dojść do 55W w maksymalnym punkcie święcenia (przez ok 4H). W zbiorniku na skale na szybach z mniejszym lub większym natężeniem pojawiają się różne glony w tym nitkowate, ale nie jest to na tyle intensywne aby nazwać to plagą - zbiornik pracuje. Ponadto zbiornik jest pełny małych bezkręgowców typu rurówki, gąbki, wieloszczety i drobnych pływających i pełzających stworzeń Teraz trochę o parametrach - NO3 - waha się pomiędzy 15 a 20 mg i od jego wyniku uzależniam ilość i częstotliwość podmian. Jeśli chodzi o PO4 - mam duże wahania tego parametru - od niewykrywalnego do 0,5 w przeciągu 4 dni i potem znowu spada - nie bardzo rozumiem przyczyn tych skoków. Pozostałe parametry (opròcz zasolenia sprawdzanego co kilka dni) mierzę rzadko - brak wskazań do pomiarów. Tak akwa wygląda na dzień wczorajszy (dzisiaj podczas podmiany wody przedstawiłem ksenię na dalszy plan): Widać, że korale rozwijają się - dunka i zoa dostają nowe główki, Briareum i clavularia pełzają po skale i wypuszczają nowe polipy - nie wiem czy tempo ich wzrostu jest szybkie czy wolne i czy rosną prawidłowo - nie mam jeszcze doświadczenia i porównania z prowidłowo rosnącymi koralowcami. Sporo nerwów kosztowało mnie wprowadzenie chorego gobiodona do akwarium bo teraz szczegółowo obserwuję każdą rybkę i wydaje mi się, że jeden z błazenków troszkę jakby jest ospały, żadnych innych zmian na nim nie widać, ale coś mi się w nim nie podoba. W piątek i sobotę zastosowałem Preis Coly i zobaczymy. To by było na tyle.... Aha kończy mi się powoli sól, którą używam od startu zbiornika - Blue Creasure Reff Sea Salt i mam już zakupioną Reef salt od AF I chciałbym się Was podpytać - jak to się powinno przechodzić z jednej soli na inną - zacząć robić podmiany na mieszance tych dwóch soli, czy nie mieszać i jak się skończy jedna to zacząć stosować drugą?

W ostatniej komorze na dnie mam pompę i to co nie zatrzymało się w poprzednich komorach trafia z powrotem do akwa (akwa działa ponad 4 miesiące i ostatnia komora jest najczystrza mimo, że jej nie sprzątałem jeszcze).

Z tego co mi wiadomo to u euphyli rosną nowe głòwki, a nie dzielą się te, które już są....

Ścianka koralowca składa się z nabłonka i warstwy mięśni. Wg mnie pomiędzy warstwę mięśni i nabłonek dostaje się woda (coś jak mała przepuklina) i tworzy się taki pęcherzyk. I ze zdjęcia to wygląda jak pojedyncze napompowane ramię (pojedyncza wypustka) a nie jak cała główka. Jak to przetniesz to tkanka się zregeneruje i będzie ok, jak nie przetniesz to i tak prędzej czy później pęknie.

Zrobił się pęcherzyk który napełnia się wodą jak koral "pracuje". Jeśli się go przetnie to woda nie będzie się miała gdzie zbierać. A z drugiej strony.... on chyba koralowi ww niczym nie przeszkadza.

Mnie to wygląda na wielkanocne jajko A tak na poważnie to woda dostaje się pod nabłonek - spróbuj to naciąć tak na dł. ok 1 cm. (Ale nie nakłuć tylko naciąć).

Ja mam pompę hydor 7W deklarowane 980 l/h (pewnie w labolatoryjnych warunkach, jej pracę w moich warunkach określam na ok 500-550 l/h) i jest w mojej kostce na styk (kostka 40x40). Jeśli chodzi o pompę 2500 -3000 l/h do akwa 50x50 ustawiona na 30-40% - uważam, że będzie ok a zapas się przyda.

Ja mam kostkę 40x40x40 z panelem prawie jak Twój. Tylną lewą przegrodę mam 3 cm poniżej górnej krawędzi akwarium. Pompę mam 1000l/h bez sterowania i uważam, że jest ciut za słaba, do Twojego proponowałbym ok 2500-3000 l/h z kontrolerem. I uważam, że grzałkę masz trochę za mocną - możesz mieć wahania temperatury poprzez bezwładność grzałki. Jeśli akwa będzie stać w ogrzewanym pomieszczeniu to grzałka Max 100W (pozostały sprzęt też grzeje). I jeśli chodzi o lampę to chyba w opisie błędnie podałeś moc UV -50W (raczej niemożliwe)

Nie jestem doświadczonym morszczakiem, ale tak pacząc na tego korala to mi wygląda jak by szkielet się lekko rozpuścił.

Sprawdź jeszcze rano- przed włączeniem się lampy.