Skocz do zawartości
Nik@

Reakcje znajomych na widok Waszych akwariów

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio odwiedziło  mnie kilka osób, ktore dotąd nie miały styczności z akwarystyką morską i bardzo mi się spodobały ich reakcje.

Akwarium moje wygląda bardzo biednie, ale dla tych ludzi jest wow! Nikt nie widzi aiptasii :) dla mnie to zmora spedzajaca sen z powiek, a Ci ludzie jej zupełnie nie dostrzegają. 

Wsrod moich koralowców najwiekszy podziw budzi dunca.

"A co to jest? To jest zywe?? To jest jakas roslina??"  Takie byly pytania o duncanopsammię.  Jako pierwsza rzuca się w oczy i budzi najwieksze zdziwienie. Drugie miejsce przypada dla sarco.  Z rybek najbardziej podoba się hepatus. Zdziwienie wsrod ryb budzi natomiast pcholidichtys leucotaenia (jak akurat wylezie spod skały) i zostala przez kogos nazwana węgorzem.

Ostatnio byl tez córki nauczyciel z fizyki. Okazalo sie, że jest wieloletnim akwarystą słodkowodnym. Poprawnie nazwał błazenki po łacinie, wiedział o tym, ze można je rozmnozyć w warunkach domowych, wie o istnieniu odpieniaczy, ze w akwarium morskim trzeba pilnować zasolenia i zna kilka innych, charakterystycznych wymagań. Powiedzial też, że wydaje mu się, ze widzi rybki pomakantowate. Co prawda ich nie mam i chyba miał na myśli pokolce, ale bardzo mnie ucieszyło, że próbował rozpoznać.  Pytał też, czy to, co pływa u córki w akwarium to artemia. To akurat są chmary mysis, ale mowił, ze artemie zna, bo sam podaje swoim słodkim rybom i że nastepnym razem weźmie okulary, bo zapomial, a ma problemy z wzrokiem. Fajnie, że trafil się córce nauczyciel akwarysta (nie byl jeszcze u nas wczesniej i przyniosl nawet ze sobą własne termometry akwarystyczne na lekcję o energii cieplnej) :)

Wrażenie na znajomych (i czasem nieznajomych, jak dostawcy mebli) robi także rozmiar akwarium. Ja już się przyzwyczaiłam i wydaje mi się ono nieduże, ale odwiedzające mnie osoby uważają, że  jest ogromne. Częste pytanie jest tez o wodę. Jak ja wymieniam tyle litrów wody (te osoby zakładają, ze ja przekladam gdzieś rybki i wymieniam całość wody) i czy używam kuchennej soli. 

Ja się z żadnego pytania nie smieję, wręcz przeciwnie, bardzo podoba mi się każdy przejaw zainteresowania i jestem bardzo szczęśliwa, gdy ktos chce się dowiedziec trochę więcej o naszych pupilkach. Kot tez robi wrażenie, ze wyłazi sobie przez balkon na dwor i wraca sam do domu :) kurierzy wpadają w poploch, kiedy otwieram drzwi mieszkania i kot na klatke wychodzi, boją się, ze ucieknie. Fajnie, że pomimo zmęczenia po calym dniu biegania z paczkami jeszcze potrafią się przejmować cudzym zwierzakiem.

A jak jest u Was? Co Waszych znajomych najbardziej zachwyca/dziwi/obrzydza w Waszym akwarium?  Z jakimi reakcjami ludzi macie do czynienia? Może macie jakieś zabawne anrgdotki? :)

Pytam, bo tak tu się kisimy na tym forum we własnej solance, a bardzo mnie ciekawi, co mówią "nieposoleni" o Waszych akwariach.

A może podzielcie sie tez Waszymi wrazeniami, kiedy po taz pierwszy zobaczyliscie takie akwarium  u kogos na własne oczy? 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim znajomym wydaje się że 250 L to duże akwarium :) 

no i podoba się że wszytko się rusza :) mam sporo miękkich LPS i trochę ukwiałów a wiadomo one falują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej...Ciekawy temat i z checia poczytam jak to jest u innych z reakcja na akwarium morskie...

Dla mnie akwarium jest bardzo intymna rzecza, dlatego stoi w sypialni i nie cierpie go pokazywac komukolwiek, gdyz odpowiadajac na pytania laika, czyli wszystkim moim znajomym i przyjaciolom jest dla mnie bardzo stresujace i oni to chyba czuja, no i wiadomo ze do kogos sypialni sie nie wchodzi...

Wiem ze wielu akwarystow ma zbiorniki nie tylko ze wzgledu na pasje, ale rowniez traktuja je jako ozdobe mieszkania, co dla mnie nigdy nie bylo zrozumiale i co nigdy nie bylo powodem i nawet jednym z powodow by je miec...

Ludzie najczesciej maja sprzet schowany w szafce, tak ze widoczny jest tylko zbiornik no i ja tez tak zrobilem ze moge zalozyc plyte frontowa by zaslonic sump, jednak ta plyta stoi pod oknem i jej nie uzywam...

Przyzwyczailem sie do dzwieku odpieniacza i miarowo pracujacych pomp (akurat od wczoraj nie moge dac sobie rady z CP-25, ktora po zlozeniu straszny halas robi) i dziwnie sie spi na przyklad na wakacjach bez tego obsesyjnego , usypiajacego dzwieku i powoli wygasajacej aktyniki, ktora wiruje na suficie...

Akurat post wyzej jest Ura i takie klimaty jak jego zbiornik najbardziej mi pasuja, czyli mala wysokosc zbiornika i duzy ,niezasloniety panel w ktorym fajnie jest pracowac bez wkladania rak po lokcie i klniecia na glos, kiedy znowu cos jest za gleboko i trzeba pomyslec jak to wyciagnac (od dawna mysle nad takim shallow zbiorniku, ktorego polowe przeznaczyl bym na panel)...

Trudno sie odpowiada kogos, kto sie dowiedzial ze mam akwarium morskie, wszystkie te "a jakie rybki, a ile?..." powoduje ze trace wiare w ludzkosc LOL a kiedy mowie ze rybki dla mnie nie maja znaczenia to patrza na mnie jakbym byl chory...

Jednak widze ze sa tacy, ktorzy maja cierpliwosc do tlumaczenia, ja nie mam...Pozdrawiam...

 

 

 

 


Zbiornik 75x80x29 cm. Deltec 600i DC, AI Hydra 26 HD, Maxspect Jump Gyre, polowka CP-25, Jecod 1200 DC...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość laszek

W zeszłym roku przyszedł ksiądz po kolędzie. Po poświęceniu mieszkania już było tylko akwarium. Zapomniał dzieciom zrobić wpisy w zeszyt :)

Wysłane z mojego LG-M200 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej denerwuje kiedy muszę tłumaczyć że korale to nie są rośliny i powtarzać to setki razy, a znajomy wraz mówi swoje. Najbardziej mnie rozsmieszyla reakcja mojej Mamy jak zobaczyla wieloszczeta i zapytała ze zdziwieniem co to za " wąż jakisz ". Śmieszne są też reakcje dzieci które pierwszy raz widzą zbiornik i koniecznie chcą nakarmić rybki, najlepiej odrazu całym opakowaniem pokarmu.

U mnie akwarium widoczne jest z trzech stron. Sump z dwuch i też jest wiecznie odsłonięty, a płyta stoi pod ścianą.

2 minuty temu, laszek napisał:

W zeszłym roku przyszedł ksiądz po kolędzie. Po poświęceniu mieszkania już było tylko akwarium. Zapomniał dzieciom zrobić wpisy w zeszyt :)

Wysłane z mojego LG-M200 przy użyciu Tapatalka
 

He he. Apropo księdza to jak chodził po kolędzie to tak zapatrzył się w akwa że wyszedł dopiero jak zgasło światło. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie z reguły pierwsze słowa, "500l! jakie duze..", no i standard "K... to się rusza, to się skurcza."

Ostatnio znajomy się pytał jak tu jest z filtracją, szybka odpowiedź "otwórz szafkę to zobaczysz". Zdziwienie i ogrom pytań co do czego. A na co tyle sterowników, po co tyle gniazdek. I teraz najlepsza jego wypowiedź "Jak ja miałem 20 lat temu molinezje to miałem tylko 3 gniazdka" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny temat. U mnie znajomi na krewetki mówią robale a na kraby
chrabąszcze:) Oczywiście standardowe pytanie o "ukwiały" mając na mysli euphyllie i zdziwienie, że w moim akwarium nie ma ani jednego ukwiała. Pozytywne emocje budzi rozgwiazda, która się uwaga: porusza! pytania jak często wymieniam wodę to już standard, zawsze budzi konsternację odpowiedź, że akwa ma rok i jeszcze nie wymieniałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie znajomi i rodzinka już tak się przyzwyczaili do akwarium że teraz tylko cisną pytaniem kiedy większe?jest to napewno jakiś nacisk psychiczny który popedza twój umysł i myślisz już o zmianie,więc to też jest w jakimś stopniu reakcja znajomych na twoje akwarium.

Ogólne z tych co są czesto nie widza takich zmian jak przyrosty,itp ale akwarium które ma prawie 18miesiecy i jest w nim mnóstwo kolorowych rybek napewno robi wyrażenie na dzieci i dla doroslych którzy widzą go pierwszy raz.Tobie sie nie podoba u siebie to i owo,a inna osoba powie bomba!nie znając się na tym.Najbardziej mnie denerwuje hasło"trzeba miec kasę na takie coś,lub skąd masz taka wiedzę na prowadzenie tego" zawsze odpowiadam z kosmosu:D a dwa odpowiadam -wcale nie trzeba być bogatym by mieć akwarium morskie,ono poprostu jest dla ludzi,jeden ma mniejsze drugi większe,a te haselka 500+ to może darujmy sobie jedni się z tego śmieją (mam na myśli odwiedzajacych)a i może w nie jednej rodzinie to pomogło,np niepełnosprawne dziecko  ma małe akwarium z 500+( też mam na myśli ze dziecko go nie prowadzi a jeden z rodziców które kupiło) i mogło go to uszczęśliwić a kiedyś tylko marzyło o tym;-)dopisujac w edycji aby nie było dziecko może nie najmniejsze ale juz wieku szkolnym.

Nareszcie fajny temat nie tylko pompy,odpieniacze i problemy z No3:clapping

Edytowane przez @Beti (wyświetl historię edycji)

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KRYSTIAN.9 napisał:

He he. Apropo księdza to jak chodził po kolędzie to tak zapatrzył się w akwa że wyszedł dopiero jak zgasło światło. 

U mnie się okazało, że na plebanii mają700 litrów z piraniami. Jakoś dobrze mi pasuje do instyucji ;]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]

Moje akwarium to na razie parę korali i rybki a i tak na znajomych nie mających styczności z akwarystyką morską robi mega WOW. Dzieciaki nie odrywaja wzroku.

Oczywiście trzeba tłumaczyć co i jak. Największe wrażenie robia ryby - im bardziej pstrokate, tym lepiej. Z korali to Caulastrea fluo, bo sięświeci jak psu jajca, szczególnie wieczorem jak światło przygasa.


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Paragon

U mnie reakcja jak to u ludzi co nie mieli styczności z akwarystyka morską :) , pierwsze reakcja że to takie fajne i tyle różnorodnych organizmów, mimo że u mnie jeszcze za dużo nie ma to i tak robi wrażenie potem, pada pytanie "ale to zajmuje tak mało miejsca" wtedy zaprowadzam do drugiego pomieszczenia gdzie jest cały sprzęt i się zaczyna drugie poruszenie hehe

Edytowane przez Paragon (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wrażenie robi litraż wchodząc do pokoju widzą ściankę 60/50/60  robiąc krok dalej ujawnia się iż ta głębia to 150cm. Pierwszych pytań od nowo-odwiedzających najczęściej nie ma bo zbierają szczękę z podłogi :) i oglądają baniak z otwartymi ustami. Po chwili pojawia się nawał pytań o wodę i o te wentylatorki. Następnie o wymianę wody, skąd woda, jaka, jak często zmieniana, ile. Gdy kończy się ten nawał pytań na spokojnie zadają kolejne, jak to się filtruje, jak dodaje się te pierwiastki i wtedy wyjmuję jeden z paneli szafki, ukazując elektrykę, sumpa i baillinga. Wówczas znowu zapada cisza lub pada pytanie a co to czy tamto robi. Kilka osób stwierdziło, że postawiło by taki baniak u siebie...

Z ryb największe wrażenie robi żółtek, desjardini, heniohus- czyli "ryba z żaglem". Po chwili pada tekst o "Czarne Nemo" i "a co ta biała ryba zżarła piasek?", po dłuższej obserwacji ujawnia się jeżowiec, oraz krewetki z ciekawostek podaję do ręki kolec jeżowca "jeżozwierza - tak moja młodziutka chrześniaczka go przezwała i mu tak pozostało".

Dla bliższych znajomych którzy mają szczęście odwiedzać dom po zgaszeniu świateł akwarium - specjalny pokaz koralowców po zmierzchu z użyciem niebieskiej latarki i "to wszystko wygląda inaczej, a dlaczego świeci?" Lub gdy nadchodzi pora karmienia - podaję z ręki płatki i zdziwienie ryby jedzą z ręki... Ciekawostką jest to jak ryby rozpoznają karmę. Pokazanie pojemnika z którego karmię płatkami w odległości około 1m od akwarium skutkuje tym iż wszystkie ryby przepływają w ten region baniaka gdy przełożę go do drugiej dłoni i przesunę na drugi koniec baniaka płyną za pojemnikiem. Ogólnie akwarium morskie budzi pozytywne emocje u odwiedzających.

Bywa również niezapomnianą atrakcją podczas urodzin 5-6 latki i dzieciaki nie muszą mieć malowanych twarzy, popcornów, pizzy widząc akwarium zapamiętują coś "innego", a młoda może wychowana poza MCDonadlsami i fastfoodami  ma do powiedzenia i ukazania coś niepowtarzalnego, indywidualnego. Bo dzieciaki mają jakąś dziwną manię - rywalizacji co kto ma i co kto robi. Morskie ma tylko ona i jej wujek :) i wbrew pierwszej nasuwającej się myśli nie chodzi tu o podejście do tematu mam bo inni nie mają.
Wie co może robić przy baniaku a czego nie... Rybki mają imiona jest również "ośmiornica".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, z reguły szok jest. I faktycznie generalnie koralowce to piękne rośliny są:-).



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie znajomi co się nie znają mówią ale fajne a fachowcy ale masz valonie, weź to zdrapuj :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na razie każda osoba która mnie odwiedzi, to porównuje ryby do tych z "Gdzie jest nemo" - o masz Nemo lub o Dory!!  I tak jak prawie u wszystkich - czy te rośliny szybko rosną???

Nie jestem znawcą ale staram się tłumaczyć. I zawsze to moich rodziców stwierdzenie - wydajesz pieniądze na głupoty - to bezcenne, ale to są moje głupoty.

Pozdrawiam forumowiczów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, gsz6 napisał:

U mnie na razie każda osoba która mnie odwiedzi, to porównuje ryby do tych z "Gdzie jest nemo" - o masz Nemo lub o Dory!!  I tak jak prawie u wszystkich - czy te rośliny szybko rosną???

Nie jestem znawcą ale staram się tłumaczyć. I zawsze to moich rodziców stwierdzenie - wydajesz pieniądze na głupoty - to bezcenne, ale to są moje głupoty.

Pozdrawiam forumowiczów. 

U mnie z rodzicami jest podobnie. "A po co Ci to, mało masz kłopotów? Jak gdzies wyjedziesz, to ja tego karmic nie bedę". Rozumiem ich. Mają "po mnie" papugę, która zyje juz z 18 lat i drze dziób na kazdy dzwiek, jak nowo  narodzona, az w uszach piszczy. Do mojego adoptowanego kota jakos sie z czasem przekonali, nawet sie cieszą, jak ich z parapetu rozpoznaje, zeskakuje sie przywitać i się łasi. Przychodzili go nakarmic, pogłaskać, kiedy wyjechalam na wczasy. Ale ryb się boją. Trzeci rok z rzędu nigdzie nie wyjezdzałam przez akwarium, wiec tym bardziej slucham "po co Ci to, przeciez nie mozesz każde wakacje do końca życia siedziec w domu" :)

Ale "obcym" moje rybki i dziwne "roslinki" się bardzo podobają. Czesto tez padają stwierdzenia "to pewnie mnostwo prądu żre" (gdyby tylko wiedzieli, ze prąd, to jeszcze nie jest w tym wszystkim najwiekszy wydatek...) albo "to nietypowe hobby dla kobiety, Ty/Pani sie tym wszystkim sama opiekujesz/opiekuje?! To musi być bardzo ciężkie dla kobiety".

Tłumaczę, że najcięższa dla mnie robota, to przeniesc 20l kanister rodi z łazienki, a reszta nie jest specjalnie trudna dla kobiety. 

Nie wspominalam juz, ile litrow RODI przenioslam z łazienki, żeby to zalać,  ile kilogramow piachu i skał trzeba bylo tam włożyć napędem własnych mięśni ;)

Dużo się nad tym napracowałam i choc dla mnie efekt jest marny,  to cieszy mnie każdy przejaw zainteresowania "obcych", każde pytanie. Nie robilam tego wszystkiego po to, żeby sie popisać przed ludźmi, robilam to dla moich rybich kumpli i koralowcow, zeby miały większy dom, robiłam też oczywiście dla siebie, bo sprawia mi to przyjemność. Ewentualny zachwyt "obcych", to dla mnie dodatkowy bonus, bo mogę im pokazać choć mały kawaleczek tego fascynującego, morskiego świata i nim ich zaciekawić. Jesli ma sie podgląd przez dziurkę od klucza do takich skarbow, to trzeba się tym widokiem podzielić z kimś, kto nie ma takich możliwości. 

Ktos wczesniej pisal, ze akwarium to dla niego intymna rzecz. Rozumiem i szanuję, ale dla mnie to jest cos, czym chcę się podzielić. Nie po to, zeby mi zazdroscili lecz po to, żeby mieli okazję troszkę poznać te podwodne cuda, które ja mam okazje widziec codziennie. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, tak. Rodzice. Moja mama - pierwsza reakcja - to Ty z domu nie będziesz już wychodzić! - i prawie płacz. Fakt, ciężko było wyjechać na ten tydzień-dwa latem, ale przełamałam się, w czym też mnie wsparły wpisy na forum. Akwaria sobie świetnie poradziły, nawet wyładniały podczas mojej nieobecności ;)  Druga mamina wątpliwość: że te wiadra ciężkie, i że się odbije na zdrowiu. Tu miała skubana rację, kręgosłup zaczął dokuczać. Kupiłam więc długaśny wężyk do RO i noszenie odpadło.

Znajomym akwaria się podobają, ciekawią - taki inny podwodny świat. Koleżanka patrząc na neonki stwierdziła, że jej się najbardziej podobają właśnie "te ryby z czerwonymi d*pami" :D Frajdę też sprawia nieakwarystom obserwacja karmienia ryb. A w morskim najbardziej się podoba to, że te rybki takie kolorowe i żywiołowe, i że każda ma swój charakter. No niestety akwarium z czarnymi wodami większości się nie podoba... ale ja to rozumiem, sama kiedyś uważałam takie za brzydkie ^^

Teksty o kosztach, prądzie itp. to standard. Podziw dla wiedzy również :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- A gdzie masz jakieś rybki?

- Tam w kącie, za grzałką, taka żółta (mój jedynak, g. okinawe).

- To to? Takie maleństwo? Ale będziesz jeszcze jakieś inne większe? A ta urośnie?

- No raczej nie, może drugą taką samą do pary.

- Całe akwarium dla jednej rybki? A nie mógł byś mieć "Nemo"?

Pewnie przez to, że jeszcze prawie nie mam obsady koralowej, więc nie ma klimatu rafowego jeszcze. Ale z drugiej strony, są też tacy, co jak ja mogą się godzinami wpatrywać w ślimaka czy wyczyny kraba. I dla których już sama woda, piasek, skała, światło i bliki na dnie są WOW.

Teraz dołączył jeżowiec. Może on będzie dość "egzotyczny" dla laików;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do pracy mam jakąś godzinę drogi, z tego względu większość znajomych z pracy  nie bywa u mnie w domu, jednak wszyscy wiedzą że od 2 lat u mnie na tapecie akwarium; widzieli też kilka zdjęć i filmików;  wydaje się, że wiedzą że woda jest słona w moim akwarium... a jednak... dobry kolega już 3 razy w ciągu ostatniego roku chciał dawać mi nr do wujka co hoduje głupiki i welonki i przekonywał mnie, że wynegocjuje dla mnie dobrą cenę... bo po co mam przepłacać w sklepie zoologicznym. Trzy razy grzecznie podziękowałem. Inna koleżanka powiedziała, że to wszystko wygląda jak sztuczne :( Wszyscy pytali mnie dlaczego bąbelki nie lecą, że ryby muszą mieć przecież tlen; jeden kolega sugerował mi zakupienie takiej kurtyny powietrznej bo to dobrze wygląda. I jeszcze proponowali mi przyniesienie korzenia całkowicie za darmo. Grzecznie odmawiam tej pomocy. Wnioski są takie, że większość ludzi nie słucha gdy opowiadasz o czymś co się interesuje. Ostatnio temat ucichł i słyszę tylko pytania "A ty masz jeszcze to akwarium?" odpowiadam, że mam i kończymy temat.

Od tych co u mnie bywają standardowo słyszę, że mam mało ryb, i że mam ładne roślinki znajoma też przyznała. I że kiedyś też miała skalary w akwarium (mowa pterapogonach) Wszyscy się interesują rachunkiem za prąd i za wodę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychowanie Pterapogonów zostało potraktowane w kategorii "ja też kiedyś gupiki rozmnożyłem", za to na informację, że asteriny same się namnożyły usłyszałem "Wow" :)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie reakcje rodziny oraz znajomych były podobne jak wyżej opisane ale wydaje mi się, że moim największym sukcesem jest zainteresowanie 2 osób pokazanie że nie trzeba wydawać fortuny na takie akwarium i efektem jest  to, że sami uruchomili swoje solniczki z moja pomocą i teraz cieszą się że mają takie cuda u siebie w domu :)

Śmieszą sytuację miałem gdy kolega przyszedł do mnie (ważna informacja - jest bardzo wysoki ponad 2 metry) i musiał się schylać aby dobrze widzieć. Długo tak nie wytrzymał i ukląkł na kolana. Wchodzi jego żona do salonu (która już widziała wcześniej akwarium) i powiedziala:

"Co ludzie robią jak przychodzą do Michała do domu? Klękają! :) "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, wasiu692 napisał:

U mnie reakcje rodziny oraz znajomych były podobne jak wyżej opisane ale wydaje mi się, że moim największym sukcesem jest zainteresowanie 2 osób pokazanie że nie trzeba wydawać fortuny na takie akwarium i efektem jest  to, że sami uruchomili swoje solniczki z moja pomocą i teraz cieszą się że mają takie cuda u siebie w domu :)

Śmieszą sytuację miałem gdy kolega przyszedł do mnie (ważna informacja - jest bardzo wysoki ponad 2 metry) i musiał się schylać aby dobrze widzieć. Długo tak nie wytrzymał i ukląkł na kolana. Wchodzi jego żona do salonu (która już widziała wcześniej akwarium) i powiedziala:

"Co ludzie robią jak przychodzą do Michała do domu? Klękają! :) "

Powiem szczerze, ze liczyłam na to, ze kogos "zarażę" morszczyzną,  tak, jak Ty, ale dotąd mi się to nie udało. U mnie stelaz jest bardzo wysoki, więc dryblas nie musi klękać :D

Każdy z odwiedzających, kto cokolwiek miał do czynienia z akwarystyką boi sie, ze kosztuje to bardzo dużo pracy, no i kasy.

Zawsze po pierwszych wow zaczyna się zaglądanie do portfela: "to musi sporo kosztowac". Kto wie, może po wyjściu chodzą nawet im po glowie pytania, skąd ja mam "tyle kasy", że mnie na to stać :)

W kazdym razie lubię odpowiadac na pytania, lubię wyprowadzać z błędu, ze w tym akwarium nie ma ani jednej rośliny i że nie używam soli kuchennej, tylko specjalnej soli akwarystycznej, a ten "węgorz" to babka :)

Marzy mi się, żeby kiedys kogoś z okolicy zarazić morszczyzną, bo nie znam żadnej innej osoby z mojego miasta, która miałaby morskie akwarium. Z 7-8 lat temu, kiedy jeszcze nie mialam pojęcia, że takie cuda można mieć w domu, widziałam w jednym z okien wieżowca na przeciwko charakterystyczne, niebieskie światło. Wtedy sie zastanawialam, jak ktos może w domu wytrzymać, mając tak okropnie oswietlony pokój. Teraz juz wiem, że prawdopodobnie było tam morskie akwarium. Niestety, niebieskiego światła nie ma tam juz od kilku lat :( Chyba jestem sama w moim mieście z tym hobby. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z reguły najpierw jest komentarz o litrażu ( a dla mnie to tylko 250 L) :). Później "jakie kolorowe te roślinki". I wielkie oczy gdy tłumaczę że wszystko to są zwierzęta :)

Później jest fascynacja niebieską poświatą i "falą z tej pompki pewnie". Wtedy otwieram szafkę i tłumaczę jak sump działa. I tu jest kulminacja podziwu nad cudem techniki i komputerów (kontrolery pomp i dolewki :) ) . Tak jak wyżej koledzy wspominali, stwierdzenia w stylu "pewnie sporo kasy miesięcznie" albo " pewnie sporo prądu żre" też czasami padają.

Najbardziej rozbawiają mnie pytania czy mam gdzieś glonojada ;) .

Cieszy mnie też fakt, że wczoraj zadzwonił do mnie kolega ze stwierdzeniem że zaczął czytać o morszczyźnie i chce aby mu pomóc. Ucieszyłem się, że na moje oko skromnie jeszcze wyglądające akwarium kogoś zainspirowało do założenia swojego:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od roku gadam nt akwarium więc znajomi tylko pytali kiedy no kiedy to będzie. Teraz jak już jest to niestety no kiedy tam będziesz miał ryby no kiedy coś wpuścisz. Niestety zaczęło się dopiero dojrzewanie więc jak mówię 3 miesiące minimum to rozczarowanie. Osoby które widziały zalane akwarium, skałę i bliki od LED wpadły w zachwyt- uważają, że wygląda profesjonalnie ale jak mówią nie znają się. Rodzice o dziwo interesują się bo wiedzą, że niebawem przy wakacjach będą się opiekować. Widzą ile o tym mówię i jak mnie to angażuje i przez to sami są ciekawi każdego etapu. Znajomych aby nie rozczarować, że tak długo każę im czekać zabrałem do sklepu z morszczyzną- szczeny opadły :D :) Wszystkie powyższe pytania padały łącznie z wielokrotnym a to też będziesz miał? a tego? o ja koniki morskie ... będziesz miał. Ogólnie sam jestem zdziwiony kiedy przestałem o akwarium gadać, sami dopytują czasem o dziwo wnikają w szczegóły. Czekam na okres kiedy kraby i ślimaki wpuszczę i będzie akwa party.

Czytałem z uśmiechem powyższe posty bo widzę, że ilu akwarystów tyle opini ale ilu gapiów to pytania te same :D :) AHOJ

Zapomniałbym- najczęściej pytają czy będę miał glonojada :blink:

Edytowane przez flexin (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.